Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia smutna i z tragicznym finałem - a mówi o tym jak…

Historia smutna i z tragicznym finałem - a mówi o tym jak szkodliwe mogą być stereotypy.

Mój sąsiad był osobą chorą psychicznie. Co mu tam dokładnie było to nie wiem, zdarzało się,że zachowywał się dziwnie ale ogólnie był bardzo sympatycznym i zabawnym człowiekiem.
Całe życie mieszkał ze starszą siostrą .
Opowieść tą znam z relacji jego siostry właśnie.

Pojechała z bratem do szpitala,na izbę przyjęć, bo bardzo źle się czuł, był generalnie osłabiony i bolały go plecy.
Po sprawdzeniu danych przez lekarza przyjmującego zadano sąsiadce jedynie pytanie o ostatnią wizytę u psychiatry i o to czy brat regularnie bierze leki. Po potwierdzeniu usłyszała ona,że prawdopodobnie ból występuje na podłożu psychicznym.
Nie zlecono badań krwi, nie zmierzono temperatury,nie osłuchano pacjenta. Bo chory przecież i jego objawy muszą być psychosomatyczne.

Zmarł następnego dnia. Na zapalenie płuc.

izba przyjęć

by mamamakabra
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Amczek
-3 5

Miałam zapalenie płuc. Zwykle się zaczyna jak przeziębienie i dopiero po 2-3 dniach uderza mocno a i wtedy nie ma gwarancji, że to nie grypa. Mi wyleczenie się zajęło bite 2 tygodnie (dopiero po 3-4 dniach poszłam do lekarza bo jak pisałam- sądziłam że grypa a z grypą nie chodzę do lekarza o ile nie potrzebuję zwolnienia), tak z dnia na dzień to raczej coś innego.

Odpowiedz
avatar mamamakabra
2 2

Nie z dnia na dzień,bo skoro wylądowali na izbie przyjęć, nie w przychodni to najwyraźniej musiało to już trwać. Poza tym to był facet koło 50-ki, nie wiem jaki był jego ogólny stan zdrowia. Z resztą u każdego takie schorzenia przebiegają inaczej( jak widać w komentarzu niżej):)

Odpowiedz
avatar Arwenka
12 12

Ja niedawno opiekowałam się moją malutką kuzynką. Mała była przeziębiona, źle się czuła - decyzja idziemy do lekarza. Ale mała się bała, nie chciała dać się osłuchać, więc w ramach solidarności dałam się osłuchać, by zrobić za przykład, że to nie boli. No i lekarka najpierw raz przykłada stetoskop, potem drugi, a potem robi bardzo nieciekawą minę. Stwierdziła, że mała może i jest przeziębiona, ale ja mam zapalenie płuc. Myślę sobie "jak to?" Nic mi nie jest, zero gorączki, kaszlu, no nic. Dzień później idę na zdjęcie płuc - no zapalenie jak byk. Teraz siedzę sobie w domku, na antybiotyku, kompletnie zdrowa, a jednak z zapaleniem płuc ^^

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 maja 2012 o 16:54

avatar he1986
3 3

Mi znajoma (notabene 35 lat starsza :D) próbowała wmówić, że moje mega wyje*ane bóle brzucha są na podłożu nerwowym i mam je olać. Po wystąpieniu 3-ech zrobiłem podstawowe badania - alat ponad dwukrotnie powyżej normy, biorę proszki, trzymam dietę - na razie jest spokój. Za jakiś czas powtórzę kontrolnie. Gdybym słuchał baby, to pewnie już, bym nie żył - jak Boga kocham ból nie do wytrzymania.

Odpowiedz
avatar mamamakabra
1 1

Mogę Ci podać rękę:) Z tym,że ja sama ignorowałam bóle i ogólne osłabienie do momentu ,aż nie padłam jak długa w pracy. Wszystkie enzymy wątrobowe przekroczone 4x. Najlepsze jest to,że się wyleczyłam ale do tej pory nikt nie wie jaka byłą tego przyczyna

Odpowiedz
avatar he1986
1 1

No alat miałem kilka tyg. temu 92, ale rekordem to moim nie jest - rekord z 2005 roku, to... 225 :D Byłem w szpitalu, miałem mononukleozę. Tyle, że wtedy nic nie bolało mnie tak, żebym musiał zdychać (owszem głowa, 10 dni, ale nie mega mocno).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

I jak tu nie kochać polskiej służby zdrowia?

Odpowiedz
avatar SpiderPig
3 3

Tego typu historie, są częste w przypadku osob chorujących psychicznie. Jedna z moich pacjentek ma koszmarne nadciśnienie, a że choruje na schizofrenię, to lekarze odsyłają ja od Annasza do Kajfasza, bo uważają, ze symuluje. Dopiero po wielokrotnych interwencjach naszego ośrodka, kobieta została jako tako zdiagnozowana i przyjeta na oddział. Co ciekawsze, wyglada na to, że kilka lat wcześniej doznała niewielkiego udaru mózgu, co dawało częściowy paraliż jednej strony twarzy. Trzech neurologów i dwóch psychiatrów uznało, ze to urojenie i nie zlecili żadnych badań. Dopiero TK zrobione po latach wykazało ślady udaru... Fajnie, co nie?

Odpowiedz
Udostępnij