Zajmuje się malowaniem powierzchni stalowych farbami ognioodpornymi, praca ma to do siebie, że jest brudna. Wracam z ciekawymi białymi zaciekami po łokcie, na twarzy i w zaroście.
Temat przewodni: Stary człowiek i może...
Jadę sobie, śmierdzący benzyną, uwalony farbami po łokcie, słucham muzyki.
Widzę, że babka na mnie patrzy i coś mówi, szybki stop mp3.
-... I jak nie będziesz się gnojku jeden uczyć, to skończysz jak ten chłopak. (bla bla bla)
Nachyliłem się do przodu i spojrzałem na kobietę.
- Pani, ja dzisiaj 300zł dniówki dostałem. Studiuję i mam maturę. A pani ile dzisiaj zarobiła? - piękny uśmiech.
Tutaj miejsce na epitety, ludzie są bardzo przewrażliwieni jak podchodzi się do nich kulturą i zwróceniem uwagi. Ogólnie, że takie gnoje to za byle gówno 300zł dostaną, a ona biedna musi tydzień pracować na taką kwotę.
Na to wychyla mi się pan dziadek o aparycji podstarzałego amanta, poprawia sobie wąsa i rzecze zalotnie.
- A chce pani szybko trzysta złotych zarobić?
I biadolenie się szybko skończyło, kobieta uciekła czerwona z autobusu na najbliższym przystanku.
Uwaga na starego świntucha.
Autobusik
E tam świntucha, dobrze jej odpalił ;>
OdpowiedzJak mnie takie myślenie denerwuje... jak się nie będziesz uczył, to będziesz robolem... mało który "zwykły" robol zarabia mniej niż 250/dzień. A który ma więcej w głowie, zakłada przedsiębiorstwo i śmieje się ze studentów...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2012 o 15:34
artko jak sprzedawalam jakis szajs bozonarodzeniowy dla znajomego pani z dzieckiem tym samym teekstem poleciala jak jej powiedzialam ze mam dwa fakultety, jakos zaczel.o jej sie spieszyc
OdpowiedzŻe też mnie takie historie nie spotykają, no! :)
Odpowiedz300 zł kobiecie w takim wieku? :D
OdpowiedzLubił powabne seniorki.
OdpowiedzNie musi przecież być za jeden raz.
OdpowiedzA skąd wiesz, w jakim wieku?
Odpowiedzhaha! Zawsze powtarzam, że najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze... pan wąsaty powiedział co trzeba i zadziałało... kobitka ucichła..
OdpowiedzPopieram dziadka! Jak pani taka łasa na kasę, to niech wie, co sobie może. Albo niech poszuka odpowiedniego zajęcia.
OdpowiedzTo jest to, co kocham - ocenianie i komentowanie, chociaż się wcale nie zna sytuacji. Dobrze jej dziadek odpowiedział ;)
OdpowiedzDziadek Miszcz :D
OdpowiedzTaaa, doświadczyłam takiego gadania jak prowadziłam stajnię. Wywalam sobie spokojnie gnój z boksu, przychodzi do stajni paniusia z dziewczynką może 9-letnią, oglądają koniki. Nagle paniusia palec na mnie i mówi do dzieciaka "Widzisz? Jak się nie będziesz uczyć to gówno będziesz sprzątać". Zaczęłam się śmiać i krzyknęłam do pani, że ja niedługo inż. bronię na akademii rolniczej :P
OdpowiedzJa to samo w ZOO ;)
OdpowiedzDobrze jej dogadal, nie trawie gdy ludzie rzucaja do swoich dzieci teksty typu: "nie bedziesz sie uczyl to skonczysz jak ten pan/pani"(sama taki uslyszalam pracujac na kasie). I za co?? Czego to uczy dzieciaka- ze ciezkiej i uczciwej ale malo prestizowej pracy ma sie wstydzic, albo ponizac ludzi ktorzy ja wykonuja?? Swoja droga ciekawe jaka kariere robi ta kobieta za 1200zl/miesiac, hmm przyganial kociol garnkowi?
OdpowiedzOna nie przygania,ona ma kobylaste kompleksy na punkcie swojego tyłka i umiejętności,bo jedno ma nazbyt paskudne by ktokolwiek się na nie połasił,drugie zbyt mierne by wykonywać zawód przynoszący prawdziwe pieniądze.Dupa wyżej nosa.
OdpowiedzNajmocniej przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać, a amelinium też malujesz? No sory... ;-D
OdpowiedzJa już po pierwszym zdaniu od razu o tym pomyślałem, więc nie ty jedyny taki jesteś :P
OdpowiedzAle to specjalną farbę ameliniową trzeba ;)
Odpowiedzśmiechłam:)
OdpowiedzDawno temu pracowałem w PCO. Zakład wtedy spory, miał też lakiernię. Na tej lakierni pracował pan Józef. Mistrz lakierniczy. Podkreślam: LAKIERNICZY. Bo detale się lakieruje a nie maluje. I nie daj boże komukolwiek powiedzieć panu Józefowi: pan mi to pomaluje... Pan Józef z wyrazem jakby wdepnął w gówno odpowiadał: znajdź se pan malarza to panu pomaluje... Raz tak jednemu ważniakowi z biura konstrukcyjnego odpowiedział. Sprawa oparła się o dyrektora technicznego, a ten pana Józefa cenił bardziej niż złoto. I tak biuro konstrukcyjne nauczyło się różnicy między malowaniem a lakierowaniem. Ot takie wspominki mnie naszły.
OdpowiedzTaki Pan Józio z 30 letnim stażem wart jest więcej niż niejeden inżynier, a na pewno niż każdy inżynier świeżo po studiach. Przypomina mi się co pisał Grzesiuk, jak to przed wojną traktowało się robotnika, mimo, że potrafił taki zarobić więcej niż ważniak z dyplomem, to i tak patrzono na niego z góry.
OdpowiedzTo je amelinium, tego nie pomalujesz
OdpowiedzDlaczego dziadek to stary świntuch?Raczej mistrz ciętej riposty:)
OdpowiedzWydaje mi się, że napisane to jest ironicznie. :3
OdpowiedzDziadek mistrz:D
Odpowiedz