Jak mówią znajomi- magnes ze mnie na kretynów. Przyzwyczaiłam się, aczkolwiek dziś przytrafił mi się egzemplarz, który moją galerię osobliwości przyprawił o nową jakość. Dobry bajer to połowa sukcesu.
Czerwona cyferka zapowiada nową wiadomość na facebooku. Facjata mi nieznana, dane osobowe tym bardziej, wiadomość całkiem typowa. W wolnym tłumaczeniu z polskiego na nasze - Ładnaś. Umów się.
Nauczyli za komplementy dziękować, dobry gust doceniać, z obcymi się nie spotykać. Podziękowawszy, odmówiłam tymi słowy: - Nie, dziękuję.
Wtedy też dowiedziałam się, jak na podstawie zdjęcia profilowego można sporządzić człowiekowi portret psychologiczny (a zdjęcie jak zdjęcie, ciesząca gębę mała czarna).
Dowiedziałam się, żem tępą ściereczką (i tu eufemizmem zastąpiłam przyrząd do polerowania powierzchni płaskich), blacharą, panią do towarzystwa, do tego głupią obłędnie, za to pracowitą niezwykle i wydajną, gdyż usługi swe świadczę zapewne masowo, w cenach hurtowych i z wymiernym skutkiem, że różowe kozaczki z cekinami winnam przywdziać i udać się na podbój lowelasów podobnych mnie samej poziomem intelektu, że żal kraju, w którym osoby mi podobne mają dostęp do studiowania, że wyglądam na damę do towarzystwa z wielkimi wymaganiami i że gdyby rzeczony niedoszły amant spotkał mnie na chodniku, solidnie przydzwoniłby w pusty mój łeb gdyż tak zarozumiałych, odpicowanych, zepsutych, pogardliwych, pustych samic psa nie znosi.
Podziękowałam. Doceniłam produktywność niedoszłego znajomego. Bogate słownictwo, które złagodzić musiałam ze względu na to, że panienkom nie przystoi - również.
Zgłosiłam konwersację. Konto zablokowano.
Nie polecam tego sposobu. Mało skuteczny.
fejs
Panno Jot, o rzeczonym psy-chologu gadać nie warto, ale przeczytawszy Twoją opowieść, musiałem przez dłuższą chwilę podtrzymywać uszy. Żeby uśmiech nie rozpanoszył mi się dookoła głowy. Mawia się "lekkie pióro", choć dziś to raczej lekka klawiatura. Jakkolwiek Twojej słownej swobody nie nazwać (może "flow"!), masz to. Jeżeli studiujesz jakiś język obcy (taak, jasne, literaturę danojęzyczną :), to będziesz doskonałym tłumaczem z tego języka. Z ichniego na nasze. Jeśli natomiast pojedziesz kiedy w drugą stronę, to niech Ci owi obcokrajowi dziękują z całego serca swego i kasy swojej. Bo ojej ;)
OdpowiedzFilologię polską ;) A Twój komentarz dorobił uśmiech na mojej twarzy ;) Dzięki!
OdpowiedzPodpisuję się pod komentarzem tttt wszystkimi 4rema kończynami.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 14:58
No i proszę, 3 minuty i od razu wyszło jaki egzemplarz Ci się trafił na potencjalną połówkę. A niektóre jednak dadzą się podpuścić, zakochają się a po 5-10 latach dostają dziennie po ryju bo ich 'misiaczek' to teraz psychol alkoholik.
OdpowiedzA to mnie zmartwiłaś, mówiąc, że sposób mało skuteczny. Z drugiej jednak strony to może tłumaczyć, dlaczego żaden mi nie odpisał ;)
OdpowiedzWow Security zdetronizowany! Genialne
Odpowiedz:)
Odpowiedzjuż któryś raz czytam, że jak dziewczyna odmówi chłopakowi spotkania, to on ją od pań-nie-najcięższych-obyczajów i od przyrządów do mycia podłogi wyzywa... jakieś to takie mało logiczne :P ale czegóż się spodziewać ;)
Odpowiedzja to takie historie pamiętam z czasów kiedy się miało po dziesięć lat. Trochę wyrosłam od tamtej pory.
Odpowiedzpopularny sposób, niestety. znajoma opowiadała mi o gościu, który w podobnym celu używał rozmaitych argumentów ("bo mamy wspólną znajomą", "bo wyglądasz na ciekawą osobę" - taaak, bo jej twarz zdradzała całą wiedzę jaką posiadała :P). widzą atrakcyjną "dupę" (przepraszam :P) i nagle kreatywność wzrasta. śmieszne.
Odpowiedzchcemy więcej:)
Odpowiedzw swoim czasie :P promis ju :)
OdpowiedzHistoria ta przypomniała mi jak spotkałam mojego już wtedy byłego chłopaka... Z okazji zachodu słońca postanowił się upić. Spotkawszy mnie uczcił tę sytuację paroma niedwuznacznymi propozycjami. Niestety jestem złą kobietą i odmówiłam. Chwilę później dowiedziałam się, że część mojego ciała, która sprawia, żem jest dziewczynką jest zgniła, zarobaczona, porośnięta pajęczyną a ja sama jestem osobą normalną inaczej i nie wiem co dobre : ) PS: Myślę, że obie sytuacje opisują idealnie kulturę wielu mężczyzn. Słodki, miły, kochany póki jest to opłacalne : )
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 13:59
W przedostatnim zdaniu zamiast "mężczyzn" wpisać "ludzi" i wszystko będzie OK :)
OdpowiedzJa bym mu odpisała "Skoro jestem taka zła, to dlaczego chciałeś się ze mną umówić? Widocznie masz 'niezły' gust."
OdpowiedzPrzesadnie "acz-ący" i "tudzież-ący" styl świadczy bardziej o pretensjonalności niż lekkości pióra, no ale co kto lubi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 14:51
whateva Chodzi mi jedynie o te historie, które bądź co bądź opisują niewłaściwe zachowania "mężczyzn". : ) Jeśli chodzi o ogół świata... Nie, nie jestem przekonana, że płeć męska jest gorsza w jakikolwiek sposób.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 20:28
I mi się coraz częściej zdarzało,że pisali do mnie faceci z jasnymi zamiarami (mimo informacji na moim profilu, że jestem w związku). Przezornie mam teraz ustawionego Szczerbatka na profilowym coby obcych panów "nie prowokować" ;)
OdpowiedzNIE wstawiasz najlepszego zdjęcia ( wręcz przeciwnie, ci którzy Cię znają i tak wiedzą jak wyglądasz). NIE ustawiasz statusu: wolna. IGNORUJESZ osoby, których nie znasz - powinno pomóc, tak na początek. ZDJĘCIA - niedostępne dla nieznajomych.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 1:20
Historia na plus :) A ludzie tak się zachowujący to nie mężczyźni. To mali, niewyżyci chłopcy. Mający często po kilkadziesiąt lat.
OdpowiedzA spowodowane jest to tym, ze niestety na demotywatorach od dawien dawna rzuca sie zdjecia ladnych Pan, z podpisem "Zagadaj, a na pewno cos z tego bedzie" gosc sobie to wzial do serca, wkoncu "demotywatory radza" a tu kibel, to sfrustrowal sie chlopaczyna, przeciez mial byc piekny amerykanski sen... dom na przedmiesciach, pies i rodzinne obiady w niedziele, nie pyklo :< ach jaka szkoda, zeby taki romantyk sie marnowal... ps. Ładnaś. Umów się. :-)
OdpowiedzZmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 12:33
Po przeczytaniu Twojej historii przypomniała mi się moja, troszkę podobna, sprzed kilku dni. Mam konto na pewnym portalu. Danych na nim niewiele, zdjęcie jedno - takie normalne. Konto założyłam żeby pisać bloga, nie żeby kogoś zapoznawać/podrywać. Kilka dni temu pisze do mnie Pan, chce się ze mną zapoznać, bo mu się fajna wydałam. Mój błąd - zamiast olać odpisałam mu, że nie jestem zainteresowana. Pan zaś stwierdził, że jestem interesująca, tylko mam "złe nastawienie". Moje argumenty pod tytułem "jesteś trochę za stary" (starszy o 13 lat) i "z zasady nie rozmawiam z nieznajomymi" zignorował. Stwierdził, że jestem dziwna, że nikt mnie na pewno nie chce i że z pewnością nie mam chłopaka. To wszystko oczywiście z powodu mojego "złego nastawienia". "Korespondencja" trwała dwa dni. Skończyło się tym, że przestałam odpisywać na jego głupie wiadomości, a swoje zdjęcie z profilu i wszystkie dane, jakie się dało, usunęłam. Mało piekielne? Cóż, to już chyba dwudziesty facet, który mnie w ciągu kilku miesięcy w ten sposób zaczepia na rzeczonym portalu. I za każdym razem gdy takiego agenta spławiam dowiaduje się, że jestem głupia, dziwna, mam "złe nastawienie" i że sobie nigdy faceta nie znajdę. To chyba dość popularny sposób podrywu - zagadaj, a jak odmówi to zacznij ją obrażać. A nóż zmieni zdanie i się z Tobą umówi? :P
Odpowiedz