Pracuję na informacji centrum handlowego. Podchodzą do mnie dwie panie w wieku 50+.
[Pani] Przepraszam, gdzie jest kino?
[Ja] Tamtymi schodami na samą górę.
Zwykle rozmowa kończy się w tym punkcie, jednak kobieta wypaliła:
[P] A mogłaby nam pani sprawdzić repertuar? Bo nam się nie chce tam wjeżdżać...
centrum handlowe
Szkoda że jeszcze nie powiedziały " A może Pani pójdzie ,zapłaci i obejrzy film " ?
OdpowiedzTo samo mi przyszło na myśl. Ciekawe czy chciałoby się paniusiom w ogóle siedzieć i oglądać. Bo przecież to trzeba oglądać, a nie plotkować, że "a wiesz, że córka tej Marysi spod 3 to ..." ech ...
OdpowiedzPodsumowując Głupota ludzka nie zna granic
Odpowiedz'A wie pani, może jeszcze nam pani zamówi tragarza z lektyką, bo nam się nigdzie nie chce iść...'.
OdpowiedzPrzyznaję się bez bicia, że ja nie wiem jaki jest zakres obowiązków informacji centrum handlowego. Rozpiski sklepów są zwykle na każdym rogu więc raczej nie chodzi o problemy ze znalezieniem konkretnego punktu. Wskażcie mi proszę błąd w rozumowaniu, ale tego typu punkt informacyjny z założenia mógłby (oczywiście nie musi) dysponować informacją o repertuarze kina, które znajduje się na jego terenie, tak samo jak i godzinami otwarcia poszczególnych sklepów czy punktów usługowych. Dla mnie jest to logiczne.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2012 o 16:51
Sam się nie znam, ale równie dobrze mogłaby mieć obowiązek wiedzieć jakie buty są w przecenie w CCC na terenie galerii, czy po ile są produkty w jakimś markecie.
Odpowiedz@cake, między szczegółami, o jakich ironizujesz ty a informacjami stosunkowo ogólnymi, o których pisze @Tryton, jest jednak pewna różnica...
OdpowiedzRównież nie widzę w tym nic piekielnego. Panie grzecznie spytały czy istnieje taka możliwość, a następnie pogodziły się z jej brakiem. Co innego jakby leciały obelgi, groźby i "ja to zgłoszę"
Odpowiedz