Odkryłam, że pewna sieć telefonii komórkowej oferuje oprócz typowych usług, również ubezpieczenia na życie. A odkryłam dlatego, że przez ostatnie 4 dni kilka razy dziennie miałam telefon od konsultantów tejże sieci. Większość konsultantów po krótkiej rozmowie zrozumiała, że nie chcę, nie potrzebuję i nie kupię polisy na życie. Poza jedną panią:
- Wie pani, jest pani teraz na wakacjach prawda? A gdybym miała pani jutro wypadek śmiertelny, to czy rodzice nie czuliby się lepiej wiedząc, że dostaną po pani jakieś pieniądze?
Ps. sprawdziłam sobie regulamin tego ubezpieczenia. Haków i haczyków jest tam więcej niż w sklepie mięsnym...
call_center
Tak z ciekawości nie możesz jej poinformować że jak jeszcze raz zadzwoni to zgłosisz nękanie? ;)
OdpowiedzTakie firmy mają to głęboko. A pracownicy nie odhaczają przy numerze telefonu takiej osoby pola "nie dzwonić więcej" tylko "zadzwonić za jakiś czas", bo potem na mitingach menedżerka wyczytuje, że "Jan Kowalski zmarnował 56 rekordów (bazy danych), no jak tak można!?". Jak szukałem pracy, to w podobnej firmie (sprzedawali internet przez telefon) podziękowałem w drugim dniu szkolenia. Głównie dlatego, że bardzo dużo razy odbierali skrajnie zdenerwowani ludzie z tekstem "panie, daj pan spokój, już wam k**** kilka mówiłem żebyście nie dzwonili". A - i jeszcze menedżerka darła się że mało umów sprzedanych, nad tobą, jak próbowałeś klienta namówić na kupno.
OdpowiedzTo nie SIEĆ, a firma UBEZPIECZENIOWA oferuje ta polise. Na fakturze tej sieci jest po prostu oplata za wybrana polise, taka wspolpraca. Wiec na infolinii tej firmy ubezpieczeniowej zgadzasz sie, badz odmawiasz czy rezygnujesz. Ktos czytal, czytal i nie doczytal.
Odpowiedzcholera, do mnie też ostatnio zadzwonili. A jestem prawie na 100% pewny, że przy podpisywaniu umowy z Playem nie zaznaczyłem im możliwości przekazywania mojego numeru do celów marketingowych firmom trzecim...
OdpowiedzTo nie Play dzwoni tylko Ubezpieczyciel. Komentarz wyzej.
Odpowiedzubezpieczyciel który wie, że mam telefon w Playu i oferuje mi dorzucenie opłaty za polisę do rachunku telefonicznego. Jasne, to na pewno nie Play.
OdpowiedzMarr: szkoda słów na Ciebie. I tyle.
OdpowiedzKobieta zadzwonła do mnie również. O 8 rano!! Biedna, nie wiedziała, że samym tym, że mnie raczyła obudzić przekreśliła szanse na cokolwiek. Przez pięć minu trajkotała i nie dało się jej zatrzymać. Kiedy udało mi się krzyknąć, że nie chcę, że się nie boję, że mam gdzieś indziej (blef), ta, jak naćpana dalej trajkoce jak karabin. Odczepiła się dopiero, kiedy usłyszała, że będę rezygnować z tego numeru..
Odpowiedzkochani sami sobie jesteście winni wystarczy przy zawieraniu umowy nie zaznaczać opcji otrzymywania wiadomości marketingowych od firm współpracujących bez tej opcji tez podpiszesz umowy wiec wina po waszej stronie ze nie czytacie umów albo nie żądacie wytłumaczenia opcji .. pyzatym nr klientów wybiera przynajmniej u nas automat (program X-lite)jak juz tak bardzo ws wkurzają call centery to przy następnej rozmowie podajcie zmyslony numer ze niby ten zostaje przekazany babci ciotce swatowi a wy macie inny i macie spokój
Odpowiedzjak dzwoni call center zewnętrzny to numer wyświetla się zastrzeżony, jak wewnętrzny to numer z sieci operatora. wystarczy nie odbierać zastrzeżonych, ja tak robie przy numerze z plusa który zna tylko jedna osoba.
OdpowiedzTo w punkcie w którym kumpel podpisywał umowę, trafił się miły pracownik - sam doradził, żeby nie zaznaczać tej opcji.
OdpowiedzCzyżby to pomarańczowy operator z ubezpieczeniami od byłego sponsora Adama Małysza? :)
OdpowiedzPudło :) Raczej fioletowy :)
OdpowiedzTak, to Play. Nie, nie firma ubezpieczeniowa. A w każdym radzie dziewczyna z call center powiedziała, że dzwoni z Playa, który rozszerza ofertę. Nie wspominała nic o jakiejkolwiek innej firmie. Mnie też wpieniła. Bleblała mi do słuchawki, jakie to cudo, nie ubezpieczenie. Że kasę dadzą po mojej śmierci i do tego rachunek zapłacą! (łał, aż do zawrotnej kwoty 240zł brutto...). Po czym jednym ciągiem zdania powiedziała, że podanie imienia i nazwiska aktywuje usługę i czy mogę jej potwierdzić. Powiedziałem, że nie, nie mam zamiaru nic aktywować, dopóki nie dostanę regulaminu do czytania. Na co ona, że wszelkie papiery przysyłają po aktywacji i mogę sobie poczytać, a potem ewentualnie zrezygnować w ciągu 30 dni bez ponoszenia kosztów (to jednak są jakieś koszty! słowem o tym nie wspomniała). Asertywnie stwierdziłem, że ja sobie nie życzę i na nic się nie godzę. Jak do słupa... znów zaczyna mamrotać o zaletach i żebym skorzystał. I tak w koło Macieju. Ja, że nie mam zwyczaju pakować się w coś w ciemno, a ona że cud-miód oferta, i że ona to ma i poleca (yeah, right). Do znudzenia. No cóż. Ryknąłem na babę, żeby mi nie przerywała. Że nie ma prawa zmuszać mnie do czegokolwiek. Rozmowa jest nagrywana, więc ja ostatecznie komunikuję: NIE i KONIEC. "To dziękuję, do usłyszenia". A spadaj na szczaw, małpo zapyziała... Ja wiem, że na call center pracują ludzie. Z nimi (czyli z ludźmi) rozmawiam normalnie, grzecznie, czasem żartuję. Ale robotów i debili, którzy nie rozumieją słowa "nie" nie toleruję i tępię.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2012 o 19:40
W internecie jest regulamin tego "ubezpieczenia". Haków jest tam tyle że nawet nie dziwię się że nie pozwalają tego przeczytać przed podpisaniem!
Odpowiedzwe współpracy z Amplico. Akurat "moja" konsultantka była wyrozumiała i po odmowie dość szybko zakończyła rozmowę. Chociaż nie była w stanie mi wyjaśnić, po co mam podawać swoje imię i nazwisko, skoro na samym początku rozmowy je wymieniła?
OdpowiedzEugen, w ramach zawarcia umowy. Rozmowa jest nagrywana. Potwierdzenie słowne wystarcza, byś wkopał się dość głęboko. Tak między innymi żerują na staruszkach, którzy przytakują na zamontowanie łącza/zmianę taryfy... Potem przyjeżdża ekipa monterska/przychodzi rachunek a nikt nie wie o co chodzi, umowy na oczy nie widział nikt z domowników...
OdpowiedzMiałam identyczną sytuację, akurat w markecie byłam jak zadzwoniła do mnie taka pani, po paru minutach powiedziałam że za ofertę dziękuję i powtarzałam kilka razy, nieważne to było, nie dawała za wygraną, ale jak usłyszałam "co Pani zależy?", to cały sklep mnie słyszał jak "dziękuję" za ofertę.
OdpowiedzPowiem wam tak - praca w call center do najłatwiejszych nie należy - wiem, bo sam pracowałem przy ubezpieczeniach - wcześniej sprzedawali MetLife dla klientów Orange, teraz dla Play'a. Nie złośćcie się na nas, konsultantów - my nie mamy wpływu na to co sprzedajemy - dostajemy gotowe rekordy z danymi i mamy sprzedać jak najwięcej - bo my dostajemy po tyłku od menedżerów - im zależy na wynikach. Przykład z przed kilku dni - dzwonię do starszej pani, co słychać w głosie, przedstawiam się - mówię o co chodzi a ona mi się rozpłakuje do słuchawki i mówi, że nie ma na życie, a telefon trzyma tylko po to, jakby coś się stało. Odpuściłem rozmowę, podziękowałem i zapomniałbym o całej sprawie, gdyby nie to, że po 10 minutach woła mnie SVR i wlepia karę finansową za to, że nie zbijałem obiekcji, tylko poddałem rozmowę... @theorist - to zależy - czasem dzwoni się z niezastrzeżonego ale to już zależy od tego, co firma sprzedaje... @Eugen - dane podajesz do weryfikacji, żeby nie było tak, że ktoś Ci ukradnie telefon, a potem bierze na Ciebie jakieś usługi - bazy są stare i dane mogą się zmieniać. Sam nie jestem zwolennikiem działań prowadzonych przez firmy call center ale w moim mieście nie ma innej pracy po prostu :(
Odpowiedz