Jestem ochroniarzem.
Obiekt, którego pilnuję, posiada parking z wyznaczonym miejscem serwisowym. Owe miejsce jest wyposażone w pachołek, coby nikt tam nie parkował. A że awaria się zdarzyła, serwis przyjechał, miejsce otworzyłem, zaparkowali, naprawili, pojechali. Ale zanim pachołek podniosłem, ktoś sobie na "serwisówce" zaparkował. Podszedłem do kierowcy, żeby go wyprosić. "Nie i (narząd)". Kierowca poszedł, nie zwracając na mnie uwagi. Więc skoro chce tam stać - niech stoi. Zamknąłem pachołek. Zmiennikom przekażę, żeby go nie otwierali przez tydzień.
Jak to się mówi - chytry dwa razy traci.
P.S - Czemu nie dzwoniłem po straż miejską? Parking jest na terenie prywatnym, więc nic nie mogą zrobić.
Praca
Być może kara słuszna, jednak niezgodna z prawem. Ograniczenie wolności itd...
OdpowiedzZ tego co przeczytałem to Fahren nie ograniczył wolności kierowcy. Najwyżej samochodowi :D
Odpowiedz"Ograniczenie wolności" to dotyczy osób, a nie ruchomości.
Odpowiedz"Możliwość pobierania opłaty za nieregulaminowe parkowanie nie podlega dyskusji. Czym innym jest wymuszanie takiej opłaty na miejscu poprzez blokadę samochodu. To już ograniczenie wolności, czyli złamanie prawa - mówi Krzysztof Zawała, rzecznik sądu okręgowego w Katowicach."
OdpowiedzAle tu nie chodzi o wymuszanie opłaty za parkowanie tylko o przetłumaczenie idiocie, że nie wolno parkować na niektórych miejscach.
Odpowiedzwłaśnie z ciekawości prześwietlam temat i trafiłem na firmę która "tym się zajmuje", więc mają chyba nieźle opracowaną stronę prawną: http://www.wablok.pl/prawne-aspekty-dzialalnosci.html zastosowanie mają tutaj: Art. 222 §2 KC Art. 343 §2 KC Art. 344 §1 KC Art. 461 §1 KC Rozporządzenie Ministra MSWiA z dnia 14 stycznia 2000 r. (Dz. U. z dnia 28 stycznia 2000 r.)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2012 o 18:37
Odcholowac na koszt wlasciciela? Teren prywatny to nie moze stac bez pozwolenia, ktorego nie ma, nie?
Odpowiedz@Fahren właśnie ta firma, którą cytowałem się tym zajmuje: http://www.wablok.pl/
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2012 o 0:02
Wystarczy zamknąć pachołek na 15 min a kierowcę postraszyć że na tydzień. Ciśnienie krwi się dostatecznie podniesie. W tej wersji którą ty zrobiłeś to jest aspołeczne, psychopatyczne, niedojrzałe i ogólnie ku...wskie.
OdpowiedzDać ci chusteczkę byś się wypłakał? Postraszył kierowcę, ten go nawyzywał to ma nauczkę.
OdpowiedzSewera, od razu wiadomo, że masz furę. Gratuluję również rozwiniętej empatii dotyczącej kierowców.
OdpowiedzJa uwazam, ze sluszna kara. Nie po to sa zakazy parkowania na terenie prywatnym i szlabany, zeby ktos je mial w d.... . Jak ktos wjedza, gdzie nie wolno, powinien liczyc sie z tym, ze nie wyjedzie. Czasem mozna nie zauwazyc napisu, ale gdy ktos informuje - no to przepraszam bardzo. Samochod zablokowany na wlasne zyczenie. Babcia moja opowiadala, ze kiedys im za szlaban pod blok wjechal jakis cwaniaczek (myknal za jednym z mieszkancow). A jaka potem awanture potem wyczynial,ze nikt mu nie chcial otworzyc, to glowa mala. Raz sama bylam swiadkiem podobnej alcji - panienka wjechala na teren sasiadujacej z moim blokiem szkoly, pod wieczor brame zamknieto, a ona nie miala jak wyjechac i pomstowala na zlosliwosc ludzka. Jak dla mnie tacy ludzie powinni na wlasna glupote i bezczelnosc pomstowac, jak nie wyjada raz czt drugi z miejsca, gdzie w ogole wjezdzac nie wolno, to sie naucza i wiecej sie pchac nie beda.
OdpowiedzAle z ciebie chory skur*iel. Mocne.
OdpowiedzBrawo, nalezalo sie idiocie ;)
Odpowiedzale się usmiałam :D dobrze mu tak.
OdpowiedzA było ładnie poprosić... to pan w czarnej koszulce pewnie pozwoliłby na pare minut zostawić złom, a tak pupa zbita... Mnie kiedyś miły pan z ochrony wpuścił na teren muzeum (które znajdowało się vis a vis sklepu moto-tm też się udałam) i zostawiłam swojego szkraba pod samym wejściem:D Nie, nie jest taki stary, żeby uważano go za eksponat...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2012 o 1:24
A dobrze mu tak, łobuzowi. Nie znoszę takich aroganckich fiutów. Nie chodzi o to ,że zaparkował (załóżmy bezmyślnie), ale o to, że się wykłócał i ubliżał, bo się pewnie uważał za nie wiadomo kogo. Co mu tam jakiś ochroniarz będzie podskakiwał. Napisz, jak to się zakończyło, bo dziś już czternasty, więc pewnie pozamiatane.
OdpowiedzGenialne! :D Pan Ważny to dopiero się musiał pieklić jak mu auto na lawetę zwinęli :)
OdpowiedzTo dopiero się pan wku.... hmmm zdenerwował! Brawo dla patrolu, znaleźli sposób na ukaranie bezmózgowca.
OdpowiedzA... Jakbyście się uparli? I zostawili tam ten samochód na amen? Co koleś może zrobić (poza kupnem nowego samochodu)? Oczywiście nie zachęcam do tego, żeby kogoś w ten sposób pozbawić środka transportu na zawsze... Takie tylko gdybanie ;)
OdpowiedzTak sobie myślę hmmm... hmmm... ta pęknięta szyba? Miał ją już wcześniej - parkując? Niezłe koszty, niezłe... Ale się musiał spienić! ...? Cholera... chyba przeżył...?
OdpowiedzJako ochroniarz powinieneś znać przepisy, które cię dotyczą. *JEŚLI* przy wjeździe jest znak strefa ruchu, *TO WTEDY NIE MA ZNACZENIA, ŻE TO TEREN PRYWATNY*, bo obowiązują tam normalnie przepisy PORD.
Odpowiedz