Pracuję w kinie, ale - niespodzianka! - historia będzie o chłopaku mojej koleżanki z pracy.
Chłopak dorabia w McDonaldzie, takim co chodzi do późnych godzin nocnych. Wczoraj, pół godziny po oficjalnym zamknięciu, chłopak ogarniał lokal, a menadżer podliczał utarg. Z oczywistych względów bezpieczeństwa nie można wpuszczać już wtedy klientów, ale akurat na ochronie stała jakaś świeża mordka, która na to nie wpadła. Więc kiedy do drzwi zastukała kobieta z dwunastoletnim chłopcem i poprosiła, żeby jej synka wpuścić na szybkie siusiu, ochroniarz nie robił problemów. Nawet kretyn nie zaciekawił się, co taki młody człowiek robi na ulicy o drugiej nad ranem, no ale mniejsza.
Chłopiec poszedł do łazienki, kobieta czeka na zewnątrz pod drzwiami, facet koleżanki sprząta. Mija pięć, dziesięć, piętnaście minut, chłopiec nie wychodzi. Jakieś dwadzieścia pięć minut po wejściu faceta zaniepokoiło, że dzieciak tak długo urzęduje w toalecie. Zasłabł, miał atak, wessało go? Odczekał kilka minut i wszedł do męskiej. Zawołał dzieciaka, ten z kabiny odpowiedział, że wszystko okej - ma mały problem z żołądkiem i dlatego tak długo siedzi, ale zaraz wyjdzie.
Facet uspokojony wychodzi z łazienki i wraca do sprzątania, a tu nagle coś go przygniata do podłogi. Patrzy, a to mamuśka potrząsa nim i z furią drze się, że zabije go, pedofila jednego, za podglądanie i dotykanie jej synusia na kibelku! Facet próbował się oswobodzić i wyjaśnić, że tylko sprawdzał, czy wszystko okej, ale kobieta dostała szału. Zaczęła chłopakiem szarpać i okładać, a kiedy ten jakoś się spod niej wywinął, ta wyciągnęła nóż i jak go nie dziabnie w klatę!
Potrzeba było ochroniarza ORAZ menadżera, żeby odciągnąć babę znad faceta. Na szczęście pogotowie przybyłe na miejsce zdarzenia orzekło, że poza dwoma czy trzema szwami nic chłopakowi nie będzie (baba oprócz nieprawdopodobnej głupoty miała słaby cel - na szczęście...), ale facet i tak twierdzi, że ma traumę i już nie chce pracować w Macu. Rozważa zatrudnienie się w kinie. Najgorsze, czym można u nas dostać, to popcornem w banię.
McDonald′s
Po co ta kobieta nosiła ze sobą nóż?
OdpowiedzFilozoficzne pytanie :) Jak się jest psychopatą, to jest się trudnym do wyjaśnienia. Równie dobrze można się zastanawiać, czemu nie zainteresowała się synem, skoro miał zaraz wrócić.
OdpowiedzSamoobrona?
OdpowiedzOgólnie rzecz biorąc noszenie ze sobą noża jest lepsze niż nie noszenie ;)
OdpowiedzJakie konsekwencje zostały wysunięte wobec kobiety?
OdpowiedzA mogłabyś jakiś link do artykułu dać? Od rana z nudów czytam wiadomości i nie znalazłem nic o nożowniku z McDonalda ;)
OdpowiedzMusiałabyś poszukać małej wzmianki w lokalnej angielskiej gazetce :) Wątpię, żeby dali na pierwszej stronie BBC, takie rzeczy są tutaj na porządku dziennym.
Odpowiedz"...takie rzeczy są tutaj na porządku dziennym." Na serio O_O? Polscy dresiarze to nic w porównaniu do psychopatycznej Angielskiej mateczki...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2012 o 17:41
Strzyga: Jakie to miasto, czy też rejon?
OdpowiedzCzy tylko popcornem to nie bylabym pewna, w koncu w fastfoodach klientom nozy nie daja, skoro babka zaniosla noz do takiego lokalu, dlaczego nie mialaby wniesc go i do kina?
OdpowiedzE tam, popcornem... Półlitrowy kubek coli cięższy!!! ;-)
OdpowiedzSama pracuję w McDonald's i muszę przyznać rację - wiele osób, które tam przychodzi to totalne świry. ;s I tak przy okazji: http://blogi.newsweek.pl/Tekst/spoleczenstwo/602632,chamstwo-w-mcdonalds.html
OdpowiedzHisteria na punkcie pedofilii w UK przekroczyła już wszelkie granice. Jeżeli facet widzi dziecko które zrobiło sobie krzywdę i potrzebuje pomocy - lepiej niech szybko odejdzie, żeby nie narobić sobie kłopotów.
Odpowiedz