Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś opowiem wam o naszych kochanych, szczerze uśmiechniętych, dających dzieciakom na placu…

Dziś opowiem wam o naszych kochanych, szczerze uśmiechniętych, dających dzieciakom na placu zabaw cukierki, nieklnących babuniach... ta, jasne.

Pewnego dnia na osiedlu pękła rura z wodą, co wiąże się z brakiem wody. Oczywiście cała różańcowa brać zebrała się na placu i dyskutuje o zaistniałej sytuacji, administracja powiadomiona zareagowała bardzo szybko i po 20 minutach na miejscu byli pracownicy. Diagnoza - trzeba wymieniać, nie będzie wody przez ok. 8h.

Oczywiście momentalnie zaczęła się dyskusja, jak to tak człowieka przez tyle czasu bez wody zostawić, jakim prawem ta rura pękła(!), że do kościoła za parę godzin trzeba iść, a jak to tak niewykąpana pójdzie, toż to wstyd bo smród(nie licząc tego, że z jej mieszkania dochodzi smród na całe osiedle) i ogólnie niezły lament się zrobił, prawdziwa zabawa się zaczęła kiedy podjechał beczkowóz.

Nie minęły 3 minuty jak się zaczęło, wszystkie babcie pędzą z baniakami 5l, wiadrami, miskami, reklamówkami i wieloma innymi pojemnikami, do których można nalać wodę bo woda taka droga, a tu za darmo to trzeba brać. Zaczęły się przepychanki, wylewanie wody z misek drugiej osoby, żeby tylko nie miała, wyrywanie baniaków, wyzwiska typu "spier... stara kur.. teraz moja kolej". Te schorowane babcie brały do ręki po 4(!) 5l butle i targały po schodach.
Najlepszą strategię wymyśliła jedna z sąsiadek, stanęła pod blokiem i drze się "ANTEK RZUCAJ WIADRO BO WODĘ DAJĄ!", Antek niewiele mądrzejszy zrzucił z 5 piętra żelazne wiadro, co jakby kogoś trafiło, to na 99% śmierć. Panowie od beczkowozu chyba też mieli tego dość i powiedzieli, że rozlali już limit na dane osiedle i więcej nie mogą. Znów wrzawa, że maja "lać a nie pier****, "bo nam się należy". Po odmowie teksty typu "no patrz pani kochana jacy bezczelni, wody potrzebującym żałują", "ma pani racje kochanieńka, trzeba do gazety i księdza z tym iść, tacy niewychowani" wypowiadały te same babcie, które 5 min wcześniej się wyzywały i wylewały sobie wodę wzajemnie.
Postały jeszcze chwilę i popytały czy naleją "ostatnią butelkę". Po kolejnej odmowie rozeszły się jako tako do mieszkań i w końcu panowie nalali wodę reszcie mieszkańców. Oczywiście niejedna babunia wróciła i wyzywała panów od wody od kłamców, itp. ale już był w miarę spokój.

Woda wróciła za niecałe 4h.

by Skuty
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Xirdus
-1 5

Emerytury wcale nie są aż takie niskie jak to media rysują.

Odpowiedz
avatar nisza
5 5

I co? naleja kilkanascie litrow do garnkow i co potem? Wiem z wlasnej praktyki, hm, nazwijmy to "opiekunczej", ze starsze osoby tak naprawde wiele nie pija. Wiec albo te wode wojownicze babunie wyleja, albo im zatechnie w koncu...

Odpowiedz
avatar WreDDu
0 0

@BlackMoon: jak ktoś pracował prawie 50 lat legalnie i jak należy, a nie siedział w domu i dzieci bawił, jak to dawniej w zwyczaju było, to i emerytura jest normalna. Znam po moich dziadkach, ze jakoś nie głodują na emeryturze. Dawniej panie mogły sobie pozwolić na siedzenie w domu, bo rodzina była w stanie utrzymać się z jednej wypłaty w miesiącu. Jednak jak patrzę na to, co się dzisiaj na rynku pracy dzieje to nie sadze, żeby emerytury miały być wysokie. Chyba raczej pomoc mopsu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2014 o 1:13

avatar Marta
0 8

Trzeba było je wysłać na protesty przeciwko ACTA. Chociaż przydałyby się na coś z tymi swoimi wrzaskami.

Odpowiedz
avatar KaSiia122
12 14

Jak do kościoła to musi się wykąpać bo smród, ale awanturować się pod blokiem może nieumyta.(+)

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
0 0

@KaSiia122: no nie, byla nieumyta, bo byla awaria i wody NIE było

Odpowiedz
avatar golip
5 5

No i jak woda wróciła, z czystym sumieniem, to co nabrały wylały i na pewno nie było im tej wody żal, no bo przecież za darmo była...

Odpowiedz
avatar Zodiac
8 8

Musisz mieć naprawdę piekielne osiedle, jak parę(czy już paręnaście, nie pamiętam) lat temu u mnie w mieście znaleźli jakieś bakterie w wodzie, odcieli wodę na kilka dni i po mieście rozjeżdżały się beczkowozy to w kolejce do nich panowała raczej atmosfera festynu i tekstów w stylu "O! Jak dawno sąsiada nie widziałem"

Odpowiedz
avatar tttt
6 8

Andrzejewski napisał kiedyś całą powieść jednym zdaniem. No, dwoma, jeśli policzyć to krótkie na końcu. Jeśli chciałeś go przebić, to popracuj nad językiem, fleksją i interpunkcją. Poza tym: jak się czyta taką "płachtę"? Akapity są, enter wystarczy... Natomiast co do samej opowieści, to rozumiem, dlaczego ją opisałeś, bo iście piekielna. Sam chętnie bym stanął przy tych babciach i poprosił kogoś znajomego, żeby nagrywał. Po to, by zacząć wydzierać się z adekwatnym szaleństwem w oczach, wskazując na beczkowóz i jego obsługę: WODĘ KRADNĄ! WODĘ KRADNĄ, ZŁODZIEJE!!! DO BASENU SOBIE TAKI ZAWIEZIE, A KSIĘDZU NA ŚWIĘCONĄ BRAKNIE! WODĘ KRADNĄ!!!

Odpowiedz
avatar nuclear82
5 7

Nie wiem skąd się takie biorą... Raz na wakacjach na wsi zastała nas powódź (97 rok), wiadomo totalna rozpierducha to i czystej wody nie ma, ani jedzenia etc. Pod gminą stały dary dla powodzian ale każdy brał tyle ile potrzebuje, nikt nie ładował sobie 20 kg jabłek czy cukru na przykład. Akurat z mineralką to się brało tyle ile dało radę unieść no ale powódź i pozrywane mosty to deko inna sytuacja aniżeli króciutka awaria. Dla takich babinek wniesienie 20 litrów wody na 4 piętro nie stanowi większego problemu widocznie ale w autobusie to 2 minut nie ustoją...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2012 o 22:28

avatar wallian
3 5

Czasem dziwię się, że ludzie w kościele nie biorą po kilka hostii bo przecież "za darmo dają".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Emerytury? Zależy które i czyje. Niektóre owszem są. Panie piekielne, ale co do cukierków, to mam nadzieję nie ma obowiązku ich dawania?

Odpowiedz
avatar deszczowa_pogoda
3 3

Tak się zastanawiam, z czego to wynika i doszłam do wniosku, że być może to takie nawyki z, delikatnie mówiąc, niezbyt szczęśliwego dzieciństwa? Jak takie babcie pamiętają wojnę, kiedy to nic nie było i ludzie mordowali się dla kromki chleba, to teraz chcą mieć wszystko na zapas? Z drugiej strony mogę nadinterpretować i to może wynikać ze zwykłej zachłanności.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 9:56

avatar Izura
2 2

To nie wojna, to poprzedni system- były buty to się brało na ślepo bo potem nie będzie. W ten sposób u mnie na strychu są opony do malucha chociaż nigdy nie było takiego auta.

Odpowiedz
avatar Gorn221
-1 3

A jak prąd wywali to jeżdżą i do wiaderek rozlewają? Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak beczkowóz rozlewający wodę podczas braku wody na 4h.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2012 o 10:47

Udostępnij