Lubicie krótkie i treściwe historie? Proszę bardzo.
Życzę śmierci gnojowi, który wsadził do wiadra kotkę z czterema maleńkimi kociakami, spuścił wiadro wraz z zawartością do suchej studni na opuszczonej posesji i odczepił łańcuch.
Żeby było ciekawiej: dokładnie z takiej samej sytuacji (i tej samej studni) wyciągałam kotkę z małymi parę miesięcy temu. Tym razem wiadro i łańcuch były nowe i prawdopodobnie przyniesione przez sprawcę, bo poprzedni ekwipunek mordercy osobiście wyrzuciłam. K***a mać.
PS: koty uratowane.
ogródki działkowe
Nie mogłaś zadzwonić na straż pożarną? Chyba daliby radę wyciągnąć zwierzaki? A temu gnojowi życzę śmierci w najgorszych męczarniach.
OdpowiedzStraż ma teraz problemy po burzach, szybciej było po prostu pożyczyć coś z haczykiem od faceta z działki obok i wyciągnąć. Z kotami jako tako ok, na szczęście to musiało się wydarzyć niedawno.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2012 o 14:23
@5tka - zależy gdzie, u nas w Małopolsce burz nie było
OdpowiedzUFFFFF...... Już myślałam, że nie udało się ich wyciągnąć. 5tka dzięki, że uratowałaś im życie! Zaczaiłabym się na sku**rwiela!
OdpowiedzShineoff, mimo wszystko byłoby to trudne, bo cholera wie, czy i kiedy następna partia "śmieci" go zdenerwuje. A kociaki piękne, 3 z 4 już mają zaklepany dom, jak troszkę podrosną. Postaramy się, żeby czwarty razem z mamą znalazł się u fajnych ludzi.
OdpowiedzJa kiedyś znalazłam kociaki w kartonie, na przystanku autobusowym. Latem. Były zamknięte, zaklejone taśmą, owinięte kocem. Sąsiad przygarnął i rozdał po rodzinie. 5tka, wybacz prywatę, ale patrickwolf.fora? Stąd Cię kojarzę? I jedziesz na Openera, prawda? ;)
Odpowiedzkisielzowocami, a forum, forum. Gdybyście więcej pisali to może nawet wiedziałabym, kim jesteś :P Op tylko w środę.
OdpowiedzNigdy nikomu źle nie życzę ale gdy doświadczam maltretowania zwierząt i okrucieństwa wobec nich to siłą się powstrzymuję by klątwy na sprawcę nie rzucić. Pomagam w takim nieformalnym osiedlowym kotkowie, ludzie się starają dokarmiać, za własną kasę sterylizować te, które nie boją się człowieka na tyle by dać się złapać a stale ktoś podrzuca nam nowe mioty. Ludzie! Jeśli nie chcecie by Wasza kotka miała młode to ją wysterylizujcie! Bo kiedyś zdacie sprawę przed Najwyższym za wszystkie te ciężarne kocie matki, które z małymi wyrzuciliście na pewną śmierć lub które zabiliście bez żadnej litości. Jeśli już naprawdę nie chcecie tych maluchów to chociaż zawieźcie je do weterynarza, który uśpi noworodki humanitarnie ( kosztuje to uwaga: 5 złotych) a nie skazujcie ich na konanie z zimna i głodu!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 2:43
O słodki jezu... pie***ony idiota. Wnioskując z tego co napisałaś - że to już druga taka sytuacja - sukinsyn kupuje nową kocicę "bo ładna i śliczna" a jak rodzi małe to wyrzuca na pewną śmierć... i tak raz po razie...
OdpowiedzJak się mój chłopak dowiedział, że jego "ładna, śliczna" kotka będzie mieć kociaki, to ja już mam jednego zaklepanego, a pozostałym mieliśmy szukać domów, ale nie trzeba, bo maluchy są tylko trzy i dwa zostaną z matką. Nie rozumiem, jak można "ładną i śliczną" kotkę wyrzucić tylko przez to, że się okociła. Kotkę wysterylizować, kociaki oddać.
OdpowiedzLunnayenne, odpowiedź jest prosta - po prostu się idiotom nie chce kotów kastrować i sterylizować, bo "co się będę pier**lić z tym gównem, trza za to jeszcze płacić, jak urodzi to ją wy***ię do studni czy do lasu i niech zdechnie, k***a. A z kociakami to w ch** roboty, jak się tego ze siedem urodzi to kto będzie po sąsiadach latał, co?".
OdpowiedzCo za sadysta cholerny. Życzę gnojowi jak najboleśniejszej śmierci i żeby mu ktoś mordę obił. Kociaki mają się dobrze? A może by tak zamurować jakoś tą studnię czy coś żeby się sytuacja nie powtarzała?
OdpowiedzKoty przegłodzone, ale żywe. Niestety diabli wiedzą, czyja jest ta działka, a znając życie nagle właściciel ożyje, jak zasypiemy studnię. Facet, który pomagał mi ratować koty kombinuje kratę z kłódką, może to załatwi sprawę. Gorzej, że ten sukinsyn znajdzie sobie wtedy inne miejsce...
OdpowiedzMiały szczęście, że na Ciebie trafiły. Psiakrew jak można tak zwierzęta traktować...
Odpowiedz5tka- żeby skur... nie wrzucił z wysoka przez tą kratę. Po takim czymś można się spodziewać wszystkiego. Chyba, że zakryć studnię blachą jakąś żeby nawet kawałek kota nie przeszedł.
OdpowiedzWszystko fajnie, tylko wtedy znajdzie sobie inne miejsce i następne kociaki zginą pewną śmiercią bo już nikt ich nie znajdzie :(
OdpowiedzA żeby tak ch..j po wodzie chodził i pić prosił! Czy tej studni nie da się zasypać? w końcu sucha...
OdpowiedzNo właśnie. Zasypać, żeby przypadkiem nie wpadłoby mu do głowy zrobić coś takiego kolejny raz...
OdpowiedzTylko jak się tą studnię jakoś zabezpieczy to pewnie facet znajdzie jakąś inną, może bardziej na odludziu - i nikt się nawet nie zorientuje...
OdpowiedzZamontować na studni kamerkę internetową. Jak bydlę przyjdzie jeszcze raz, to nagranie, na policję... i czekać na pismo o umorzeniu śledztwa.
OdpowiedzWrzucić na YT, Internauci się nim zajmą.
Odpowiedzpomysł jest genialny. A może w okolicy studni jest jakieś drzewo, na którym można by kamerkę sprytnie schować? Wtedy i dowody na policję za znęcanie się nad zwierzętami by były
OdpowiedzTeż myślę, że z kamerą to dobry pomysł. I jakby się filmik czy choćby kilka screenów z widoczną twarzą pojawił w internecie to ta osoba dostanie za swoje szybciej niż policja wykryje kto to jest. Bo zasypanie czy zakrycie studni sprawi, że sprawca znajdzie sobie inne miejsce, żeby pozbyć się kociaków, a tam może ich już nikt nie ocalić... Chociaż może ja jestem podła, ale najchętniej to bym tego osobnika wrzuciła do wystarczająco głębokiej studni i niech zdycha z głodu czy z pragnienia. W ostateczności niech spędzi tam chociaż dobę, może to mu do rozumu przemówi...
OdpowiedzTego drania ktoś powinien wrzucić do tej studni.
OdpowiedzSzczęście w nieszczęściu, że studnia wyschnięta i że pojawiłaś się na czas:)
Odpowiedzdołączam się gorąco do życzeń, niechaj się spełniają... !!!
OdpowiedzSku*rwiel i tyle, to nie pozostawia wątpliwości. Taka rada ode mnie - postarajcie się zorganizować taką kratę, żeby dziury w niej były jak najmniejsze. Wolę sobie nie wyobrażać co ten psychol by zrobił z następnymi przyniesionymi kotkami, które zmieściłyby się w otwory w kracie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2012 o 18:43
Jak już ktoś powiedział, znajdzie sobie inne miejsce, już lepiej niech sobie używa tego które sporo osób zna to będzie można zaglądać tam co jakiś czas i odratować jeśli trzeba. A do osób życzących śmierci, dołączam do ich grona.
OdpowiedzJa tam mu śmierci nie życzę, ale jakiś trąd czy inny zgorzel prącia tudzież innych części ciała jak najbardziej.
OdpowiedzJakiś wolnożyjący sadysta też nie byłby zły w tym przypadku...
Odpowiedzhttp://www.historycy.org/index.php?showtopic=13458&st=45 ,do wyboru do koloru.
OdpowiedzNa pohybel skur**synom
OdpowiedzNie rozumiem jak można zrobić krzywdę niewinnemu zwierzakowi
OdpowiedzPrzypomniała mi się historia opowiedziana przez kierownika oczyszczalni... Jest w oczyszczalni taka klatka a w niej odpady (nieprzystosowane do zrzucania dom ścieków)... Wiecie co znaleźli? 5 martwych kotów...
OdpowiedzZabiłabym ... Mój pies właśnie rodzi, patrze na ta maleńkie szczeniaki i myślę jakim człowiekiem trzeba być, by takie bezbronne, niewinne zwierzaki męczyć ?
OdpowiedzNiestety sporo jest ludzi, którym szkoda na kastrację/sterylizację kota i topią małe kotki, albo gdzieś wyrzucają bo tak taniej :/ A ten gość powinien dostać wyrok za znęcanie nad zwierzętami.
OdpowiedzGnojowi który usiłował pozbawić życia koty długiej,samotnej i bardzo bolesnej śmierci.Studnię możnaby poprostu zasypać. Pocieszę cię może pisząc iż uczynki naprawdę wracają;kiedyś ten który dziś chciał skazać koty na śmierć głodową,sam będzie umierał z głodu.Oby nikt mu nie podał nawet okruchu chleba.
OdpowiedzŻyczę gnojowi klątwy bogini Bast.
OdpowiedzPotraktowałabym sprawcę jak najmocniej stężonym kwasem siarkowym VI. Jeżeli chodzi o koty, to wyjątkowo jestem przewrażliwiona na ich dręczenie.
OdpowiedzPowiesić na pierwszej z brzegu gałęzi - to mało.
OdpowiedzŚwietny pomysł z kamerką, tylko żeby ryja ( bo to coś twarzy nie ma ) było widać, i wszędzie dać, na YT, na fb. Na policję też. Studni nie zasypywać, ani żadnej kraty, zostawcie jak jest, bo znajdzie inny sposób, a stąd można kotki przynajmniej uratować.
OdpowiedzNIE ZASYPYWAĆ I NIE BLOKOWAĆ STUDNI!! OD RAZU JAK PRZECZYTAŁAM TO KAMERA!! kamera i dać na YT i policję, fb, nk, fora! a kamerę skampić w takim miejscu by była widoczna twarz! pod żadnym kur** pozorem nie zasypujcie i nie blokujcie bo skur**** zapie*** gdzie indziej te biedne koty!! Wybaczcie za słownictwo ale na krzywdę zwierząt jestem tak przewrażliwiona, że jedna osoba o mało co przez to nie straciła życia...
OdpowiedzGdybym mogła to bym tego co te kotki w studni zostawiał to bym mogła go do tej studni wepchnąć i zostawić.
OdpowiedzNiestety na wsiach jest tak, że tam koty chodzą sobie swoimi drogami, nie pilnują się za bardzo domu. Jeden kot przyjdzie, pomieszka kilka miesięcy, może lat, a później albo pójdzie gdzieś i zostanie na innym podwórku, gdzie gospodarz lepiej o niego dba i daje mu więcej jedzonka, albo zginie pod kołami samochodu, a na jego miejsce przyjdzie nowy. Dlatego kotów na wsiach się nie sterylizuje, bo się nie opłaca. Można wysterylizować jedną kotkę, dwie, ale przy trzeciej szkoda pieniędzy i cierpień zwierzaka. Aktualnie wszystkie kotki u moich babć są na antykoncepcji hormonalnej i już drugi rok z rzędu żadna nie zaciążyła (puk puk w niemalowane tfu przez ramię), a co mnie najbardziej cieszy to to, że babcia uświadamia wszystkie swoje sąsiadki, że przy odrobinie wysiłku i systematyczności można mieć kotkę, która się nie koci. Proszę tylko nie marudzić, że to niezdrowe dla kotek, bo dla nas dużym osiągnięciem jest to, że przybłędy, które w tajemnicy przed wszystkimi się okociły gdzieś w chlewikach, nie rodzą następnych kociąt i że nie trzeba się martwić co z nimi zrobić. A najbardziej mnie wkurza to to, że wszyscy tak opłakują koty, które są zabijane przez złych ludzi, a niewielu z tych lamentujących, jacy to ludzie są źli, robi coś, aby to zmienić. Nie sztuką jest karać i złorzeczyć ludziom, którzy w okrutny sposób pozbywają się niechcianego inwentarza, ale sztuką jest pomóc im zadbać o to, aby przybłąkana kotka się nie rozmnożyła niepotrzebnie i w razie potrzeby znaleźć małym kotkom nowy dom. Ludzie ze wsi często nie widzą innego wyjścia niż odnalezienie kotków i zabicie - oni kotów nie potrzebują, na wsiach zazwyczaj kotów jest mnóstwo, więc i sąsiedzi nie potrzebują, a karmienie dziesięciu kotów dla wiejskiego emeryta nie jest czymś przyjemnym. Jeszcze za czasów moich rodziców to nie było nic niezwykłego, każdy tak robił, tak zostali wychowani i dopóki my ich nie uświadomimy, że to tak nie musi wyglądać, oni będą tak robić dalej i jeśli im nie pomożemy, to dopóki to pokolenie nie wymrze, setki kotów będą ginąć w okrutnych okolicznościach. My jesteśmy nieco mądrzejsi, wiemy jak zapobiec przychodzeniu na świat nowych istot i powinniśmy uczyć tego ludzi, pokazać, że to nie jest wcale trudne. Brawa dla autorki, że uratowała kotki i znalazła im nowy dom! To na pewno nie lada wysiłek. Jednak postarajmy się zapobiegać takim sytuacjom. Dopóki koty będą się rozmnażać bez kontroli człowieka, żadne kary i groźby nic nie zmienią.
OdpowiedzHistoria i proceder straszny, ale zakończenie niesamowicie pozytywne. Bałam się bezsilności, jaką czułabym, gdyby okazało się, że koty znalazłaś za późno. Miały szczęście, że zapewne miauczały dość głośno i że trafiły na ciebie. Gratuluję i dziękuję za uratowanie kotków, życzę dużo szczęścia!
Odpowiedz