Saga o Piekielnej Ciotce.
Piekielna Ciotka jest osobą ciągle nie mającą pieniędzy i uważającą za normalne, że inni powinni sponsorować jej zachcianki. Historii z jej udziałem jest mnóstwo i nie da rady napisać ich w jednej całości, dlatego dziś opiszę tylko jeden z wielu incydentów.
Działo się to jakieś 2-3 dni przed ślubem mojej kuzynki. Piekielna Ciotka zadzwoniła do jej ojca z informacją, że chce się spotkać w mieście, a wujek myśląc, że może to być coś poważnego, zgodził się i pojechał.
Kiedy Piekielna Ciotka wsiadła do samochodu i wyjaśniła w czym rzecz, wujek zaniemówił.
Piekielnej Ciotce właśnie zmarła siostra, mieszkająca na południu Polski, co najmniej 500km od nas. I tak, Piekielna Ciotka zażyczyła sobie, by wujek zawiózł ją teraz tam swoim samochodem na pogrzeb... Nie pomogła argumentacja, że za kilka dni jego jedyna córka wychodzi za mąż. No bo jak ONA się dostanie na pogrzeb?
Kiedy stało się jasne, że nic z tego nie będzie, Piekielna Ciotka wysiadła z samochodu trzaskając drzwiami i ucichło o niej aż do następnego razu. :)
Minus i to tylko za ostatnie zdanie.
OdpowiedzA to dlaczego? Co Ci się w nim nie podoba?
OdpowiedzJa tam w myślach nie czytam, ale może to, że od ciotki ktoś telefon następnym razem w ogóle odebrał? Strzelam.
OdpowiedzSnapper, chodziło o zdanie, że jeśli saga się spodoba, mogę ją z chęcią kontynuować. Zdanie już usunęłam. Szczerze mówiąc nie siedzę tu od rana do wieczora i nie czytam wszystkich historii i komentarzy, więc jeśli tego typu zdania są wsród użytkowników serwisu niezbyt mile widziane, to ja tego nie wiedziałam. Mimo wszystko jeśli daje się komentarz tego typu, to chciałabym bardzo usłyszeć uzasadnienie od 'blondaska".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2012 o 21:23
Plus żeby zagrać na nosie blondaskowi.
OdpowiedzTakashi: nie wiem czym mi tu chcesz zagrać ;x Przecież i tak to przeczytałem :P spielmitmir: po prostu, takie zdania, osobiście, jest to moje zdanie, traktuję jak pisanie książek/bajek. To jest serwis o piekielnych, więc pisanie o tym, czy jak się "spodoba", raczej miejsca mieć nie powinno. I jakkolwiek historia nie jest piekielna, za takie zdanie u mnie ma minus. I już :)
Odpowiedzblondasek - nick zobowiązuje, nie?
Odpowiedz@kiniaas007 Pewnie w myśl:"w imię nicka,skur*ysynu :D
Odpowiedzzawsze mógł ją zawieźć... na dworzec PKP/PKS na przykład.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2012 o 23:02
I nawet bilet jej kupić, żeby wiedziała, iż ma do czynienia z osobą o dobrym sercu...
Odpowiedz