Kilka dni temu podczas drogi do pracy przechodziłem akurat przez pasy. Przejście dla pieszych znajdowało się przy skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną i wyposażone było również w światło dla pieszych. Tak więc zielone, ja przechodzę, przed przejściem w samochodzie jakiś facet pali papieroska. Gdy byłem mniej więcej w połowie pasa drogi, jegomość z auta krzyknął:
[F] : UWAŻAJ, K*RWA!
Automatycznie zerknąłem w lewo, a tam fiat seicento z dość dużą prędkością wykonał skręt w lewo na skrzyżowaniu i pędzi w moim kierunku, a jest już jakieś 2-3 metry ode mnie. Całe to spostrzeżenie to oczywiście jakaś sekunda, po której gwałtownie odskoczyłem w tył, a auto prawie przejechało mi po stopach. Kawałek dalej się zatrzymało. Kierowca, który mnie ostrzegł krzyknął:
[F] JAK JEŹDZISZ GŁUPIA FLĄDRO?
Po czym usłyszałem kobiecy głos:
[K] SPIE****LAJ KRETYNIE! ZIELONE MIAŁAM, MOGŁAM PRZEJECHAĆ TEGO CYMBAŁA TO BY SIĘ NAUCZYŁ ZASAD.
Po czym szybko odjechała. I dobrze, bo gdyby team dłużej została to chyba bym ją rozszarpał.
I jeszcze krótkie wyjaśnienie dla osób, które nie mogą sobie wyobrazić sytuacji. Podczas skrętu na skrzyżowaniu nawet gdy świeci się nam zielone światło nie oznacza, że możemy jechać i na nic nie patrzyć. W praktycznie każdym przypadku jeśli na drodze prostopadłej jest przejście dla pieszych, to należy ustąpić im pierwszeństwa, bo mają zielone światło.
Jejku co za kretynka... pal licho jak zabije siebie, ale grozej dla bezbronnych ludzi.
Odpowiedzpal licho? ona też być może ma rodzine która by wolała ją żywą. ofierze wypadku nic nie zrobi gdy ją zabije, tylko jej rodzinie.
OdpowiedzNiestety niektórzy myślą, że jak siedzą za kierownicą to im wszystko wolno, a myślenie jest rzeczą zbyt absorbującą i wymagającą za dużo wysiłku.
OdpowiedzTrzy pedały, kierownica, dźwignia zmiany biegów, światła, znaki... Myślisz, że ta jedna komórka mózgowa miała jeszcze jakieś zapasy sił na myślenie?
OdpowiedzKto daje takim prawo jazdy?! Normalnie nie wiadomo co robić żeby takich idiotów odsiewać na egzaminie...
OdpowiedzJa po podobnej akcji tylko lekko wystawiłem do przodu moją walizę narzędziową - solidne aluminium z jeszcze solidniejszymi stalowymi okuciami. Panienka która siedziała za kierownicą była bardzo zdziwiona, że można tak porysować karoserię, a jeszcze bardziej się zdziwiła gdy się dowiedziała, że ponieważ to ona była sprawcą wypadku to za lakierowanie autka zapłaci sama (albo ze swojego ubezpieczenia).
OdpowiedzFacet z papieroskiem to porządny człowiek :D Miałeś szczęście, że Cię ostrzegł. Ale szkoda, że nie było tam policji, ciekawe, jak by się ta "głupia flądra" tłumaczyła ;)
OdpowiedzMnie troszkę zastanawia co za twardziel w lutym otwiera okna w samochodzie, że tak dobrze było go słychać ;)
Odpowiedznp ja :) kiedy palę na postoju, otwieram maksymalnie
Odpowiedzbrrrr...
OdpowiedzNie wiem, czy palisz, ale palaczom dym także często przeszkadza. ;)
Odpowiedzgłupia kwoka, inna sprawa, że prawo dające pieszym pierwszeństwo w jakimkolwiek miejscu na drodze jest chyba najgłupszym w historii.
OdpowiedzCóż, przy kulturze kierowców jakich mamy ma to sens (nie wszyscy, oczywiście, ale zadziwiająca większość!). Nawet teraz przy takich mrozach wielkim biznesmenom się spieszy i parę sekund na zatrzymanie się przy przejściu gdzie są piesi najwyraźniej ma wpływ na losy świata.
OdpowiedzPrawo daje pierwszeństwo pieszym tylko w dwóch miejscach-na przejściach dla pieszych i w strefie zamieszkania, nie jest to rozwiązanie idealne(idealnym są kładki dla pieszych i tunele dla samochodów-ale tutaj pieniążki wchodzą w drogę), ale najlepsze jakie można było wymyśleć. Trudno żeby 50kg kobietka walczyła o miejsce na drodze z 1500kg samochodem-a chodzić trzeba, każdy kierowca jest też przecież pieszym :)
Odpowiedz@coo84 może i racja, ale ja od urodzenia mieszkam w jednym z miast o największym natężeniu ruchu, a nigdy nie miałem problemu z przejściem przez ulicę. Odrobina dobrej woli i cierpliwości wystarczy.
OdpowiedzSzkoda że nie można stworzyć oddzielnych wersji kodeksu dla pieszych i dla kierowców. W tym dla pieszych - samochód ma pierwszeństwo. W tym dla samochodów - pieszy. W ten sposób i ludzie nie będą się pakowali bez sensu pod koła i kierowcy przepuszczą... czysty zysk!
Odpowiedz,, Jaj jeździsz głupia flądro '' Eh... Od dziś ryba gatunku Flądra jest głupia. Hehehe
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 17:56
jeżeli chodzi Ci o http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/Zielona_strzalka_dalej_839461.jpg to PIESZY MA ZAWSZE PIERWSZEŃSTWO NA PASACH
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 18:15
Powiedz to kierowcom - codziennie idąc do pracy przechodzę przez skrzyżowanie z taką strzałką. Kilka razy kierowca prawie mi po nogach przejechał. -.-
OdpowiedzKiedyś miałem odwrotną sytuację Droga rozdzielona pasem zieleni, na którym rosną drzewa i coś w rodzaju żywopłotu - przejście dla pieszych jakieś 200 m dalej. Jadę gdy nagle z krzaków wypada pani około 50 lat i dawaj na drugą stronę ulicy - nie jechałem szybko ale opony zapiszczały. Pani zatrzymała się w pół drogi i zaczęła wymachiwać rączką, ale ot pech na chodniku stoją policjanci i ładnie wskazują na chodnik. Pokornie zjechałem ale o dziwo podchodzi policjant i mówi iż mogę spokojnie odjechać, to o damulkę im chodziło :)
OdpowiedzNie wiem jak jest teraz, ale dawniej w normalnym kraju taka niedouczona damulka była by skierowana na tzw. "idioten kurs" za który by słono musiała zapłacić.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 19:21
U nas chyba też. Tyle że krucho z materiałem dowodowym a żaden policjant pewnie nie widział.
OdpowiedzTrochę z innej beczki bez komentowania głupoty kierowcy, bo o tym powiedziano już wystarczająco dużo. Sygnalizacja nie działa tak, jak powinna na wyżej wymienionym skrzyżowaniu. Nie powinno dochodzić do sytuacji, że kierowca ma zielone w tym samym czasie, co pieszy na drodze, w którą kierowca skręca. Oczywiście nie zwalnia to kierowcy z odpowiedzialności i obowiązku patrzenia na drogę i ustąpienia miejsca pieszemu w takiej sytuacji.
OdpowiedzZgodzę się jeśli chodzi o sygnalizację S3, ale czasem i tego nie można uniknąć. Jednak na skrzyżowaniu gdzie spotkała mnie ta przygoda była sygnalizacja 'zwykła' S1, lub jak kto woli 'kolizyjna'. Owa pani mogła równie dobrze przywalić w kogoś jadącego prosto z naprzeciwka. Na takim sygnalizatorze praktycznie zawsze zielone światło oznacza również zielone dla pieszych przechodzących przez przejście na prostopadłej drodze. Jeśli chodzi o skrzyżowania z S1 sprawienie aby pieszy nie kolidował z żadnymi pojazdami równałoby się po prostu wprowadzeniem czerwonych świateł dla pojazdów jadących we wszystkich kierunkach, co unieruchomiłoby na chwilę skrzyżowanie i w moim odczuciu generowałoby duże korki. oczywiście rozwiązaniem jest sygnalizacja S3, ale ta najlepiej się sprawdza gdy mamy kilka pasów ruchu - a i tak czasem trzeba ustąpić pieszym.
OdpowiedzSygnalizacja nie zwalnia od myślenia...
Odpowiedzdo harkov: wcale nie w jakimkolwiek. Jeśli potrącisz pieszego na 30 m przed przejściem to będzie to JEGO wina, ale pieszy na przejściu dla pieszych ma ZAWSZE pierwszeństwo.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 19:29
w jakimkolwiek nie znaczy w każdym. Stwierdzenie 'w jakimkolwiek' znaczy: 'nie wiem w jakim, ale w każdym, w którym ma to pierwszeństwo'.
Odpowiedzprzynajmniej taka była moja intencja, bo po prostu w momencie pisania komentarza, nie bardzo miałem ochotę przypominać sobie te wszystkie miejsca ;]
OdpowiedzTak baby jeżdżą w tym kraju niestety ... Tak jak ta baba mówiła, to można jeździć jak ma się strzałkę kierunkową na skrzyżowaniu bezkolizyjnym.
OdpowiedzWojciechosław MINUS za uogólnianie! W trakcie mojego jeżdżenia stwierdziłam, że miażdżąca większość "kierowców" którzy epatują głupotą na drodze to faceci. I też mogłabym uogólnić i mówić, że faceci jeżdżą jak samobójcy, zwłaszcza po tej ilości taksiarzy płci "męskiej" zajeżdżających mi drogę i odwalających inne numery.
OdpowiedzCzyżby znajoma Strzygi? http://piekielni.pl/24095#comment_193892
OdpowiedzZnam takie sytuacje, aż za dobrze. Często przechodzę w pobliżu takiego ruchliwego skrzyżowania, gdzie nie ma sygnalizacji ze strzałkami kierunkowymi. Kierowcy skręcają w lewo i nie patrzą, a wręcz przejeżdżają pieszym "po palcach", często z donośnym trąbieniem.
OdpowiedzKiedyś wracając ze szkoły kiedy już miałam wejść na pasy i przemieścić się na drugą stronę ulicy pewien bardzo [nie]mądry pan ruszył pomimo czerwonego światła i o mało nie potrąciłby jednego z dzieciaków, które było już nogą na ulicy. Głupota ludzka nie zna granic... Dobrze, że nic Ci się nie stało. Historia na [+].
OdpowiedzZgaduję że za kierownicą tego fiacika siedziała blondynka ?...
Odpowiedztak, ponieważ wszystkie blondynki są tępe i nie powinny być w ogóle wpuszczane za kierownicę - brawo, właśnie odkryłeś prawdziwe przesłanie tej historii
Odpowiedz