Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem kto jest autorem tych słów, ale ma u mnie wieczny…

Nie wiem kto jest autorem tych słów, ale ma u mnie wieczny szacunek. I piwo. Przytoczę sens, nie znam cytatu na pamięć.
Wiara jest jak penis. Masz, to masz, nie masz to nie masz. Ale nie obnoś się z tym a już w żadnym wypadku nie wciskaj w gardła dzieciom!
Byłam ochrzczona, mój mąż też. Oboje mimo to nie jesteśmy katolikami. Nie mieliśmy wpływu na chrzest, ot co. Moje pierwsze zwątpienie było przed pierwszą komunią, kiedy miałam 7, 8 lat i musiałam wykuć katechizm na pamięć. Co to za przykazanie "ani żadnej rzeczy, która jego jest"? Co z Adamem i Ewą i chowem wsobnym? To były małe kamyczki, które zapoczątkowały lawinę mojej niewiary. U męża było podobnie. Nie ma znaczenia w co wierzymy, to żadna popularna wiara.

Urodziła nam się córeczka. I nagle wszystkie obrażone babcie i ciotki przypomniały sobie o nas! Główny temat - kiedy ochrzcicie Elę? Czemu mielibyśmy to robić? Równie dobrze możemy ją złożyć w ofierze Bogu Słońca - to nie nasza religia.
Chcemy ją zapoznać z różnymi wyznaniami i niech wybiera, jak wybierze katolizcyzm - chrzcimy. Ale niech to będzie jej wybór.
NIE
- bo będzie wyśmiewana w szkole
- bo nie dostanie prezentu na komunię i jej będzie smutno
- bo będzie złym człowiekiem
- bo skandal w rodzinie
- bo się babcia obrazi
Przegięła moja babcia biorąc mnie na stronę i pytając:
- a jak wam umrze to gdzie pochowacie?

by proszek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
79 91

No raczej, że nieochrzczone dzieci zakupuje się w ogródku, a jeśli takowym nie dysponujecie to w najbliższym lesie, co za pytanie O_o

Odpowiedz
avatar proszek
108 116

pod murkiem, dostaniemy dom i pieniądze, nie? ;)

Odpowiedz
avatar elegant
30 30

@proszek, 150/10 za ten komentarz ;)

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
30 32

Dom, pieniądze i czas antenowy.

Odpowiedz
avatar Bryanka
24 26

Jesteście teraz odpowiedzialni za mój niepohamowany wybuch śmiechu...a w pracy jestem. ja j*bie xD

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 11:47

avatar Exe19
30 34

Ale jak to po prostu pochować? Tłuszcz niechrzczonych dzieci jest niezwykle cennym materiałem do wyrobu świec na czarne msze!

Odpowiedz
avatar Kongoo
14 18

Ale jeszcze jest Serce ,które trzeba wyrwać i zjeść 666 dni po śmierci dziecka ,a konsumpcje zacząć o 06:06:06 (rano) inaczej bóg vrrtep (z NaVi - demon) będzie niezadowolony :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Bryanka, ciekawą masz pracę, że siedzisz w jej trakcie na piekielnych :)

Odpowiedz
avatar demonix
21 21

Po prostu - dla babci duża śmiertelność wśród dzieci to była norma :]

Odpowiedz
avatar tcmt
25 43

Polacy niby tacy tolerancyjni dla innych wyznań a jak przychodzi co do czego to wychodzi zacofanie i poglądy rodem z średniowiecza. Kościół katolicki szanuję bo mało która organizacja potrafiła utrzymać się tyle lat wciskając ludziom ciemnotę. Mimo komunii nigdy tak na prawdę nie interesowała mnie religia i zabobony z nią związane. Niektóre moje ciotki pytają jak ja znajdę sobie żonę jak jestem niewierzący. Na takie głupie pytania odpowiadam zazwyczaj "Jedna wiara jest na świecie?" lub "Czy jest nakaz brać ślub kościelny?" i to ucina wszelkie dyskusje. Nie rozumiem w zagorzałych katolikach tego przeświadczenia, że człowiek niewierzący jest zły, podły i na pewno przytrafią mu się złe rzeczy. Przecież to są poglądy jak ze średniowiecza pełne zacofania.

Odpowiedz
avatar Nika1a
33 43

Ale czym Ty się przejmujesz? Owszem takie poglądy są, ale tylko w tych wierzących kręgach. Mam znajome, które podobne teksty potrafią walnąć. Razu pewnego spytałam czy idziemy na piwo. W odpowiedzi usłyszałam że nie bo post jest. "Kulturalnie" spytałam czy te trzy batony które wpieprzyła jeden za drugim trzy minuty wcześniej też były w ramach postu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 15

post to jedna z tych zabawnych rzeczy, których nigdy nie zrozumiem. mam szczęście że mama nie jest katoliczką zbytnio, bo bym miała przes*ane z ojcem moherem. ale skąd tcmt taki pogląd że polacy są tolerancyjni dla kogokolwiek innego? :)

Odpowiedz
avatar qaro
1 17

Wy przynajmniej nie macie dylematu co zrobić, a nam się niedługo córcia urodzi i ja naprawdę nie wiem co zrobić. Chrzcić, bo "tak trzeba"? Ludzie... Wiem, że mąż będzie za chrztem i pewnie w końcu ulegnę, bo większość rodziny jest "praktykująca"... A swoją drogą też bym nie chciała żeby się zmagała ze szkolnymi przesladowaniami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2012 o 22:56

avatar konto usunięte
18 20

Słowa mojego znajomego: Ochrzciłem córki, bo taka jest tradycja.

Odpowiedz
avatar proszek
19 25

Jakie szkolne prześladowania? Już za czasów mojej podstawówki, a było to wiele lat temu, były osoby niewierzące i je się po prostu tolerowało. O ile były sympatyczne i fajne. Jak były wredne, to najgorliwszy katolik był prześladowany, za wredność, nie za religię. To prawda, trzeba w takim wypadku z dzieckiem dużo rozmawiać, dziecko powinno mieć oparcie w rodzicach i wysoką samoocenę. Nie będę za Ciebie podejmowała decyzji, ale trzymam kciuki. Jest coraz więcej dzieci, które nie przystępują do chrztu "bo sie babcia obrazi". W sumie polecam kompromis - chrzest jak się dziecko zdecyduje w wieku 14 lat ;)

Odpowiedz
avatar gburia
21 21

Jak mąż zamierza z małą co niedziela do kościoła chodzić i wychować w wierze - jak najbardziej chrzcić. Jak ma być "jak zwykle" to po co?

Odpowiedz
avatar qaro
2 8

Macie rację i gdyby to zależało tylko ode mnie, to pewnie tak właśnei by było, ale gdy się ma praktycznie całą rodzinę przeciwko sobie...

Odpowiedz
avatar gburia
18 22

ja bym rodzina sie nie przejmowala tylko mezem. Moj mezczyzna tez chcial chrzcic dziecko, bo komunia, bierzmowanie, bo slub koscielny, bo tak wypada. Ja tez jestem wychowana w kulturze katolickiej, zostalam ochrzczona, ale uwazam, ze ja jako ja nie wychowam dziecka w wierze, moj partner tez nie ('kosciol to czarna mafia', nie chodzi do kosciola i typowe grzeszki typu antykoncepcja itp itd) ale ochrzcic chcial bo wypada! Jedym slowem - duzo dyskutowalismy i przekonalam go, ze cos tu jest nie halo. Wiec rodzinka sie nie przejmuj (moi niepraktykujacy rodzice tez sa w szoku, ze slubu koscielnego niet, ze chrztu niet, przeciez tak trzeba!) tylko przedyskutuj sprawe z mezem.

Odpowiedz
avatar Reira
14 16

@qaro to nie rodzina będzie wychowywać Twoje dziecko, tylko Wy. My z mężem staniemy przed tym za kilka miesięcy, też cała rodzina będzie marudzić, że trzeba ochrzcić bo tak i koniec. Po co masz chrzcić dziecko, skoro nie będziesz z nim chodzić do kościoła i wychowywać wedle tej wiary. I pomyśl przyszłościowo, gdy dziecko będzie miało tak naście chciałabyś, aby zarzuciło Ci hipokryzję? Bo ja nie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

Mam podobną sytuację. Jestem niewierząca, mój K. niby też(sprostowanie- wierzy w Boga, nie w kościół), ale dziecko chce ochrzcić właśnie z tych dwóch powodów- bo komunia i wyśmiewanie. Ja nie jestem ochrzczona, w życiu nikt mi z tego powodu przykrości nie robił, komunią się nawet nie zainteresowałam, bo nie chodziłam na religię i tyle. Więc niestety usłyszał ode mnie, że jeśli chce chrzcić dziecko, to proszę bardzo- ale beze mnie.

Odpowiedz
avatar qaro
9 11

Znów - macie rację:-) Na pewno dyskusja mężowym będzie. Nie wiem tylko czy zniesiemy prześladowania w rodzinie jako pierwsi "niechrześcijanie";-) Tu akurat trudno znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie, bo wszelkie kompromisy kończą się oskarżeniem (słusznym w tym wypadku) o hipokryzję.

Odpowiedz
avatar korbalodz
6 12

Mój starszy syn- chrzczony, komunia, bierzmowanie i nie praktykuje. Nikt go nie naciska. Młodszy- chrzczony, komunia i jest ministrantem(za młody na bierzmowanie). Nikt go nie naciska. Ja i Żona nie praktykujący chrześcijanie. Wierzymy w Boga. Duże miasto i nie oglądamy się na innych jak wielu ludzi. Każdy ma swoją wiarę lub nie i to jest JEGO sprawa, a innym WARA od tego. Powodzenia na swojej drodze życia. Każdy ochrzczony Może inaczej później żyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Przy chrzcie zobowiązujesz się wychować dziecko w wierze, z tego co piszesz tego nie zrobisz więc co skłamiesz? Ja sama mam za chwile roczek dziecka i przyjedzie teściowa napastować o chrzest. Chrztu nie ma i nie będzie nie nauczę dziecka choćby tego, że kłamstwo jest dobre.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 23:17

avatar fatal_error
21 33

To samo przechodzili kiedyś inni: czarnoskórzy, kobiety, homoseksualiści. Niestety w Polsce ogłoszenie "niekatolicyzmu" to jest jak wychodzenie z szafy.

Odpowiedz
avatar korbalodz
11 13

A kiedyś był to kraj w którym żyli Katolicy, Prawosławni, Protestanci, Muzułmanie. Wszyscy bronili Korony i Litwy. Rozumieli się wzajemnie i zgodnie współżyli, a teraz? Masakra!

Odpowiedz
avatar Arjon
4 12

Pamiętaj o Żydach- od zawsze tępionych przez kościół. A co jest najśmieszniejsze? Jezus też był żydem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 14

@Arjorn: nie no, przecież Matka Boska Częstochowska. Polką była. No to chyba logiczne, że Jezus Polakiem, nie? Apostołowie? Nooo, spod Warszawy na pewno. Mojżesz? No Żyd niby, ale jednak nasz.

Odpowiedz
avatar Amczek
16 18

Dajcie prezent na komunię. I tak wszystkie dzieciaki dlatego idą, bo kto w wieku 7 lat faktycznie wierzy...?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

@Fahren: Taki ktoś chodzi codziennie z babcią do kościoła - ale to nie przekłada się w żaden sposób na wiarę, czy jej brak.

Odpowiedz
avatar inleikeip
22 24

A ja wierzyłam, bo tak mnie wychowano:) Do momentu, jak to nazwano, wypadku w moje SP. Za brak różańca na lekcji religii,dostałam dwa szybkie w twarz.A kolega dwa szybkie głową ścianę:/ Prokuratura tere fere, dzikie węże. A kobitce nic się nie stało,proboszcz i detektor murem stali za babką. Potem się chodziło do kościoła po podpisy i stempelki ,że się uczestniczy. Ze strachu. Jak coś opuścisz bierzmowania nie będzie. I wstyd. I to była moja ostania przygoda z Kościołem :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 2:09

avatar Lucernox
5 7

@Fahren Nie. Będąc u babci na feriach chodziliśmy dosyć sporo do "kościółka". W domu normalnie też - co niedziela wio do kościoła. Kiedyś wierzyłem, chociaż wydawało mi się to trochę głupie (od chyba dziewiątego roku życia zacząłem zadawać niewygodne pytania). Teraz nie wierzę i jakoś w niczym mi to nie przeszkadza, wręcz jest mi lepiej, bo mogę obiektywnie patrzeć na ludzi. A co do dzisiejszych nastolatków, to jest jak dla mnie coraz lepiej. Więcej zdaje sobie sprawę, że wiara jest rzeczą prywatną i nie powinno jej się komuś wciskać, bo to niczemu nie służy. A nastolatkowie idący do bierzmowania mają w dużej mierze głęboko gdzieś duchowe doznanie, idą, by mieć spokój. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Ja nigdy nie wierzyłam nie wiem czemu. Komunia bo rower, komputer i kasa kto by nie poszedł na godzinkę? Dziś bym poszła XD. Bierzmowanie dla spokoju i kasy z imprezy a teraz akcik apostazji i będzie cacy

Odpowiedz
avatar razjel
21 23

Kiedy ludzie się w końcu nauczą, że chrzest dzieci wprowadzono jako obowiązkowy dla katolików ze względu na wysoką umieralność noworodków za czasów wprowadzania tego przepisu kanonicznego (tak przepisu a nie dogmatu). Reformacja jak widać niczego ludzi nie nauczyła. A szkoda. A co do wyimaginowanego pochówku, to nawet w przypadku dziecka nieochrzczonego można je pochować na cmentarzu komunalnym, a jak takowego nie ma, na cmentarzu wyznaniowym, który w gminie nie posiadającej własnego cmentarza stanowi automatycznie cmentarz komunalny i zarządca tegoż nie ma prawa odmówić udostępnienia miejsca grzebalnego. Czasami ręce mi opadają, jak widzę że moi wierni są lepiej wyedukowani w swoich prawach i obowiązkach niż większość rzymskich katolików :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 19

@razjel - wielu ateistów ma o wiele większą wiedzę religijną niż większość rzymskich katolików. Wieki temu mieszkałem w pewnym mieście na zachodzie naszego pięknego kraju. Przechodziliśmy obok kościoła (obecnie sanktuarium), którego proboszcz miał manię wielkości (wysokie wieże, kościół to prawie bazylika, kolumnada ze świętymi - o takie coś: http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,180425,20110518,sanktuarium-milosierdzia-bozego-w-swiebodzinie.jpg ). Na tyłach kościoła proboszcz wybudował takie coś: http://www.mmgorzow.pl/sites/igc3/files/imagecache/600-wide/images/www.mmgorzow.pl/4981/swiebodzin_014.jpg?lvixoe . Przechodzimy z ex obok tego, ta się przeżegnała, więc odezwała się we mnie cholera i pytam co też to jest. Odpowiedź: święta figura. Pytanie: Ale kogo przedstawia? Odpowiedź: oj przestań przestałem ;)

Odpowiedz
avatar absztyfikanci
1 1

@gremlin nie widać za bardzo na zdjęciu co to za figura, z daleka wygląda jak Dawid może? a nie, wyguglałam to sanktuarium w świenodzinie, to jest ta figura Chrystusa króla wszechświata?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@absztyfikanci - nie, sam nie pamiętam już co to za postać (to było z 10 lat temu) Ten, o którym Ty mówisz, stoi na wlocie do Świebodzina od strony Sulechowa (no dobra... Zielonej Góry ;) )

Odpowiedz
avatar Nika1a
9 11

Wielu katolików tak ma. Wierzą o tak trzeba, ale po co się w wiarę zagłębiać jeszcze się okaże, że jest zła...

Odpowiedz
avatar seera
11 13

"- a jak wam umrze to gdzie pochowacie?"nie chodzi o to że ludzie nie są wyedukowani,ale o to,żeby zastraszyć przyszłych/obecnych rodziców,żeby jednak ochrzcili. Poza tym nie wiem jak Ty ale w (zwłaszcza małych) parafiach księża potrafią robić ludziom naprawdę duże trudności,mścić się na rodzeństwie albo na rodzicach osoby,która nie chodzi na religię/nie przyjmuje kolędy/nie ochrzciła dziecka. Zakończę cytatem jednego z biskupów"chrzest to nie obrzęd magiczny,to sakrament.Po chrzcie wiara ma wzrastać wsparta przykładem rodziców.W jakim celu chrzcić dziecko rodziców niewierzących,jeśli z góry wiadomo,że nie będą przekazywać dziecku prawd wiary i wiara nie będzie wzrastać w takim dziecku"

Odpowiedz
avatar plokijuty
4 8

Dziesięć Przkazań można znaleźć w Piśmie Świętym w księdze Wyjścia (2Mojżeszowa) 20:1-17. Pomiędz PŚ a Katechizmem w 10 przykazaniach zachodzi różnica. Z drugiej strony proponuję poszukać znaczenia słowa 'parafianin' w Słowniku Wyrazów Obcych. Dodatkowym źródłem może być 'Pan Tadeusz' Mickiewicza.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
10 14

@gremlin to żaden proboszcz w moim mieście (Warszawa) od tych kilku lat do katechizmu nie zaglądał. Rzeźby, posągi, podobizny, witraże jak były, tak są.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

Kurczę... Jak zaglądałem do katechizmu, to na "opoce", i daję sobie (no dobra, nic nie dam sobie uciąć), i na pewno były przykazania zgodna z Biblią. Obecnie jest wersja okrojona... Nie rozumiem :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

Jednak jest :D ale podciągnięte pod pierwsze: 2129 Nakaz Boży zabraniał człowiekowi wykonywania jakichkolwiek wizerunków Boga. Księga Powtórzonego Prawa wyjaśnia: "Skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie - abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej..." (Pwt 4,15-16). Izraelowi objawił się absolutnie transcendentny Bóg. "On jest wszystkim!", lecz jednocześnie "jest On... większy niż wszystkie Jego dzieła" (Syr 43, 27-28). "Stworzył je bowiem Twórca piękności" (Mdr 13, 3). 2130 Jednak już w Starym Testamencie Bóg polecił lub pozwolił wykonywać znaki, które w sposób symboliczny miały prowadzić do zbawienia przez Słowo Wcielone, jak wąż miedziany , arka Przymierza i cherubiny . 2131 Opierając się na misterium Słowa Wcielonego, siódmy sobór powszechny w Nicei (787 r.) uzasadnił - w kontrowersji z obrazoburcami - kult obrazów przedstawiających Chrystusa, jak również Matkę Bożą, aniołów i świętych. Syn Boży, przyjmując ciało, zapoczątkował nową "ekonomię" obrazów. 2132 Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które odrzuca bałwochwalstwo. Istotnie "cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru" i "kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia" . Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu. Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 8

@gremlin - skąd ja wiedziałem, że jak w biblii stoi "nie uczynisz obrazu", to zawsze znajdzie się jakaś interpretacja, że jednak można?

Odpowiedz
avatar karolkotowicz
0 2

@Gremlin A dlaczego by nie? Od czegoś są cytaty ;) Zapewniam Cię, że się powołujemy na różne rzeczy, w tym i katechizm, (bo jest na co).

Odpowiedz
avatar piotr9106
14 16

Chrzcić czy nie chrzcić oto jest pytanie. Cóż jednoznacznie ciężko odpowiedzieć na coś takiego. Mnie wychowano w jak najbardziej katolickim domu chrzest, komunia, bierzmowanie itd. Ok jak byłem mały to sobie nie zdawałem sprawy z wielu rzeczy po prostu było to dla mnie "fajne" i ok chodziłem do kościoła i "wierzyłem" na swój dziecinny sposób. Problem pojawił się w tedy gdy zacząłem czytać - książki traktujące o religiach właśnie (już pomijam fakt, że "prawdziwi" wierzący nie przeczytali nigdy Pisma Świętego i uważają, że i tak więcej wiedzą od tych co czytali). Z książek tych wynikała jedna konkluzja jak dla mnie - że jest to nieprawdą - bóg, wiara zostały stworzone po to aby pomóc ludziom opanować lęk przed śmiercią i tyle. I tu jeszcze mądre zdanie, że bóg żyje dopóki żyje jego ostatni wyznawca. I teraz najciekawsza część. Przyznałem się rodzinie, że jestem ateistą, że pewne poglądy mi się nie podobają i że chcę być niewierzący. - Rodzice po 2 latach jakoś to przełknęli - babcia nadal uważa, że jak się nie będę modlił to będę zły i coś w ten deseń - połowa rodziny ze mną nie rozmawia - sąsiedzi też jakoś dziwnie patrzą Dlaczego? Bo człowiek otwarcie przyznaje się do swoich poglądów uważa, że tak jest dobrze a tak źle więc co w tym złego. Tak, nadal w naszym kraju panuje tzw. ciemnogród. A co do tego czy chrzcić czy nie uważam, że najlepiej jest pozostawić wybór dziecku czyli zaznajamiać go ze wszystkimi religiami i poglądami i niech samo wybiera- czemu później ma cierpieć?

Odpowiedz
avatar Reira
7 9

@MaruKito, może dzieje się tak dlatego, że ludzie automatycznie postrzegają całą społeczność przez pryzmat jej przedstawicieli, z którymi mieli styczność? Możesz dopuszczać istnienie prawych katolików (dam taki przykład skoro już o tym mowa), ale skoro dwudziestu, których znasz osobiście, postępuje wbrew temu w co wierzą - to taką maluje Ci się cała społeczność.

Odpowiedz
avatar gburia
11 11

Ja uważam, że jest bardzo niewielu prawdziwych katolików. Mam tu na myśli ludzi wierzących, praktykujących, czyniących wg przykazań, dobrych. I takich ludzi ja podziwiam. Śmieję się jednak z ludzi, którzy owszem, chodzą co niedziela do kościoła, ale to co było na kazaniu i mszy spływa po nich jak po kaczce. I taki jest niestety obraz (dla mnie) współczesnych katolików (do których sama zostałam "zaliczona") - poruszę tu temat antykoncepcji chociażby. W moim rozumieniu wiary, skoro seks przedmałżeński jest zakazany i antykoncepcja - to prawdziwy katolik powinien się pod tym ugiąć i odrzucić figlowanie. Definitywnie, a nie, że bara bara a w niedziele spowiedź, żal i pokuta. A co do samego chrztu - ja wolałabym sama zdecydować czy chcę być ochrzczona teraz, nie dlatego, że mam taki widzimiś czy co, tylko dlatego, że teraz, z pełną świadomością żyłabym zgodnie z wiarą bo przyjęłabym ją świadomie. A tak to jest jak jest i bardzo tego żałuje no ale cóż, trudno jest się zmienić...

Odpowiedz
avatar seera
6 8

MrSandal bądź łaskaw nie nazywać tych partyjnych oszołomów i ich przydupasów katolikami.Oni tylko żerują na wierze,wykorzystują ludzi i próbują zbić polityczny kapitał na wszystkim co się da.Zawłaszczyli imię Maryi,na Jasną Górę jeżdżą się pokazać i tyle. A potem się dziwić że się wszyscy ateiści i innowiercy z katolików wyśmiewają jak widzą takich *******************

Odpowiedz
avatar seera
1 1

@MrSandal masz rację ale on także idzie ręka w rękę z pewną partią,której nie wymienię(jeszcze by na mnie CBŚ nasłali ;))i uprawia politykę.Niestety tak, jak nie widać pracujących cyganów tylko kradnących, tak i nie widać prawdziwych katolików(bo ich uczynki są ciche i mało atrakcyjne medialnie),tylko bandę oszołomów,którzy się biją, wyzywają itp.A Episkopat nie ma możliwości upomnieć wymienionego księdza,bo on podlega swoim zakonnym przełożonym, a tych babcina kasa i nurzanie przeciwników w szambie na antenie najwidoczniej cieszy. Pozdrawiam :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 14:18

avatar inleikeip
4 8

"MaruKito" Dziękuję ze zdiagnozowałaś u mnie traumę z dzieciństwa:) Nie sądzisz,ze coś takiego było zapalnikiem dla młodego umysłu do zadawania sobie pytań? A tak naprawdę gdybyś nie urodziła się w społeczeństwie zdominowanym przez katolików, zapewne broniła byś tu imienia Allaha :) Kościół zawsze mieszał się w politykę.Tak było i tak będzie.Gdyby nie to i jego radykalne metody (miedzy innymi nienawiść do innych wyznań) nie był by tak potężny. Skoro czytasz dużo poczytaj sobie o obrazie Matki Bożej Częstochowskiej. W moich czasach,legenda ta była podawana jako fakt historyczny w podręcznikach :) Poza tym niewiedzę tu żadnego jechania po katolikach, raczej dyskusje. Ale skoro czujesz się jakiś sposób urażona to jest mi bardzo przykro. Zapewniam Cie ze jestem całym sercem za tolerancja:D

Odpowiedz
avatar seera
3 3

@MrSandal w tym momencie popłakałam się ze śmiechu.Rozwaliłeś mnie tym SW,bo uwielbiam sagę(poza Sithami ;)).Hołownię(i jego książki) też bardzo lubię.A jeśli chodzi o celibat to powodem jego wprowadzenia były pieniądze.Ściślej chodziło o to by synowie księży i biskupów nie dostawali w spadku majątków kościelnych.Pozdrawiam i do zobaczenia(kiedyś) na portalu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 16:53

avatar bloodcarver
4 16

Mam prawo jeździć po rzymskich katolikach ile mi się podoba, bo wpisali mnie na swoje listy nie pytając mnie o zdanie. I pobierają kasę z budżetu na podstawie tych właśnie list. Więc finansują się z mojej ciężkiej pracy. Niech mnie wykreślą, usuną wszystkie moje dane ze swoich wpisów, i przestaną brać pieniądze z budżetu kraju, na który ja się składam (tylko opodatkują swoich własnych wiernych) to wtedy OK, nie będę miał prawa się ich czepiać. Ale w obecnej sytuacji to jak dla mnie to ta społeczność po prostu mnie okrada. I głosi fałszywe świadectwo jakobym był jednym z nich! Jak długo takich jak ja liczą w poczet wyznawców gdy przychodzi do brania kasy, tak długo rzymscy katolicy = złodzieje i oszuści. Tyle dla mnie w temacie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 22:16

avatar Face15372
2 12

Brawo, nie dałaś się czarnym, ani dulszczyźnie, jestem dumny :).

Odpowiedz
avatar misha
7 7

moja mama wierząca-niepraktykujaca, ojciec - ateista ja mając 6 lat chcialam chodzic na religie i chodzilam, majac 8 zostałam ochrzczona, bo chciałam, mam brata który nie chciał i w ogóle nie został ochrzczony, nie poszedl do komunii itd. Ja chciałam iść do komunii jak wszystkie inne dzieci, nie chciałam się wyróżniać, wtedy jeszcze gorliwie wierzyłam(nie miałam własnych poglądów) no i poszłam. Gdzieś tam w okolicach gimnazjum zaczęłam sobie zadawać pytania, wątpić i stwierdziłam, że nie pójde do bierzmowania (musiałam księdza okłamywać, że pójdę za rok bo mam dużo nauki, nic nie mówił)... w liceum juz otwarcie stwierdziłam, że nie będę uczęszczać na lekcje religii i nie przeszkadzało mi już co inni powiedzą. Myślę, że to dobre rozwiązanie, dać dziecku wolny wybór, uczyć myślenia, przedstawiać różne światopoglądy. Jak córka będzie miała dajmy na to 9 lat i bedzie chciala isc do komunii to jej pozwólcie, jak nie to nie. Nie dajcie sobą manipulować. To wasze dziecko i od was zależy, czy będzie manipulowane w przyszłości, czy świadomie wybierze sobie wiarę.

Odpowiedz
avatar Nika1a
4 6

Nie przesadzasz? W wieku 8 czy 9 lat nie podejmiesz świadomie takiej decyzji bo jest się po prostu za małym(opierasz się wyłącznie na tym co usłyszysz od dorosłych). Ja byłam ochrzczona w 9 lat bo ktoś tam się z rodziny uparł i tyle. Ale w żadnym stopniu jakoś nie rozumiałam co to ma niby zmienić... W wieku licealnym jak najbardziej decyzję podejmujesz już świadomie.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 9

"wierzący-niepraktykujący" to czysta hipokryzja. Jeśli nie praktykuje, znaczy że nie wierzy w same podstawy religii, więc jak śmie taki ktoś nazywać się wierzącym?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@bloodcarver nie odróżniasz wiary od religii, oczywiście religia jest powiązana z wiarą(nie koniecznie wiara=religia), ale człowiek wierzący nie musi przypisywac sobie jakiejś konkretnej religii, może wierzyć w Boga, ale nie musi mu żadna do końca odpowiadać. Wiara to poczucie że jest coś wyższego a nie że w niedziele trzeba iść do kościoła i opowiadać jakiemuś facetowi o swoim życiu.

Odpowiedz
avatar mysza501
10 12

Ja też jak dorobię się bobasa będę musiała stoczyć batalię o chrzest. Trzeba ochrzcić dziecko i już, bo tak trzeba, bo co ludzie powiedzą to słowa mojej mamy. Mimo wszystko nie ochrzczę dziecka, tą decyzję zostawię mu, żeby same mogło zdecydować.

Odpowiedz
avatar oluniaxxx
12 14

postawa godna pochwały żeby dać swojemu dziecku możliwość wyboru religii ;) plus :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Ja niestety znam wiele osób, które ochrzciły dzieci żeby im ten wybór dać (WTF? :/). Nie chodzą do kościoła, nie wierzą ale chrzest musi być. Jak dla mnie błędne i beznadziejne podejście

Odpowiedz
avatar Kjusz
7 9

Mi teściowa najwięcej marudziła o chrzcie, ale ją olałam. I od sześciu lat mam spokój. A w okresie komuni kupie młodemu rower :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Co to za różnica? Choćby taka, że kolejne ochrzczone dziecko zawyża statystyki, które już w tym momencie są sztuczne. Wiele osób (również dzieci ochrzczonych z powodu "co ludzie powiedzą") nie jest/nie będzie praktykujących, nie odczuwa/nie będzie odczuwało przynależności do kościoła i sprawa będzie im na tyle obojętna, że nie będzie im się chciało dokonywać apostazji. A kościół dalej mówi, że prawdziwy Polak to katolik. A więc odpowiedź na pytanie "chrzest czy nie?" ma znaczenie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 20:15

avatar archeoziele
10 12

Wychowałam się w katolickiej rodzinie, jestem ateistką. Poza tym, nie wiem jak Ty, ale ja brzydzę się hipokryzją. Chrzest to zobowiązanie do wychowania w wierze. Jak ateista miałby coś takiego obiecywać?

Odpowiedz
avatar korbalodz
-1 11

Wszędzie gdzie jakaś religia dominuje, dzieci są wychowywane w jej duchu. Prawdziwa tolerancja jest wtedy, kiedy w wieku dojrzałym samo dziecko decyduje o sobie. Chrzest, obrzezanie czy co jest u muzułmanów nie określa w co dorosła osoba będzie wierzyć. Ważne by dziecko wychować na osobę myślącą.

Odpowiedz
avatar Gaunt
6 10

Ehh dużo tych komentarzy do przeczytania było ;) Co do sporów to jestem katolikiem wierzącym. Żeby na prawdę opisać o co chodzi musiałbym przeprowadzić rozmowę, gdyż rozpisałbym o wiele za dużo. Ofc. każdy powinien o sobie decydować i pytania rodziny autora są niedorzeczne. Wiele pytań zadawanych przez osoby tutaj (głównie o Boga) jest prostych, jednakże trzeba pomyśleć. Mimo, iż lubię spory teologiczne i filozoficzne to akurat nie jest dobre miejsce do tego. Plus idzie. Chętnie odpisałbym na pytania, ale po prostu sił nie mam. P.S Ludzie, po co się kłócić, wszystkiego dowiemy się po śmierci ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2012 o 20:48

avatar cantfeelmyface
8 10

Moja koleżanka, gdy powiedziałam jej, że nie ochrzczę córki: "a co jak umrze? bedzie problem z pogrzebem!" byłam wtedy w zagrozonej ciazy, wcale sie nie zestresowałam -.-

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 19:46

avatar phoenix87
7 7

O racjach było coś takiego: racja jest jak dupa, każdy ma swoją :P

Odpowiedz
avatar hariett
2 2

Dokładnie, idąc za panem Sapkowskim "Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać?..."

Odpowiedz
avatar Arjon
0 8

Historia z dzisiaj. Na wdż, który prowadzi katechetka, podczas ogólnego rozgardiaszu rzekłem "że kościół to zło" (ach to gimnazjum :) , po czym po rozmowie-pyskówce na temat kościoła, dostałem mało oficjalną zapowiedź że nie zostanę dopuszczony do bierzmowania. A więc autorko spotkamy się w piekle :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 20:23

avatar Nekomata
4 6

Wierzę w Boga, nie wierzę w tacę księży... A w Polsce zwykle jest na odwrót. To ksiądz, taca i radyjko są najważniejsze, a Bóg schodzi na dalszy plan. A chyba miało być inaczej? Kler dodał różne zakazy, o których nie ma mowy w Piśmie Świętym. A ja swoją wiarę opieram tylko na Biblii. Dla mnie to najlepsze rozwiązanie. Poza tym nie widzę sensu w spowiedzi. Mówię o swoich grzechach w modlitwie, bo mówiono mi, że Bóg słyszy mnie wszędzie. Do konfesjonału chodzę dla czystej formalności, dla zwyczaju, choć sama nie wiem czemu... Bez tego staram się być lepsza i nie uważam, że jest mi on potrzebny. Szanuję niemal wszystkie religie. Pewnie myślicie teraz, czemu niemal. Bo dowiedziałam się, że jest jakaś, która czci jednorożce i ufoludki. To już przesada. Nie potrafię uszanować tego wyboru, bo dla mnie jest to zwyczajna kpina dla innych religii, chęć zwrócenia na siebie uwagi i wyrażenie pogardy, zwykły brak szacunku. Wierzcie w to, co podpowiada Wam sumienie. Nie występuje tylko w katolicyzmie. Każdy je ma i mówi, co złego robimy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2012 o 20:41

avatar Akmodzia
0 0

Opieranie swojej wiary na Biblii (i tylko niej) jest podstawą wielu religii protestanckich. Nie myślałaś, by w którejś znaleźć to, czego szukasz? :)

Odpowiedz
avatar argens
7 7

Jestem wierzący i dobrze widzę księży. Ktoś na tacę nie chce dawać, to nie musi, w końcu jest dobrowolna. Denerwują mnie te Twoje ciotki i babcie. Może jeszcze chcą was zmusić do kościelnego (ślubu)? Nie chcecie to nie i chwała wam za to. A że się obrażą? Problem głowy ^^. Aha, katolik to nie katol, taka subtelna różnica.

Odpowiedz
avatar Kinja
-1 5

Moja starsza córka została ochrzczona, na to nie miałam wpływu, natomiast młodsza, nie. I tak naprawdę, to, że mam taki a nie inny stosunek do kościoła (jako instytucji) oraz pogląd, że kiedy będzie na tyle dojrzała, ze wybierze religię, która zagnieździ się w niej i jeśli będzie to katolicyzm, judaizm, buddyzm,hinduizm, cokolwiekizm to będzie to jej wybór - to spowodowało, że jej nie ochrzciliśmy. Ale pytania (oprócz ostatniego...) zadawane przez Twoją rodzinę stawiam sobie i ja sama teraz. Bo drodzy Państwo, było, nie było - te Panie mają rację! Żyjemy w kraju, w którym nieochrzczone dziecko jest CZYMŚ gorszym i niestety kochani, ale nie zmieni się to jeszcze przez długi, długi czas. Alternatywy dla lekcji religii w 90% szkół nie ma, bo nie i milion innych powodów, w ogóle jakiekolwiek wprowadzenie religii do szkół to czysta manipulacja dziećmi właśnie (bo jak można nauczyć się wiary? A biblię przerabia się w 1 klasie szkoły średniej, co dociekliwsi wybierają potem studia i doktoraty z teorii literatury i są szczęśliwi) - bo wszystkie te małe małpeczki dzielnie podążają na lekcję z księdzem i rysują krzyżyki, zbierają naklejki i inne obrazki tylko dlatego, że komunia to nowa zabawka, quad, rower, notebook, zależne już od kreatywności rodziny. Kreatywności w wymyślaniu jak zdobyć na to kasę oczywiście... ehh, długi temat, ale konkludując - te babcie naprawdę mają rację. Tu się nie da. (Pomijając tych co się"uprą", ale potem przy pytaniu czy warto- milkną.)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

A ja się nie zgadzam :) żyję sobie w swoim ateizmie. Nikt mi nigdy nic złego nie powiedział, nawet przyjaźnie się z księdzem, który powtarza, ze ateiści lepiej znają biblię niż niektórzy katolicy, bo trzeba wiedzieć w co się nie wierzy.

Odpowiedz
avatar Glucha
7 11

Ja swoje dzieci nie ochrzciłam. Jeszcze są malutkie. Tak jak autorka tej historii uważam, że same wybiorą swoją wiarę. Chociaż ktoś powiedział, że wiara to nie towar na półce, się jej nie wybiera, tylko wysyssa z mlekiem matki, heh... Też się martwiłam, co z dziećmi w okresie komunii - ale jest rada: jak inni pójdą na komunię i mają przyjęcie, też możemy zrobić u siebie przyjęcie. I tyle:)

Odpowiedz
avatar fiefiurka
8 8

powiem tyle - LOL! Ty to znalazłaś wyjaśnienie... jest złą matką, bo inne dzieci będą chodzić ubrane na biało i dostaną prezenty :))))) podejrzewam, że może chodziło Ci o coś innego, ale przeczytaj sobie jeszcze raz i sama zobacz, jak idiotycznie to brzmi... wychodzi na to, że te dzieci, które idą do komunii, to faktycznie nie z powodu wiary, tylko dla prezentów i ładnej, białej sukieneczki... i TO jest dopiero żałosne. A dzieci, które będą się wyśmiewać z dziecka, które nie idzie do komunii faktycznie są głupie - przecież tolerancja, przecież wiara nie każą chyba kpić z osób, które są w ich mniemaniu "inne"? Takie myślenie jak Twoje rodzice przekazują swoim dzieciom i to ja współczuję Twojemu dziecku i jemu podobnym maluchom. Że taki obraz świata jest im przekazywany...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 14:16

avatar Fileep
7 11

Jeżeli ciotkibabcie sprowadzają pierwszą komunię świętą do prezentów i "co ludzie powiedzą" to są takimi katoliczkami jak Adam Mickiewicz był fizykiem jądrowym. Mówie to ja- zagorzały wierzący praktykujący KATOLIK, tępiciel tzw. "postępowców" i bojowników o "świeckie państwo"

Odpowiedz
avatar emcekwadrat
7 9

Tępiciel innych poglądów?Nic innego jak katol, a nie katolik. Won z świeckiego państwa.

Odpowiedz
avatar phoenix87
0 4

"Nie, bo będzie złym człowiekiem." Gdyby bycie katolikiem chroniło od zła, to nie byłoby tyle krzywdy na świecie, która się stała i nadal się dzieje. Mało to takich "katolików", co w niedzielę pędzą do kościoła, a na co dzień kradną, oszukują? System moralny to coś, co z powodzeniem jest wpajane bez religii? Potrzeba straszyć piekłem, by człowiek nie zabijał człowieka? Nie wydaje mi się.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Nie będą, dzieci idą do komunii dla prezentów a czy tak trudno kupić dziecku prezent? Polacy kochają imprezy więc zorganizowanie dodatkowej im się spodoba i przyjdą. Więc będzie impreza, będą prezenty a nie będzie uganiania się z kościołem i katechetkami. Dziecko dostanie gotowe i będzie leżało do góry kopytkami kiedy inne dzieci będą wkuwały milion modlitw. Ja to widzę same plusy

Odpowiedz
avatar hariett
1 1

Ja jestem innego wyznania, wychowałam się w nim, wierzę w Boga i w wieku wczesnoszkolnym wiedziałam już, dlaczego koleżanki dostają na komunię prezenty, a ja nie. I ani ich, ani mnie to zbytnio nie dotykało. Może sęk jest w tym, że rodzice po prostu nie potrafią pokazać swojemu dziecku dlaczego ono jest inne? Tak bez obrażania innych ludzi i ich poglądów? @Harlem92 - jakoś nie mogę się z Tobą zgodzić, oczywiście jest to Twoje zdanie, ale według mnie, jeśli jestem zdecydowana i pewna swojej decyzji, to organizowanie "imprez zastępczych" jest dla mnie hipokryzją. Tak, jakby mówiło się dziecku "Wiesz, nie zgadzam się z tym, ale ŻEBY LUDZIE NIE GADALI to w sumie ci na to pozwolę/to ci dam itp."

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@hariett mój komentarz to odpowiedź na to, że ta komunia taka ważna. Dzieciaki idą dla prezentów więc jak o to chodzi to można dać prezent i kolejny "WIELKI ARGUMENT" poszedł się je... rozmnażać :)

Odpowiedz
avatar mrsmadness
3 3

dzull666, trochę bzudry mówisz, u mnie w rodzinie połowa osób jest nieochrzczona i nikt się z nikogo nigdy nie śmiał. ja niestety zostałam ofiarą "chrzcimy bo wypada" i 18 lat później musiałam latać z papierami po parafii, żeby się wypisać i to odkręcić. Naprawdę, nie róbcie tego swoim dzieciom, jeśli nie robicie tego z przekonania, bo to tylko i wyłącznie krzywda.

Odpowiedz
avatar Crow
4 4

Widzę dyskusja na całego :) Ja osobiście uważam się za wierzącą, do kościoła chodzę, itp, co jednak nie znaczy, że jestem zapatrzona w instytucję kościoła i łykam wszystko co ksiądz powie bez zastanowienia. Przechodziłam już w swoim życiu okres buntu i zwątpienia, jak każdy. Mam jednak to szczęście, że trafiam na samych "fajnych" księży, z niektórymi nawet się przyjaźnię i dyskutujemy o "niewygodnych" dla kościoła sprawach. Poznałam temat od podszewki i wiem, że ksiądz też człowiek - są lepsi i gorsi, kościół to w końcu tylko instytucja i nie da się uniknąć wpadek, a te wszystkie zakazy i nakazy ustanawiają ci najwyżej w hierarchii, a reszta musi się podporządkować. Jest naprawdę dużo dobrych i pomocnych księży, nie oglądających się na pieniądze i pomagających innym, wrażliwych na piękno przyrody... ale i zakały też się znajdą, jak wszędzie (tyle, że o nich głośniej słychać - media bardzo lubią afery). Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju, nie ma się co kłócić - jesteśmy dorośli, niech każdy robi jak uważa :)

Odpowiedz
avatar hariett
2 2

Mojego tatę to właśnie ksiądz na oazie popchnął do zmiany swojej drogi życia. Generalizowanie jest w tym wypadku bez sensu, to tak, jakby powiedzieć, że wszyscy lekarz wybrali taki zawód, żeby mieć wysokie zarobki :) Księża i zakonnice stanowią za duży procent społeczeństwa, żeby ładować ich do jednego wora.

Odpowiedz
avatar fiefiurka
6 8

właśnie z takim myśleniem nasze państwo wygląda, jak wygląda - po co coś zmieniać, co funkcjonowało radośnie tyle lat, nawet jak się nie sprawdza - no nikomu się po prostu nie chce, co ja tam się będę wyrywał przed szereg, ja przeżyłem to inni też - skoro to już za mną, to co się będę przejmował - borze mój leśny... i wcale nie robią jej krzywdy, jakbyś miała taką fajną katechetkę, która za brak różańca trzaska po pysku, albo za to, że dziecko nie dało rady się idealnie nauczyć 10 przykazań Bożych i zmieniło dwa słowa w jednym przykazaniu (chociaż to nie zmienia jego sensu) poniża przed całą klasą... to jest dopiero krzywda i z takich dzieci się klasa śmieje, bo są nieudacznikami w ich oczach. A dzieci innej wiary w Polsce? to pewnie rodzice powinni przepisać na religię katolicką, no bo jak to może być, że rodzice islam wyznają dajmy na to, i dziecka do chrztu i do komunii nie wyślą? Muszą przecież, inaczej krzywdę mu robią, że wychowują w innej religii niż "obowiązkowa"... brak słów^^

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 14:22

avatar mrsmadness
5 7

A skąd wiesz, o co dziecko może mieć żal? Ja mam ogromny żal do rodziców za to, że mnie ochrzcili wbrew swoim przekonaniom. Chciałam, wystąpiłam z kościoła, ale kosztowalo mnie to dużo nerwów, które miałabym oszczędzone, gdyby nie jakaś przelotna zachcianka rodziców "a, ochrzcimy, jak wszystkie..." A wpajanie dziecku zasad religii, której samemu się nie wyznaje jest szczytem hipokryzji, więc tak, "wielkie mecyje".

Odpowiedz
avatar InuKimi
2 4

Moja siostra ma prawie sześć lat i nie jest ochrzczona. Też uważasz że to jakaś krzywda? Będzie chciała to się ochrzci, zaliczy komunię czy co tam zechce. A kiedy inne dzieciaki dostaną prezenty, ona też może dostać, żeby nie być poszkodowana. Cóż za problem? Dla siedmio-ośmio latków nic poza prezentami się nie liczy w Komunii...

Odpowiedz
avatar hariett
8 8

Po pierwsze, jeśli ktoś nie ma chrztu, a chciałby mieć komunię, to można zrobić "przyśpieszony" chrzest. Jak nie ma chrztu i komunii, to je robi. To samo ze ślubem. Słyszałaś/łeś jak brzmi zobowiązanie, którego się podejmują rodzice chrzczący swoje dziecko? A jeśli nie chcą tego robić? Po co okłamywać ludzi, siebie, dziecko?

Odpowiedz
avatar emcekwadrat
3 7

Krzywdę robisz jej wkładając jej do głowy twoje chore herezje. Daj dziecku do przeczytania w wieku 14,15,16 lat Koran, czy Biblię, daj dziecku do poczytania o reinkarnacji. Pozwól mu wybrać, co cię obchodzi gadanie ludzi?To jest twoje dziecko i to ono ma być szczęśliwe.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@Catequil Mówisz, że każdy tak kiedyś miał więc dziecko też może? Kiedyś każdy dostawał po du.. od ojca i na poprawkę od matki i skoro oni tak mieli to dzieci nie mogą? Bezsens:/ "Zamiast ochrzcić normalnie" a co jak nie ochrzcimy to jest nie normalnie? My jesteśmy nienormalni czy dziecko? A może wszyscy? "na komunię nie będzie mieć do was żalu, że wszystkie dzieci coś dostały, ona nic" więc znów o prezenty chodzi? Ok kupię małemu rower, kompa i ipoda/pada czy inne dziadowstwo bez chrztu i komunii można też coś kupić :) "Nie przystąpi do bierzmowania, to nie będzie mogła wyjśc za mąż" Nigdzie w urzędzie Stanu Cywilnego o tym nie mówili ... hmmm dziwne. Sam kościelny nic nie daje dalej w statusie jest panna/kawaler. A do cywilnego nie potrzeba. Będzie chciał kościelny zrobi jak mój ojciec w 1-2 dni i po kłopocie :) "Wasza rodzina ma rację" gdzie ma rację? pokaż palcem bo niestety nie widzę :( Czekam na odpowiedź :) ciekawe czy otrzymam :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 23:59

avatar mtx
0 2

Widzę tu wiele myśli wprost z racjonalista.pl -często jest tam podawany przykład Czech, gdzie ponad 60 % ludzi nie identyfikuje się z żadnym wyznaniem, to tak blisko, a taka różnica w mentalności.

Odpowiedz
avatar emcekwadrat
3 5

Nie widać tego, tam ludzie są przyjaźni mimo tego, że ateiści przeważają. Tam z uśmiechem pomogą murzynowi, arabowi czy innemu wyznaniu. A niestety prawdziwi bogobojny katole jeszcze by ci w twarz napluli. Wiara nic nie ma do rzeczy, człowieka to nie zmienia, jeżeli sam się nie da manipulować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2012 o 19:31

avatar Akmodzia
1 3

@emcekwadrat, jedna uwaga. Bycie murzynem to nie wyznanie a rasa. Poza tym się zgadzam :)

Odpowiedz
avatar emcekwadrat
2 2

Przepraszam, racja. Polska język trudna język.

Odpowiedz
avatar szuszka
0 2

www.SwiadomyChrzest.pl

Odpowiedz
Udostępnij