O tym jak sąsiedzi potrafią wyprowadzić z równowagi nawet świętego.
U mojej mamy w bloku jest garaż. Wspaniała, cudowna rzecz, prawda? No i niestety w tym garażu było włamanie. Ukradziono jeden samochód.
Sąsiedzi uradzili, że w takim razie WYŁĄCZĄ automatyczną bramę! Genialne w swojej prostocie... Wcześniej można było otworzyć garaż z pilota, ale uznano, że to najwyraźniej zwabiło złodziei. Teraz więc, żeby wjechać do garażu trzeba wysiąść z samochodu wejść do klatki, z niej do garażu i tam ręcznie otwierać bramę. Czas operacyjny to średnio kilka minut.
Utrudniało to życie jak jasna cholera, ale miało stanowić dobre zabezpieczenie przed złodziejami (oczywiście w mniemaniu sąsiadów). Niestety złodzieje dowiedli, że kiedy brama jest wyłączona, to można od zewnątrz ją podważyć łomem i otworzyć jak Kinder-Niespodziankę, bo nie działa automatyczny zamek, który ją blokuje. Ciężko było na to wpaść, prawda?
Skończyło się tak, że jakiś zły człowiek, niekoniecznie złodziej podważył sobie bramę i powybijał wszystkie szyby we wszystkich samochodach stojących w garażu...
Jeszcze raz gratuluję sąsiadom tak genialnego pomysłu na ochronę przed złodziejami.
mieszkanie
myślałem, że ktoś zacznie kraść samochody spod bramy, kiedy kierowca będzie otwierał. btw. ciekawe czy to tłucznie, nie było zrobione przez kogoś z lokatorów, w celu podniesienia innym poziomu oleju w głowach?
OdpowiedzNajprawdopodobniej tak, ale nie ma monitoringu i nikt nie złapał nikogo za rękę :) W każdym razie zmądrzeli :D
OdpowiedzWidzę, że autor bardzo zaradny jest życiowo, i zamiast odwieść sąsiadów od tego planów i wyłożyć swoje racje, narzeka na nich teraz w internecie. Lol, żenada
OdpowiedzTak, najlepiej miałam ich wszystkich pobić, wskoczyć na maskę samochodu i okładać się po klacie.
Odpowiedz@Shineoff nie rozmawiaj z gimbusami niech się żrą sami ze sobą
OdpowiedzŚwietny przykład tego, że głupota kosztuje. Szkoda tylko, że cierpią inni, poza takimi idiotami.
OdpowiedzNo bo Prawdziwi Polacu nie mieszkają na strzeżonym osiedlu ...Prawdziwi Polacy chlają piwsko i uprawiają partyzantkę przeciw każdemu kogo stać na choćby odrobinę więcej. Swoją drogą jak zwykle pewnie zrobił to ktoś z okolicy.
OdpowiedzDobrze, że mieszkam w starym, komunistycznym (ale na szczęście ceglanym, nie z płyty) bloku, bez parkingu podziemnego, ogrodzenia, ochroniarza itd. Takie historie przekonują mnie, że jak wreszcie zabiorę się do budowania domu, to koniecznie w jakiejś wsi lokowanej jeszcze przez Kazimierza Wielkiego, a nie na nowych, modnych, drogich i bogatych przedmieściach.
OdpowiedzMoja Mama nie mieszka na przedmieściach... W centrum miasta chyba są normalniejsi sąsiedzi, tylko mieszkania w ch**uj drogie :/ Mimo, że masz akt własności sprzed wojny to i tak miasto nie odda Ci kamienicy, albo mieszkania...
OdpowiedzDlatego właśnie wykupiłem pełne ubezpieczenie samochodu pomimo, że stoi we wspólnym garażu, gdzie każde miejsce jest zamykane... Sąsiedzi okazali się straaasznie inteligentni. "Jeśli nam będzie trudno wchodzić do garażu, to złodziejom na pewno także. Zniechęcą się i nic nie ukradną."
Odpowiedz