Remont.
W tygodniu, panowie robotnicy zakłócali nieco mir domowy sąsiadów, ale wszystko zgodnie z przepisami i w przyzwoitych godzinach (bez burzenia ścian, czasami urządzenia np. wiertarka). Lokatorzy nie mieli pretensji, pytali jak tam prace, a nawet służyli radą, wszyscy, oprócz Piekielnej z góry. Wywieszała na klatce anonimy (przyłapałam ją), donosiła do spółdzielni, zaalarmowała nawet technika od windy, bo zauważyła jak wwozimy na 6 piętro kilka paczek paneli podłogowych (wandale, urwą windę !).
Remont skończył się ekspresowo, bo jeszcze przed weekendem, więc postanowiłam trochę posprzątać - cichutko: miotła, mop, mokra szmatka.
12:03 pukanie do drzwi. Straż Miejska z pytaniem czy wiem, że jest niedziela i zakaz hałasowania. Roześmiałam się i wytłumaczyłam co i jak. Strażnicy stwierdzili fałszywe zgłoszenie i poszli pouczyć Piekielną.
Mir niedzielny zakłócały już tylko donośne bluzgi z góry.
Co z tego, że niedziela? Dzień jak każdy inny i posprzątać też można.
OdpowiedzOczywiście, ale nie wolno hałasować. Zakaz ten dotyczy również dni powszednich od 12:00 do 14:30 (siesta). Za nieprzestrzeganie grozi upomnienie i mandat.
OdpowiedzCzyli nie działo się to w Polsce?
OdpowiedzTak.
OdpowiedzNa co ona liczyła? Że będziecie panele taszczyć po schodach, mimo tego, że jest winda? Trzeba być człowiekiem, kurde.. i czasem postarać się zrozumieć innych :/
OdpowiedzZrobiła awanturę innym sąsiadom, że korzystają z windy z wózkiem dziecięcym. Zrozumienie ...
OdpowiedzTeż mam taką podłą sąsiadkę... Mój siostrzeniec uwielbia się kąpać i zawsze płacze, gdy go wyciągamy z wanny.. Kiedyś się rozpłakał, a ona wezwała policję, że maltretujemy dziecko. Było też katowanie psa, za głośna muzyka, głośna impreza (rodzinny grill na tarasie...) itp, wezwania niezliczoną ilość razy. A, zapomniałam dodać "rozpijania młodzieży" (zobaczyła kiedyś, jak wywożę puszki na skup złomu i pomyślała, że je sama opróżniłam).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2012 o 17:41
do grilla na tarasie, jeśli mówisz o budynku wielorodzinnym, też bym wezwała
OdpowiedzDom jednorodzinny, taras za domem. Normalne rozmowy, zero muzyki, czasem wybuchy śmiechu. Bez awantur, miła atmosfera. ;) Nie było do czego wzywać, naprawdę.
OdpowiedzCo to kurrwa jest mir?
Odpowiedzhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Mir_domowy
OdpowiedzPowinnaś napisać że to w państwie burrito i nachosów, że nie wolno hałasować w niedziele i macie też siesty : ]
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2012 o 15:55
Nie trafiłeś: kraj szampana i kankana. Pozdrawiam.
Odpowiedz