Był rok 1993, byłem w 7 klasie podstawówki. Wśród uczniów zaczęła krążyć sensacyjna wieść - szkoła kupiła komputer! Sztuk jeden! Nowoczesność idzie!
Po paru miesiącach pocztą pantoflową dotarła wieść - komputer stoi na zapleczu pracowni chemicznej. Paru szczęśliwców wysłanych tam po coś widziało to cudo. Ponoć trwa przygotowywanie komputera do zajęć z uczniami. Wow!
Po roku komputer trafił do pracowni ZPT, bo nauczyciel tego przedmiotu ponoć najbardziej się znał. Jako, że był naszym wychowawcą - dowiedzieliśmy się wkrótce, na czym to przygotowanie polegać miało:
Komputer ów był archaicznym nawet jak na tamte czasy złomem. Nie był wyposażony w twardy dysk, a jedynie w stację dysków. Do uruchomienia go potrzebna więc była dyskietka systemowa. Dyskietkę systemową ktoś ukradł lub zgubił.
Jaki problem zrobić nową na innym komputerze, spyta bardziej zinformatyzowana część społeczeństwa? Ano taki, że owa stacja dysków była na dyskietki 8". Tak, ośmiocalowe. Premiera najnowszego typu tych dyskietek miała miejsce w roku 1975. Sama stacja była pudłem wielkości samego komputera, oczywiście niepodłączalnym do żadnego współczesnego sprzętu.
Aż do skończenia szkoły przeze mnie nie udało się odnaleźć kogoś, kto by takim cudem dysponował.
haha, mam kilka takich dyskietek w domu na pamiatke po pierwszym komputerze:D W tym wlasnie dyskietke systemowa - oczywiscie DOS :)
OdpowiedzDos w latach 70? Chyba coś ci się pochrzaniło zdrowo.
Odpowiedz@Cassidy 8" czy płaską do stacji 5,25? A co do tematu - instytucjom takim jak szkoły można przekazywać sprzęt i firmy tak robią, jeśli modernizują stajnię - stąd trafił tam taki "trupek". W sumie więcej z tym problemów niż pożytku, bo trzeba zaksięgować takie cudo (najczęściej po wartości zakupu - nieproporcjonalnie wielką do wartości rynkowej) i trzymać i używać do zbierania kurzu z innych przedmiotów..
OdpowiedzTeż jedną mam. Dostałem w prezencie od kolegi pracującego w dużym zakładzie, gdzie takie cudo się uchowało do końca XX wieku (miało najbardziej kozacki włącznik jaki kiedykolwiek widziałem - komputer odpalany z kluczyka). Gdzieś też powinieniem mieć kilka papierowych kart do czytników - kolega ten naniósł kiedyś, bo się nadawały na notatki :)
OdpowiedzWlasnie taka, o jakiej piszesz. To byly czasy..;)
Odpowiedz@cassidy - 8", a nie 5 1/4" Premiera dyskietek 8" była w 1971 roku, w 1975 weszły do użycia dwustronne. Sam takich nie posiadałem, mój pierwszy PC w 1991 roku miał dwie stacje 5 1/4 oraz 3 3/4 oraz dysk twardy pojemności... 10 MB PS. porównanie dyskietek: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/aa/Floppy_disk_2009_G1.jpg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2012 o 13:36
Na końcu powinna być jeszcze karta pamięci :D
OdpowiedzA im mniejsze gabarytowo, tym pojemniejsze były :)
OdpowiedzMając jakieś 7 lat (polowa lat '90)dostałam z bratem w spadku po wujku komputer- commodore 64. Monitora nie miało- podłączało się toto pod telewizor. Stacji dyskietek też nie. Programy i gierki były nagrywane na kasecie. Na jednej mieściło się kilkadziesiąt gier. I traf tutaj w tą w którą chcesz zagrać. No i co jakiś czas trzeba było czyści głowicę- śrubokrętem.
Odpowiedz"I traf tutaj w tą w którą chcesz zagrać." - magnetofon miał licznik, kasety nawet pirackie miały opisane stany licznika dla każdej gry/programu. Dwa komodorki nadal są u mnie w dobrym stanie (w jednym uszkodził się tylko SID - układ dzwięku - po tym jak zwarcie zrobiłem). Niestety do stacji dysków nie miałem szczęścia - obydwie które miałem uszkodziły się bardzo szybko, a naprawy w serwisie pomagały na dzień-dwa..
Odpowiedza do tego głowicy nie "czyściło" się śrubokrętem tylko ustawiało, zapis na taśmie nie jest zapisem cyfrowym tylko analogowym i ustawienie polegało na "złapaniu" poziomu zero dla falki (coś jak masz sinusoidę to trzeba dopasować wykres do linii x) po to by obniżyć szumy
Odpowiedz8" wisi na ścianie.Zdiełano w Bołgarii. A w piwnicy gdzieś kurzy się talerz chyba z bębna pamięci z warsztatów szkolnych wyniesiony.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2012 o 13:56
Ja odziedziczyłam taki komputer po starszych kuzynach. Dostałam go w 95 roku i to był maksymalny szpan. Byłam jedynym dzieckiem w okolicy, które mogło się pochwalić takim cudem techniki. Sam sprzęt wiele lat temu trafił na złom, ale ostatnio znalazłam na strychu pudło z tymi wielkimi dyskietkami. Pełno jakiś gier, które grafikę miały zbliżoną do tej prezentowanej przez Nokię 3310 (tylko w kolorze;). Systemowa też oczywiście była, jaka ja byłam zafascynowana tym niebieskim ekranem :D Ehh, wspomnienia :D
OdpowiedzOo nie przesadzajmy '95 to ja spokojnie śmigałem na 486 Dx4 100Mhz dyskietki 5,25 odchodziły do lamusa, nawet 400MB HDD miał :) a Pentium 133 był już na rynku, więc aż tak źle w Polsce nie było :)
Odpowiedz386SX 25MHz 16MB ramu, dysku nie pamiętam, ale nawet windows 95 dawał się odpalić :D
OdpowiedzStacje dyskietek dalej w użyciu, nieco innym, ale dalej tak! http://www.youtube.com/watch?v=Xk_XaJ7gE4Q Aaaa, zapomniałem o ZUSie
OdpowiedzWitam Lata 80-te to były czasy.Pamiętam,kiedy królowały już Commodore 64 (z magnetofonem),za dobre wyniki w nauce dostałem Atari 800 XL,ale ze stacją dysków (5,25)River Raid wgrywał się 6 sekund.Sąsiedzi siedzieli tak długo,aż po nich matki nie przyjechały....Tak koło północy.A joysticki?Po miesiącu wymieniłem (z blaszek) na mikrostyki. Naprawiało się je później za pomocą sprężynek z zapalniczek Pozdrawiam
Odpowiedz