Z cyklu Matka Roku, lub raczej Metoda Wychowawcza Roku:
Sytuacja sprzed paru minut. Wracam do domu z zakupami, wszystkie bloki na moim osiedlu mają na dole garaże. Pani Matka wracała z synkiem, około 4-5 lat ze spaceru, mały na czterokołowym rowerku. Otworzyła garaż i kazała małemu zaprowadzić do środka rowerek. Sęk w tym, że dzieci w tym wieku nie są jeszcze ani silne, ani super skoordynowane, a w garażu było ciemno jak w miejscu, gdzie plecy tracą swa szlachetną nazwę i był w nim dość wysoki próg. Małemu zajęło to chyba o 3 sekundy za długo, niż wymagane przez matkę 5 sekund i zniecierpliwiona zamknęła małego w tym ciemnym garażu zanim zdążył z niego wyjść. Chłopczyk płakał i dobijał się do drzwi, za którymi stała matka drąc na niego swą paszczę tak, że chyba całe osiedle ją słyszało.
Gratulacje. Superniania byłaby z Pani dumna.
Garaż w bloku
I nic nie zrobiłaś? Popatrzyłaś troszku, posłuchałaś i opisałaś? PS. Jakkolwiek dziwnie będzie Ci to wyglądało, pisze się "sprzed", nie "z przed". To taki zrost.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2012 o 13:34
Tttt Ty zawsze wszystkie błędy wychwycisz :P
Odpowiedz@BlackMoon: zboczenie zawodowe - parę lat pracowałem jako korektor. Zresztą mieście, w którym sama mieszkasz :) I wierz mi, że piszę tu wyłącznie o tych bardziej rażących. Bo jeśli chcę poprawić nieco poziom polszczyzny na piekielnych.pl, to nie mogę być niedorobionym upierdliwcem, innit?
OdpowiedzZawsze robisz to jednak w kulturalny sposób, bez docinek typu "mam ochotę przypier..l słownikiem za cos takiego" :) Szacun.
Odpowiedz@tttt: *w mieście :p
OdpowiedzZanim doszłam do tej baby już otworzyła ten nieszczęsny garaż. "Sprzed"- dzięki, poprawię
OdpowiedzW UE praktycznie na wszystko trzeba mieć licencje. Może czas wprowadzić licencję na wychowywanie dzieci? Mimo wszystko - mamusię wypadało nieco "uświadomić". Rozumiesz, sam mam małego synka...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2012 o 13:51
Ja bym ją wzięła za fraki i samą wsadziła do tego garażu. Na kilka dni :))
OdpowiedzPogratuluj również sobie pierwszorzędnej reakcji.
OdpowiedzNie przesadzajcie, gdyby podeszła do babki i zwróciła jej uwagę, baba pewnie by tylko wydarła się i na nią
OdpowiedzJasne, naptyk! Sęk w tym, że czasami warto wziąć na siebie bagaż frustracji takich ludzi. Im spokojniej mówisz, tym bardziej Cię słuchają. Nawet jak pokrzyczą i na Ciebie, to jakaś część z nich pomyśli sobie o tym później. Niektórzy tylko o wstydzie przed innymi, ale przysłowiowy jeden procent wyciągnie korzystne dla siebie i otoczenia wnioski. Najgorsze to się poddać tezie, że świata nie naprawisz. Owszem, nie naprawisz, ale jego drobne fragmenty tak. A przecież drobne fragmenty świata w Twoim życiu bywają połową świata w czyimś innym. Mam tu na myśli to dziecko zaszczuwane przez własną matkę. Na razie!
OdpowiedzDokładnie. Podejść i powiedzieć parę słów z Ciebie bohatera nie uczyni, ale zawsze można coś zdziałać. Na debilizm nie ma lekarstwa, ale to nie oznacza że trzeba to ignorować.
OdpowiedzJak dorosły syn bije matkę albo zostawia ją w domu starców i nie odwiedza, to on jest zły, a ona biedna, pokrzywdzona. Szkoda, że rodzice nie myślą o swojej przyszłości, która zależy też od ich dzieci i traktują je po piekielnemu.
OdpowiedzMogła jeszcze powiedzieć "tak kończą frajerzy".
OdpowiedzI nie zadzwoniłaś po policję? Nie nakręciłaś?
OdpowiedzCoś w tej historii nie pasuje: a) Garaże mają bramy na całą ścianę, więc trudno, żeby było w nich "dupiaście" ciemno. b) Siłą rzeczy (a dokładniej poprzez swoje przeznaczenie) nie mają progów. c) Skoro autorka nie zdążyła podejść przed otwarciem garażu to zbyt blisko nie była. Reasumując wydaje mi się to podkolorowane. Ciekawe czy to przypadkiem nie nadgorliwe przyczepienie się do metod wychowawczych matki. Nadgorliwe - bo w świetle tych wyolbrzymień wątpliwe wydaje mi się te 5 sekund, z daleka nie bardzo mogła widzieć co dziecko w garażu porabia, a metoda choć może kontrowersyjna to bezpieczna (cały czas matka była obecna) i mogła być skuteczna.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2012 o 0:07
Nie, bramy nie są na całą ścianę, zostaje przecież te kilkanaście centymetrów wokół niej. Zazwyczaj w garażach do garaży pod blokiem prowadzi zjazd, więc może być tam ciemniej. Rzadko kiedy garaż jest na poziomie gruntu. Do tego mija trochę czasu, zanim wzrok przezwyczai się do ciemności. Co tu ma do zeczy brak progu?
OdpowiedzeRKaZet To przeczytaj historię, będziesz wiedział
OdpowiedzeRKaZet, za slabo wcisnales "r" i smiesznie wygladaja teraz te "zeczy" u kogos, kto na ogol poprawnie pisze ;P
OdpowiedzNiestety klawiatura wymaga wymiany, swoje już przeżyła i czasami trzeba wciskać klawisz dwa razy.
OdpowiedzMoglas zadzwonic na policje..
Odpowiedzzastosowała "karny garaż" bo jeżyk to już przeżytek...
OdpowiedzMięsny garaż :D (debilne skojarzenia)
Odpowiedzszwas: 1) nie ma znaczenia jak duża jest brama, jeśli się zamknięta, to w środku jest ciemno. 2) tak, na moim osiedlu garaże mają progi- wiem, że to niezbyt mądre, jednak da się je spokojnie pokonać samochodem, natomiast dla małego dziecka stanowią nie lada wyzwanie 3) mamusia tak się darła, że słyszało ją chyba całe osiedle, w tym ja, mimo, że byłam kawałek od niej
Odpowiedz