Nigdy nie sądziłam, że mnie to spotka. A jednak.
Przyjechał do mnie znajomy mojego ojca, wprost z kraju mlekiem i miodem płynącym, jakim jest Szwecja. Facet w sile wieku, w okolicach czterdziestki, ale już siwy. Moim zadaniem było oprowadzić go po mieście i ogólnie - umilać mu czas wolny.
Jako, że jutro rano wyjeżdża, postanowił wyruszyć na sklepowe łowy, aby kupić jakiś prezent dla córki i żony. Jako, że mam posturę nastolatki, wysoka jakoś specjalnie nie jestem, a do tego drobna - w sklepie z ciuchami musiałam mierzyć na siebie ciuchy, które miały być dla "małej". Koleś zagramaniczny, więc nie musiał specjalnie patrzyć na cenę - dla niego i tak wszystko było tanie.
Kiedy wybraliśmy w końcu parę koszulek, sukienkę i torebkę udaliśmy się do kasy, by zapłacić za to wszystko. Przez cały czas rozmawialiśmy po angielsku, stąd dziewczęta stojące za ladą - na pewno ode mnie młodsze, chociaż i ja wyglądam na gówniarę - zmierzyły nas od stóp do głów i już wiedziałam, że za chwilę zaczną komentować.
Skasowały wszystkie rzeczy i wypalają do nas:
- Three hundred forty zlotys, dziwko.
- A nie lepiej od razu szmato bądź galerianko?
Ten przestrach w ich oczach zapamiętam do końca życia.
sklepy
Stereotypy rządzą światem niestety...
OdpowiedzJa kiedyś byłam z tatą w New Yorkerze. Tata płacił kartą za moje ciuchy a potem jak skręciłam za stoisko z okularami słonecznymi usłyszałam tylko "Ładnie sobie dziewczyna zarabia..."
OdpowiedzPixa,napisałaś skargę ?
OdpowiedzDash ładnie to tak podczepiać się pod komentarze? :P Monitkowa powiedziałaś im coś? ;>
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2012 o 16:00
To słabe... Mi kiedyś tato kupował ciuchy, a później usłyszałem, że jestem "świnką"...
OdpowiedzSebek... dałam sobie spokój. Wystarczająco wymowny powienien być fakt, że kupiłam wtedy koszulke z napisem "Daddy's Girl" ; )
OdpowiedzO, hahaha :D ciut dwuznaczne, nie powiem, że nie :D
OdpowiedzSebek,o ile się nie mylę,to zrobiłeś to samo.:>
OdpowiedzNie zostawiłabym tego, już panie w CCC mnie popamiętały z podobnego powodu:]
OdpowiedzZ mojej strony reakcja byłaby wyłącznie taka: poproszę z kierownikiem. Nie widzę innej możliwości.
OdpowiedzNie jestem mściwy, ale pożałowała by tego bardzo ;) Ale jeśli by przeprosiła szczerze to załatwiłbym jej pracę z powrotem, Każdy zasługuję na drugą szansę ;) BTW to tani ten sklep był skoro tyle rzeczy można było kupić za 340zł ;)
OdpowiedzKOnkretnie to był House. Trzy t - shirty po dwie dychy, kiecka jakaś taka pseudo - dresowa i torebunia - można się zmieścić, szczególnie, że teraz śródsezonowe wyprzedaże ;)
OdpowiedzTo już nie jest ta jakość co kiedyś w Housie. Od kilku lat preferuje inne marki. Ale taki t-shirt, który znika po dwóch praniach, bez jaj. Wolałbym kupić jedną porządną koszulkę szczerze mówiąc ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2012 o 23:21
Ja też Housa za bardzo nie lubię - ale nie ja wybierałam. Powiedziałam, że to firma taka ze średniej półki - ok, podobały się rzeczy - niech bierze, nie moja kasa ;)
OdpowiedzCo do House'a... T-shity, faktycznie beznadziejne ;) Ale tam uchodziłam pierwszą, damską niesztuczną koszulę. Zawsze trafiałam na takie "z domieszkami", albo prześwitujące, albo sztywne jak cerata.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2012 o 21:17
Skargi złożyć nie łaska? Chamstwo trzeba tępić.
Odpowiedz"Three hundred forty zlotys, dziwko" - nie wiem czemu, ale się ubrechtałam nieziemsko jak to przeczytałam. Pewnie gdybym to usłyszała na żywo to by mnie musieli zbierać z podłogi :)
OdpowiedzMnie też :) Albo bym odpowiedziała coś w rodzaju: "There you go, krowo" :D
Odpowiedz@Kobalamina, jak zwykle jesteś w formie ;)
OdpowiedzAch! Dziękuję. :)
OdpowiedzYour welcome przyjaciółko ;)
OdpowiedzKobalamina, Twoja riposta zwala z nóg jeszcze bardziej :D
OdpowiedzCo jest, dzień dobroci w internecie? :P
OdpowiedzDzień Ziemi, więc chyba można to pod to podciągnać ;)
Odpowiedzdziwne, że ludzie od razu kojarzą taką sytuację ze sponsoringiem, jakby nie mogli pomyśleć, że to np. ojciec z córką... w sumie, ja bym złożył skargę, osobiście by mnie to jakoś nie obraziło, ale następnym razem by się szmata zastanowiła, jak się ma odzywać do klientów :)
OdpowiedzSerio wszyscy używacie takich słów jak bądź, jednakowoż itp. w sytuacjach nagłych/piekielnych? To jest intrygujące w większości historii się powtarza. A babeczki na kasie przynajmniej tyle przyzwoitości miały, żeby okazać strach :)
OdpowiedzRaczej rozumu, niz przyzwoitosci. Mogla miec przez to niezle problemy. Minimalna przyzwoitoscia by sie wykazala, gdyby bylo jek wstyd.
OdpowiedzOkazywanie strachu to po prostu lęk, a nie przyzwoitość, ale popraw mnie, jeśli się mylę!
Odpowiedza czemu takich słów nie używać? ;D
OdpowiedzOjj, pozazdrościły po prostu :)
Odpowiedzpotwierdziłaś tylko ich kiepskie domysły. zapewne drugim razem w podobnej sytuacji pozwolą sobie na jeszcze więcej.
OdpowiedzA jakie miałyby miny gdybyś uśmiechnęła się pięknie i rzekła "To teraz poproszę do nas kierownika" :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2012 o 13:52
Naoglądają się tępe strzały galerianek i myślą, że teraz wszyscy tak robią... mój boże, żeby spokojnie z domu nie można było wyjść z dorosłym mężczyzną.
Odpowiedzja bym od razu poprosiła kierownika...
OdpowiedzMasakra!Jacy ludzie mogą być głupi!Zgadzam się z misha!
OdpowiedzZłożyłaś skargę?
OdpowiedzZe Szwecją kojarzy mi się tylko Sabaton. 40:1 jestem dumny, że jestem z Polski
OdpowiedzA mnie Szwecja kojarzy się wyłącznie z tym: http://gosc.pl/doc/789339.Szwedzki-model-katastrofy
OdpowiedzNo i co zrobić w takiej sytuacji??? Wołać kierownika i robić awanturę, trudną do udowodnienia, raczej z gównem bym się nie kopał. Z drugiej strony jak ktoś jest idiotą to nie można popuścić bo jeszcze się rozmnoży a głupoty jest dosyć...
OdpowiedzNie, nie złożyłam skargi - bo i po co. Myślę, że i tak mój wzrok i złośliwy komentarz wystarczył, aby na drugi raz się zastanowiły. Miałam robić awanturę trudną do udowodnienia, i to jeszcze przy facecie, który nic nie rozumie? Ciekawe jak bym mu się wytłumaczyła - a powiedzmy sobie szczerze, nasz kraj już wystarczająco przyniósł sobie wstydu w jego oczach, żeby jeszcze dobijać go czymś takim.
OdpowiedzTrudną do udowodnienia? Chyba żartujesz. Tu nie trzeba dowodów, tylko trzeźwo myślącą kierowniczkę. Kierowniczka zna je przecież nie od dziś i jest w stanie stwierdzić, czy byłyby do tego zdolne, czy nie. Punkt dla Ciebie. Po drugie: dlaczego miałabyś robić awanturę zupełnie bez powodu? Drugi punkt dla Ciebie. Od kiedy do takich spraw potrzebne są dowody?!
Odpowiedzoh, tak. Nasz straszny kraj... najgorszy i najbrudniejszy. Nic nie ma tu ładnego nic, wszystko jest złe i do niczego.. Słuchać tego nie można.
OdpowiedzKiedys z ojcem jechałam na basen, tata płacił za mnie i młody koles na kasie dał nam bilety mówiąc "proszę, dla pana i żony". Wtf? Jakies z 16 lat może miałam :P W ogóle zawsze z tatą na zakupy chodziłam, bo ma dużo cierpliwosci, nieraz spotykałam się z pogardliwymi spojrzeniami. Wszystko przez te głupie szmaty, które tak sobie dorabiają. Nienawidzę ku***stwa i bym takie panienki najchętniej wszystkie wysłała na przymusowe prace do kamieniołomów. Na prawdę dużo toleruję, ale kur**mi gardzę.
OdpowiedzA nie wydaje Ci się, że najgorzej, jak komuś zbyt łatwo przychodzi ocenianie innych ludzi? Nie sprzedajesz ciała za ipoda- super, ale też nie wiem, skąd w Tobie tyle nienawiści. Robią Ci coś złego te całe galerianki i inne dziewczęta, które opacznie rozumieją słowo "przedsiębiorczość"? To może kobiety w ciąży, które słyszą, że są gówniarami, które się puszczają powinny mieć pretensje do małoletnich matek a nie do osób, które je z miejsca negatywnie oceniają?
OdpowiedzJa w gazowni się dorobiłam męża :D Pojechałam wyjaśniać jakiś rachunek,czy coś i mówie babce w okienku o co chodzi,że to na tate jest,a On jest w Polsce w pracy,bla,bla,bla. A Pani do mnie: -Ale proszę się wstydzić,że ma Pani starszego męża. Ja też mam. - Ale to jest mój tata - no proszę się nie wstydzić,to nic złego. W końcu się wydarłam,że to jest mój ojciec! To że mamy to samo nazwisko,i adres nie czyni mnie żona ojca! - Ale po co te nerwy....
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2012 o 2:38
@ananonda - owszem robią wiele złego porządnym dziewczynom. Bo te są traktowane jak ladacznice tylko dlatego, że np. poproszą o poradę zakupową np. wujka, że zajdą w ciążę z mężem, ale jadąc gdzieś bez niego ryzykują atak(poczytaj sobie historie na piekielnych).<br> Ludzie wręcz odruchowo oceniają i wkładają bliźniego w określone szufladki-stereotypy.
Odpowiedz@AniaMP- dziwi mnie Twój tok myślenia. To te dziewczyny, które się puszczają dla korzyści materialnej są winne temu, że "normalni" ludzie są źle wychowani i wyżywają się na innych? Ja w ogóle nie rozumiem, jak można komuś do łóżka zaglądać i dla mnie nic tego nie usprawiedliwia. Jak ktoś jest chamem to i tak nim będzie, bo zawsze będzie chciał swoje chamstwo czymś usprawiedliwić. A dla chcącego nic trudnego. Nie wydaje Ci się, że takie chamstwo jest gorsze niż to, co jakaś osoba robi ze swoim życiem seksualnym o ile nie krzywdzi innych osób?
OdpowiedzOk, ocenianie innych bezpodstawne jest złe, wiadomo. Ale uważam, że kur** zasługują na pogardę. One sprzedają dupę, bo są zbyt głupie/leniwe, aby inaczej zarobić, a później ja nie mogę stać sama wieczorem, żeby kilku oblechów mnie nie zapytało czy robię "biznes". Jak chcą się szmacić- proszę bardzo, ale tylko i wyłącznie w burdelu (i mają płacić podatki). Wszelakie ssaki lesnie i galerianki powinny być wyłapywane i zmuszane do prac społecznych za takie zachowanie na terenie publicznym. A co do ostatniego pytania: nie, nie wydaje mi się, że bycie chamem jest gorsze niż bycie kur**.
OdpowiedzHeh, to uważasz, że kiedyś kobiety nie słyszały różnych wulgarnych propozycji (oczywiście, mniej wulgarnych niż obecnie, bo i wychowanie bardziej surowe było), chociaż galerianek nie było? Popyt nie wynika z podaży, lecz na odwrót. Jakby nie było łasych na kobiece wdzięki, to dziewczyno,m by się nie opłacało sprzedawać swojego ciała. Bo nie byłoby komu. I wybacz mi, ale dla mnie kobieta, która w taki sposób wyraża się o innych, żadną damą nie jest. I nie wiem, czym się różni od dziewcząt, które oferują innym usługi seksualne. Dla mnie- poziom podobny. Albo ma się klasę, albo się jej nie ma. Ciężko o cokolwiek pomiędzy.
OdpowiedzŻadną damą nie jestem i na taką nie pozuję. Wybacz, ale ja tylko nazywam rzeczy po imieniu. Kur** to kur**, a nie kobieta, która inaczej rozumie przedsiębiorczosc. A może sama tak sobie dorabiasz, skoro tak razi Cię mój komentarz? Poza tym można to odwrócić- jakby nie było kur** to zwiększyłby się szacunek do kobiet, faceci by musieli się starać o kobietę, bo nie mogliby sobie kupić jak produktów w sklepie i skończyłyby się takie propozycje :)
OdpowiedzO Jezusku, BlackMoon, poziom Twoich komentarzy jest poruszający. Co to ma być za argument z piaskownicy, że "może sama sobie tak dorabiasz"? Ananondę Twój komentarz raczej razi przez brak klasy i zasadniczość godną zatwardziałej starszej damy, a nie dlatego, że jesteś jakimś samozwańczym bojownikiem o prawdę. Próba wyjaśnienia, dlaczego tak się dzieje, to nie próba usprawiedliwienia. Ale może to zbyt szare na Twoje czarno-białe rozumowanie w tym przypadku.
OdpowiedzA dlaczego stereotypy rządzą światem?Bo przecież w końcu z faktów się wzięły.To nie stereotyp,Polki to niestety sprzedajne qrwy:(
OdpowiedzPozdrów mamę, chyba że nie była Polką.
OdpowiedzBiedny jesteś, chłopcze. Ale może czas wyjść poza swoje osiedle (swoją drogą, zgadzam się z Kobalaminą, kobiety w Twojej rodzinie to rozumiem, że też są takie, jak opisałeś?) i rozejrzyj się dookoła. Jeśli dalej widzisz tylko "sprzedajne qrwy", to może jednak coś jest nie tak z Tobą? A co do stereotypów- oczywiście, że wzięły się z faktów! W końcu wszyscy Polacy piją wódkę i kradną samochody, a w dodatku wszyscy polscy mężczyźni noszą skarpety do sandałów. W zasadzie zdaję sobie sprawę z tego, że nie warto karmić takiego trolla jak Ty, ale naprawdę mnie ciekawi, czy Twoja matka, siostra, kuzynki też są "sprzedajnymi qrwami" bo ktoś musiał takiego dżentelmena ukształtować ;)
OdpowiedzCzyżby dwóch tatusiów?
OdpowiedzMów za siebie... pseudopolaku...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2012 o 11:04
Robiłam z tatą zakupy w markecie,tata zapłacił,poszliśmy do domu. Za jakieś dwa dni, mój były chłopak mówi, że jego koleżanka, widziała mnie w markecie,jak go zdradzam... Ja WTF o.O? Na co On,mówi że byłam z jakimś starszym facetem,a ta koleżanka wie,bo kasowała nasze zakupy. Tak się zaczęłam śmiać,że dostałam kolki :D
OdpowiedzMam wrażenie, że film "Galerianki" zamiast napiętnować problem wywołał w naszym społeczeństwie falę niemal psychozy. To nic, że ani ja ani nikt z moich znajomych nie widzieliśmy galerianki. Teraz wszyscy polacy wiedzą, że młoda dziewczyna i starszy facet to galerianka i sponsor i trzeba to tępić =.=
Odpowiedzi co nie zażadaółas rozmowy z kierownikiem? na 10% bylby jakis rabat lub bony! wystarczylo tylko troche pokrzyczec tak aby wszyscy wkolo zainteresowali sie o co chodzi!
OdpowiedzSkąd ja to znam.. Chodzę z 3 lata starszym chłopakiem na zakupy i prawie zawsze trzymam pieniądze w jego portfelu. Gdy on płaci nimi przy kasie za moje zakupy (po których z góry widać,że są moje,np.damskie ubrania,kosmetyki itp) to kasjerki lub ludzie w sklepach patrzą na mnie,jakby mnie sponsorował..
Odpowiedz