Od dzieciństwa tak mam, że nienawidzę braku szacunku do kobiet. Jak jeszcze byłem mały, to niech tylko ktoś powiedział złe słowo na mamę czy babcię, choćby w ramach żartu, to od razu dostawał solidnego kopniaka. I tak mi zostało do dziś. Oczywiście nie mam na myśli tutaj kobiet spod Mariottu czy innych, którym z nadmiaru miłości niedługo będzie (w miejscu wiadomym) wątroba wystawać. Sama się nie szanujesz, więc nie oczekuj szacunku od innych. Myślę raczej o tych wszystkich kobitkach normalnych, nie zawsze wyróżniających się, a przede wszystkim nie sprzedających się za 2 drinki i przejazd BeEmWu z rocznika ′80. Taki mały wstęp do sytuacji.
Sobota wieczór. Klub już nieistniejący.
Plumkam sobie w najlepsze, złocisty napój popijam, jest już dobrze po północy. Nagle otrzymuję maila od mojego pęcherza, że czas go nieco odciążyć. Słuchaweczki na bok, lecę pędem do łazienki, cobym zdążył wrócić i kawałek zmienić. Otwieram niezablokowaną kabinę i szczena w dół.
Otóż stado gołąbeczków miało ochotę nie tylko napić się piwa i potańczyć, przenieśli zatem swą imprezę do nieco bardziej romantycznej scenerii. W stadzie była królowa, nazwijmy ją Pani Gołębiowa, i jej podwładni - Młode Gołębie, sztuk: 4. Wszyscy bez piórek w dolnej części ciała. Jedynie Królowa Nocy miała również odsłonięty i dekolt. Jeden Gołąb klęczał i całował Panią między nóżkami, z trzema pozostałymi Pani chyba pobierała lekcje śpiewu, bo wokół jej twarzy gościły całkiem pokaźnych rozmiarów "mikrofony".
-Wyp*erdalaj! - Rzekł słowem Miodka jeden z Ptaszków.
-Pomóż... już nie mogę... - Rzekła błagalnym głosem Pani Gołębiowa.
No nic... - Myślę - klientkę mi tu w lokalu gwałcą, więc, nie zastanawiając się, wymierzyłem solidnego kopa Ptaszkowi Klęczącemu i lecę czym prędzej po chłopaków z bramki. Szybka akcja. Ptaszyny pod ścianą, "ofiara" w płaczu stoi z ochroną, trzeba na policję dzwonić.
-Nie! - krzyczy Pani Gołębiowa - Tylko nie na policję!
Dziwne co najmniej, popatrzyliśmy po sobie i pytamy czemu nie chce tego zgłosić, bo przecież i była interwencja i świadkowie.
-Bo ja myślałam, że dam radę czterem. Skąd mogłam wiedzieć, że takie wielkie te fi*ty mają?!
I weź tu szanuj kobiety, z opresji wybawiaj...
klub
Kobiety spod Marriotu? Pierwsze słyszę - co to znaczy?
OdpowiedzStolica, ul. Poznańska (z drugiej strony Mariottu), czyhają Córy Koryntu. Rekordzistka nawet miała ponad 70 lat. Widać, że reforma emerytalna jej nie obchodzi.
OdpowiedzI sie krna potem dziwic ze nam wiek emerytalny podnosza;)
Odpowiedz@sla - jak to jeden z naszych piekielnych ratowników gdzieś opisał -> "biedne panie" , czyli te, które na kompletne ubranie nie stać :)
Odpowiedz@sla - Damy negocjowanego afektu. @lightman - Historia interesująca, ale jak duże te kabiny? Ciężko mi sobie wyobrazić 4 osoby w ogóle mieszczące się w przeciętnej kabinie, nie mówiąc już o ekwilibrystyce jaką musiałyby uprawiać by dokonać tego o czym mówisz.
Odpowiedzotóż nie są za duże, lecz za małe też nie. Jak jest potrzeba, to i więcej wejdzie. Wspominałem o tym we wczesniejszej historii.
OdpowiedzZnajomi pobili rekord ludzi w toi-toiu gdzie weszło ponad 30 osób:) Da się :)
OdpowiedzUmarłam. Chyba faktycznie mam szczęście, bo mimo, że chadzam na imprezy to taki widok był mi darowany. Jedna z najbardziej obrzydliwych historii tutaj.
OdpowiedzWychodzi na to, że liczyła, że pomożesz jej z "mikrofonami"...
OdpowiedzKosmos :D
OdpowiedzHistoria potwierdza stara madrasc - trzeba mierzyc sily na zamiary. Choc pani jeszcze troszke pocwiczy, to i pewnie "sil" i umiejetnosci nabierze :D
OdpowiedzTak samo jak prostytutkę można zgwałcić (kiedy nie jest w pracy, albo nie zgadza się na daną usługę), tak też i czestna dawałka i amatorka zbiorowych orgii z całym Ogrodem Zoologicznym może nie dać rady. Uszanuj też i to ;D
Odpowiedz"Weźcie mnie już chłopaki ruchajcie bo już mnie ręka boli."
Odpowiedz"Weźcie mnie chłopaki ruchajcie bo już mnie gęba boli" Tak brzmiało w oryginale.
OdpowiedzAaa może tę historyjkę autor obejrzał sobie kiedyś na Red Tubie, a potem mu się po prostu przyśniła ?
OdpowiedzNa jakiej podstawie tak oceniasz?
OdpowiedzAle podobna scena w wykonaniu faceta i czterech babek odebrana byłaby już zgoła inaczej, prawda? Nie byłoby zastanawiania się czy facet wart jest szacunku
Odpowiedzjak jeden klucz może otworzyć cztery zamki to jest to dobry klucz - jak jeden zamek może być otwarty przez cztery różne klucze to ten zamek jest dupiany
OdpowiedzChyba mówisz o tym: http://jebzdzidyfb.pl/obrazek/15547
Odpowiedz@kropecznik: to byłby zawirusowany klucz. Albo taki, który, nie mogąc zdecydować się lub na jedne drzwi lub nie mogąc jednych zadowolić, zabiera się za te, które i tak są otwarte.
Odpowiedzkropecznik. Podałeś argument księży proboszczów z przychówkiem. A ja Ci powiadam, że szacunek i seks mają źródło zupełnie gdzie indziej niż w genitaliach, zaś ci, którzy twierdzą, że mężczyźnie wolno więcej bo (jak słusznie zauważył Gorn) potrzebuje mniej niby szacunku, to typowe przypadki niedorozwinięcia społecznego.
OdpowiedzNo i znowu. Szanuje się LUDZI, a nie tylko kobiety. WSZYSTKICH KU*WA LUDZI.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2012 o 13:15
Tzn., że szanuje się ludzi a nie kobiety czy raczej "ludzi ogółem, a nie tylko kobiety", bo nie wiem czy się mogę wpisać w ogół ludziów....
OdpowiedzNie rozumiem, dlaczego niby prostytutka miałaby nie zasługiwać na szacunek. :P Rany, przecież ona tylko się sprzedaje za kasę, nie jest gwałcicielem ani rasistą, żeby jej nie szanować.
OdpowiedzDokladnie tak jak napisal przedmowca, prostytutka to normalna kobieta... a to ze potrafi pracowac pod presja spoleczenstwa to raczej zaleta a nie wada. "się sprzedaje" - co to znaczy ze sie sprzedaje? swoja nerke sprzedaje?
OdpowiedzLightman powiedz mi w jakich klubach Ty grywasz, że jesteś świadkiem takich ciekawych histori, bo ja też jestem częstym bywalcem stołecznych klubów, a nigdy nic podobnego nie widzialem?:)
OdpowiedzNienawidzę braku szacunku do kobiet, ale dz...i niech sobie nie myślą, że będę je szanował, tak? Czy oferowanie płatnego seksu pozbawia je kobiecości? Żenujące.
OdpowiedzMnie również ubawiła ta wybiórczość w deklaracji szacunku ;).
OdpowiedzA mnie zastanawia, co by było, gdyby Gołębica nie sprostowała, tylko zmyślała, że chcieli ją zgwałcić. Dajmy na to dlatego, bo jej się wstyd zrobiło. A każdy gołąbek musiałby udowodnić że nie jest wielbłądem. Przy takich historiach dochodzi do mnie jak łatwo wrobić faceta w gwałt.
Odpowiedz