Pisałem już, że dosyć młodo wyglądam, a dodając fakt, że nie noszę nigdy zarostu (poza jedno/dwu-dniówkami kiedy zwyczajnie nie zdążę), to często okazuje dowód osobisty.
Postanowiłem skosztować nieco lepszego alkoholu, więc wybrałem się do sklepu na zakupy + srebrną Olmece. Stoję przy kasie, poprosiłem o butelkę trunku i czekam dłuższą chwilę, w której pani obejrzała mnie od stóp do głów (każdy zna to spojrzenie chyba). Ja czekam, ludzie w kolejce coraz bardziej zniecierpliwieni. Powtórzyłem prośbę - brak efektu. W końcu pani wypaliła:
- Pokażesz wreszcie ten dowód?
- Nie prosiła pani, żebym pokazał.
- To ja mam cię jeszcze PROSIĆ??!!
Hah, zakłada że jednak możesz być pełnoletni, a i tak mówi na per ty.
OdpowiedzDobrze przynajmniej, że nie w trzeciej osobie.
Odpowiedzhahaha przypomniałeś mi stronę panihalinka.pl :DD
OdpowiedzHeh, podaj sklep, to brechniemy bardziej. :)
OdpowiedzPowinieneś oblaminować i na smyczy na szyi przywiesić, a co! :D
Odpowiedz"Nie, cholera, podanie masz wyslac"
OdpowiedzTo Ty od NIEJ (efekt zamierzony), kobiety na STANOWISKU, która swym codziennym trudem podejmuje walkę z głodem, pragnieniem i ogólną szarością wymagasz by Cię ... prosiła ? No to się w głowie nie mieści ... :P
OdpowiedzJednego nie rozumiem: Dlaczego mówisz "pani" do osoby która mówi do Ciebie "ty"?
OdpowiedzU niektórych (większości?) osobników kultura jest odruchowa.
OdpowiedzKiedyś pracowałem na kasie i niektórzy klienci mówili mi na "Ty", ponieważ młodo wyglądam. Dopóki były to starsze babuleńki, wybaczałem. W przeciwnym wypadku odpowiadałem tak samo. :)
OdpowiedzProszę oto dowód a teraz poprosi pani kierownika....
OdpowiedzBędąc na studiach kupowałem papierosy w społemie, zlokalizowanym w pobliżu mojej stancji. Lekko niewyspany poprosiłem ekspedientkę o LM'y, po chwili uświadomiłem sobie, że kupuję Pall Mall'e dla kolegi, przeprosiłem i poprosiłem o te właśnie papierosy. Ekspedientka spojrzała na mnie po czym poprosiła o dowód. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie mój wygląd- 1.85 wzrostu oraz broda, której nie powstydziłby się nie jeden rabin.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2012 o 11:22
Mógłbyś mi wytłumaczyć, co wspólnego ma wzrost z wiekiem? Mam 30 lat i 170cm wzrostu, a mój bratanek 15 lat i 204cm wzrostu...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2012 o 18:01
Eeee, jakiś kompleksik? ;)
Odpowiedz"Ekspedientka spojrzała na mnie po czym poprosiła o dowód. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie mój wygląd- 1.85 wzrostu [...]" o ten fragment mi chodzi, co ma wzrost do wieku? Rozumiem, że broda gęsta i długa to wystarczający znak dorosłości ale wzrost? Ten fragment mogłeś ominąć, zero różnicy, a skoro napisałeś o wzroście to tak jakby była zależność wzrostu do wieku, lub chciałeś się pochwalić. PS. Mój wzrost wg. mnie jest zaletą, w przeciwieństwie do bratka mam gdzie nogi podziać w kinie/autobusie ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2012 o 23:36
Następnym razem, jak ją spotkasz na kasie stań, poczekaj chwilę, następnie oburzonym głosem zapytaj dlaczego ci "tego" jeszcze nie podała.
OdpowiedzSkąd ja to znam ;) Dzięki temu pokochałem mój zarost.
OdpowiedzNadaje się na panią halinkę :D
Odpowiedz