Burza za oknem, to przypomniała mi się z Adasiem jedna historia.
Pilnowałem Młodego do godzin późnych. Burza na zewnątrz się rozszalała, to wszystko z prądu odłączone. Siedzimy przy świeczkach, ja z książką, Młody brzdąka na akustyku. Nagle pukanie. Patrzymy po sobie, na rodziców dużo za wcześnie, wiec ki czort? Kiwam Adasiowi, żeby do swojego pokoju poszedł, sam idę otworzyć. Otwieram. Za drzwiami piekielna sąsiadka. Krzyczy coś i wciska mi jakiś przedmiot w ręce. Po chwili zauważyłem, że to długa, gruba świeca-gromnica jak do chrztu.
J - Ale po co mi to?
PS - Jak to?! Świecę Świętej Panience w oknie zapalić! Burza jest! Bezbożnicy! Wszystkich nas popalą!
Nauczony nie wdawałem się w dyskusję. wcisnąłem jej gromnicę i wypchnąłem za drzwi. PS chwilę powaliła w drzwi, pokrzyczała i poszła.
Minął jakiś czas, deszcz zelżał, waliło tez jakby dalej. Pukanie. Tym razem Młody mnie ubiegł i zajrzał przez okno nad drzwiami na pietrze.
A - Wujek! Straż pożarna!
Biało przed oczami mi się zrobiło, lecę na dół, po drodze analizując wszystkie możliwe czarne scenariusze.
Otwieram. Strażacy miny nietęgie, pytają czy wszystko dobrze, czy to my zgłaszaliśmy wezwanie?
WTF?! Jakie wezwanie? Ano do prób podpalenia. Nie, nic nie wiemy. W domu trzy świeczki na stole, każda na talerzu dla pewności, Chcę już wpuszczać ich do środka, gdy zza węgła wyskakuje kolejny strażak z okrzykiem:
- Ku**a chłopaki obok się w oknie pali!
I wszyscy w te pędy pod dom PS. Biegiem na górę, Adaś już w oknie ogląda akcję. Okno wybite, straż leje wodę na parter, dwóch trzyma wrzeszczącą PS.
W każdym oknie jej domu gromnica.
Od jednej zapaliła się firanka i zasłona.
Finał: każdy kto miał cierpliwość słuchać, dowiedział się, że sataniści jej czarcią magią dom chcieli podpalić.
A! Skąd SP u nas? Dowiedziałem się na komisariacie. Sama PS ich wezwała (bo nie chcieliśmy bronić siebie i sąsiadów od burzy). Tak wrzeszczała przez telefon, że dyspozytor zrozumiał jedynie, że ktoś chce coś podpalić.
Czyli światełko zadziałało, tyle że w nieoczekiwany sposób... Może Święta Panienka zdenerwowała się na obrazę bliźnich ;)
OdpowiedzInkwizycja zadziałała i chciała babę spalić za nawiązanie seksualnej sposobności z Szatanem! A ta gromnica to ino tak dla niepoznaki była.
OdpowiedzNiee- ja raczej stawiam na karmę. Skubana zawsze potrafi się wstrzelić w idealny moment, żeby ukarać debila za swoje czyny względem innych...
OdpowiedzToż karma to szatańskie wymysły! Cóż za herezje waćpan wypowiadasz!
OdpowiedzCiemnogród... ignoranci... debile. Samo tak jakoś mi się cisnęło na usta po przeczytaniu tej historii.
OdpowiedzJa pi*rdole, co za idiotka. Ale też wielkich szkód nie poniosła bo strażacy chyba użyli szybkiego natarcia.
OdpowiedzSzczerze?Mam nadzieję że użyli działka...:-)
OdpowiedzI wytłumacz tu takiej, że to nie sprawka szatana tylko jej bezdenna głupota. Sama znam taką jedną i jakiekolwiek racjonalne tłumaczenie odbija się od jej pustego łba, jak piłka do kosza. Takich debili i do tego fanatyków szczerze się boję w życiu codziennym.
OdpowiedzZgadzam się w całej rozciągłości, ludzie jak zabraknie im wiedzy wracają do podstaw, a że 2000 lat indoktrynacji za nami to mamy gromnice w oknach zamist porzadnego piorunochornu, modliwty różańcowe przy wichurach, powoedziach zamist gwożdzi i desek do umocowania luźnych elemntów i zabezpieczenia okien, czy wroków z piaskiem. XXI wiek a wciaż zyją ludzie , którzy się boją że niebo zwali im się na głowy ,albo ,że bedzie deszcz bo jaskółki nisko latają, ale ile czasubedzie trzeba, zeby zastapić czymś te gusła, jak patrze na obecny system edukacji stwierdzam,ze coraz więcej.
OdpowiedzCiemnota się szerzy w narodzie i nie widać światełka w tunelu, mimo szczerych chęci zmian zapowiadanych przez niektóre grupy. Przechodziliśmy już przez modlitwę w intencji deszczu w Sejmie świeckiego państwa i wystawianie kości jakiegoś zmarłego, żeby powstrzymać powódź wdzierającą się do Krakowa. Przykłady tej ciemnoty idą z samej góry, więc co się dziwić, że jak po myciu okna zrobi się na szybie nieokreślony maźgaj sąsiadki zaczynają modły.
OdpowiedzNo tak a jak zadymi sie ściana , albo jajka sie przypalą w nieprzypadkowy wzór to już trza budować 20 piętrowego Jezusa (Świebodziń)i stwiwać kościoły z kolumnadami za wypłaty z moich 30 przyszłych żyć(Licheń) , których utrzymanie kosztuje obiady dla kilkuset tysiecy dzieci w szkołach, a w których odbywają się seanse hipnotyczne dla dewotów 75 + , ktorzy na tacy zostwią osstni grosz , a potem bedą psioczyć an życie i modlić się o zbawienie i manne z nieba.
Odpowiedz@Wsciekly: Ogólnie zgoda co do całości, ale z jaskółkami to chyba akurat prawda jest? Że jak nisko latają, to będzie deszcz, bo sobie na robactwo polują, a robactwo zmiany ciśnienia chyba wcześniej wyczuwa, czy coś i też niżej lata?
OdpowiedzSnapper-niektórzy tu sa tak racjonalni i oświeceni, że zapomnieli o latach ludowej mądrosci. Przykre i żenujące.
OdpowiedzIch się nie trzeba bać,ich trzeba albo tępić albo olewać.Miotają się bo ich wiara zdycha,a oni nie mogąc pojąć dlaczego miotają się i próbują odpędzać"wszechobecnego Szatana". Chrześcijaństwo to nieszkodliwa wiara,(szkodliwi są jedynie fanatycy)Stałaby się rzeczywiście szkodliwa gdyby Chrześcijanie zaczęli praktykować Magię,na szczęście w większości posługują się gusłami,a te są żadko kiedy szkodliwe.
OdpowiedzChrześcijaństwo "zdycha"? Codziennie przybywa na świecie sto tysięcy chrześcijan, więc po raz kolejny na tym portalu Hagen666 wykazał się gruntowną wiedzą. Chrześcijanie, pomijając sekty chrześcijańskie, nie praktykują "guseł". Według chrześcijan krzyże, woda święcona czy modlitwa nie ma mocy sama w sobie-ma ją dzięki mocy Boga. Gusła są przez każde praktycznie wyznanie chrześcijańskie zakazane. Swoją drogą, chrześcijaństwo to nie "wiara" tylko religia. A ty, mhroczny magiku spod znaku trzech szóstek, sięgnij po słownik, bo widzę, że "żadko kiedy" masz go okazję oglądać.
Odpowiedz@fenirgreyback Nie myl katolicyzmu z chrześcijaństwem. Katolicyzm ze stadami świętych, wymysłami na temat transsubstancjacji, spowiedzi, zmienionymi przykazaniami jest całkowitym zaprzeczeniem nauk Chrystusa. Zbudowali sobie królestwo na ziemi, a teraz szukają naiwnych, żeby im utrzymywali pałace. Ale naiwnych ludzi, którzy wierzą w ich monopol na kontakty z Bogiem w XXI wieku jest coraz mniej.
OdpowiedzCzy ta baba nie ma mózgu?! Jak już chce stawiać gromnicę czy świeczkę w oknie, to niech chociaż firanki poodsuwa. Może z tej sytuacji wyniesie jakąś nauczkę...
OdpowiedzPrędzej spodziewam się, że obok gromnic postawi obrazki z św. Florianem (patron strażaków) albo inne "cudowne relikwie", żeby ją przed ogniem chroniły...
OdpowiedzCzy odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista? :)
OdpowiedzMoja nieżyjąca już kochana babcia również wystawiała gromnicę w czasie burzy ale NIGDY jej nie zapalała. Co wioska to inny obyczaj. A co ciekawe, jakimś trafem ładny, stary i drewniany dom nie miał okazji zetknąć się z piorunem w przeciwieństwie do zaopatrzonych w piorunochrony domów sąsiadów.
OdpowiedzU nas albo obrazek, albo taki mały krzyż stawiało się na parapecie. A po za tym nieraz były opowieści jak kościół, uszkodzony, ale II WŚ. przetrwał. Niektórzy stwierdzą, że bzdury itp. Ale w sumie na tym polega wiara. Że Boska interwencja ochroni. I przynajmniej nie chodzi o dobytek, a o życie.
OdpowiedzSzkoda, że nie biegała na dworze z dzwonkiem loretańskim. Karma miałaby szansę na bezpośrednie zlikwidowanie sąsiadki.
OdpowiedzPlus za historię,a Piekielną jak najszybciej ubić...następnym razem napewno kogoś spali,chociażby z zemsty....
OdpowiedzAż się scyzoryk w kieszeni otwiera.
Odpowiedz