Piekielni Policjanci.
Byłem akurat u znajomego gospodarza po mleko, gdy na jego łące ktoś podpalił trawy. Tak więc mleko zostaje u gospodarza, a ja lecę do remizy. Zbijam szybkę i wciskam przycisk alarmowy (włącza się syrena), po 15 min jest nas 5 i więcej nie będzie, więc pakujemy się do "Żuka" i jedziemy.
Na miejscu jest już PSP i Policja (niestety młode chłopaki, niedawno po szkole). My gasimy, a policjanci próbują wmówić gospodarzowi, że to on podpalił trawy. Nieważne że w ten sposób straciłby dotacje unijne, nieważne że ma świadka, który może poświadczyć że był gdzie indziej, on podpalił i koniec.
Jak ugasiliśmy te trawy, to gospodarz zawołał:
- OSP, chodź tutaj i powiedz tym "panom" gdzie byłem gdy wybuchł pożar.
Dopiero jak poświadczyłem jego wersję, odczepili się od niego i odjechali niepyszni, bo nie wręczyli mandatu.
policja
Gorzej... teraz będą musieli szukać sprawcy, a do tego trzeba się już wysilić.
OdpowiedzCo najgorsze - będą musieli myśleć! Szkoda mi chłopaszków. Mam nadzieje, że kiedyś znajdą się w takiej samej sytuacji, co ten gospodarz. Czyli ktoś będzie próbował na siłę wmawiać im ich winę.. :)
OdpowiedzWażne, że miał świadka. Gdyby podpalił trawę (lub nie miał świadka, że tego nie zrobił), to fakt, czy straci dotacje czy nie, nie miałby niestety nic do rzeczy.
OdpowiedzJak to śpiewa Żywiołak - oj dana, dana, olaboga, oj dana, dana, to pożoga... (piosenka Mój Miły Rolniku - polecam ;)).
OdpowiedzDla panów z psiarni akcja razem z PSP to gratka,chciej nie chciej upitolić kogoś muszą,a że mieli pecha bo akurat na miejscu był OSP i nie udało się "przybić"orzeczonego przez młodziaków z PSP "podpalenia" to cóż..Aha,jeszcze "strata podwójna"bo jakby to rolnik to zaraz by im wódki nastawiał żeby to jakoś ułagodzić sprawę.A tak nici z mandatu,premii no i darmowej flaszki,na dodatek jeszcze podpalacza szukać trzeba..Same straty,Zapewne i tak w rubryce sprawca wstawią SN(nieznany)bo kto by się tam po polach ganiał i śladów szukał...
OdpowiedzTakie są psy w polsce dzikim kraju.Przestępców się boją,rowerzyste z pałować i sąd najlepiej.Dostałem 90zł mandatu z 5lat temu za jazdę po deptaku z ogromną prędkością 0.200/h może.Kiedyś mnie spotkali ci sami i pytaja kiedy znowu rowerem będe jezdził,odparłem że jak im olej pod beretami na serwisie wymienią.Miny bezcenne.
OdpowiedzAle miał farta. Świadek i fachowiec od ognia w jednym. Nie dość że nie straci dotacji to w bezpieczny sposób pozbył się trawy. Tego dnia mleko było gratis?
Odpowiedz