Mieszkam na wsi.
Przez ową wieś jest przeprowadzona jedna, główna droga - mieszkam od niej daleko, ale do niej prowadzi ścieżka od mojego domu. Zwykła, kamienna, po obu stronach żywopłot, zasłaniający część ścieżki dla osób idących po wspomnianej ulicy - co istotne dla historii.
Byłam na krótkim spacerze z pewną "paskudą" i częściowo się nią zajmowałam. Idąc ścieżką, zauważyłam, że mała wredota pije wodę z kałuży. Odwróciłam się z krzykiem:
- Leoś! Nie pij wody z kałuży, bo cię nie wpuszczę do domu!
Wróciłam do domu. Już miałam ściągać buty, gdy usłyszałam pukanie do drzwi, wyszłam. Moim oczom ukazał się widok dwóch [P]policjantów.
[P]- Witam! Dostaliśmy zgłoszenie o znęcaniu się nad dzieckiem. Młodociana matka, tak? Proszę zawołać Leosia, musimy zobaczyć w jakim jest stanie i zadać mu kilka pytań.
Ja w lekkim szoku, odwracam się i krzyczę "kici kici".
Policjanci na chwilę zamarli i szczęki poturlały im się chyba pod nogi, gdy zobaczyli idącego w naszą stronę: grubego, szarego KOTA.
Tak, Leoś - Leopon to kot. Piękny, dachowiec z brudną od błota mordką.
Nagle wszyscy dostaliśmy jakiegoś ataku śmiechu na tyle, że jeden z policjantów musiał poprosić o skorzystanie z toalety, drugi policjant pobawił się chwilę z kotem i wrócili do radiowozu.
Kto powiedział o znęcaniu? Starsza pani, która lubi robić awantury. Szła przez ulicę, więc słysząc moje groźby w stronę mniemanego dziecka - zadzwoniła po policję.
Wyrodna ze mnie kocia mama.
Policja
Wyobrazcie sobie notatke sluzbowa. "Pojechalismy na wezwanie, miasto takie i takie, adres taki i taki. Podejrzenie znecania sie nad dzieckiem. Dziecko okazalo sie kotem. Sladow zaniedbania nie stwierdzono" :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2012 o 22:01
Powiem tak - śliczna notatka, ale z doświadczenia wiem, że byłaby bardziej autentyczna gdybyś zrobił parę błędów ortograficznych;)
OdpowiedzLepiej wyobraz sobie tego grubego policjanta bawiacego sie z kotem na wsi za moje podatki. Nadmienie, ze wczoraj po imprezie dostałem przysłowiowy "wpier dol" i straciłem telefon. Wtf?
OdpowiedzChyba "domniemanego"?
OdpowiedzJa kiedyś przy otwartym oknie prawiłam kazanie osobnikowi płci męskiej, przeplatając słowo "Zboczek", nieświadoma "gumowych uszu" na chodniku przed domem. Po kilku dniach usłyszałam od sąsiadki, że współczuje mi z całego serca takiego faceta i że mężczyźni to faktycznie zboczeńcy (jak jej św. pamięci mąż). Moje przemówienie było do wróbla o imieniu Zboczek i dotyczyło jego licznych kradzieży i rozbojów;). Między innymi lał mojego kota.
OdpowiedzMasz szczęście, że Leoś przyszedł na "kici kici". Mój kocur na pewno by nie przyszedł, to nie w jego stylu przychodzić na zawołanie. No chyba, że jest głodny... :D
OdpowiedzMój słucha :D Leopon to mądry i strasznie dziwaczny kot ;) Do tego tak śliczny, że nie jeden rasowy urody by mu zazdrościł ^^ Obecnie posiadam 6 kociaków ;)
OdpowiedzGłodny kot szybko da się wytresować. Za "kocią chrupkę" uczysz go dowolnej komendy. Mój nauczył się przychodzić zawołany po imieniu i drapać tylko po drapaku.
OdpowiedzMój kocurek na "kici kici" nie reaguje. Można wołać do us... do ochrypnięcia, a futrzak się nie ruszy. Ale w tym przypadku dałoby to lepszy efekt: ten diabeł wcielony reaguje tylko na swoje imię i przybiega natychmiast z cichym "mra?" (dokładnie tak to brzmi). PS. Zawsze marzył mi się kotek, jak Twój ;) Śliczny jest.
OdpowiedzMoje koty reagują na imię i polecenia :) http://mikczu.wrzuta.pl/film/46pVkq4Ckz2 http://w316.wrzuta.pl/film/89pfCe5n1lu/picture_088 http://www.youtube.com/watch?v=7cE0RDoMPNA&feature=player_embedded
OdpowiedzDo takich zgłoszeń to nasi dzielni Stróże Prawa przybywają w mig.
Odpowiedzukłony dla Leosia :)
OdpowiedzLeopon wydaje się być z siebie dumny :D Chcecie zdjęcia Leopona?! :D
Odpowiedzchcemy :)
Odpowiedz@Angel - wrzuć zdjęcie, koniecznie:)
OdpowiedzW takim razie przedstawiam wam Leopona ;) to jego zdjęcia jeszcze z czasów małego kociaka- czyli jesienne ^^ Może jutro poganiam za nim z aparatem ;) http://i.pinger.pl/pgr164/64cfc823001903464f4eaa73/ W tle mój drugi kociak- Fryderyk http://i.pinger.pl/pgr289/19ef2021000caf544f4eaa90/
OdpowiedzUkłony dla sierściucha:) Przepiękny. To prawdziwa kocia arystokracja.
OdpowiedzŚliczni oboje! Pogłaskaj ode mnie :D
OdpowiedzPiekielny kącik chwalenia się kotami xD
Odpowiedzjaki piękny, zakochałam się ;) pokiziaj go ode mnie za uszkiem :P
Odpowiedzdostojny kocur:) pozdrowienia od kociary i jej wiernych czterech towarzyszy :)
OdpowiedzPiękny! Witam w gronie kociar :) Ja, stety bądź nie wyleczyłam się z puszczania kotów luzem po dworze.
OdpowiedzJa mam swoich 6 :D na podwórku mają swój "koci domek" (buda jak dla psa, ale w środku np. drapaczek, otwierany daszek, podusie itp) a w domu rozrabiają- szczególnie Leopon, bo "drze ryjka" jak go się z wanny wyciągnie- tak, on śpi w wannie... :D
OdpowiedzDobra, nie przeboleje... skad LEOPON ? Nie ma takiego imienia jak Leopold? weird...
Odpowiedzjeszcze lepiej by było jakby oba babiczka dostała jeszcze mandacik za bezpodstawne wezwanie ;]
OdpowiedzMoja Kyci Kyci wysyła serdeczne pozdrowienia Leosiowi. Też zaprzyjaźniła się z jednym policjantem, któremu zgłaszaliśmy kradzież ;)
OdpowiedzLeopon dziękuje ;3 // mój Leopon to listonoszów zaczepia :o bo czasem dają mu swoje kanapki... Nic złego, zawsze dziękuje, ale problem w tym, że Leopon ma nadwagę- wykorzystuje każdy moment żeby "wyłudzić" coś do jedzenia T.T Cwaniak jeden ;)
Odpowiedzniezła historia,też mieszkam na wsi i też mam nienormalnych sąsiadów
OdpowiedzLubię takie historie :)
OdpowiedzLeopon to dość piekielny kociak- mogłabym napisać o nim więcej, ale nie wiem właśnie jakby się przyjęło... ;) Może zaryzykuje ;)
OdpowiedzChacky,Lalka Chacky.Jeśli to przeczytałeś przeszła na Ciebie klątwa.Dziś w nocy równo o 24:00 Lalka Chacky przyjdzie po Ciebie ,w swojej kryjówce weźmie siekiere odrąbie Ci głowe i zaniesie do łóżka!!Możesz uniknąć klątwy wklejając to do 20 komentarzy!!!! Fakty.Zgineło już 200 dziewczynek i 100 chłopców wczoraj 21:51dzisiaj 07:26
OdpowiedzStarsza pani śledziła cie żeby mieć adres,ale nie zauwazyła kota?
Odpowiedz