Miałem niedawno I Kominuę bratanicy i musiałem wybrać się z dolnośląskiego do Warszawy. Musiałem zamiast motoru wybrać autko, więc podróż była dosyć męcząca, toteż w połowie stanąłem w pewnym mieście, którego nazwy nie przytoczę coby zjeść coś, kupić coś do picia i rozprostować kości. Miasteczko nie duże, ale też nie jakaś dziura, w centrum znalazłem wolne miejsce i idę. Wracam i widzę, że państwo ze straży miejskiej zakładają mi na koło blokadę. Z tego co się orienuję to nie mogą, ale nie kłóciłem się o to bo nie jestem pewien, jak coś to wytknę to w sądzie, bo sprawa będzie. Zaparkowałem prawidłowo, pan poprosił dokumenty i zaczął wypisywać mandat. Po chwili oprzytomniałem i kiedy dał mi kwitek do podpisania:
- Nie zgadzam się z tym mandatem, nie przyjmuję go, nie wiem za co jest.
- Zaparkował pan na miejscu dla niepełnosprawnych, a mandat musi pan wziąć, bo już wypisałem
- Nie obchodzi mnie czy pan wypisał, pan ma się upewnić czy ja mandat przyjmę zanim go pan wypisze.
Nie będę opisywał całej rozmowy. Miejsce dla niepełnosprawnych to było, ale po znaku została tylko dziura w chodniku, natomiast z koperty jakieś minimalne ślady, które zauważyłem kiedy zbliżyłem nos do asfaltu. Całość miejsca obfotografowałem, aby udokumentować (nie)oznakowanie i czekam na wezwanie.
Nazwę tego "pięknie" oznakowanego miasta poprosimy.
Odpowiedzciekawe jaka bedzie reakcja sędziego jak się dowie, jaki zawód wykonujesz.
Odpowiedz"mieście, którego nazwy nie przytoczę". Jakiej części zdania nie zrozumiałeś?
OdpowiedzPopraw 'Kominuę' na 'Komunię'. A tak przy okazji - dlaczego nie mogę napisać oddzielnego komentarza tylko muszę odpowiadać?
OdpowiedzVAGINEER napisał/a " A tak przy okazji - dlaczego nie mogę napisać oddzielnego komentarza tylko muszę odpowiadać? " No właśnie, też to wczoraj zauważyłem.
OdpowiedzI właśnie przez takie akcje wielmożnych strażników miejskich w moim mieście jest akcja likwidacji straży miejskiej. Podpisy, aby doszło do referendum, a na nim wszyscy jednogłośnie pozbędą się darmozjadów.
OdpowiedzVAGINEER, unitral - osobiście podejrzewam, że to jakaś awaria silnika, z którego korzysta strona piekielni.pl, bo podobna awaria jest teraz np. na mistrzowie.org, dlatego mam nadzieję, że jutro "magicznie" wszystko wróci do normy.
OdpowiedzMałe szanse, żeby sprawa się odbyła, bo straszni nie mają w tym żadnego interesu. Kasa z mandatu trafia do budżetu lokalnego, z ewentualnie przegranej sprawy sądowej - do czarnej dziury.
OdpowiedzJaki motocykl? :-)
OdpowiedzNiech mi ktoś powie, dlaczego autorzy historii nie podają nazwy miasta? No dlaczego? Jeden powód poproszę, bo po prostu nie rozumiem! Denerwuje mnie to tak samo jak zmienianie imion 'na potrzeby historii' i nazywanie sklepów 'marketem na E'. No proszę was..
Odpowiedz@ogarnijsie. Jeżeli powiem/napiszę "Ten Ogarnijsie to głupek skończony.Wczoraj normalnie ukradł mi..." to możesz mnie podać do sądu o zniesławienie i zażądać odszkodowania za straty moralne w wysokości zyliona złotych:D A jeżeli będzie "Ten taki jeden na O, to głupek skończony.Wczoraj chamsko zaj... mi..." To musiałbyś przed sądem udowodnić wpierw że miałem na myśli Ciebie;) Fireman ma sprawę w toku w "miasteczku niedużym" więc i lepiej z lokalną sitwą nie zadzierać. Ps.oczywiście te inwektywy to był tylko przykład.
OdpowiedzCiekawi mnie czemu komentarz firemana zebrał tyle minusów? Nie chce podać nazwy tego miasta, to nie - jego sprawa.
OdpowiedzByć może ze względu na formę.
OdpowiedzBo, jak zwykle w tym kraju, znalazło się paru frustratów, których boli bezpośrednie i dobitne sprowadzenie na ziemię. Jak napisał Sardonicus powyżej, forma jest ważniejsza od przekazu. Sam miałem niedawno dyskusję z jedną z użytkowniczek, mającą do mnie pretensję za formę wypowiedzi. Treść była bez znaczenia, ponieważ mój drugi komentarz wyrażający dokładnie to samo, jednakże bardziej stonowany, spotkał się z aprobatą tej samej osoby. W Polsce ZAWSZE znajdzie się ktoś, kogo obrazisz, nawet najbardziej niewinnym sformułowaniem, co dopiero bezpośrednim dowaleniem do pieca.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2012 o 10:57
Oj Rysiu Rysiu ;)
OdpowiedzMnie też to ciekawi. Rozumiem gdyby chodziło o osobę lub firmę która mogłaby mu wytoczyć proces- ale miasto?
OdpowiedzA jak w koncu dojechales do Wawy? ;)
Odpowiedz