Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kontrakt w RPA. Przyjmuję do pracy „operatora łopaty”. Praca prosta, to i…

Kontrakt w RPA.
Przyjmuję do pracy „operatora łopaty”. Praca prosta, to i wymagań żadnych nie ma. Problem jest taki, że większość tamtejszych etnicznych mieszkańców ledwo się podpisać potrafi, No cóż. Taki urok – wszak nowego Szekspira do kopania rowów nie potrzebujemy. Problem jest też z podaniem daty urodzenia, bo uwagi na to tam raczej nie zwracają (jak się ma 18-oro dzieci, to nie dziwne).
Ze starającym się o pracę pogadaliśmy, wszystko ok., przychodzi do wypełniania papierów.

[Ja] – No to Mani (bo Mani mu było) podaj mi datę urodzenia.
[Mani] – Patrzy na mnie nieprzytomnie.
[Ja] – No kiedy się urodziłeś?
[Mani] – W lecie.
[Ja] – Ale datę podaj.
Mani] – Patrzy na mnie, a niezrozumienie w oczach jego rośnie.
[Ja] (już trochę zdenerwowana) – No, mama ci nie mówiła, kiedy się urodziłeś?
[Mani] (uśmiecha się szeroko, oto nić porozumienia nawiązana została) - No mówiła!
[Ja] (z ulgą) – No to kiedy?
[Mani] – Jak padało.

Praca

by Galiel
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Issandra
14 16

Miałam podobną sytuację jak pracowałam na Heathrow. Mieliśmy sporo pasażerów z Azji, w tym z Pakistanu. Aby odprawić pasażera musiałam wklepać (lub zeskanować) jego datę urodzenia. I raz właśnie klient pakistańczyk miał tylko rok urodzenia w paszporcie, więc pytam go o dokładną datę. On na to z uśmiechem "Wiem od mamy, że wtedy bardzo padało". Ja zła (bo co on sobie, żarty stroi?) kilka razy pytam (nie mogłabym mu karty pokładowej wydać bez tej cholernej daty) a on idzie w zaparte (tylko coraz bardziej smutny). W końcu wezwałam przedstawiciela Emirates i on pokładając się ze śmiechu wytłumaczył mi,że już tak jest w krajach arabskich, że często gęsto wpisują tylko rok urodzenia (reszta jest im zbędna). Acha, kartę mu wydałam. W takich przypadkach wpisuje się po prostu 01.01.19XX.

Odpowiedz
avatar anahella
22 22

W tym Pakistanie to dużo ludzi spod Koziorożca ;)

Odpowiedz
avatar katarzyna
-1 1

Pakistan nie jest krajem arabskim.

Odpowiedz
avatar Bryanka
17 19

Biorąc pod uwagę, że w Afryce wiele dzieci nie dożywa okresu dojrzewania to nie dziwi mnie ta historia.

Odpowiedz
avatar elegant
24 26

Jak padało to 16 lipca 1990, jak mogłaś tego nie wiedzieć ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2012 o 12:39

avatar anahella
14 18

Historia boska, ale piekielności w niej nie widzę. Po prostu inna kultura. Nie zmienia to faktu, że fajnie jest czytać o takich rzeczach. Szerzej otwiera nam to oczy na ludzi żyjących daleko od nas.

Odpowiedz
avatar katem
3 3

Oni widocznie nie przykładają takiej uwagi do ścisłego liczenia czasu

Odpowiedz
avatar Sewera
-5 9

szpadel-master

Odpowiedz
avatar theorist
-1 1

Jeśli jakaś nacja nie używa naszego kalendarza to raczej klasyczna (zachodnia) biurokracje w takim wypadku jest o kant ... rozbić

Odpowiedz
avatar curiously
14 14

Moja babcia też nie wie kiedy się urodziła. Inną datę wpisano w akt chrztu, a inną w akt urodzenia. Prawie dwa lata różnicy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2012 o 19:10

avatar butterice
4 4

Sympatyczna historia z innego świata. :) Tam chyba nie przywiązują wagi do astrologii. :D Historie pokazujące różnice między kulturami są zawsze bardzo interesujące. W naszych rejonach przywiązuje się czasami wagę nawet do godzin i minut narodzin. Może całkiem zbytecznie jednak... :)

Odpowiedz
avatar Lypa
3 5

Ja tylko zwrócę uwagę, że spotkani w RPA Murzyni raczej z rzadka bywają rdzennymi mieszkańcami tego kraju.

Odpowiedz
avatar Nika1a
4 4

Po prostu szczęśliwi czasu nie liczą ;o)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

No dobrze, przyjemna historia, dobrze się ja czyta, trochę smutna, trochę zabawna. Ale co w niej piekielnego?

Odpowiedz
Udostępnij