Sytuacja, po której ciężko nie wierzyć w stereotypy. Piekielni kierowcy...
Stoję sobie mym autem na pasie do skrętu w lewo, który przecina dwupasmówkę jadących na wprost. Dość ruchliwe skrzyżowanie z przejściem dla pieszych. Ci co jadą prosto mają zielone. Po chwili zapala się im czerwone, więc mi zielone. Ruszam, zaczynam kręcić w lewo i jak mi nie śmignie przed maską samochód.... Zdążyłam zauważyć- kobieta, blondynka, bez świateł i uwaga: MALUJĄCA SIĘ szminką w lusterku...
Sama należę do płci żeńskiej, ale do cholery, trochę wyobraźni!
kierowcy
Dla mnie brzmi to niewiarygodnie, jednak kraj duży to i takie (kretynki?) się znajdą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2012 o 14:54
Widziałem kiedyś faceta czytającego książkę podczas prowadzenia samochodu, więc i w malującą się podczas jazdy kobietę mogę uwierzyć.
Odpowiedzmasz prawo nie wierzyć, bo ja sama byłam zdumiona i przez chwilę wydawało mi się, że coś mi się przewidziało. niestety nie.
Odpowiedzo_O. Czemu myślałem, że będzie chodzić o autobus?
Odpowiedznie wiemy, powiedz nam.
OdpowiedzA ić Ty D:
OdpowiedzTakie coś dostaje prawo jazdy, a ja oblałem bo nie zahamowałem awaryjnie będąc 2m od autobusu stojącego na przystanku który nagle chciał włączyć się do ruchu :<
OdpowiedzMoja siostra oblała, bo jakiś samochód jej nagle wyjechał z bramy i musiała gwałtownie zahamować... A takie coś, hmm.. Może odwaliła bluzkę ze sporym dekoltem na egzamin :D
OdpowiedzSpójrzmy prawdzie w oczy - zrobiła laskę.
OdpowiedzBlondi-samobójca! ....
OdpowiedzTakie ciemne masy zawsze zdają za 1. czy 2. a ktoś kto na prawdę umie jeździć, to zawsze za coś głupiego obleje. Choć ja tez za 2. zdałam. Pierwszy oblany za drobnostkę, ale to dłuższa historia.
OdpowiedzZ kolegami do tej pory się zastanawiamy jak nasz kolega Mariusz zdał za 4-ym podejściem. Miał problemy ze wzrokiem, gdzie jadąc trzeba było mu mówić "Mariusz uważaj! Leżący policjant!", bo w innym wypadku łeb obijał się o dach :D lub też nie raz jak z nim jechaliśmy, to wjeżdżał pod prąd. Taki typ człowieka. Nie, że debil, bo był mądry, ale średnio rozgarnięty czy inteligentny. Z innej beczki, jak kiedyś był popularny w TV program "Chwila prawdy" czy jakoś tak, to rozkładaliśmy mu długopis Corvina (wiecie, ten najtańszy z kiosku za kilkadziesiąt groszy) i mówiliśmy "Mariusz, to jest Twoja chwila prawdy", a ten błazen przez 3 minuty tego nie złożył :D Dodam, że była to druga liceum, a Corvina składa się z plastikowego tubusu, wkładu i plastikowej nakrętki. Na początku dawaliśmy mu długopisy typu Zenith i jak przez 8 minut nie złożył, to daliśmy coś łatwiejszego, czyli Corvina, ale też się nie udało :D
Odpowiedzale z Was potwory były hehe :P Nie no ale tak serio to rzeczywiście są tacy mało rozgarnięci ludzie, roztrzepani itp. No ale cóż, mamy im zabronić takich rzeczy jak zrobienie prawo jazdy?
Odpowiedz