Oddział chirurgii, późny wieczór.
Pacjent po operacji wycięcia części żołądka zaatakowanego nowotworem. Szwy na brzuchu, nie wolno się ruszać, pozycja półleżąca, żeby nie naciągać mięśni. Do tego pełno rurek od kroplówek, cewnika i cholera wie czego. Nawet jakby chciał, to nie wstanie, bo zaplątany. Mówić też może tylko szeptem. Łóżka szpitalne mają takie barierki, żeby nie zlecieć, ale są one ruchome. U niego była opuszczona, a człowiek wysoki.
Czuje, że się zsuwa z łóżka, mięśnie się naciągają, boli strasznie. Dzwoni po pielęgniarki, nic. Dzwoni dalej, czeka, krzyczeć nie może. Pozostały tylko stare więzienne metody: sięgnął po łyżkę i dalej napieprzać po metalowych prętach łóżka... Trochę to trwało, zanim pobudzili się wszyscy na piętrze i zaczęli robić dość hałasu, by wreszcie ktoś się zainteresował i przyszedł pomóc. Postawienie tej barierki trwało sekundę, oburzenie pielęgniarek aż do następnego dnia, kiedy to ordynator oddziału dość ostro wytłumaczył panienkom, czym się mogło skończyć zbyt mocne naciągnięcie tych szwów po operacji.
Szpital Kopernika w Łodzi
To on śmiał je budzić w NOCY!? Szczyt chamstwa! Takiego pacjenta to nic tylko zbutować i wywalić na dwór! Kto to widział by pielęgniarka usługiwała choremu!? One są stworzone do WYŻSZYCH celów a nie do pomagania! Krzyżówki na ten przykład - same się nie rozwiążą!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2012 o 12:06
"To on śmiał je budzić w NOCY!? Szczyt hamstwa!" Twoje oburzenie jest jak najbardziej słuszne, ale chamstwo ładniej wygląda z "ch" na początku. Włącz sobie autokorektę.
OdpowiedzThx poprawiłem
OdpowiedzEh ironia trudna zrozumieć być co widać po ocenie komenta igona.
OdpowiedzTępe, leniwe i nieodpowiedzialne wiedźmy. Picie herbatki u tych kobiet to już niemalże czynność sakralna. Hm? Że komuś się zaraz, kolokwialnie mówiąc, flaki wyleją? Co z tego! Śpieszmy się pić gorące napoje, tak szybko stygną.
Odpowiedzto one mają pracować? no nie, skandal ;)
OdpowiedzTak się zastanawiam czy to ten sam oddział - jak moja Babcia leżała już po operacji, nieraz miewała kołatanie serca i gorąco się jej robiło. Zapytała czy może dostać jakiś lek na to, po czym usłyszała (nie pamiętam niestety czy od lekarza czy od pielęgniarki) "To nie jest oddział kardiologiczny proszę pani...". Lepiej poczuła się dopiero po wyjściu do domu...
OdpowiedzSłyszałem trochęo rzeźnikach z Łodzi. Ponoć obowiązuje tam zasada: "zapłacisz i jesteś traktowany jak należy albo za darmo będziesz dla nas nikim".
OdpowiedzWłaśnie zauważyłam że na piekielnych często są historie o szpitalu(-alach) w Łodzi. Sama znam jedną. Znajoma w 5 miesiącu ciąży poroniła, więc musiała urodzić martwe dziecko. Jakiś zdolny ... pan lekarz po "wyciągnięciu" dziecka WRZUCIŁ je do jakiegoś pojemnika. Wszystko na oczach matki. Czy nie można było jakoś oszczędzić jej tego widoku? Przez kilka godzin rodziła swoje martwe dziecko a potem widziała jak zostaje wyrzucone praktycznie do śmieci. Dziewczyna ponad rok leczyła się z depresji.
Odpowiedztak się składa, że już płacimy. co to za bzdurne stwierdzenie, że opieka zdrowotna w polsce jest bezpłatna?
OdpowiedzWspaniałe miasto Łódź.
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=IJ2kvZpJ_BU
Odpowiedz