W supermarkecie.
Kasuje się elegancki pan w garniturze, zakupy duże - za kilka stówek. Kasjerka prosi o drobne, żeby móc wydać i nie pozbyć się wszystkich drobnych z kasy.
Wyobrażacie sobie, że pan się zapomniał i zaczął po kieszeniach szukać drobnych, a za paskiem miał kilkanaście batoników pochowanych?
"wyobrażacie sobie" :) literówka się wkradła ;) a za historię plus, może pan jednak zaoszczędził te parę zł na tych batonach? ;D
OdpowiedzMelduję poprawienie!
OdpowiedzNo to jest naprawdę piekielne... nawet nie wiem jak nazwać - głupota? A może myślał, że jak tyle wyda, to "gratisik" się należy? Straszne...
OdpowiedzIm człowiek bogatszy tym bardziej chciwy.
OdpowiedzTeż widywałam takie rzeczy i nadal mi szczęka opada do samej ziemi...
Odpowiedz"Chciwy dwa razy traci", jak mówi stare przysłowie:)
OdpowiedzI co w tym piekielnego?
OdpowiedzWyobraź sobie, że na każdej kradzieży sklep traci. Np.: Jeśli każdy sobie zje jedno winogrono na spróbowanie albo wyniesie 3 batoniki to ilu ludzi przewija się przez sklep i jaki to koszt?
Odpowiedz