Historii o księżach jest tu dużo ale postanowiłam podzielić się i swoją.
Kolęda kilka lat temu. Ksiądz pyta o członków rodziny, zagląda w jakieś tam swoje notatki w tym temacie i nawiązuje się dyskusja:
[K]siądz: A dlaczego pani nie ma z mężem ślubu kościelnego?
[J]a: Wie ksiądz, ślub cywilny braliśmy kilka lat temu, mąż nie miał wtedy bierzmowania, a poza tym nie było nas stać na ślub kościelny.
[K]: Jak nie było państwa stać? To nie są duże pieniądze (taa, prawie tysiąc złotych...)
[J]: Proszę księdza, jednak wtedy naprawdę nie było nas stać, a i teraz nasza sytuacja finansowa nie wygląda dość dobrze.
[K]: Ale nie wolno tak żyć bez przysięgi przed Bogiem, żyją państwo w grzechu! Ślub kościelny to obowiązek, a finanse na to powinny znaleźć się na pierwszym miejscu!
[J]: Wie ksiądz, zamierzamy w przyszłości pobrać się w kościele jak tylko polepszy nam się sytuacja finansowa, a póki co to możemy pójść z mężem na łąkę i tam sobie przysięgę przed Bogiem złożyć aby w grzechu nie żyć.
I tu zdanie księdza, które rozłożyło mnie na łopatki...
[K]: Ale Boga na łące nie ma, Bóg jest tylko w kościele!
No patrzcie, a ja myślałam, że wszędzie.
Kolęda
Chodźcie do kościoła osobno - Bóg nigdzie indziej waszego grzechu nie widzi :)
OdpowiedzTrafiłes w sedno, dzien_ziemniaka :)
OdpowiedzJa bym odpowiedział: "To sobie w niedzielę na mszy przysięgę złożymy" Ciekawe co wtedy by odpowiedział?
OdpowiedzJa tam uważam że jak dwoje ludzi się kocha to żadna przysięga im nie potrzebna, ale riposta ze ślubowaniem na polu - świetna!
OdpowiedzRównież nie mam ślubu. W moim przypadku ksiądz na kolędzie straszył mnie, że mi dziecka do pierwszej komunii nie dopuści. Kij mu w oko..ja już nie dopuszczę do kolędy...
OdpowiedzA po ch*uj dziecku komunia, jesli sakramenty nie są dla Was istotne?
OdpowiedzJa się zgadzam z curva. Nie macie śłubu kościelnego to po co zmuszacie dziecko do religii, której samej nie wyznajecie?
OdpowiedzJak w powyższej historii widać, nie zawsze jest możliwość żeby wziąć ślub kościelny i to nie musi znaczyć, że nie są dla nich istotne sakramenty. A, że księdza nie wpuszczą.. Coraz mniej mnie to dziwi, skoro to głównie chodzenie od domu do domu i zbieranie pieniędzy.
OdpowiedzA ja znam historię o tym jak ksiądz chciał za darmo udzielić sakramentu jak tylko dowiedział się, że para nie ma ślubu kościelnego.
OdpowiedzNiestety nam tego żaden chodzący po kolędzie ksiądz nie zaproponował, natomiast każdy się czepiał o ślub kościelny i najwyraźniej życzyli sobie żebyśmy kasę z tyłka wyciągnęli. Ksiądz z Twojej historii na wspaniałych, oby więcej takich.
OdpowiedzNiestety wielu użytkowników portalu zapomina, że pod sutanną jest taki sam człowiek jak każdy inny, mający wady. Taka już moda na piekielnych nastała, że każdy ksiądz czy zakonnica to najgorszy chwast a ateiści i antyklerykałowie to ci dobrzy bohaterowie.
OdpowiedzIntutucja Kościoła składa się z ludzi, takich samych jak każdy. Wszędzie w każdym środowisku się znajdą ci lepsi lub ci gorsi (lekarz, który z wielkim zaangażowaniem leczy ludzi, lub partacz, który o mało nie zabił kogoś swoimi błędami) tak samo jest i tu. Po za tym nie jest powiedziane, że musicie brać ślub tylko w tej parafii, radziłbym się rozejrzeć po parafiach, trafilibyście na takiego co nie patrzy na kasę tylko wie, że wykonuję posługę pańską, jest dla Boga i ludzi, a nie odwrotnie. Ot zwykła prosta msza, nawet kościoła dekorować nie trzeba.
OdpowiedzNie zapominam o tym, że są i pozytywni księża bo i na takich udało mi się trafić jednak przecież pozytywnych na tej stronie opisywać nie wypada. Mój mąż niestety nie żyje i jak napisałam historia jest sprzed lat. W parafii, której dotyczy historia "rządzi" niezbyt przyjemny proboszcz i nawet co niektórzy księża nie zgadzają się z niektórymi jego praktykami. Proboszcz ów nie chciał kiedyś pochować ojca pewnej pani tylko dlatego, że był alkoholikiem... Kobieta musiała załatwiać pogrzeb w innej parafii.
Odpowiedz@Sławcio99 Nawet skromny ślub w kościele kosztuje. Cóż z tego, że możesz wziąć ślub w wybranym kościele (gdzie kapłani udzielą go za darmo), skoro z rodzimej parafii MUSISZ otrzymać dokumenty poświadczające chrzest, komunię i adnotację o bierzmowaniu. Jeśli spisujesz protokół w innej parafii musisz otrzymać zezwolenie proboszcza. Na koniec - w rodzimej parafii 'powisieć' w zapowiedziach. Wszystkie te 'papierki' są płatne. Dodatkowe opłaty mogą być pobrane np. w Poradni życia rodzinnego lub na naukach przedślubnych. Reasumując - nawet jeśli nie chcesz stroić kościoła, robić hucznego wesela - musisz liczyć się z tym, że za darmo nic nie dostaniesz. Żona i ja formalnie zapisani jesteśmy w jednej parafii - za ucieczkę na ślub do innej, płaciliśmy podwójnie. Żeby nie było niejasności - to co piszę wiem z własnego doświadczenia, relacji znajomych i rodziny - każdy z kościołów (wszystkie na Górnym Śląsku) brał za to pieniądze.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2012 o 20:11
smokk to opisz :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2012 o 0:38
to jest ksiądz z powołania a nie jak ci...
OdpowiedzNiestety nie wszyscy księża faktycznie mają powołanie do pełnienia swojej posługi. Znam wielu wspaniałych księży, którzy starają się pomagać ludziom i znam wielu takich, którzy powinni zmienić "zawód". To tak jak z lekarzami; jedni są świetni w swoim fachu, a inni są partaczami.
OdpowiedzNosz... nie przeczytałem twojego komenta... dokładnie o tym samym napisałem wyżej :)
OdpowiedzTym którzy mają owe powołanie i pomagają"łaskawie"się na to zezwala bo poprawiają w ten sposób wizerunek kościoła i maskują przegięcia.Ale to niezbyt liczna grupa chociaż wywodzi się z kościelnych"nizin".Im jednak dalej wzwyż tym gorzej.Na własny użytek nazwałbym to zawodami chronionymi imieniem kościoła,choćby dla przykładu polityk w sutannie. A'propos kłopotów z pogrzebem:historia zasłyszana niemniej prawdziwa: W moim regionie w pewnej wiosce zmarł biedny samotnie żyjący emeryt.Ksiądz zaśpiewał za pochówek,jednak rodzina(przyjezdna) bidna nie miała z czego zapłacić.Ksiądz mimo błagań się uparł - albo kasa albo niech kto inny chowa. Szczęka mu opadła gdy nazajutrz przed wejściem do kościoła ujrzał otwartą trumnę wraz z denatem podrzuconą tam w nocy.Po żałobnikach ni śladu więc nie mógł nikogo ścigać.Rad nie rad musiał pochować za darmo.
Odpowiedzślub kościelny nie kosztuje, kosztuje oprawa - suknia, garnitur, kwiaty, wesele... Przy naszym (dość nietypowym pod względem prawnym) ślubie działało dwóch księży, żaden się nawet nie zająknął o pieniądzach. Daliśmy co łaska - z własnej, nieprzymuszonej woli i już po ślubie! Jeśli ksiądz życzy sobie pieniądze, należy to zgłosić do kurii. Jeśli komuś zależy na ślubie kościelnym, to na pewno znajdzie księdza, który udzieli ślubu za darmo.
OdpowiedzŚlub cywilny braliśmy 12 lat temu, ok 2 lata wcześniej kościelny brała moja siostra i musiała zapłacić 900 zł za jego udzielenie. Koszty oprawy wesela to była odrębna sprawa. Ksiądz oczywiście mówił "co łaska" ale dodawał "nie mniej niż...". Oczywiście fakt, że można wziąć ślub w innej parafii ale wyciąganie dokumentów z macierzystej też niestety kosztuje. Nie wpadliśmy wtedy na pomysł aby z kurią tą sprawę wyjaśniać, po prostu stwierdziliśmy, że gdy będzie nas stać to go weźmiemy. Te sprawy zresztą już mnie nie szokują. W historii zszokował mnie tekst z ust księdza o tym, że Bóg jest tylko w kościele...
OdpowiedzA po co wyciągać? Z tego co ja pamietam jedną kopie zaświadczenia dostajesz od razu przy bierzmowaniu że bierzmowanie było.
OdpowiedzNa łące nikt z tacą nie biega i nie zbiera kasy na nowe samochody.
OdpowiedzTrzeba było kopertę zabrać i powiedzieć "w takim razie my to jednak odłożymy, finanse na ślub są na pierwszym miejscu...".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2012 o 19:20
Katoliki bez ślubu kościelnego! To jeszcze katoliki czy już innowiercy?
OdpowiedzNie brałam ślubu w macierzystej parafii. Wyciągnięcie dokumentów z rodzimej kosztowało mnie dokładnie 0 złotych. Nie wpadłam nawet, żeby dawać cokolwiek za wypisanie papierka, a ksiądz się nie upomniał. Gdyby nie oprawa, stroje i wesele, to nasz ślub mógłby być za darmo. Jeśli komuś zależy, to się da. i nie mam nic do ślubów cywilnych, po prostu uważam, że "nie stać mnie" to szukanie wymówek i nie rozumiem po co? Nie chcesz kościelnego, to go nie bierz, nikt Cię palcami nie będzie wytykał, żyjemy w XXI wieku...
OdpowiedzOj, z takim podejściem to na piekielnych kariery nie zrobisz :) A o głównej zapomnij :)
Odpowiedz@landora 1. Proszę, nie osądzaj kogoś z góry uznając, że "nie stać mnie na ślub kościelny" to tylko wymówka. Fakt, że Twoja parafia nie pobrała żadnych opłat, nie jest równoznaczny z tym, że tak jest wszędzie. Przeczytaj choćby mój komentarz lub jedną z wielu historii typu "co łaska, ale nie mniej niż...". Tak przy okazji - proszę napisz chociaż w jakim województwie dają 'papierki' za darmo bom wielce ciekaw. 2. Żyjemy w XXI wieku, lecz w Polsce - kraju, w którym sporo ludzi ma mentalność gorszą od średniowiecznej. Jeśli ktoś mieszka w małym mieście/wsi, to ma gwarantowane wytykanie.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2012 o 23:02
Zacytuję apostoła Pawła: Bóg, który uczynił świat i wszystko, co na nim, ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani nie jest obsługiwany rękami ludzkimi, jak gdyby czegoś potrzebował, ponieważ on sam daje wszystkim życie i dech, i wszystko. On też z jednego człowieka uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby zamieszkiwały na całej powierzchni ziemi, i on ustanowił wyznaczone czasy oraz ustalone granice zamieszkiwania ludzi, aby poszukiwali Boga, czy by nie mogli go niejako namacać i rzeczywiście znaleźć, choć właściwie nie jest on daleko od nikogo z nas. Dzięki niemu bowiem mamy życie i poruszamy się, i istniejemy, jak to rzekli nawet niektórzy z waszych poetów: ‚Bo jesteśmy też jego potomstwem’.
OdpowiedzŚwietny fragment. Nie rozumiem, skąd minusy. Cd. historii - po takich akcjach to jakoś się nie dziwię, że ludzie się z Kościoła wypisują.
OdpowiedzMogliście zapytać czy skoro ten ślub jest dla księdza taki ważny to udzieli Wam go za darmo. Pewnie wtedy nagle musiałby zmienić temat.
Odpowiedz@curva - specjalnie mi nie zależy :P @Jasper - 1. Ależ ja wiem, że są pazerni księża. Twierdzę tylko, że jeśli ktoś bardzo chce, to znajdzie księdza, który mu udzieli ślubu za darmo. A wszelkie nieprawidłowości trzeba zgłaszać do kurii - właśnie po to, żeby pazernych księży było coraz mniej! Moja parafia jest w Wielkopolsce ;] Być może ksiądz od "papierka" spodziewał się zapłaty, ale ja na to nie wpadłam, a on się nie upomniał :P Za nauki (indywidualne dla nas, bo mój mąż jest obcokrajowcem) nie płaciliśmy - na koniec przyniosłam księdza koniak, ale to z własnej i nieprzymuszonej woli. Za poradnię rzeczywiście coś trzeba było zapłacić, chyba 10zł od osoby. Najdrożej wyszły papiery z ambasady mojego męża, ale to już koszt "niekościelny". 2. Nie spotkałam się z tym. Bardzo wielu moich znajomych mieszka razem bez ślubu, nikt nawet okiem nie mrugnie. No ale może rzeczywiście "na prowincji" jest inaczej.
OdpowiedzŚmiechu warte, to inne sakramenty też tak traktować? Zamiast chrztu spacer nad rzekę? Mówienie o pieniądzach w kontekście sakramentów jest śmieszne. Albo się jest wierzącym i przyjmuje sakramenty albo nie- ale takie stanie w rozkroku- czemu to ma służyć? Przecież ślub nie jest po to, żeby zrobić wesele. Pieniądze to nie problem- nie wierzę, że nie znaleźlibyście księdza, który ze względu na problemy finansowe nie udzieliłby ślubu za darmo. Jak dla kogoś sakrament nie ma znaczenia, nie powinien go przyjmować. Imprezę można zrobić po cywilnym.
OdpowiedzPopieram. BTW Znam księdza, który jeśli widzi, że ktoś nie ma pieniędzy, lub po prostu mu to wprost powie, udzieli ślubu za free.
Odpowiedz@Trzyszcz24 - No niby się zgadzam, tylko że ślub ma trochę inny charakter, bo udzielają go sobie nawzajem małżonkowie. Tyle, że dzieje się to w obecności Boga i przy obecności Bożego namiestnika (przynajmniej z nazwy) - księdza.
OdpowiedzNo pewnie, jedź i szukaj księdza, który da ślub za darmo. Niestety nie wszystko jest tak różowe, moja kuzynka brała ślub dwa lata temu i szukali takiego księdza. Przeszukali naprawdę wiele parafii w moich okolicach i niestety, ceny wahały się od 900 do 1500 złotych. Nie znaleźli ani jednego księdza, który nie podałby ceny minimalnej, a na słowa "Mamy problemy finansowe" odpowiadali rozłożeniem rąk, wzruszeniem ramion, a jeden nawet powiedział "Jeśli was na to nie stać, to nie bierzcie ślubu". Cóż...
OdpowiedzWybacz, gówno prawda. Sakrament małżeństwa jest jedynym sakramentem, który może zostać zawarty bez pomocy kapłana. W świetle wiary, wystarczy szczera przysięga między partnerami i przed Bogiem, by sakrament został zawarty, a ich małżeństwo było święte oraz ważne. Ksiądz to coś w rodzaju hmmm pośrednika? Nie wiem jak to nazwać, ale w tym wypadku to nie on udziela sakramentu. Jak już wspomniałam nie dotyczy to innych sakramentów. Bądź co bądź żądanie pieniędzy za udzielanie ich raczej nie jest zgodne z wiarą katolicką i będę to zawsze potępiać.
Odpowiedz[Tak, wszędzie, łącznie z psim kałem i larwami w padlinie xD] Tok rozumowania niektórych mnie przeraża, pewnie ksiądz chciał kasę zgarnąć i tyle. A równie dobrze mogliby uznać, że ci ludzie sobie tak mieszkają, bo są przyjaciółmi i tyle, chociaż to już by bardziej ludzi dziwiło niż ślub cywilny.
OdpowiedzZnam parę, której ksiądz za darmo ślubu udzielił i sam im to zaproponował. U mnie w parafii jest co łaska za ślub, więc kto ile da, to jego sprawa, a ksiądz musi dać ślub.
OdpowiedzWychodzi na to, że co parafia, to obyczaj... Za świadectwo chrztu nie płaciłam ani grosza, bierzmowałam się miesiąc przed ślubem, na naukach przedmałżeńskich skasowali po 20 pln od łebka na materiały. Jedyne koszty związane z ceremonią to organista, nowe książeczki do nabożeństwa i symboliczny datek na parafię, o który nikt się nie upominał i który został wręczony już po ceremonii. Żeby było jasne, nikogo nigdy nie będę namawiała do ślubu kościelnego, każdy robi tak, jak mu pasuje. U nas to były kwestie, hmm, pozareligijne i wcale się tego nie wstydzę.
OdpowiedzA tak na serio to bóg nie istnieje. Ta dam. Sorry za spoiler.
OdpowiedzMnie ksiądz robił trudności przy chrzcie naszej córki, bo nie mieliśmy ślubu kościelnego. Mój mąż był rozwodnikiem, zapytałam świętojebliwego proboszcza czy mam zabić byłą żonę mojego męża, bo wtedy będziemy mogli wziąć ślub kościelny???
OdpowiedzBóg jest tylko w kościele, słuchaj się księdza (idź i zapłać)
OdpowiedzJa proboszczowi parafii, w której braliśmy ślub dosłownie wepchnąłem kasę do ręki, bo sam nawet słowem nie pisnął. Kwestia tego, gdzie się trafi niestety. Szkoda, że duchowni nie mają jakiejś "standaryzacji" zachowań, tylko każdy proboszcz "szeryfuje" po swojemu.
OdpowiedzSkoro wiecie, że ślub kościelny można zawrzeć na łące, bez księdza, to po co planujecie pobierać się w kościele? Chcecie zawrzeć sakrament, czy "pokazać się ludziom" i mieć okazję do balangi na -często zbyt wystawnym- weselu? (uwaga: pytanie ma sens tylko, gdy ktoś już ma ślub cywilny)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2012 o 9:44
albo na przyklad chca zawrzec slub rowniez w oczach wspolnoty? hej, nie atakuj - maja prawo chciec przystapic do sakramentu w kosciele, za ktorego czlonkow sie uwazaja i nie na pokaz, ale dla umocnienia wiezi, podzielenia sie radoscia?
OdpowiedzSkoro tak mu (księdzu) zależy na waszym ślubie kościelnym to niech GRATISOWO Wam go udzieli ;) zagadnijcie go kiedyś - zobaczycie... mina księdza (może być) bezcenna :D No chyba, że historia rozchodzi się o koszty przygotowania przyjęcia weselnego itd.?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2012 o 12:01
O kurde, ile katoli na piekielnych... Zorganizowali komando i minusują posty o_0
OdpowiedzTo nie mogą być prawdziwi katolicy - prawdziwi katolicy klikaliby na krzyżyk!
OdpowiedzMoja babcia-artycha przez lata na każdej kolędzie wmawiała księdzu, że nie może wziąć ślubu kościelnego z dziadkiem, ponieważ jego pierwsza żona zginęła w Powstaniu Warszawskim i z powodu ogólnej wojennej zawieruchy nigdy nie wydano mu świadectwa zgonu – zatem formalnie nadal jest żonaty. Ksiądz wyrażał ubolewanie i jakoś nigdy nie zwrócił uwagi, że skoro dostali ślub cywilny, to jakiś dowód śmierci pierwszej żony dziadek najwyraźniej otrzymał.
OdpowiedzWiecie co... ale trochę was nie rozumiem. To kwestia waszych przekonań. Albo uznajecie, że ślub kościelny jest wam potrzebny do wspólnego życia, albo uznajecie że nie jest. Skoro i tak żyjecie razem i uważacie się za małżeństwo, to chyba jednak uznajecie że nie jest. To po co w ogóle chcecie go brać?
OdpowiedzAmber by zapytała, czy, skoro ksiądz tak dba o wypełnienie obowiązków, to czy udzieli darmowego ślubu by wypełnić przy okazji swój obowiązek.
Odpowiedznie wiedziałam, że ślub kościelny jest taki drogi, za co tyle trzeba płacić??
OdpowiedzZdradzę wam tajemnicę: boga nie ma.
OdpowiedzNo i miał rację.
Odpowiedz