Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przeczytałam historię http://piekielni.pl/33799 i odżyło we mnie echo dawnego gniewu. Moja prababcia…

Przeczytałam historię http://piekielni.pl/33799 i odżyło we mnie echo dawnego gniewu.

Moja prababcia z całej rodziny tolerowała tylko kilka osób, co dało się odczuć po odczytaniu jej testamentu (wydziedziczeń było tam sporo, a że testament spisany u poważanego notariusza, to nawet nie bardzo było jak go podważyć). Mi przypadło w spadku trochę biżuterii, a w niej okaz wyjątkowej urody i wartości, szmaragdowy naszyjnik.
Prababka zastrzegła w ostatniej woli, że nie życzy sobie, by ktokolwiek poza mną nosił te kamienie, a ja sama miałam je założyć po raz pierwszy dopiero do ślubu, podobnie jak prawie całą resztę ozdób.

Do zeszłego roku wszystko leżało w dawnym mieszkaniu babci, zajmowanym przez ojca (ślub planowałam w bliżej niesprecyzowanej przyszłości). Do zeszłego roku, ponieważ kiedy odwiedziłam tatusia w ostatnie wakacje, drzwi otworzyła mi moja macocha. Odstawiona jak szczur na otwarcie kanału i udekorowana moim naszyjnikiem. Oczy wyszły mi na wierzch. Zwrotu ozdoby zażądałam jeszcze przed zzuciem butów, ale równie dobrze mogłam żądać od drzewa, żeby rosło korzeniami do góry.
MOJE szmaragdy? W życiu, są jej, to prezent ślubny! Jak śmiem ją oskarżać, ba, to prawie kradzież, chcę ją obrabować z rodzinnych precjozów.

Krzykami ściągnęłam ojca. Dlaczego oddał mój spadek kobiecie, o której wiedział, że nienawidzę jej od pierwszego wejrzenia? "Bo ja nigdy nie nosiłam tego naszyjnika". Skończyło się na tym, że zdjęłam go z niej siłą. Kazałam wydać sobie resztę - według wykazu z babcinego testamentu. Okazało się, że na większości zdążyła położyć łapę przedsiębiorcza macocha. Za zgodą ojca nosiła tylko jeden naszyjnik, ale resztę ozdób przejęła na własną rękę.

Nie wiem, kogo chciała wtedy zabić bardziej, mnie czy ojca, który już nie mógł udawać, że to ona jest pokrzywdzona, ale rzuciła się na mnie. Spacyfikowałam ją celnym kopniakiem w żołądek i zagroziłam wyszarpaniem wszystkich kudłów, jeżeli jeszcze raz wyciągnie łapę po moją własność.
Do dzisiaj za złodziejkę uważa właśnie mnie.

by Werbena
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar obserwator
17 17

Gdzie takie złodziejki robią? (Zresztą, zgłaszasz na policji kradzież i wsadzasz ją do kicia)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2012 o 22:28

avatar Werbena
41 41

Nie, planuję lepszą zemstę, która nie każe mi fundować jej z podatków wiktu i opierunku.

Odpowiedz
avatar Bryanka
17 19

Jak się uda to opiszesz prawdaaaa? :D

Odpowiedz
avatar Sine
5 5

Utylitarne i ekonomiczne podejście do problemu. Trzymam kciuki za udaną zemstę, za kradzież rodzinnych pamiątek należy się babsku wszystko, co najpiekielniejsze, tym bardziej, jeśli byłaś jedną z niewielu faworytek prababci i według niej zasłużyłaś sobie na precjoza.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
13 15

Co za bezczelne babsko, chyba by mnie krew zalała! A jaką zemstę planujesz?

Odpowiedz
avatar okuularnica
13 15

Ah, Werbenko, ty masz jakiś magnes na piekielnych w sobie... A baba jest po prostu bezczelna. Tatunio natomiast jest bezmózgiem, że jej na to pozwolił.

Odpowiedz
avatar Werbena
28 36

Gwoli nie robienia z tata wariata: Ad. 1 - trudne nie znaczy niemożliwe, to raz, dwa, podstaw do wydziedziczenia jest trochę więcej, trzy, wydziedziczenie jest właśnie pozbawieniem prawa do zachowku. Prababka wiedziała, jak skutecznie pozbawić innych prawa do swojego majątku. Ad. 2 - każdy testament można co najwyżej PRÓBOWAĆ podważyć, gdyby każdy dało się podważyć, testamenty w ogóle nie miałyby żadnego sensu; w tym wypadku spisanie u notariusza wytrącało jedyny argument, jaki wydziedziczonym pozostał, czyli wady prawne. Ad. 3 - otrzymałam cenny spadek i zostawiłam go tam, gdzie spoczywał przez całe moje życie, w sejfie, w mieszkaniu babci, do którego miałam się lada dzień wprowadzić. Skoro mieszkanie zostało u ojca, nie miałam powodów, żeby obawiać się o biżuterię. Ad. 4 - pozycja prababki w mojej rodzinie gwarantowała jej to, że skoro zabroniła czegoś robić, to tylko wojna mogła sprawić, że ktokolwiek zakaz złamie, przynajmniej w moim wypadku.

Odpowiedz
avatar bonsai
22 22

Co do punktu 4... Zakaz zakazem, prośba prośbą. Ale to chyba nie daje obcej babie prawa do noszenia nie swojej biżuterii bez wiedzy i zgody prawowitego właściciela?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@ross - a nie chodziło ci czasem o cofnięcie darowizny? Bo z tego, co się orientuję to testamentem możesz przekazać swoją majętność komukolwiek.

Odpowiedz
avatar Ejnox1001
15 17

Wydrapałbym suce oczy.

Odpowiedz
avatar Bronzar
14 16

Masz mocne za to, że potrafisz walczyć o swoje :)

Odpowiedz
avatar TrissMerigold
6 10

Udusić babę to mało. Żeby tak suce te złodziejskie łapy przy dupie odpadły. Podobna trochę z zachowania do poprzedniej "kandydatki na macochę", którą usiłował mi ojciec sprezentować. Rok usiłowałam się baby pozbyć, ale się udało.

Odpowiedz
avatar Caide
1 3

Ja się pytam skąd się biorą takie s**i?! Często są takie przypadki ( nie wiem czy ten),że ojciec porządny matka też a takim to tylko patelnią prz*******lić. Szam za gwiazdkowane słownictwo ale emocje wiecie:D

Odpowiedz
avatar muscas
4 6

miałam podobnie po śmierci mojego ojca moja "bratowa" zabrała dwa roleksy mojego taty bez pytania i oddala swojej mamusi i braciszkowi (niestety nie udalo mi sie ich odzyskac..)

Odpowiedz
avatar Globus
12 12

Zgłoś sprawę na policję, nie daj się walcz, jak to mówią jeśli chodzi o pamiątki to "zes*aj się a nie daj się"

Odpowiedz
avatar bike_me
11 11

Jak dla mnie tatuś bardziej piekielny.

Odpowiedz
avatar AniaMP
7 9

Tatuś najwyraźniej myśli nie tym narządem, którym powinien.

Odpowiedz
avatar Globus
2 2

ale jędza z niej aż szkoda gadać

Odpowiedz
avatar sodar
5 9

"Miłość, szmaragd i krokodyl" ;)

Odpowiedz
avatar bukimi
11 13

I chyba nawet wiem kto zagrał krokodyla :)

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 2

Nie pojmuję. Ani jej zachowania, ani ojca. Mam nadzieję, że zemsta będzie widowiskowa. Swoją drogą chyba bedziesz nieźle obwieszona błyskotkami na ślubie ;)

Odpowiedz
Udostępnij