Pracuję w kinie.
Przyszła oficjalna skarga na koleżankę - "wprowadziła klienta w błąd i naraziła na poważne straty".
Jak wyglądało wprowadzenie i narażanie?
Kilka dni temu A. obsługiwała parę. Facet zażyczył sobie średnią colę i średnią fantę. Zapłacił i poszli do sali.
Jakiś czas później facet przylatuje do kontuaru, dzierżąc w łapach oba kubki.
[Facet:] Co to ma być! Chcę zwrotu pieniędzy!
[Koleżanka:] Yyy, a co się stało?
[F.:] Bo ty mi nie powiedziałaś, które jest które!
(Tu wtrącę, że pokrywki do kubków na napoje mamy tak jak wszyscy na świecie - plastikowe i półprzeźroczyste. Koleżance chwilę zajęło, nim wszystkie styki w mózgu zaskoczyły)
[K.:] No wie pan, przecież fanta jest pomarańczowa, a cola taka ciemnobrązowa... Bardzo dobrze je widać przez wieczko...
[F.:] Ale zanim ja zauważyłem, że piję fantę mojej dziewczyny, to zdążyłem połowę kubka wypić! A ja przecież nienawidzę fanty!!!
Koleżanka była tak oszołomiona głupotą faceta, że dla świętego spokoju nalała mu nowe napoje, byleby sobie poszedł.
A skarga i tak przyszła!
kino zagranica
Wróciły komentarze! Co za szczęście. Co do historii - zastanawia mnie jakim cudem można wypić pół kubka i nie zorientować się, że jest to coś, czego się nienawidzi... Albo pan tak "sprytny", albo taki idiota... Ważne, żeby postawić na swoim.
Odpowiedzalbo Pan chcial "wyludzic" kolejne napoje -.-
OdpowiedzAlbo pije tak szybko, że zanim informacja o smaku została zakodowana, wysłana, odebrana, zdekodowana i przetworzona zdążył już tyle wypić. Zwłaszcza, ze był pewnie skupiony na filmie i wszystko inne robił w przerwaniach
OdpowiedzW życiu nie uwierzę w takie wydarzenie...Debilizm jest wielki, ale to już się wylewa poza wszelkie ramy:/...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2012 o 19:13
Czytaj Piekielnych codziennie, a zaczniesz wierzyć w niemożliwe :D
OdpowiedzAno czytam, od 2 tygodni właściwie codziennie, sam zapisałem pewną ciężką historię, ale to jest grube:)...
OdpowiedzWyjedź do pracy na Wyspy, a uwierzysz... Tutaj skarga skargę skargą pogania... Jak coś się wylewa poza wszelkie ramy, to możesz być prawie pewny, że dzieje się w UK ;)
OdpowiedzI pamietaj zeby do podlaczenia czajnika wezwac elektryka... tak niestety jest w UK...
OdpowiedzWy nie wierzycie, a ja owszem. Moja mama ostatnio zapomniała, że bez okularów mało co widzi z bliska i... napisała mi około 5 smsów bez nich, dopiero wtedy załapała, że nie miała szkiełek na nosie. O różnych rzeczach się zapomina, o tym, że nie lubi się Fanty - także jak widać można. ;)
Odpowiedza kto zaplacil za te "nowe" napoje? przeciez to jawne narazanie firmy na straty!
OdpowiedzKomentarze! Co do historii... Ja nie mogę. Niektórzy ludzie to mają nierówno pod deklem.
OdpowiedzUlegając takim frajerom tylko ich nakręcacie!
Odpowiedzdlatego na żelazku można przeczytać: nie prasuj ubrań na sobie...
OdpowiedzDokładnie. Na Wyspach nawet na napojach jest napis "odkręcać za pomocą ręki". Pewnie żeby ktoś się później nie skarżył, że sobie zęby połamał...
OdpowiedzW USA na kurczaku takim do piekarnika napisano: przed wlożeniem do piekarnika zdjąć opakowanie.
OdpowiedzTo akurat prawda. Sama mieszkałam tam przez pare lat i koleżanka mi opowiadała historię swojej bratowej jak to spieprzyła obiad na Święto Dziękczynienia, bo nie zdjęła folii z mięsa. No bo nie było napisane :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2012 o 7:29
to ja wam przytocze pewna historie jezeli chodzi o USA. pewna kobieta pozwala mc donalda o to ze zlamala noge na schodach na wejsciu do ww mc donalda. ogolnie chodzilo o to ze poslizgnela sie na wylanej coli. dostala spore odszkodowanie, nie podam kwoty, bo nie pamietam. niby wszystko ok, zlamala noge, wylana cola i odszkodowanie, tylko problemem jest to, ze ta kobieta sama wylala ta cole...
OdpowiedzInna dostała kilka milionów od Maca za to, że poparzyła się kawą. Bo na kubku nie było napisane, że gorące.
OdpowiedzA może ktoś wie jak nazywa się choroba z nierozróżnianiem kolorów pomarańczowym i ciemnobrązowym lub jak kto woli czarnym?
OdpowiedzTo się nazywa "choroba z nierozróżnianiem kolorów pomarańczowym i ciemnobrązowym lub jak kto woli czarnym". Twoja przypadłość to natomiast "wtórny analfabetyzm". Co do historii. W Stanach gość pozwałby ten bar i na dodatek wygrałby sprawę, ponieważ obsługa nie udzieliła mu wyczerpujących informacji.
OdpowiedzDobrze, że to nie USA. Już bez nich mamy absurdalne prawo i śmieszne wyroki dla najgorszych przestępstw.
OdpowiedzOk Ok.. koleś jest cwaniakiem ale.. dostał to czego chciał. Skarga na koleżankę pewnie w celu pokazania kierownikowi jak durnych ma pracowników. Gdyby babka miała minimalnie cokolwiek w głowie to zaproponowałaby żeby poszli do kierownika. Odliczyliby jej te napoje z wypłaty to może nauczyłaby się asertywności.
Odpowiedz