Postanowiłam podzielić się z wami najgłupszymi/najdziwniejszymi pytaniami otrzymanymi na allegro. Niektóre są "moje", inne moich znajomych. Zapraszam do lektury:
(Pisownie oryginalne)
1. Wystawiona sukienka, podana długość - 80cm
Pytanie: "Czy sukienka zakrywa pupkę? :)"
Odp: "To zależy, ile ma pani wzrostu?"
P: "Ja wiem ile mam, pytam czy zakrywa :)"
2. Wystawiona koszulka, w biuście od 80 do 90cm:
Pytanie: "Czy będzie pasować na osobę która ma w biuście 110cm?"
3. Sprzedane rolki(grudzień), po wygranej aukcji pada pytanie od kupującego:
"Czy nadają się one do jazdy po śniegu?"
4. Pytanie o kurtkę:
"Witam, bardzo proszę o podanie procentu śliskości, oraz odcieniu głębokości czerni w skali od 1 do 10, gdzie 1 to płytka czerń, a 10 to głęboka czerń"
5. Wystawione buty (nowe):
"Czy ktoś umarł w tych butach? Chcę wiedzieć czy kupuję buty w których nie ma trupiego jadu, ponieważ będą to buty dla córki. Jak wiadomo, trupi jad jest trujący a powinno się informować o takich rzeczach w opisie aukcji."
6. Wystawiona sukienka, zdjęcia z obu stron, na modelce oraz na ziemi
P- "Mogę prosić więcej zdjęć?"
O- "Przecież są już z każdej możliwej strony"
P- "Chciałabym zobaczyć zdjęcia na osobie, która ma 168-170 wzrostu i wazy 60-62kg, najlepiej o włosach karmelowo brązowych do ramion ale mogą być dłuższe, i jasnej karnacji."
O- "Niestety nie znam nikogo o takim wyglądzie"
P- "Nie może poszukac po znajomych :/?"
7. Wystawiona koszulka, wiadomość otrzymana na maila:
"Też mam taką, super pasuje do biodróweczek :))))"
Następna:
"I do dużego wisiora xp"
I kolejna:
"A gdzie ty kupiła? ja u hinczyka xD"
8. Aukcja, wystawiona spódnica
"Cześc masz może taką zieloną? Bo chcem zdjęcia, wyslij na maila xx@xx.pl bo na aukcje chcem dac, moją"
9. Licytacja trwa,6 osób licytuje, osiągnęła 30zł, a jeszcze 7 dni do końca:
"Kupie za 20zł z przesyłką"
10. Aukcja z bluzką. Pytanie(?):
"w hausie są tanie chyba one bardzo"
11. Podawanie szczegółów prywatnego życia w jednym hiper-długim zdaniu.
"Witam mozliwe kupno przez kup teraz bo mojej dziewcyznie bardzo się spodobały zalezy jej na tych butach a niedługo mamy rocznicę i bardzo chce jej sprawić niespodziankęona lubie ostry styl uwielbia glany i martnesy a takich jeszcze nigdzie nie widzileiśmy a kwiaty to taki banal i chętnie kupie je dla niej tylko że wole przez kup teraz bo licytacja to tak nie bardzo bo to dlugo trwa a ja moge przelew nawet dzis zrobic to co pani na to halo prosze o odpowiedz dizekuje pozadrawiam mariusz ale prosze odpowiedziec bo moge zalicytowac ale wole kup teraz "
12. Brak zrozumienia
Licytacja sukienki, pytanie:
- "Za ile te buty co sa do sukienki ubrane?"
- "Niestety nie są na sprzedaż"
- "Nie rozmie"
- "Nie sprzedaje ich, tylko sukienka jest na sprzedaż"
- "A buty za ile?"
13. Targowanie się lub oczekiwanie cudów:
- "Kupie to za 3zł z wysyłką"
- "kupilam u pani bluzkę za 3 zł i spodenki za 4zł, wysyłka może być za darmo?"
- "Kupiłam spodenki u pani ale chce wieksze" (w ofercie była tylko 1 sztuka rozmiar 36, a pani chciała rozmiar 42)
- "Niestety jest tylko ten rozmiar jaki pani kupiła"
- "To prosze je powiekszyć, tylko tak zeby nie było widać"
- "Chetnie kupie tę bluzę tylko żeby zamiast kółek była w serduszka i z brokatowym napisem "Marzena" i cyferkami z tyłu jak koszulki piłkarzy"
- "Jest możliwe kupno tego stanika tylko żeby zamiast białego był czarny i nie miał koronki tylko był gładki?"
14. Ekstrasy:
"Czy ta bluzka będzie straszyć dzieci?"
"Czy ten kolor przyciaga mężczyzn?"
"Czy mogę te spodnie nosić do swetra? Jeśli tak to do jakiego, proszę o wysłanie zdjęć stylizacji"
"Czy ten dekolt odsłania walory?"
"Wywoła zazdrosc u koleżanek?"
"Koszulka Doda uroku?"
"Pani zdaniem 11 latka może to ubrać na urodziny kolegi z którym chodziła w 4 klasie? Czy będzie to zbyt ostentacyjne?" (Chodziło o bluzkę z Kubusiem Puchatkiem.)
allegro
ała... Cywilizacja cofa się w rozwoju...
OdpowiedzChyba ewolucja
Odpowiedzpolecam film "Idiokracja" ;)
OdpowiedzJezu powiedz,że to wymyśliłaś ;P
OdpowiedzChciałabym mieć taka wyobraźnię @.@
Odpowiedzno niestety i ja mam do czynienia z takimi okazami indywidualnego myslenia, w moim sklepie się pytają mędrcy czy z tego kubka mozna pić kawę czy tylko herbate, tą łyzeczką można słodzić cukrem czy tylko do zamieszania, w tych kubkach mozna podać gościom czy tylko dla domowników, czy mi to będzie pasowało do wystroju kuchni czy nie bo pani się na tym zna (argument kluczowy - nigdy tej kuchni nie widziałam ale się znam;) - do zabicia, niestety ludzie przestają samodzielnie myśleć, sugestia reklamy, konsumpcjonizm wypierają komórki mózgowe
OdpowiedzPadłam ;)
Odpowiedzpowstań :)
OdpowiedzPowerade! :)
Odpowiedz"ale co to jest Powerade? No,elektrolity. Ale co to są elektrolity? No,to czego potrzebujemy"
OdpowiedzPadłam po raz drugi ;)
OdpowiedzPowstań i ożyj;)
Odpowiedzja też padłam, powstałam, oplułam się ze śmiechu i matryce też... :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2012 o 14:57
tylko ożyć zapomniałaś;)
Odpowiedzhehehe pupcia mnie zabiła :)
OdpowiedzPupka chyba :)
OdpowiedzTacy idioci istnieją? Ja przy 4 bym się za głowę złapał.
Odpowiedzale 4pyt było bardzo konkretne. Nie uważasz,że nie pytali się o subiektywne pierdoły(czy mojej cioci Krysi a nie Marzence będzie się podobać?)tylko o obiektywne,mierzalne parametry? :D To jakiś inżynier musiał pytać. Tylko że nie każdy ma dostęp do laboratorium :D (czym zmierzyć śliskość?Gugiel za wiele mi nie chce powiedzieć)
OdpowiedzBardziej miałem na myśli odcień czerni...
Odpowiedzpędzisz do drukarni i prosisz o pomiar kolorymetrem :D Wspominał o tym ktoś w opowieściach z praktyk drukarskich. Koleś chciał odcień,a Ty podajesz mu konkretną wartość w Pantone,czy AdobeRGB :D
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2012 o 17:45
czasem Allegro to naprawde ciezki kawalek chleba ;))
Odpowiedzzgadzam się z tym.
OdpowiedzAha i czy ktoś ma jakąś teorię co do Kubusia Puchatka? Bo myślę,myślę i wymyślić nie mogę..;)
OdpowiedzMoże dlatego, że bez spodni chodził
OdpowiedzJestem posiadaczką 11-letniej siostry. Tu może chodzić o to, że koledzy nie będę się śmiali z tego, że nosi koszulkę z postacią z bajki.
OdpowiedzBo ona za młoda jest na Kubusia Puchatka, o! to moja teoria.
OdpowiedzNie, ja nie rozumie. To najpierw jest śmieszne, a potem chyba przerażające.
OdpowiedzJa też nie "rozumie" jak można tak pisać.
Odpowiedz@he1986 - widzę, że jednak wszędzie muszę pisać "ironia, sarkazm, parodia" tam gdzie tego używam.
OdpowiedzJemu chodziło o to, że pisze się "rozumiem".
OdpowiedzDziękujemy, Kapitanie Oczywisty. A teraz bonus - tylko ćśśś, żeby się nikt nie dowiedział - to na tym polegała ironia! Dobre, nie? Nie? Wyjaśnić?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2012 o 19:09
omg, zaczynam naprawdę współczuć sprzedawcom na allegro. Z takimi pytaniami wysłał bym ich po prostu w cholere i niech nie marnują mojego czasu...
Odpowiedzcudowne :D
OdpowiedzDobra... ostatnie mnie rozłożyło na łopatki :D
OdpowiedzCiężko wstać z podłogi po czymś takim. Zwłaszcza turlając się ze śmiechu :D
OdpowiedzUwielbiam pytania typu "A jak ta bluzka będzie wyglądała na osobie 170cm, 60kg wagi?" Albo "proszę o zdjęcie plamy" - "jest na aukcji" - "ale to jest zdjęcie z bliska, a je chce wiedzieć jak wygląda z daleka".
OdpowiedzMiałam wystawioną spódnicę, podane wymiary + rozmiar z metki(S), dostaje pytanie"to na pewno S?", odpowiadam że tak ale radze sprawdzić wymiary. Kobieta nic nie odpisuje i kupuje, a po otrzymaniu przesyłki wysyła maila z pretensjami, że spódnica na nią za duża i "MOGŁAM UPRZEDZIĆ W OPISIE AUKCJI ZE BĘDZIE ZA DUŻA"
OdpowiedzMogłaś też uprzedzić że przed zakupem należy włączyć taki pewien organ do myślenia-mózg.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2012 o 20:43
Ja mam jednak z kupującymi klawo :). Najlepsza była babcia, która odesłała towar. Nie można było ciachnąć nożyczkami, by odpakować, bo można było uszkodzić opakowanie - skromne 15 minut rozpakowywania... Kilka warstw papieru, folii itp. i tyleż samo taśmy :)
OdpowiedzWyobrażam sobie aukcję, gdzie widnieje w opisie zdanie: "Spódnica rozmiar S, ale na panią Kowalską będzie za duża". XD
Odpowiedzmichel87 to trzeba mieć mózg! A jak tam się telepie jedna komórka i obija o czaszkę to jest jak jest.
Odpowiedz@Ela, aż mi żal się zrobiło tego samotnego neurona w ciemnej, pustej czaszce :(
Odpowiedz@Mahon, fakt biedny i samotny, a jak dalej się tak potłucze w tej pustej czaszce, to i jemu trzeba będzie zaśpiewać requiem.
OdpowiedzPiękne :D
Odpowiedzto chyba tylko kobiety sa tak glupie aby zadwac takie pytanie! zmien asortyment na odziez meską i po problemie!
Odpowiedzoj mężczyźni też potrafią zaskoczyć :)
OdpowiedzNo, pytanie o parametr śliskości to na pewno prawie od faceta.
OdpowiedzKobiety też studiują na politechnikach i mężczyźni też bywają bardzo głupi. W takich przypadkach, moim zdaniem, mówienie bezpłciowo o osobie jest uzasadnione.
Odpowiedztej od powiększania spodni trzeba było napisać, żeby patrzyła na nie przez lupę, to będą większe. Znając tępotę niektórych - uwierzyłaby.
OdpowiedzAż nie chce mi się wierzyć, że to prawdziwe maile. Tzn. że pisane poważnie, bo wyglądają mi na prowokacje. "Chcem dać"; powiedzcie mi, czy ludzie naprawdę tak piszą? Naprawdę są aż tak tępi? Od 4 lat nie mieszkam w Polsce, po polsku piszę głównie maile do znajomych, a nie wyobrażam sobie napisać takiego maila do obcej osoby, na poważnie!
OdpowiedzNiestety "chcem" i "rozumie" często się pojawiają
OdpowiedzNie wiem jak TAM U WAS, ale TU U NAS, W POLSCE tak niektórzy piszą.
Odpowiedzhoustonwehavegotaproblem, o co ci chodzi, skąd to oburzenie? Masz mnie za zdrajczynię narodu, czy wnioskujesz, że się obnoszę tym, że umiem pisać?
Odpowiedzhouston ma chyba na myśli to, że sugerujesz, że w 4 lata można zapomnieć języka ojczystego. A to jest śmieszne. Ojciec mój po ponad 20 latach bez kontaktu z językiem niemieckim bez problemu umiał się nim posługiwać, więc wątpię, żebyś ty po 4 latach tak bardzo zapomniała, jak się mówi i pisze poprawnie. Ot, Polactwo na "Zachodzie".
Odpowiedzfenrir, w takim razie podziwiam twojego ojca, bo- choć ja nie mam problemu z dogadaniem się- czasem łapię się na tym, że zapominam jakiegoś słówka. Oczywiście nie jakiegoś popularnego, którego ciągle się używa, ale się zdarza. Absolutnie nie lubię jak Polacy mieszkający w Anglii opowiadają jakie im trudności sprawia komunikacja w języku ojczystym, ale wierz mi, lub i nie, zdarza mi się dziwnie zbudować zdanie w języku polskim, a nawet wtrącić przypadkiem polskie słówko do rozmowy z Anglikiem. Nie mówię, że to, że piszę po polsku poprawnie jest godne podziwu, bo to mój język. Chodzi mi o to, że ja, choć nie używam polskiego tak często jak bohaterowie historii, nie wyobrażam sobie napisania 'chcem'. Może nie mam racji, ale cytowane maile (moim zdaniem) świadczą o tym, że jakiś nauczyciel w jakiejś podstawówce nie wywiązał się z zadania. I to mnie przeraża.
Odpowiedz"Bo miałam kupić... yyy... Brot... Jak to się TAM U WAS mówi? Aaaa, CHLEB"-autentyk, kobieta po 3 latach w Niemczech. Strach pomyśleć, co będzie za 10 lat. Z tego wnioskuję, że gdybyś mieszkała w Niemczech dajmy na to 25 lat a w Polsce tylko 20, to języka polskiego powinnaś zapomnieć na stałe?
OdpowiedzFenir, tak, wiele osób tak robi i też mnie to irytuje i jednocześnie bawi. Nie bardzo rozumiem po czym wnioskujesz, że mieszkając w Niemczech dłużej niż w Polsce 'powinnam zapomnieć' języka polskiego. Nie ukrywam, że jakość moich wypowiedzi byłaby dużo gorsza, ale nie sądzę, że miałabym problemy z porozumiewaniem się. Oczywiście wiele zależałoby od tego, ile, i czy w ogóle, mówiłabym po polsku. Wiem, że to brzmi dziwnie, czy nawet głupio, że zapomina się słów, przez Polaków używanych na codzień. Ale języka nie wystarczy się nauczyć, zresztą nie tylko języka, ze wszystkim tak jest; żeby nie wyjść z wprawy, trzeba ćwiczyć: pisać i rozmawiać. Ja ćwiczę zbyt mało i przeraża mnie, kiedy nie mogę sobie przypomnieć jakiegoś słowa. Ale pisać umiem, w przeciwieństwie do autorów cytowanych w historii maili. I to próbuję, bezskutecznie chyba, wyjaśnić. A odnosząc się jeszcze do zapominania języka, mam znajomą (ok 18-letnią), która przyjechała do Anglii jakieś 7-8 lat temu (nie mówiła po angielsku) i w ogóle nie zadawała się z Polakami. Jak raz usłyszałam jak mówiła po polsku, byłam zaskoczona silnym angielskim akcentem. Warto zaznaczyć, że w jej rodzinie są sami Polacy. Więc takie przypadki też są :)
OdpowiedzAd. 10 - nagminnie zdarzają mi się pytania typu "Kupiłabym tą bluzkę, ale mi się trochę nie opłaca, bo w H&M są takie podobne za 30zł, a tu z wysyłką wyjdzie mi już 25zł, więc wolę mieć nową za 30zł". Jedyna odpowiedź jaka mi się nasuwa to "Aha".
OdpowiedzNigdy chyba nie zrozumiem tego toku myślenia. Jest ono raczej częste. Na co oni liczą? Tak nie wygląda targowanie się. Myśli taki jeden z drugą, że sprzedawca się zawstydzi i da niższą cenę? A może oczekuje na fanfary, że jest taki wspaniałomyślny i w zaufaniu podaje mi taką informację?
Odpowiedztrzeba być wyrozumiałym:),jak pracowałam w sklepie rozwalały mnie pytania "a ja widziałam w sąsiednkm sklepie identyczną kurtkę,czemu macie ją droższą?chciałbym kupić za tą a nie inną cenę"coś w ten deseń..i grzecznie odp. jak tam jest taniej to proszę tam kupować odpowiedz na to"ale tam nie ma rozmiaru!tu jest,więc czemu tego nie macie za taką samą cenę!" .Często zadawali to pytanie..odpowiedz "to są różne sklepy" dziwnie wystarczało-za każdym razem.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2012 o 0:39
Mariusz z mega długim zdaniem rozłożył mnie na łopatki. I jeszcze 14 ostatni. Jejku, jak Ty czytasz te maile nie opluwając ekranu?! xd
OdpowiedzMnie historia Mariusza urzekła. xD
OdpowiedzRozwaliła mnie 6. Jak mogłaś nie poszukać takiej osoby, namówić jej na ubranie tego i zrobienia jej zdjęć, daj spokój, przecież to takie proste i logiczne :D. Ludzie to są durni jednak strasznie :D Trzymaj się z tym naszym społeczeństwem mocno :D
OdpowiedzXD miazga :) toalnie.. jak ja się cieszę, że nie sprzedaję ubrań!!! powodzenia w handlu życzę i oby jak najmniej takich zawracaczy czterech liter :)
Odpowiedz"Chętnię kupię tę bluzę, tylko żeby zamiast kółek były serduszka i brokatowy napis Marzena" <- Nie no, nie wierzę. XDDDDDDD Dzięki tobie będę przez następny tydzień parskać śmiechem, kiedy tylko sobie to przypomnę. xDDD
Odpowiedzu hinczyka! xD
OdpowiedzUmarłam po raz kolejny. Ludzie handlujący na allegro! skąd wy bierzecie tych klientów!? Zdarzyło mi się trochę sprzedać za pomocą serwisu, ale jedynie pytania to były jedynie o niepodane wymiary oraz poziom zniszczenia...
Odpowiedznumer 12 i Kubuś Puchatek to najlepsze historie
OdpowiedzA mówią, że Amerykanie to najgłupszy naród świata bo mylą Francję z Australią. Solidna konkurencja im rośnie za oceanem!
OdpowiedzMasz coś konkretnie do Ameryki, czy po prostu lubisz stereotypy, bo się tanio sprzedają?
OdpowiedzNauczyłem się nie odpowiadać na głupie pytania. Nie odpowiadam nawet jeśli ktoś zadaje pytanie zdaniem twierdzącym (bez pytajnika na końcu). Jak mi ktoś napisze przykładowo "witam wpłata doszła", to traktuję to jako informację.
OdpowiedzTransakcja z sierpnia 2011, gdy sprzedawałem stary, uszkodzony telefon za 10 zł z przesyłką. Pytania zadawane po zalicytowaniu i to wszystkie w osobnych mailach, zamiast w jednym: "witam pan poczekał by pan na pieniazki na drugi tydzien na razie niemam na te 10 złotych z przesyłka"; "- zdięci niech pan zrobi jak jest włączony i jakie ma akcesoria". Wysłałem to zdjęcie, a on "a jest kabel usb i słuchawki", mimo że w aukcji o tym ani słowa. Gdy nie odpowiedziałem, to po 3 (trzech!) minutach napisał "i jak sa te kabel usb i słuchawki odpowiedz". Zapytałem czy było coś o tym w aukcji, a ten "nic niepisało a sa tak pytam". Następnie "i jak zrobił pan te zdięcie z włączonym telefonem prosze zrobic", mimo że już zrobiłem i mu wysłałem, co zakomunikowałem, a ten "nic pan nenapisał", więc informuję durnia, że nie napisałem nic, bo wrzuciłem zdjęcie w załącznik. Kolejny mail "mógł pan włozyc karte sim", więc piszę do debila, że nie prosił o to, a chciał jedynie zdjęcie włączonego telefonu. Gdy już przesyłka dotarła, to napisał "jeszcze jak pan wysłał by pódełko". Tylko, że w aukcji jak byk napisane, że wysyłka poleconym bez pudełka, a taką opcję inteligent wybrał. Dodałem do czarnej listy. Za 5 zł mi ciśnienie podniósł. Jeszcze, żeby to warte było. AHA! I co ważne pisał do mnie smsy o 23-ej, północy czy 1-ej w nocy i nawet dzwonił o tych porach. Brak słów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2012 o 23:30
5. to mistrz. umarł w butach, zabili go i uciekł;)
OdpowiedzMnie najbardziej ruszyło z ''pupcią'' i trupim jadem. Oczywiście, że sukienka/spódnica mająca 80 cm będzie dobra na dziewczynę mojego wzrostu (158) jak i na moją siostrę (170) odpowiednio się wydłuży, bądź skróci ;) a co do butów...nie wiem czy babce nie współczuć, że spotkała się z ofertą sprzedaży czegoś po kimś zmarłym i to w dość zaawansowanej formie...bo inaczej nie umiem wytłumaczyć jej pytania...czy się załamać, że wpadła na taki pomysł, nawet gdyby były trujące to co by jej to dało? chyba nie myślała, że ktoś będzie sprzedawał taką rzecz i ktoś to kupi...pomijam dość sławną historię o sukni ślubnej z trupim jadem, bo wolałabym się resztkami sił łudzić, że to urban legend jednak...i ludzie nie są aż tak pazerni na kasę.
OdpowiedzZ tym zakrywaniem pupki może się dziewczyna bała, że sukienka przezroczysta? Zdarza się, że niby długa kiecka, a i tak wszystko widać ;)
OdpowiedzGdyby nie to, że czasem też sprzedaję na allegro, to bym nie uwierzyła :D. Takie przypadki jednak, niestety, się zdarzają.
OdpowiedzJeśli chodzi o numery 7, 8, 10 i 11, to gdzie się podziali wszyscy ci, którym wystarcza, że "wiadomo o co chodzi" i "to nie konkurs literacki"?
OdpowiedzJeszcze jedna anegdotka. Szukałam koszulki zespołu KISS. Znalazłam idealną, ale jej opis mnie powalił"Koszulka z napisem kiss co znaczy "buziak" albo"usta" ze śmiesznymi wymalowanymi facetami xD. Dla zabawnej dziewczyny z poczuciem humoru"
OdpowiedzMadre mia..... o_O
OdpowiedzJa z kolei wystawiłem razu pewnego kamerę video (licytacja opiewała już na kwotę 1600zł). Pewien koleś zaproponował mi 1400 i argumentował, że na aukcji kwota jest wirtualna, a on proponuje mi "PRAWDZIWE" pieniądze :D gdy odmówiłem, zablokował mnie na GG - co za pech!
OdpowiedzO matko, trzeba mieć niezłego "farta" żeby na takich ludzi trafiać :) Ja sprzedaję ładny kawałek czasu, też się zdarzały perełki, ale aż tak źle to nigdy nie było :)
OdpowiedzSkala czerni? Jest coś takiego?
OdpowiedzZ tymi rolkami to chyba chodziło mu o to czy da się na nich zamontować ostrza do łyżew zamiast kółek. W niektórych jest taka opcja.
OdpowiedzPrzeczytajcie to: http://cafe.allegro.pl/showthread.php?121279-Nierozgarni%C4%99ta-klientka :D
Odpowiedz...
Odpowiedzskąd ja to znam... sprzedawałam sukienkę w rozmiarze 34. pisze do mnie pani i pyta, czy będzie pasowała na rozmiar 42, skoro się trochę naciąga.
Odpowiedzalbo tłumaczenie nierozgarniętem istotce, że nie wykonam zdjęcia w spodniach, na których jej zależy, bo na kazym leżą inaczej, na mnie akurat fatalnie i niech się tym nie sugeruje. dostałąm odpowiedź, że jestem 'trudna' i 'nie chcę chyba nic sprzedać', oraz ' nie oczekuję przecież zdjęcia pani twarzy, czego pani się boi!'. na koniec, kiedy wysłałam już te ch...rne zdjęcia, dostałam odpowiedź: myślałam, że lezą inaczej. LOL RLY?
OdpowiedzPrzy urzekającej historii Mariusza i tej Marzenie dosłownie oplułem monitor.
OdpowiedzKrzywa Gausa przekroju ilorazu inteligencji przesuwa się gwałtownie w lewą stronę, czyli mówiąc po ludzku: większość ludzi to idioci...
OdpowiedzNiektórzy ludzie to nie mają za grosz inteligencji ;)
Odpowiedz"Czy ta bluzka będzie straszyć dzieci?" Wygrało.
Odpowiedz