Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przyzwyczaiłam się już, że pacjenci wykłócają się o miejsce w kolejce i…

Przyzwyczaiłam się już, że pacjenci wykłócają się o miejsce w kolejce i to, kto teraz wejdzie ("ja mam numer 3!" "ja tu stoję od rana!" itd), ale pewna pani przeszła samą siebie.

Siedzę w poradni, odbieram telefon - dzwoni kobieta we wczesnej ciąży, wymiotuje od rana, coraz gorzej się czuje i nie wie co ma zrobić, bo numerki już się skończyły. Pyta, czy ją przyjmę. Owszem, przyjmę, nawet bez kolejki, wystarczy, że przyjdzie, ma wchodzić od razu jak poprzedni pacjent wyjdzie.

Jakieś pół godziny później pod drzwiami wybucha awantura z "urwami i ujami" w roli głównej.

Lekko zdezorientowana, bo mimo wszystko jakieś pozory kultury jednak pacjenci najczęściej utrzymują, wychodzę na korytarz. Tłum nawet tego nie zauważa, wszyscy są zajęci oglądaniem spektaklu "pani Jadzia gnoi ciężarną".

Proszę o spokój. Nic. Proszę drugi raz - tłum ciut spokojniejszy, pani Jadzia nadal wrzeszczy, kobieta w ciąży ma łzy w oczach. Trzeci raz wrzasnęłam pani Jadzi prawie do ucha.

J: Co pani wyrabia, co tu się w ogóle dzieje?! Pani jest w przychodni, nie na jarmarku!
PJ: O, pani doktor, ja teraz wchodzę, ja mam numerek a ta suka się pcha w kolejkę!
J: Nie, teraz wchodzi pani (tu zaproszenie gestem Ciężarnej)
PJ: (Pchając się przed C) teraz wchodzę JA!
J: Widzi pani co tu jest napisane? (kartka "o kolejności przyjęć decyduje lekarz")
PJ: (Pcha się nadal)
J: Nie ustąpi pani?
PJ: Ja tu już długo czekam, ja jestem starszą osobą! (wchodzi do gabinetu)
J: Dobrze, proszę wejść (wchodzę za nią do gabinetu... zabieram bloczek z receptami, pieczątkę, słuchawki, wychodzę)
J: A panią (ciężarną) zapraszam do gabinetu zabiegowego.

Ciężarna zbadana, wysłana transportem do szpitala, bo naprawdę źle się czuła. Wracam do gabinetu. Po pani Jadzi została tylko historia choroby. Chyba mam ją z głowy na dłużej. :)

POZ

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ubycher12
70 72

Chociaż jeden normalny lekarz/lekarka. Większość niestety olewa takie sprawy i "niech pacjenci miedzy sobą rozstrzygną". W sąsiednim do mojego rodzinnego mieście była kiedyś głośna sprawa jak lekarz tak pozostawił samych sobie pacjentów, był tam też staruszek-gentlemen, każdą kobietę przepuszczał w kolejce (a była ustalana na godziny, nie numerki), pan miał wejść po 9.00, zmarł w poczekalni ok 17. Gazety zwróciły uwagę, że 5 kobiet "przed nim" zaczęło się awanturować, że doktor ich nie przyjmuje, gdy ten reanimował nazbyt uprzejmego pana.

Odpowiedz
avatar teqkilla
21 21

To nie jest wina kultury, dziadek po prostu przesadził z uprzejmością. Szkoda go.

Odpowiedz
avatar Vampi
6 40

Dla emerytow i rencistow powinny byc osobne przychodnie czynne cala dobe;) Maja czas, czesto z wymyslonymi chorobami i zajmuja tylko kolejki naprawde chorym i potrzebujacym ludziom. Sama jestem w ciazy ( polowa 6 miesiaca) ale jak na razie zadnych przeboji ze sluzba zdrowia nie mialam;)

Odpowiedz
avatar Vampi
6 20

Jakbys nie zauwazyl, to bylo napisane z lekka ironia. Nie twierdze ze oni wszyscy za zli i symyluja. Ale jak wiemy, wiekszosc tak robi. Wiec sie moze nie oburzaj tak od razu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 15

Ja jestem antyrządowy,ale też zachowania tej starej,podłej baby nie popieram.Tak jechać po Ciężarnej?Czy tą starą popierd..ło?Idiotyzm nie ma nic do wieku PS Precz z POPISSLDPSLRPP!

Odpowiedz
avatar smal
0 24

Otóż nie, większość tak nie robi. Starzy ludzie nie muszą symulować, po prostu są schorowani. Stąd więcej ich w kolejkach u lekarzy. Skoro czytasz ten portal, to napewno zauwazyłaś, że piekielni są w każdym wieku. Być może w populacji ludzi starych, jest ich nieco więcej, ale jest to wytłumaczalne ich przeżyciami i stanem zdrowia. Nie ma nic gorszego, jak wrzucanie wszystkich do jednego worka z napisem " Źli ! "

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 17

@smal tu nie chodzi o chorowitość itp itd, myślę że każdy kto idzie do lekarza jest mniej lub bardziej chory. Tylko dlaczego starszy żąda pierwszeństwa bo jest starszy ? (tak samo kobieta? bo jest kobietą?) każdy jest tam w tym samym celu i owszem potrzebuje różną ilość czasu. ehh mam nadzieję że jeszcze za mojego życia pojawią się tablice z numerkami jak na poczcie :), w urzędzie gdzie takie są to sprawność obsługi i kultura na oko podniosła się o 100% (jest cicho na poczekalni i w spokoju można sobie książkę poczytać)

Odpowiedz
avatar Miniaturowa
19 21

Smal, mam w bliskiej rodzinie 5 osób po 80 roku życia. Czworo mocno schorowanych, piąta osoba to babcia symulantka i to ona głównie w kolejkach do lekarzy wystaje, wzywa karetki pogotowia bez powodu, prawdopodobnie awanturuje się w kolejkach. Zwrócenie jej uwagi powoduje niestety tylko większy cyrk i przedstawienie pod tytułem "umieram". Gdyby jeszcze robiła to w domu, to pół biedy, ale ona udaje na przykład zasłabnięcie na chodniku, by pokazać osobie, która oskarżyła ją o symulowanie, że jest poważnie chora. Pozostała czwórka odwiedza lekarza jak już koniecznie musi... I ich raczej nie spotkasz w kolejkach, bo dwoje z nich korzysta tylko z wizyt domowych, a pozostała dwójka odwiedza lekarza tak raz na pół roku mniej więcej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2012 o 23:16

avatar BialaSzczurzyca
4 4

Rzadko bywam u lekarzy, dlatego też mi się takie historie nie przytrafiają. Wręcz przeciwnie: grupa starszych ludzi raz mnie wpuściła gdy się spóźniłam do pulmonologa.

Odpowiedz
avatar Alhambra
4 12

@smal być może masz rację , ale po co od razu używać zwrotu "suka"? Bycie "starym i schorowanym" nie zwalnia z zachowania elementarnych zasad dobrego wychowania prawda?

Odpowiedz
avatar smal
2 22

Przepraszam, jeśli kiedykolwiek użyłem takiego zwrotu w stosunku do kogokolwiek (ja sobie tego nie przypominam, ale może się mylę). Jeszcze raz powtarzam : PIEKIELNOŚĆ NIE MA WIEKU !!!!! Albo się jest piekielnym - albo nie. Opisywane są piekielne dzieci, młodzież, nauczyciele, lekarze itp. Piekielnych trzeba piętnować - bez względu na ich wiek. Czy jeszcze mam dopisać kilka reguł ?

Odpowiedz
avatar Reira
5 9

@smal chyba czegoś nie zrozumiałeś... Alhambra mówił(-a) o piekielnej staruszce z historii nie o Tobie i ma całkowitą rację.

Odpowiedz
avatar Alhambra
-2 4

@smal...czytałeś tę historię w ogóle? ;) Pisałam o pani Jadzi nie o Tobie :D

Odpowiedz
avatar katem
4 8

Niestety, napisałaś to w taki sposób, że można było sądzić, że tyczy się smala, którego wypowiedź całkowicie popieram. Nie generalizujmy ! Brak kultury nie ma określonego wieku, płci ani zawodu.

Odpowiedz
avatar Fabulous
8 10

- jak pani chora to w domu leżeć, a nie do lekarza się pchać!

Odpowiedz
avatar Yoannica
6 10

Eh. W ogóle zauważyłam, że dla ciężarnych ludzie zbyt mili nie są ;) Sama jestem w ósmym miesiącu - tylko raz zdarzyło się, by ktoś mi miejsca w tramwaju ustąpił. Wpychanie się w kolejkę (mimo ustalonej godziny) u lekarza przed kobietę w zaawansowanej ciąży to norma ;) Ale plus dla lekarki za zachowanie :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

weź pod uwagę że ogólnie ludzie nie są mili dla siebie nawzajem :)(zaobserwowane głównie w miastach) tylko że dopiero teraz to dostrzegasz

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

Dziwisz się? Są ciężarne z problemami zdrowotnymi, które muszą od pierwszych tygodni iść na zwolnienie lekarskie, są ciężarne które nie moga wystać 5 minut w kolejce do kasy w markecie ani dwóch przystanków przejechać na stojaka autobusem... ale zdecydowana większość uważa że fakt iż się dały zapłodnić czyni z nich nadludzi, którym się wszystko należy. O tym jak agresywne robią się niektóre kobiety w czasie ciąży chyba nie muszę wspominać. Z wielu wychodzi całe chamstwo. I jak być dla takich miłym? A te, które są faktycznie miłe, spokojne i nie chcą nikomu wadzić, obrywają rykoszetem, na koszt koleżanek.

Odpowiedz
avatar Sharifa
-3 7

Ja rodzilam w Hiszpanii, gdzie spedzilam 2 ostatnie miesiace ciazy i powiem szczerze, ze publiczna opieka zdrowotna jest swietnie zorganizowana pod tym wzgledem - o ile na badanie krwi dostaje sie numerek i czeka, o tyle na krzywa cukrowa wchodzi sie bez kolejki i nie trzeba sie klocic, bo z zamykanych boksow w ktorych pobiera sie krew, wychodzi pielegniarka i pyta kto na krzywa. U lekarza tak samo - dostaje sie swoja godzine i nie ma przepychanki wsrod pacjentow - pielegniarka wyczytuje po 3 osoby kto po kim wchodzi i problem rozwiazany. Czeka sie jedynie jak jest opoznienie.

Odpowiedz
avatar Duerth
6 8

O nie dziękuję ostatnia ciężarna, której ustąpiłem miejsca okazała się być po prostu dosyć gruba, całe szczęście zauważyła jak mi się głupio zrobiło i tylko zbyła śmiechem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2012 o 20:58

avatar xenomii
2 6

-Z brzuchem? To pewnie się PUŚCIŁA!!! I MAM TAKIEJ USTĄPIĆ?????? Wersja z obrączką na palcu: -Złapała biednego faceta na dzieciaka!!!

Odpowiedz
avatar BialaSzczurzyca
-1 5

Dla mnie ludzie są mili albo neutralni, rzadko się zdarza, żeby było inaczej. Czy my żyjemy na tym samym świecie? A dla mnie jest oczywiste, że jak mam ustąpić miejsca kobiecie w ciąży lub osobie z małym dzieckiem to ustępuje prędzej niż jakiejś staruszce.

Odpowiedz
avatar usia
4 4

Ja przyjmuje dzieciaki, więc wykłócają się rodzice. Kiedyś też zostałam okrzyczana, za przyjęcie poza kolejką cięższej pacjentki (która BTW z mojego gabinetu pojechała do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon), chociaż krzycząca Pani potem mnie przeprosiła, gdy ochłoneła. Ale większość rodziców, z którymi się stykam to zdecydowanie niepiekielni mili i rozsądni ludzie:)

Odpowiedz
avatar KompocikJablkowy
0 2

Czy pani Jadzia bardzo się wydzierała jak wyszłaś ze wszystkim? :D Bo nie chce mi się wierzyć, żeby była cicho :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

:-)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2012 o 18:48

Udostępnij