Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna odsłona pracy w szpitalu dziecięcym. Nocny dyżur, stan jednego z maluchów…

Kolejna odsłona pracy w szpitalu dziecięcym.

Nocny dyżur, stan jednego z maluchów gwałtownie pogorszył się do tego stopnia, że konieczna była reanimacja. Jedna z pielęgniarek zajęła się chłopcem, druga pobiegła po lekarza. Nie znalazła go, wyszedł gdzieś na chwilę.
"Drzwi w drzwi" mieścił się OIOM, nie widząc innej możliwości zaniosły tam dzieciaczka.
Odratowali go, ale pielęgniarki dostały naganę za samowolne zabranie pacjenta poza oddział.

szpital

by ejcia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sparxx
25 25

A co dostał pan lekarz za samowolne opuszczenie miejsca pracy? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
25 27

Nagrodę za szybkie opieprzenie pielęgniarek i wręczenie im nagany... Chciej dobrze, a życie i tak cię w podzięce za twe czyny mocno w dupę kopnie...

Odpowiedz
avatar anulla89
12 12

"Każdy dobry uczynek zostanie odpowiednio ukarany."

Odpowiedz
avatar PanKlekswKosmosie
-1 3

wiesz anulla89, że zgodzę się z tobą, tak jak nie ma tego dobrego co by na złe nie wyszło, nie ma jakiejś takiej równowagi pomiędzy czynami, tylko za jeden zły uczynek spotykają cię 2-3 dobre rzeczy....takie fikuśne proporcje

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 21

No tak, lepiej zgodnie z procedurami zabić pacjenta.

Odpowiedz
avatar markuss
2 8

Polska...

Odpowiedz
avatar Vividienne
20 22

Nie to co USA, gdzie ostatnio ratownik został zwolniony za przejście na sąsiednią plażę (poza swój rewir), by ratować topiącego się tam człowieka.

Odpowiedz
avatar bukimi
12 12

Tam to przerabiają Antygonę co chwilę (co byś zrobił to i tak źle). Jakby nie poszedł ratować, pewnie by płacił x milionów $ odszkodowania za brak pomocy...

Odpowiedz
avatar Sewera
10 14

Moim faworytem jest pan z USA, który pozwał ratownika medycznego za to że ten połamał mu żebra podczas CPR. Sprawa zakończyła się ugodą, pozywający dostał jakieś pieniądze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2012 o 21:13

avatar Vividienne
2 2

Rzuć linkiem do sprawy bo uwierzyć nie mogę.

Odpowiedz
avatar xenomii
2 2

@Vividienne tak z ciekawości szukałam takiego artykułu, ale niestety się nigdzie nie dogrzebałam. Są za to na wielu stronach (szukałam na anglojęzycznych) artykuły gdzie jest napisane, że często się zdarzają tego typu pozwy.

Odpowiedz
avatar Sewera
3 7

Bardzo mocno bym walczyła z takim wpisem do akt, od wszystkich możliwych odwołań i wyjaśnień, do zagrożenia grupowym zwolnieniem. Próbowałaś rozmawiać? Jak poszło? Nie wiem czy do PIPu nie warto zgłosić, bezpodstawnego nakładania kar na pracowników.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

Jeśli zgłoszą do PIP, to wywalą je na zbity łeb z roboty a dziewczyny zwyczajnie się boją. Chory kraj, chore przepisy.

Odpowiedz
avatar doktorek1
10 10

Ja zawsze jak opuszczam oddział to mówię pielęgniarkom gdzie będę, i zawsze mam przy sobie komórkę. Uważam, że tak powinien postępować każdy dyżurujący lekarz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Leżałam jakiś czas temu na laryngologii. Wyszłam z jednodniowym opóźnieniem, bo w dniu, w którym powinnam wyjść, nie ma lekarzy na oddziele. Tak, w soboty nie ma ANI JEDNEGO lekarza.

Odpowiedz
avatar Fnord
-1 1

Dobrze że na laryngologii się zazwyczaj nie umiera. Jak ja leżałam na laryngologii to lekarze byli tylko w dzień.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Fnord, wtedy też byli tylko w dzień. Ale bajer jest taki, że mogłam dostać krwotoku po usuwaniu migdałów. A co wtedy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Fnord, wtedy też byli tylko w dzień. Ale bajer jest taki, że mogłam dostać krwotoku po usuwaniu migdałów. A co wtedy?

Odpowiedz
avatar igon
5 5

Pielęgniarki powinny napisać odwołanie do ordynatora / naczelnej piguły i podać tam artykuł z kodeksu karnego bodajże o nie udzieleniu pomocy i karach jakie za to przysługują. Ponadto powinny napisać, że jeśli nagana będzie podtrzymana to żądają na piśmie zakazu opuszczania z pacjentem oddziału by ratować jego życie nawet jak ten będzie umierał - oczywiście na piśmie z pieczątką i nazwiskiem osoby wystawiającej zakaz - notabene osoby która poniesie odpowiedzialność karną jak ktoś zginie przez zakaz. A swoją drogą to nie można było zawołać kogoś z OIOMu by przyszedł i w tedy zabrać dziecko jak będzie potrzeba? Defibrylator itd łatwiej zabrać niż całe łóżko z chorym moim zdaniem.

Odpowiedz
avatar Chefin
9 9

Obie panie pielęgniarki powinny zostać nagrodzone za to, iż umiały podjąć ważną decyzję w trudnych okolicznością i działały dla dobra małego pacjenta, a co do pana doktora, który opuścił oddział, nie wiadomo z jakiego powodu, a może był potrzebny na izbie przyjęć. Jednak jeśli był jedynym dyżurującym pediatrą, to nie powinno było to mieć miejsca. Takie pielęgniarki to skarb, o który każda siostra oddziałowa i każdy ordynator powinien dbać!!!

Odpowiedz
avatar lucionas
0 0

Nosz murwa kać! Tak to jest, że bohaterów się gnoi...

Odpowiedz
avatar CytrynowaTrawa
3 3

ale gdyby pacjent zmarł wszyscy pytaliby dlaczego nie zabrały dziecka na OIOM?! przeciez był tuż obok, już widze rzecznika szpitala informującego, że pielęgniarki zostają zwolnione za niedopełnienie obowiązków i zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej, bla bla bla.

Odpowiedz
Udostępnij