Kobiety za kierownicą to niekończący się temat nudnych żartów. W mojej pracy przekonałem się jednak, że wiele z tych żartów ma gdzieś korzenie w realnym życiu.
Dla przykładu opiszę pewną panią, która kilka lat temu spowodowała wypadek.
Żeby ją wytargać z zakleszczonego samochodu, trzeba było wezwać straż pożarną. Oczywiście panna miała szczęścia więcej niż rozumu, bo nic specjalnego się jej nie stało. Tak po prostu, zdarzyło jej się wjechać w drzewo wielkie jak wieżowiec. Pani wylądowała w pozie dość nienaturalnej, bo jakoś powyginała się w taki sposób, że jedną nogę miała na siedzeniu pasażera, jej fotel z niewiadomych względów zgiął się w przód, jedna ręka wlazła między fotel a drzwi, natomiast poduszka nawet nie kaszlnęła (na szczęście dla niej, bo z twarzą przy kierownicy mogłaby to ciężko znieść...).
Jak uda Wam się to wyobrazić, to chyba rozumiecie skąd określenie nienaturalnej pozycji.
Strażacy nieźle się natrudzili żeby pani przypadkiem czegoś nie uciąć. Wokół zebrały się sępy, toteż nieźle się uśmialiśmy, ponieważ ogólnie panowała atmosfera żartu i wygłupu. Patrząc na tę kobietę powyginaną we wszystkie strony, uśmiech sam wskakiwał na usta - nie tylko nasze zresztą, bo pani sama z siebie nie mogła i "nie miała pojęcia jak to się stało, że wylądowała w takiej pozycji".
Udało się! Pani wyciągnięta, ułożona na noszach (wiadomo co sam Bóg robi ze strzeżonymi :)). Targamy ją do karetki, kiedy ta nagle zeskakuje z noszy i biegnie do strażaków. Zdziwieni patrzymy po sobie i lecimy za nią. Doczłapała się do strażaka, złapała go za ramię i głosem pełnym histerii krzyknęła:
- Moja szminka!!! Spadła mi, niech mi pan ją da, TYLE TU LUDZI!
Koniec końców okazało się, że dziwna poza pani wynikała z tego, że pod siedzenie pasażera wpadła jej jakaś super-extra-mega szminka. Pani pomyślała, że nic takiego się nie stanie jeśli na sekundkę wskoczy na fotel pasażera i ją podniesie. Stąd jedna noga na siedzeniu pasażera, a ręka trzymająca się drzwi... Nic w tym dziwnego właściwie gdyby nie to, że nie zatrzymała się i nie zrobiła tego podczas postoju tylko puściła kierownicę, a nogę, którą nie wywijała w stronę drugiego siedzenia, przytrzymała na gazie. :)
Była lekko zdziwiona, że samochód tak jej wziął i skręcił. Złośliwy...
Pogotowie ;)
To teraz do obrazka brakuje mi tylko aby zaczęła dmuchać w rurę wydechową aby go "naprawić"...
OdpowiedzNo i... kurna, no i co? Procedurę w SQL'u piszę! I co? I nagle banan na twarzy, łzy ze śmiechu ledwie powstrzymuję... - a tak... jest OK... tylko ten SELECT takie śmiesznie pokręcony :D :D
Odpowiedz- Baby! - mruknęła z niezadowoleniem Kobalamina malując paznokcie nad klawiaturą lapka. Swoją drogą przypomniało mi się, jak mój instruktor jazdy krzyczał na mnie za każdym razem, jak wykonywałam niepotrzebne ruchy kierownicą bo mi się ciągle zdawało że auto nie jedzie prosto ;) Ta pani jest chyba z przeciwnego bieguna ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2012 o 14:52
Hehe, pani chyba sądziła, że jest mutanciątkiem i potrafi sterować autem za pomocą myśli :)
Odpowiedzo matko jedyna.... Toż to żywy przykład że Opatrzność czuwa nad szaleńcami. Pozostaje dziękować na kolanach że w roli przeszkody wystąpiło drzewo a nie np. rodzina wracająca z zakupów
OdpowiedzKochany, to, że znajdzie się jedna z drugą idiotką, nie oznacza, że generalnie kobiety źle jeżdżą - a ilu to idiotów jeździ ? Sama znam jednego, który potrafi (ciekawe jak długo jeszcze ?) np. kierować samochodem, palić papierosa i rozmawiać przez telefon - oczywiście bez zestawu głośnomówiącego czy słuchawki, a szukać, papierosa, który mu upadł, lub zaginionej zapalniczki (nie zmieniając szybkości), z kolei - niepalący szukają butelki z piciem, jedzenia, chusteczki itp, itd. Idiotyzm jest niezależny od płci.
OdpowiedzOczywiście. Mężczyźni też czasem jeżdżą jak baby.
OdpowiedzWidzę, że koleżanka mnie uprzedziła z komentarzem, który cisnął mi się na usta od pierwszych słów zaszczurzonego. No bo oczywiście - jak kobieta źle jedzie, to wszyscy stwierdzają, że to tylko potwierdza regułę, podczas gdy w przypadku faceta to wyjątek. Przecież to jest niedorzeczne. Miałam dotąd zaszczurzonego za inteligentnnego człowieka, obawiam się jednak, że głupie i stereotypowe frazesy nieco obniżyły poziom mojej sympatii dla autora...
OdpowiedzWIEDZIAŁEM! W I E D Z I A Ł E M! Wiedziałem że pojawi się choć jeden komentarz tego typu. Co wy ludzie macie tą płcią?! Mnie t niemiłosiernie denerwuje gdy ktoś czepia się szczegółów, zwłaszcza gdy autor mówi że "czasami się sprawdza" a nie że "to prawda".
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2012 o 0:52
Kubaxius - "sprawdza"? W tym znaczeniu to również oznacza "potwierdza". A potwierdzać można coś, co uznane zostaje za prawdziwe i wymaga tylko przykładów/dowodów. I tylko po co w ogóle to pisać? Wystarczyło by opisac historię, bez durnych wstepów.
OdpowiedzKatem i Mirame - jak bardzo to musi Was dotykać, zwłaszcza Ciebie Mirame, skoro na podstawie takiej historyjki, nie znając mnie wcale, jesteś w stanie obrazić mnie uniżając mojej inteligencji. Skoro to tak do żywego Was tknęło może jednak ma coś wspólnego z rzeczywistością? Przeczytajcie jeszcze raz wstęp moje panie - nigdzie nie napisałem, że żarty o kierujących kobietach wymyślam ja lub że mnie bawią, prawda? Napisałem, że są nudne. Skoro nudne - nie w moim typie. Więc gdzieście tam wyczytały, że uważam, że jak kobieta źle jedzie to potwierdza jakąkolwiek regułę? Możesz mnie znienawidzić, ale prawda jest taka, że jak jedziemy do wypadku z udziałem faceta to 99% jest pijany albo gadał przez telefon albo był "mistrzem kierownicy". A przykra i bolesna dla kobiet (zwłaszcza tych z feministycznymi zapędami) jest taka, że połowa wypadków powodowanych przez kobiety to dziwaczne przypadki, na które osobiście bym nie wpadł żeby tak zrobić - przykład patrz historia. Pracuję w zawodzie tyle lat, że mogę to spokojnie potwierdzić. I to wcale nie jest zabawne bo faceci to potrafią zrobić krzywdę z głupoty, ale kobiety niestety z ułańskiej fantazji za kierownicą.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2012 o 5:27
Mirame: po prostu wyluzuj. :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2012 o 21:16
Jestem babą i co gorsza kierującą samochodem i niestety muszę powiedzieć, że codziennie drę się: "Co za durny babsztyl". Albo to zajeżdża drogę, jedzie po linii, nie używa kierunkowskazów, zaparkuje tak swoją "kolumbrynę" (czyt. clio, panda), że nie da rady wsiąść do swojego auta. A najlepsza była taka jedna co zatrzymała samochód na ulicy (nie, że zjechała, bezczelnie stanęła na środku pasa) i wyciągnęła mapę! Nie uważam, że jestem jakiś hiper super kierowcą (kierowczynią???), ale miałam już różne sytuacje na drodze i najczęściej były to właśnie kobity albo starsze osoby. Ale żeby nie uogólniać można sobie wejść chociażby na carcrashes.altervista.org ... :)
OdpowiedzJejku ludzka głupota naprawdę jest bez granic.;) Co jej uderzyło do łepetyny, żeby wykonywać takie ,,manewry" podczas jazdy??Swoja drogą chyba nie za często zdarza się, żeby pacjenci uciekali Wam z noszy.;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 kwietnia 2012 o 3:03
Żeby dla szminki jogę w jadącym samochodzie uprawiać? Baby są jakieś dziwne ;)Gdyby głupota unosiła ta kobieta nie potrzebowałaby samochodu.
Odpowiedzotworzyłaby tanie linie lotnicze <lol>
OdpowiedzHonorowa nominacja do nagrody Darwina.
Odpowiedzeee... ale po cholerę ona pchała tą nogę na siedzenie pasażera? Przecież to raczej przeszkadzało niż pomagało? O.o
OdpowiedzDobre pytanie...
OdpowiedzMoze chciała się przesiąść? Łatwiej by się jej wtedy szukało pod siedzeniem.
OdpowiedzNie potrafię zrozumieć jednego: jak człowiek może być aż tak głupi. Na tej stronie jest dużo historii, gdzie mój mózg nie potrafi tego zrozumieć.
OdpowiedzCóż, należy odróżniać "jeżdżenie jak kobieta" od "jeżdżenia jak baba". Dla mnie, to całkiem inne kwestie. Ona jeździła jak baba. Kobiety nieraz prowadzą ostrożnie aż do przesady. Tzn. ja nie. :D Ale jak baba nie jeżdżę. ;)
OdpowiedzBo baba to nie płeć, baba to stan umysłu...
OdpowiedzMoim zdaniem za takie samodzielne doprowadzenie do wypadu osoba powinna odbywać prace społeczne, albo zwracać część kosztów akcji ratowniczej.
OdpowiedzProszę Pana Zaszczurzonego baba za kółkiem, a Kobieta za kółkiem to zupełnie inna bajka ;P Kobieta jeździ odpowiedzialnie, dobrze i ostrożnie, baba źle, bezmyślnie, ... Proste :)
OdpowiedzCodziennie to sobie powtarzaj, żeby lepiej się poczuć.
OdpowiedzPozostaje zapytać, gdzie też podziała się selekcja naturalna.
OdpowiedzNa urlop pojechała?
OdpowiedzWyczuwam, że jeżeli się nie opamięta (bądź zostanie do tego zmuszona), to zwyczajnie za kilka lat ten jej fart zawiedzie.
OdpowiedzDzisiaj widziałam mistrzynię kierownicy - jechała sobie pasem do skrętu w prawo jednocześnie smsując. Oburącz! Niestety mój autobus był szybszy i nie zobaczyłam tego wielkopomnego manewru.
OdpowiedzA ja właśnie poniżej pisałam o smsach. Widzisz - pisała to nie wiedziała, jakim pasem jedzie i pewnie prosto cięła.
OdpowiedzPrzez Ciebie mało wytrzeszczu oczu nie dostałam ;] dobrze, że wylądowała na tym drzewie, a nie na innym samochodzie (tym bardziej z dzieckiem) ;p
Odpowiedzbaby baby a jakby facetowi wypadła szminka to pewnie też by sie znaleźli tacy co by sie schylili
OdpowiedzJeden się tak ponoć schylał po różaniec, ale to akurat uratowało mu życie. Z samochodu przed nim spadły arkusze blachy i odcięły dach samochodu na wysokości mniej więcej złączenia zagłówka z siedzeniem- wysokość szyi kierowcy... Tak czytałam, czy to prawda- nie wiem.
OdpowiedzLudzka głupota chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Lepsze niż pisanie smsa w czasie jazdy.
Odpowiedzi tacy ludzie dostaje u nas prawo jazdy? po takim czyms powinna ja miec dozywotnio a przynajmniej na kilka lat ZABRANE!!!
Odpowiedza mój szwagier, który naprawdę potrafi świetnie jeździć, 3 raz nie zdał, bo wg egzaminatora 3 milimetry (!!!) wjechał na ciągłą linię...
Odpowiedzo.O klasyczny przykład IQ na poziomie Rowu Mariańskiego...
OdpowiedzMyślałem, że już widziałem dużo, ale chyba jestem jeszcze amatorem
Odpowiedzleże i kwiczę. sama nie wiem bardziej z czego. z tego, że historia śmieszna, czy z powodu jej głupoty i tragedii jaka mogła się stać. mistrzyni.
OdpowiedzMiejsce kobiety jest w kuchni. Mówcie co chcecie,takiego debilizmu to żaden facet nie zrobi
OdpowiedzDziękuję, że piszesz te historie smutne i wesołe. Mój chłopak jest również ratownikiem, nie o wszystkim chce mi mówić, rozumiem, że woli bym o wszystkim nie wiedziała dla mojego spokoju. Ale dzięki Twoim opisom rozumiem go jeszcze bardziej. Zalogowałam się specjalnie, żeby to napisać hehe ;) Dziękuję i czekam na więcej. Pozdrawiam, Ratowniku.
Odpowiedz