Byłem wczoraj na poczcie. Najbardziej piekielnej chyba w PL a na pewno we Wrocławiu (były nawet artykuły w wyborczej o piekielności tej placówki).
Stoję w kolejce, przy okienku facet przyszedł po parę poleconych i coś tam nadać. Na koniec prosi o sprawdzenie, czy jeszcze coś na niego nie czeka.
[P]ani sprawdza i mówi, że jest pobranie. Dyskusja z [k]lientem wyglądała mniej więcej tak:
[P]: Jest dla pana pobranie
[K]: To znaczy przelew pieniędzy z obrania?
[P]: Nie, przesyłka pobraniowa, to taka, że musi Pan zapłacić za odebranie (i tu pokazuje klientowi paczuszkę).
[K]: Ale to ja wysyłałem, widać przyszedł zwrot
[P]: No ale kwota do zapłaty 130 zł
[K]: Niech Pani spojrzy na nadawcę, to ja wysyłałem tą przesyłkę i klient nie odebrał więc wróciło
[P]: No tak, ale mam pobranie więc musi Pan zapłacić
[K]: To mam płacić sam sobie za paczkę, którą wysyłałem?
i tak przez chwilę...
Na szczęście przyszła kierowniczka i okazało się, że wystarczy opłata za przesyłkę tam i z powrotem, jakieś 7 zł.
piekielna poczta we Wrocławiu
Która to poczta? ^_^
OdpowiedzNie wiem czy mogę powiedzieć. Może opisowo - to poczta, w której są najdłuższe kolejki we Wrocku oraz w której kiedyś kierowniczka aresztowała policjanta - był o tym artykuł w gazecie :D Pech, że właśnie pod nią podpadam.
OdpowiedzPrzepraszam, że podpinam się na górze, ale czytając historie miałam w głowie ten kawałek wraz z idealnym wideo http://www.youtube.com/watch?v=_DSJM39KFps. Poczta polska- wylęgarnia absurdu.
Odpowiedzzawsze sobie ten kawałek puszczam przed wyjściem na pocztę :D
Odpowiedzglan, czy to poczta w okolicach Żelaznej? Bo przez tą pocztę już zdążyłam dorobić się wrzodów żołądka...
OdpowiedzYenna - trafiony zatopiony. :) Na szczęście zawsze udaję się tam z jakąś gierką na komórce lub audiobookiem w słuchawkach co by nie nudzić się w kolejce.
OdpowiedzWow zaiste piekielne...tyle że z żalu. Zwykły błąd podczas zwrotu ktoś wpisał przesyłkę jako Pobraniową a nie jako zwykłą [zwrot pobraniowej traktuje się jako zwykłą i dopisuje opłatę w systemie za zwrot], Pani na okienku nie może tego edytować a jeśli ją wbije to później na koniec dnia jej wyjdzie na minusie różnica stąd kierowniczka albo ktoś kto choć trochę zna system był potrzebny do obejścia tego. Co do okienek piszczie wszyscy do Dyrekcji głównej PP bo to ona na koniec roku powtórzyła swoją akcje sprzed 3 lat pt" Zlikwiduj 2 etaty". Pracowałem na poczcie dwukrotnie i w obu tych odsiewach brałem udział. Co do otwierania o 10, wymóg fizyczny. Nagle kazano pracownikom obsługującym klientów wpisywać KAŻDĄ jedną przesyłkę z numerkiem do komputera żeby listonosz mógł ją w ogóle zabrać na rejon. Więc albo otwarcie później albo obsługa klienta <przerwa 5 minut na wpisanie paru przesyłek> obsługa kolejnego <przerwa na wpisywanie> itd. + bonus w postaci listonosza wychodzącego na rejon np o 14.
OdpowiedzGdyby to był błąd, to pracownica poczty od razu by zawołała kierowniczkę - zwłaszcza że dane klienta widnieją na paczce jak byk, a wcześniej wysyłał/odbierał też inne przesyłki czy tam listy, więc nietrudno skojarzyć nazwisko. A tu się urzędniczym betonem upierała przy swojej racji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2012 o 19:24
Co to za firma? Na poczcie za najtańszą przesyłkę pobraniową w jedną stronę chcą koło 15zł
OdpowiedzW zasadzie to głupio zrobił. Było zapłacić, 100% kwoty dostałby z powrotem przelewem na konto, a opłaty 7zł za odesłanie przesyłki uiszczać by już nie musiał.
OdpowiedzZamiast tracić czas i nerwy (swóje i innych osób w kolejce) i się kłócić, wystarczyło nie odebrać przesyłki. "Odesłaliby" ją ponownie do nadawcy.
Odpowiedz