Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna opowieść z cyklu "piekielni kurierzy". Zamawiałam w pracy kuriera, trasa Katowice-Szczecin,…

Kolejna opowieść z cyklu "piekielni kurierzy". Zamawiałam w pracy kuriera, trasa Katowice-Szczecin, przewóz dokumentów, bardzo bardzo ważnych, których niedostarczenie wiązałoby się dla firmy ze stratą tysięcy, o ile nie milionów złotych. Tak więc naprawdę ważna rzecz. Dodatkowo dokumenty musiały znaleźć się z Szczecinie u naszego pracownika nie później niż o 10.00 rano, bo o 11.00 ze Świnoujścia wypływał statek, na który miały być one dostarczone, a jeszcze trzeba je do tego portu zawieźć. Dzwonię do różnych firm, najtaniej wysyłka z dostarczeniem na 10.00 rano wyszła w firmie DajPanDokumenty.

Dzwonię na infolinię, żeby się upewnić, czy na pewno na 10.00 będą, czy tak się da i w ogóle. Gorące zapewnienia, że tak. Zamawiam kuriera. Po 2h przyjeżdża wybitnie niekumaty jegomość, któremu musiałam tłumaczyć za co jaka opłata, bo w smsie ze zgłoszeniem z infolinii dostał tylko cyfry załóżmy: 30,20,35 (30,00 pln przesyłka, 20,00 dopłata za dostarczenie na 10.00, 35,00 dokumenty zwrotne - czyli przesyłka z podpisaną kopią odbioru z powrotem do naszej firmy). Dodam tylko, że na liście przewozowym jak byk jest zaznaczone krzyżykiem "dostarczenie do 9.00 (do 10.00 w miesiącach listopad-marzec)". Akurat to był grudzień, dlatego na 10.00.

Ok, poszło. Dzień następny, godzina 10.00, pracownik w Szczecinie zgłasza, że nie dostał jeszcze paczki. Dzwonię na infolinię, a tam.... mało mnie szlag na miejscu nie trafił, informacja, że "nie ma możliwości dostarczenia tego na 10.00 w Szczecinie, bo to daleko od bazy, czy coś w tym stylu i w ogóle oni nie przyjmują zgłoszeń z opcja "do 10.00" do tej miejscowości.

Ja - stan przedzawałowy, nie będę cytować co powiedziałam panu na infolinii, mając w głębokim poważaniu, że mnie nagrywają. Generalnie zapytałam, dlaczego w takim razie przyjęli takie zgłoszenie, czemu mam to potwierdzone na kopii listu przewozowego, czemu na infolinii wczoraj powiedziano mi, że się da, i czemu za to zapłaciłam i takie zgłoszenie przeszło przez system??? Odpowiedź:
- Nie wiem jak to się stało. :)

Pomijam moje wiszenie na telefonie z infolinią, szukanie i przyspieszanie kuriera, jazda naszego pracownika chyba 200km/h, ale w 15 minut (po wielu przyspieszeniach pana kuriera - w sumie nie jego wina, bo on nie miał możliwości dostarczenia paczki wcześniej) nasz pracownik zdążył wbiegając na rampę czy ten pomost, który łączy nadbrzeże ze statkiem, w momencie odczepiania go. Nieważne, zdążył, miliony uratowane!

I ciąg dalszy: reklamacja zgłoszona na infolinię, mam czekać na kontakt. Po 2 tygodniach dostaję maila, że tu pani jakaś tam, w sprawie zgłoszenia reklamacyjnego, że o co to chodziło...? No to ja opisuje setny raz, wysyłam skan listu przewozowego. Po tygodniu odpowiedź: "Reklamacja uznana za bezzasadną - nie ma możliwości dostarczenia takiej przesyłki w to miejsce w opcji ′do 10.00′". Ja znowu piszę, (było to w połowie stycznia), że jak to, skoro potwierdzone, skoro infolinia, skoro zapłaciłam, skoro pan kurier przyjął, skoro mam to zaznaczone na kopii listu itd... I co?

Do dnia dzisiejszego firma DajPanDokumenty się nie odezwała....

firma kurierska DajPanDokumenty

by naturalnawodamineralna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lucy1980
28 30

Jezeli to byly super wazne dokumenty, to dlaczego wybraliscie najtansza firme??

Odpowiedz
avatar Bronzar
23 23

To samo pomyślałem. Z sensu histori mogę wnioskować, że taka sytuacja jak przesłanie dokumentów to była sprawa jednorazowa (inaczej byście firmy znali i pewnie z jakąś mieli kontrakt, tak?) zatem jeśli sprawa dotyczyłaby aż takich pieniędzy to poleciłbym dostarczyć te dokumenty po prostu któremuś z pracowników - może i drożej, ale jest pewność.

Odpowiedz
avatar Psajdak
21 25

Podpisuje się pod powyższym. W takiej sytuacji nawet zapłacenie pracownikowi delegacji i koszty przejazdu do pikuś przy ewentualnych stratach, gdyby się jednak nie udało. A autorka jeszcze mówi że szukała NAJTAŃSZEJ a nie NAJPEWNIEJSZEJ oferty. Głupie oszczędności.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2012 o 18:37

avatar Grimdar
10 10

Dokładnie. Kto normalny próbuje oszczędzić 100zł jeśli chodzi o tak wielkie pieniądze?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Ja zapytam inaczej - jeśli chodziło o tak ważne dokumenty, to po co w ogóle szukać zewnętrznej firmy? W czasie kiedy szukałaś firmy kurierskiej, ktoś od was zdążyłby już z nimi spory kawałek przejechać.

Odpowiedz
avatar szymmk
6 8

Najtaniej?! NAJTANIEJ?! Kobieto, i ty się dziwisz? Zgadzam się z przedmówcami, pewna firma lub pracownik z wewnątrz. No ale jak się oszczędza na takich rzeczach, to i potem takie historie powstają. No a końcówka wybitnie "amerykańska", jeszcze tylko wybuchów i mafii brakowało..

Odpowiedz
avatar MrSpook
31 45

Tak robią wielkie Byznesmeny menadżerowie polscy... , co rżną paniska, a wywalają worki z śmieciami z swoich podmiejskich gett do lasu...bo im szkoda 30zł za miesięczny wywóz. Mało z nich czytało cokolwiek o podstawach redukcji ryzyka w zarządzaniu projektami. "-" za nieogarnięcie autorki... Tytuł powinien brzmieć "kolejna taka co dostała za wysoki stołek w stosunku do swoich kompetencji..."

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2012 o 19:06

avatar TomX
13 19

Mocne słowa ale konkluzja chyba właściwa...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Znaczy dawni MistrzowieLewizny? Ja tej firmie nie powierzyłbym złamanego patyka.

Odpowiedz
avatar kuli
9 9

Jesli sprawa szla by o takie pieniadze, to sam bym wsiadl w samochod i pojechal.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
3 3

Pracowałem w dwóch firmach, w których był zwyczaj wysyłania dokumentu *.doc e-mailem, drukowania go u odbiorcy, podpisywania, skanowania i odsyłania do nadawcy jako *.pdf bądź *.jpg. Sam nie wiem co jest bardziej absurdalne.

Odpowiedz
avatar MrSpook
3 5

Ten artykuł możesz sobie wsadzić, jeśli samemu nie zrobiło nagrań rozmowy, popartymi bilingami, nic nie wskórasz, widać, że nie było się na żadnej rozprawie, jako strona poszkodowana, okaże się że, nagrania zostały "usunięte" bo firma nie ma obowiązku je trzymać, aż do terminu rozprawy, a prokuraturze nie śpieszy się z zabezpieczeniem dowodów, zanim powołają do tego biegłego, też minie kupa czasu ... albo firma zwali winę na wyrzuconego wcześniej pracownika i tak będą się przerzucać winą, odszkodowania za straty nie ściągniesz, bo będzie się odwoływać, aż do przedawnienia...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
-1 5

Mają na piśmie, że przyjęli takie zamówienie, więc jeśli miałoby być "niemożliwe", to albo oszustwo jak wyżej, albo coś w stylu poświadczenia nieprawdy. A tą agresję wobec mnie sam możesz sobie wsadzić.

Odpowiedz
avatar MrSpook
1 1

Od każdego wyroku można się odwoływać... sąd powinien zawsze być ostatecznym środkiem rozwiązywania takich problemów... są inne skuteczniejsze metody... Nie atakuję Ciebie, tylko Twoją propozycję nieskutecznego załatwienia sprawy wynikające z krótkowzroczności - tzn. długoletniej gry w ciuciubabkę narażającego na koszty procesowe, musisz uiścić solidny procent od spodziewanej rekompensaty, jeśli pozywasz kogoś, musisz również udowdnić, że takowa strata nastąpiła, a w tym wypadku nie. Koszty konsultacji prawniczej i obsługi, bo nie zawsze w firmie jest prawnik specjalizujący się w danej dziedzinie...okres przedawnienia niektórych przestępstw gospodarczych jest krótszy niż przeciętny proces.

Odpowiedz
avatar MrSpook
7 11

Mieszkam obok takich... po prostu uraz. To o menadżerach, to nie dotyczyło akurat Ciebie, tylko zwierzchników. Zarządzam nieruchomościami ludzi którzy wyjechali za granicą, a chcą aby ich mieszkania, czy domki na ten czas zarabiały na siebie, za odpowiednią prowizją. Często potrzebne są mi pełnomocnictwa, bo akurat dane w jakiejś instytucji się nie podobają, bądź firmy pokroju wodociągów, gazwonictwa , TPsa, podczas niwelacji awari własnych mediów, zrobiła pobojowisko na posesji klienta, naszczęście za jego jeszcze pobytu w Polsce i nie wywiązała się z zapewnień i umów związanych z powrotem do stanu poprzedniego. Jeśli sprawa jest pilna zawsze się wysyła kilka kopi danych dokumentów z mechanizmem "niszczącym", różnymi kanałami -kilku kurierów, pks lub jego międzynarodowy odpowiednik, dając kierowcy napiwek. Rodziny klientów nie zawsze są ogarnięte co do obsługi dróg elektronicznych. Nie jestem wszechwiedzący, ale potrafię, ogarnąć mamtowdupizm różnych firm. Takie piekielne szczęście, od małego, że muszę być gotowy dosłownie na wszystko. Nie mam wykształcenia prawnego, kończę informatykę, z różnych przyczyn musiałem się poduczyć prawa. Pamiętajcie, jak wam któraś firma wchodzi na działkę w celu usunięcia jej szkód, zawsze róbcie na wszelki wypadek zdjęcia przed i po... oraz podpisujcie umowy na papierze o niwelację szkód powstałych podczas ww, wraz z klauzulą o terminie przed którym mają zostać usunięte, a przede wszystkim, przed podpisaniem przeczytajcie wersje obu stron... w razie zmian spisujcie nową, bez ręcznego dopisywania punktów..., czasochłonne, ale łatwiej potem wyegzekwować przy niezbitych dowodach, swoje roszczenia...

Odpowiedz
avatar blaze
1 3

Jw. - dokumenty warte miliony a dzwonienie po kurierach aby był najtańszy:) Chyba szkoda było czasu na to dzwonienie. Ale to pewnie chodziło jeszcze o nasze stare polskie miliony.

Odpowiedz
avatar etiene8912
-3 5

zgłoś sprawę do Federacji Konsumentów, rzecznika praw konsumenta również - zapłaciłaś za usługę - jesteś na wygranej pozycji, i nie ma co odpuszczać - skoro płacisz za dostarczenie na 9, to firma ma stanąć na uszach aby ta paczka była na 9 - WALCZ o swoje :D

Odpowiedz
avatar Kovijka
5 5

Firma nie jest konsumentem i nie korzysta z ochrony prawnej przewidzianej przy sprzedaży konsumenckiej (w tym sprzedaży usług).

Odpowiedz
avatar kunewicz
3 3

Jeśli masz ochotę dochodzić zwrotu poniesionych kosztów od tej firmy kurierskiej to możesz wytoczyć jej powództwo cywilne z artykułu 387KC§2 "§ 2. Strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia." Jak nie chcesz wnosić powództwa możesz spróbować załatwić to w postępowaniu ugodowym.

Odpowiedz
avatar Kovijka
2 2

Sama wiele razy jeździłam z papierami całą noc na Litwę czy do Rumunii, nawet, jak już pracowałam na swoim. Bałabym się dać coś tak ważnego jakiemukolwiek kurierowi. Trzeba było od razu wysłać pracownika, jeżeli nie dało się wytworzyć i wysłać dokumentu wcześniej.

Odpowiedz
avatar LittleLady
1 3

Minus, za głupotę (o te najtaniej chodzi)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 0

Wydaje mi się, że trzeba od razu poinformować firmę kurierską, ile warta jest przesyłka i w razie niewywiązania się przez nich z umowy właśnie takiej rekompensaty będziecie od nich oczekiwać. Ryzyko roszczeń na sumę wielu tysięcy czy nawet milionów złotych powinno od razu przyspieszyć czas realizacji usługi lub ewentualnie dać im do myślenia, czy mogą się tego podjąć. To nie zmienia faktu, że tą firmą kierują debile, bo skoro dokumenty są aż tak ważne, to powinni wszystko zorganizować tak, żeby któryś z zaufanych pracowników (nie jakikolwiek pracownik, tylko naprawdę rzetelny i godny zaufania) dostarczył te dokumenty.

Odpowiedz
avatar JustLuck
5 5

A najlepiej, żeby jechało dwóch pracowników na dwa samochody - przecież wypadki się zdarzają :P I do tego trzeci w helikopterze na wypadek korków...

Odpowiedz
avatar duniek
0 2

Smiech na sali, dokumenty warte miliony wysylac kurierem za xx zł - jak powiedzieli przedmowcy - TYLKO OSOBISCIE - Ewentualnie są firmy ktore potrafią doreczyc paczke tego samego dnia z dowolnego miejsca Polski. Koszt koło 2tys ale przynajmniej pewnosc ze bedą odrazu. Poza tym firma obracająca milionami zostawia wysylke waznych dokumentów na ostatnią chwile?

Odpowiedz
avatar Jorn
2 2

Gdybyś na upartego nie koloryzowała, żeby było jeszcze bardziej dramatycznie, może bym w tę historię uwierzył. A tak wyszło głupio. Otóż ze Szczecina do Świnoujścia jest ponad 100 km, w większości po nienajlepszych drogach i z przeprawą promową po drodze. Absolutnie nie ma możliwości, żeby dojechać samochodem w godzinę, o piętnastu minutach już nie wspominając.

Odpowiedz
avatar reskie
-1 1

Jak to wiele razy napisane u góry. Jeśli chodzi o miliony (czy nawet tysiące tylko), nie wybiera się opcji najtańszej, tylko najbardziej wiarygodną.

Odpowiedz
avatar blondi
0 0

droga moja znam ten ból - po kilku stanach przedzawalowych, gdy ważne celne dokumenty zawisały mi w próżni, nie ufam juz żadnemu kurierowi poza TNT. może robię w ten sposób reklamę, ale z serca polecam. przesyłka dosyć droga, ale masz spokojny sen, że jutro do określonej godziny dokumenty dotrą :)

Odpowiedz
avatar apo
1 1

Łehehe jak czytam tą opowieść to po prostu nie mogę wyjść z podziwu dla profesjonalizmu firmy, która wysyła WAŻNE dokumenty najtańszym kosztem i w dodatku na dzień przed... Ktoś wspomniał TNT, też mam dobre zdanie na temat tejże, ale najbardziej polecam DHLa. Może i najdroźsi, ale przesyłka BĘDZIE na drugi dzień max do 10 tej rano i koniec. Płacisz i masz. Ludki z DHL dzwonią do Ciebie jak Ciebie nie ma a nie jak tanie obszczymurki, zostawiają Ci awizo że sam se odbierz na magazynie... mało tego, awizo w drzwi wtykają. Niech jakiś dzieciak będzie piekielny... to sobie poczekasz ho ho... Tak jak prawie każdy powyżej napisał. Najlepiej byłoby samemu dostarczyć dokument jeśli chodzi o sprawę takiej wagi. Jesli się nie da osobiście, to do diabła nie załatwia się tego dzień przed! Masakra jakaś

Odpowiedz
avatar malan40
2 2

Trzeba być idiotą. Najszybciej takie dokumenty bez fatygowania pracownika nadaje się na przesyłkę konduktorską w pociągu. Wiele razy tak wysyłałem super pilne i ważne dokumenty. Było to szybsze niż jakikolwiek kurier oraz znacznie pewniejsze, bo koperta szła z rąk nadawcy przez ręce kierownika pociągu do rąk odbiorcy. Tyle, że trzeba się na pociąg pofatygować, a ten potrafi przyjechać w środku nocy.

Odpowiedz
avatar rypcipypci
3 3

Przesyłki warte "parę milionów" i wy nie macie podpisanej żadnej umowy z jakąkolwiek firmą kurierką? Ahaa... Przesyłka tyle warta a wy na ostatnią chwile robicie coś z możliwością straty tak dużej kasy, fajna firma? Ahaa... Jak dla mnie to jeszcze autor zapomniał dopisać że przy akcji na pomoście kapitan statku wraz z kierowca autobusu płakali i bili brawo. Do czego zmierzam? Ano do tego że ostatnio popularne jest na piekielnych pisanie tandetnych scenariuszy a nie prawdziwych historii. Najgorsze jest to że jest to bardzo widoczne wśród najlepszych użytkowników.. gdzie każda kolejna historia jest coraz bardziej piekielna i niesamowita. W momencie gdy powinno być na odwrót albowiem normalny człowiek opowiada na tej stronie na starcie zazwyczaj najbardziej szokującą historie jakiej doświadczył a później już mniejsze epizody z swego życia. Już nie wspomnę o idiotycznych małych wpadkach w historiach które powodują niedowierzanie w ich realizm co miało miejsce w tej historii. NWM, mnie nie przekonałaś.

Odpowiedz
avatar kpaxian
-1 1

Skoro (jak to zawsze pięknie brzmi w infoliniach i traci cenne sekundy za połączenie) oni zawsze "w trosce o najwyższą jakość usług nagrywają połączenia to zgłoście sprawę na drogę sądową, wtedy jak prokurator zarząda odkopania tych nagrań może firma się czegoś nauczy odda wam kasę i jeszcze zabuli karę i koszta sądowe

Odpowiedz
avatar kpaxian
-1 3

dodam jeszcze, że faktycznie tak jak ktoś napisał, zależały od tego miliony, to ja bym wybrał najbardziej ekskluzywną firmę kurierską i nie bał się zapłacić nawet paru stów za terminowe dostarczenie przesyłki z darmowym wylizaniem rowa że tak powiem

Odpowiedz
avatar naturalnawodamineralna
-1 3

Jak już pisałam powyżej- czy wybranie droższej firmy daje większą szansę na dotarcie dokumentów na czas? Jak dla mnie nie... Po drugie, jak ktoś pracuje "biurowo" to rozumie, że niektórych dokumentów po prostu nie da się przygotować wcześniej. W tym przypadku też się nie dało, ale tłumaczyć czemu nie mam zamiaru, bo dla historii nie ma to większego znaczenia... Po trzecie, jeśli ktoś nie wierzy w prawdziwość tej historii w całości lub w detalach, to po co w ogóle czyta piekielnych- jest tu wiele bardzo nieprawdopodobnych historii, ale właśnie chyba o takie na tym portalu chodzi, no i o zaufanie do ich autorów oczywiście.

Odpowiedz
Udostępnij