Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Złapała mnie policja. Za jazdę na przeciwmgielnych (przednich). We mgle.

Złapała mnie policja. Za jazdę na przeciwmgielnych (przednich). We mgle.

policja

by Fahren
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Dertaz
7 7

dostales mandat ? czy co?

Odpowiedz
avatar cake
12 12

Skoro się nie jeździ na nich, to rodzi się jedno ważne pytanie. To po co są?

Odpowiedz
avatar Altec
5 5

"Proszę Pana, takie są przepisy. Mam związane ręce."

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
20 22

A Panowie wyjaśnili do czego używa się owych dość ściśle ograniczonych w przydatności świateł, chciałbym usłyszeć definicje w ich wykonaniu. Historia godna tytułu a mnie, aż ciśnie się na usta "Dog in the Fog".

Odpowiedz
avatar crach
4 6

No prosze, a podobno poziom kabaretów spada. Policjantów do kabaretu i już ubaw będzie po pachy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

"Dog's in the Fog":) oni zawsze są parami:)

Odpowiedz
avatar Hadraniel
3 3

@Profix - "Dogs in the fog" jak już ;) 's to albo skrót od 'is' 'has', etc. albo dopełniacz saksoński ;) [czyli określenie że to co określamy później należy do tego czegoś, w tym wypadku - psa]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

wiem, później zwróciłem na to uwagę, ale już nie mogłem edytować. :)

Odpowiedz
avatar Salemone
11 15

No i proszę, można krótko i piekielnie :)

Odpowiedz
avatar Freeman
2 6

A na jaką odległość była widoczność. Bo niektórzy nawet jak jest minimalna mgła to już dawaj na przeciwmgielnych podczas gdy , uprawnione jest korzystanie przy widoczności poniżej (bodajże) 40 metrów.

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
8 10

Zagadnienie reguluje prawo o ruchu drogowym, w przypadku świateł przednich - nie określa widoczności w metrach, w przypadku tylnych - ...sprawdźcie sami, może parę osób się nauczy owe światła wyłączać.

Odpowiedz
avatar muminka
7 9

Pozdrowić zapomniałeś ;)

Odpowiedz
avatar natalia
4 4

Jak nie mogą być mądrzy, to niech bedą przynajmniej zdrowi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 17

Czytam Piekielnych już kilka godzin. Mówię sobie, jeszcze jedna historia i idę spać... Trafiłam na Twoją... mega długą :P Ciekawe skąd wiedziałeś, że muszę rano wstać?

Odpowiedz
avatar KompocikJablkowy
8 8

Masz jakieś potwierdzenie tezy, że odległość też wchodzi w grę, jeśli mowa o przednich przeciwmgielnych? Z tego co mi wiadomo, kierowca sam decyduje (oczywiście, jeśli faktycznie jest mgła), poza tym można je włączyć bodajże w nocy (nie jestem do końca pewien) na odcinkach oznaczonych jako "Droga kręta".

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
10 10

"Przednie przeciwmgielne też obowiązuje zasada co do odległości." - znajdź proszę definicję tego w kodeksie drogowym.

Odpowiedz
avatar jadak
5 7

Igon: 1. przeciwmgielne nie oślepiają (chyba, że montował je poza fabryką pan Zdzisio z sąsiedniej klatki i nie bardzo wiedział jak to zrobić) 2. w prawie o ruchu drogowym nie ma ograniczenia widocznośći dla przednich przeciwmgielnych,natomiast artykuł 51 pkt. 5 tegoż prawa mówi wyraźnie, że "Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej przejrzystości powietrza" a ponadto art. 30 pkt. 1 podpunkt 3 mówi, że "Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto: kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany: włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie" 3. niektóre samochody (Peugeoty od modelu bodajże 205, citroeny, zdaje się , że któryś z fordów) wykorzystują przeciwmgielne przednie jako element systemu doświetlania zakrętów (światło przeciwmgielne, odpowiednio lewe lub prawe włącza się po skręceniu kierownicy powyżej bodajże 5 stopni) Tak więc jak widzisz - mylisz się co do zasad obowiązujących przy używaniu przednich przeciwmgielnych. Dla tylnych faktycznie jest limit 50 m.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
6 6

igon, nie masz zielonego pojęcia o temacie, a piszesz.

Odpowiedz
avatar jadak
2 2

Mylisz się Igon ponieważ: 1. Przeciwmgielne nie oślepiają. Chyba, że montował je Pan Zdzisio z sąsiedniej klatki i nie bardzo wiedział jak się za to zabrać. 2. Kodeks drogowy w dwóch miejscach wyraźnie mówi o zasadach użycia przeciwmgielnych a to: - art. 30 pkt. 1 mówi, że: "Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto: 1)kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany: włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie" - art. 51 pkt 5 mówi, że "5. Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej przejrzystości powietrza." 3. niektóre firmy (m.in. Peugeot bodajże od modelu 206, na pwno w 307 i 407) używają przednich przeciwmgielnych jako elementu doświetlania zakrętów - przeciwmgielne po właściwej stronie włącza się po obróceniu kierownicy o bodajże 5-10 stopni.

Odpowiedz
avatar m0rr1s
5 9

a ja mam pytanie, ilu z Was tutaj zgromadzonych czynnie porusza się po polskich drogach? Bo teorie, że przeciwmgłowe przednie nie oślepiają są wyssane z palca. Owszem świecą one na boki, ale ich kąt pionowy świecenia jest na tyle wysoki, żeby drażnić oko kierowcę ciężarówki, a co dopiero auta osobowego. I mówię tu o fabrycznych światłach. Jakkolwiek ich skupienie światła i moc może nie są jakoś super męczące dla oka, tak jadąc sobie po zmroku w lekkiej mgle mijać z przeciwka setki samochodów, gdzie co drugi ma włączone światła przeciwmgłowe przednie jest uciążliwe. Osobiście kiedy używam świateł przeciwmgłowych przednich wyłączam je chwilę przed wymijaniem się z pojedynczymi autami, w przypadku większego ruchu w ogóle ich nie używam.

Odpowiedz
avatar Quirel
1 7

@m0rr1s, w pełni się zgadzam i popieram! Zrobili najazd na Igona. Fakt, napisał kilka bzdur. Tylko zastanawia mnie jedno - jeśli nie przeciwmgielne, to jakie światła innych użytkowników dróg oślepiają mnie w czasie nocnych tras (a takie trasy pokonuję dość często, po 200-250km minimum i nie jestem świeżakiem na drodze). Przepisy przepisami, teoria teorią, ale życie pokazuje, iż przeciwmgielne w czasie pogodnej czarnej nocy potrafią tak przywalić po oczach PRAWIE jak długie. Już kilka aut z takimi światłami to koszmar. I jedzie potem człowiek przez kawałek drogi prawie na oślep patrząc dokładnie na pobocze, żeby minąć się w miarę bezpiecznie. A niech wówczas w miejscu mijania pojawi się jakiś pieszy na pasie ruchu... Strach myśleć...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 20:49

avatar m0rr1s
2 2

Dokładnie tak jak piszesz... Przeciwmgłowe nie oślepiają - pod warunkiem, że jesteś gdzieś indziej niż one świecą. Wjeżdżasz w promień świetlny i dostajesz po oczach. Częstym zjawiskiem niestety jest też złe ustawienie świateł mijania, co znacznie pogarsza widoczność osobie jadącej z przeciwka takiego delikwenta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

Może mgła nie była dość mglista? Znasz normy mglistości mgły w terenie zabudowanym?

Odpowiedz
avatar igon
14 14

mgła jest dość mglista gdy jadąc autem nie dostrzegasz własnych rąk na kierownicy a zza okna słychać dziwne odgłosy...

Odpowiedz
avatar sedzia84
2 6

Co to jest ta "prawajazdy"? Innych nazywasz debilami, samemu okazując znikomą znajomość tematu, mądrząc się co nie miara. Tak jak piszę Fahren, chyba Tobie przyda się kilka dodatkowych lekcji teorii.

Odpowiedz
avatar zuy
3 3

Sorry, Rutecky, ale innym mianem jak kretynem określić Ciebie nie można. P-mgielne przednie, jak już wcześniej zauważył ktoś w komentarzach świecą na asfalt (lub jego brak, jak to w Polsce bywa) a nie kierowcom po oczach (pozdro, Igon). 30-40m? Pf. Światła zniżyć? A powiedz mi, co mi to da, że będę widział co mam pod maską jak np. jelenia nie zobaczę kilka metrów przede mną? Po to są światła, które dodatkowo oświetlają przestrzeń tuż przed samochodem (i jak również ktoś wcześniej zauważył znacznie bardziej po bokach) by z nich korzystać, gdy trzeba. Już mniejsza, czy we mgle, czy gdy trzeba. A jak kogoś oślepia, to sorry winnetou - ja nie będę ryzykował swoim życiem, żeby komuś życie uratować. Egoistyczne, smutne, ale prawdziwe. Że już nie wspomnę, że można się na reflektory nie patrzeć tylko lekko na pobocze i od razu lepiej wszystko widać. Mała rzecz, a cieszy. Większym problemem jest, jak światła mijania są za WYSOKO, niż jak ktoś ma p-mgielne załączone. Albo jak w ogóle świateł nie ma włączonych, bo on to jest pan-mega-widoczny-co-to-wszyscy-go-widzą. A później przychodzi co do czego, to giną tacy, bo TIR nie przyuważy we mgle.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 18:22

avatar JezdzeUzywanymVolvo
3 3

Czasami wydaje mi się że pewne osobniki mylą światła p-mgłowe przednie z drogowymi (potocznie - długie). Te drugie rzeczywiście mogą oślepić (promień jest wysoki), dlatego można ich używać tylko w warunkach ściśle określonych przepisami. P-mgłowe przednie nie mają tych ograniczeń, w przeciwieństwie do tylnych, ale było to w tym miejscu wielokrotnie opisywane.

Odpowiedz
avatar igon
-2 6

Fahren - tylko się nie zdziw jak ktoś cię zauważy i postanowi się przywitać czołowo bo straci "pamięć" drogi i będzie próbował uciec od pobocza :P

Odpowiedz
avatar zuy
2 2

Igon, Ty chyba serio z prowadzeniem masz tyle wspólnego co kozi odbyt z trąbką... "pamięć" drogi, pierwsze słyszę. Masz pasy (zazwyczaj, bo to Polska jednak), masz słupki miarowe, masz (od biedy) drzewa, których chociażby cienie widzisz. I nie musisz zapamiętywać drogi. Bo jeżdżenie nie polega na pamiętaniu, a na maksymalnym skróceniu czasu reakcji.

Odpowiedz
avatar m0rr1s
3 3

zuy - a w deszczu, w ciemną noc kiedy auta są ~100m od siebie i samochód z przeciwka ma źle ustawione światła nie widzisz NIC po za dwoma [lub czterema skoro o przeciwmgłowych mowa] źródłami światła i modlisz się, żeby on jechał po swoim pasie i żeby żaden pieszy ubrany na 'jaskrawy' czarny kolor akurat nie szedł Twoją stroną drogi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Fahren - sam się prosiłeś. Byś nie włączył przeciwmgielnych to by Cię nie zauważyli i nie zatrzymali. edit: minusujących odsyłam do słownika, hasła "sarkazm" i "ironia" się kłaniają.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 15:15

avatar konto usunięte
10 10

Kierunki? Phi. Prawdziwy kierowca nie zdradza swoich zamiarów ;) A tak trochę z innej beczki - jakiś czas temu kopara mi opadła, gdy zobaczyłem, że jadące przede mną Audi 80 ma włączone światła cofania. Tak, jechało do przodu.

Odpowiedz
avatar vfm
1 3

W feliciach (zwłaszcza starszych) to norma, widuję je tak często. Widać ich elektryka nawala regularnie. BTW pytanie: czy w naszym cudownym kodeksie nie jest tak, że tylne przeciwmgielne powinno/musi być asymetryczne (jedno)?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

vfm - z tego co pamiętam z kursu na prawko to tylne musi być CO NAJMNIEJ jedno. Podobnie jak cofania.

Odpowiedz
avatar Vhailor
1 1

@Fahren: Jedno. Inaczej nie zdawałoby się egzaminu na yariskach, które mają tylko jedno ;).

Odpowiedz
avatar eRKaZet
1 1

Przeciwgielne tylne może być jedno, maksymalnie dwa. Ja mam w swoim samochodzie dwa światła przeciwmgielne tylne.

Odpowiedz
avatar zuy
0 0

@Aster812 Przecież wszyscy wiedzą gdzie ja jadę! :D

Odpowiedz
avatar Lypa
1 1

Z tym świecącym światłem cofania (zamiast pozycji) - to może być taki problem, że gdzieś nie ma połączenia z masą - i robi się tzw. "choinka".

Odpowiedz
avatar Dekadencja
7 7

Zgadnij, za co by Cię złapała, gdybyś ich nie włączył...

Odpowiedz
avatar mrs_Slayer
2 2

Nasza kochana drogówka. Jak nie włączysz- źle. Jak włączysz- jeszcze gorzej. :D

Odpowiedz
avatar grisznik
0 0

Póki jesteśmy w temacie - JEŚLI SĄ TU LUDZIE, KTÓRZY W ŻYCIU WŁĄCZYLI TYLNE ŚWIATŁA PRZECIWMGIELNE WIĘCEJ NIŻ 10 RAZY (chyba że robią co najmniej kilka tysięcy kilometrów miesięcznie) - to niech czytają dalej. Mnie irytuje jak ludzie jeżdżą w najlżejszą mgiełkę z tylnymi przeciwmgielnymi włączonymi i świecą się jak choinki. Ja do tej pory tylko kilka razy widziałem mgłę, która uzasadniałaby użycie tych świateł dopuszczone kodeksem drogowym. Przytaczam tu stosowny artykuł kodeksu (art. 30 pkt 3): Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność NA ODLEGŁOŚĆ MNIEJSZĄ NIŻ 50 m. W RAZIE POPRAWY WIDOCZNOŚCI kierujący pojazdem jest obowiązany NIEZWŁOCZNIE te światła WYŁĄCZYĆ. Czyli już dość niezła musi być mgła, żeby światła można było włączyć. A jak już widzicie co się dzieje trzy samochody dalej, znaczy że mgła nie jest tak duża, żeby używać tych świateł. Dziękuję za uwagę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 21:31

avatar Lypa
2 2

Prawda. Dlatego też użyłem tylnych przeciwmgielnych chyba dwa razy w życiu. Przednich natomiast używałem nieraz - ot, choćby po to, by doświetlić sobie zakręt w czasie niezłego przymglenia.

Odpowiedz
avatar m0rr1s
2 2

10-cio krotnie to potrafiłem je włączać i wyłączać jadąc przez jedną mgłę. Raz masz mleko a raz czysto... Najbardziej boli zapominanie o tym, że się je włączyło. Zauważ, że niektórzy miejscowi po nagłym ataku mgły jeżdżą później przez kilka dni udając choinki :) edit - obecnie mam japończyka w wersji amerykańskiej i nie mam w ogóle tylnych świateł przeciwmgłowych nie wspominając o przednich :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2012 o 22:24

avatar grisznik
0 0

@m0rr1s: No właśnie, wtedy się włącza i wyłącza. I tyle. Proste. Najgorsze, że policja nie ma jak za to zatrzymać - bo pewnie to nie jest ujęte w ogóle w taryfikatorze, no i musieliby jechać za kimś, żeby to widzieć. Normalnie jakby stali z suszarką, to nijak nie stwierdzą, że tych świateł nadużywa.

Odpowiedz
avatar Ropuch
0 0

mOrr1s, to jak udało ci się przejść przegląd? :) - art. 51 pkt 5 mówi, że "5. Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, RÓWNIEŻ w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.", to wnioskując z przeciwieństwa (a contrario) można dojść do wniosku że w warunkach widoczności normalnej używać ich poza drogą krętą nie może.

Odpowiedz
avatar grisznik
0 0

Przeszedł przegląd, bo według prawa - o ile nie zmienili tego - jeśli samochód fabrycznie nie jest wyposażony w tylne światła przeciwmgielne, to nie ma obowiązku ich posiadać i używać. A ja w ogóle miałem pytać - jak się sprawują przednie światła? Bo kiedyś jechałem w taką mgłę, że na dwa metry przed samochód nie widziałem nawet. A włączenie długich świateł powodowało jeszcze większe oświetlenie ściany "mleka".

Odpowiedz
avatar Quirel
-1 1

Prawnikiem nie jestem, ale wiedziałem, że musi być jakieś ograniczenie odnośnie przeciwmgielnych. No i znalazło się ;) W sumie w moich rodzinnych stronach ładują mandaty za jazdę przy pełnej przejrzystości powietrza w nocy na przednich przeciwmgielnych, jeśli przed Tobą jedzie jakieś auto vel z naprzeciwka.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

@m0rr1s: tylne światło przeciwmgielne jest obowiązkowym wyposażeniem samochodu. Przeszedłeś pozytywnie przegląd techniczny w Polsce?

Odpowiedz
avatar grisznik
0 0

@bukimi: Ten przepis (podaj dokładnie gdzie to jest w kodeksie), że tylne światła przeciwmgielne są obowiązkowe raczej się tyczy w tym momencie producentów - że mają produkować samochody w nie wyposażone. Ja jeszcze do niedawna miałem samochód wyprodukowany w latach 80., nie był wyposażony w tylne przeciwmgielne i przeglądy przechodził normalnie - skoro taki samochód kupiłem i według prawa w tamtym czasie nie musiał mieć przeciwmgielnych tylnych to nie miałem obowiązku bawić się w elektryka i dorabiać sobie światełko. Tak samo jest np. z pasami bezpieczeństwa - też są obowiązkowe, ale w maluchach, gdzie pasów z tyłu nie ma (w serii "elegantów" - tam chyba są), normalnie można przewozić pasażerów z tyłu i nie jest to wykroczenie, że nie są zapięci.

Odpowiedz
avatar m0rr1s
-1 1

prawdą jest, że samochód ten nie powinien przejść przeglądu w związku z brakiem światła przeciwmgłowego, jak i również ze względu na to, że posiada światła obrysowe, które u nas nie są legalne. Na przeglądy robię sobie przełącznik, który w jednym z podwójnych źródeł światła włączy żarówkę P21W i wygląda to jak przeciwmgłowa tylna (jestem fanem seryjności więc przełącznik wylatuje zaraz po przeglądzie), a policjantów pytam dlaczego volvo z obrysówkami ma homologację w polsce a ja nie mogę jeździć fabrycznym autem. Jak dotąd bezproblemowo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 15:32

avatar klejwplynie
-1 1

Ech, chyba padł rekord zwięzłości piekielnej historii. Teraz już tylko czekam na piekielne jednozdaniówki. A potem, żeby się nie rozpisywać, można by pisać samo jedno słowo, np 'lekarz', i wszyscy już będą wiedzieć o co chodzi.

Odpowiedz
avatar klejwplynie
-1 1

Racja, po co się rozpisywać, kto to będzie czytał? :P Nie po to tu ludzie przecież przychodzą ;)

Odpowiedz
avatar Ropuch
0 0

grisznik a skąd pomysł że światło przeciwmgielne tylne nie jest obowiązkowe?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 0:51

avatar grisznik
1 1

Nie powiedziałem, że nie jest obowiązkowe. Przepisy wymagają, żeby było i takie samochody trzeba produkować. Ale czytałem kiedyś gdzieś (jak na złość nie mogę znaleźć), że samochody, które fabrycznie nie były w nie wyposażane, nie muszą ich mieć. Nie wiem jak to jest z samochodami zabytkowymi, większość pewnie nie ma. Jakoś mi się zdaje, że w latach 80. zaczęli je montować. Miałem kiedyś samochód, rocznik 83., nie miał tylnego przeciwmgielnego i nikt się tego nie czepiał, a przeglądów (podczas gdy ja nim jeździłem) przeszedł ponad dziesięć, w kilku różnych stacjach diagnostycznych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 12:59

avatar grisznik
0 0

Szukam po dziennikach ustaw, w rozporządzeniach ministra infrastruktury itd. I nie mogę znaleźć póki co. Aż strach pomyśleć co by było, gdybym faktycznie potrzebował znaleźć jakieś przepisy do tego, żeby np. dochodzić swoich racji przed sądem. Skoro niczego się nie da znaleźć... [EDIT: Widzę, że piszą też to co ja mówię - że jeżdżą jeszcze samochody fabrycznie w nie niewyposażone. Ale oczywiście nikomu się nie chce podać podstawy prawnej...]

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 13:31

avatar Szpadelek
1 1

witam Nie wiem jak pozmieniałsię kodeks drogowy przez te paręnaście lat,ale mnie uczone,że swiatłą przeciwmgłowe włącyć może tylko poza terenem zabudowanym kiedy widocznośc spada poniżej 50 m. Z przodu-to pal licho,ale kiedy jadę z tyłu za gościem co podczas lekkiej mgiełki ma załączony "wkur...iacz" (naprawdę takie światło może dezorientować),pozostaje jedyne wyjście-długie.(oczywiście taka,by nie oślepiać tych z naprzeciwka). Z reguły skutkuje... Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar grisznik
1 1

O, ciekawe. Ja nigdy nie stosuję długich, bo mam wrażenie, że te sieroty nawet by nie wiedziały o co chodzi i po co "mrugam"... W ogóle to to jest dość mocne światło - bo to jest dokładnie taka sama żarówka jak w światłach stopu. To tak jakby ktoś z jednym stopem jechał włączonym cały czas.

Odpowiedz
avatar Algondo
0 0

Ja do przeciwmgielnych wsadziłem żarówki o mocy 100W. Wiem że to nielegalne i niezdrowe choćby dla lustra reflektora i samego szkła, ale rzadko je włączam i na szczęście nie miałem jeszcze przez to styczności z "Panami Władzą" :D

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
0 0

...że Ci się nie wytopiła lampa. Bzdura - moim zdaniem.

Odpowiedz
avatar natalia
2 2

Macie problem z tymi światłami... Jak jest mgła, która jakoś szczególnie nie zasłania mi drogi, to po prostu sobie jadę. Może wolniej o te kilka km/h, ale jadę i nie załączam żadnych dodatkowych świateł. Przeciwmgielnych użyłam tylko raz, kiedy było naprawdę tak beznadziejnie, że w środku nocy musiałam jechać 40km/h, bo było mleko i nie widziałam połowy maski samochodu. Przeciwmgielne wtedy, choć niewiele, to pomogły, bo trochę lepiej widziałam pasy i pobocze. Używanie tych świateł przy niedużej mgle jest zupełnie bezcelowe. Świateł przeciwmgielnych nie należy nadużywać. Wam nie przeszkadzają i przy niedużej mgle niewiele pomagają, a innych może denerwować. Naprawdę, lepiej po prostu zwolnijcie trochę zamiast eksperymentować ze wszystkimi światłami po kolei licząc na cud i mknąc 150km/h.

Odpowiedz
avatar Paulanerrr
0 0

Brawo, Natalia. Aż sprawdzę, gdzie jeździsz ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

to sie spokojnie dało zmieścić w jednym zdaniu :))

Odpowiedz
Udostępnij