Piekielna kobieta z autobusie.
Wracałem dzisiaj ze szkoły autobusem. Ludzi full, jakoś tak wyszło, że chyba tylko miejsce obok mnie było wolne. Na kolejnym przystanku wsiadł do środka mężczyzna, który wyglądał na biednego, albo bezdomnego. Jako, że nie mam nic do takich osób, to zdjąłem plecak, który leżał na jedynym wolnym siedzeniu i powiedziałem, żeby pan sobie usiadł. Mężczyzna podziękował i zajął miejsce. Tu muszę nadmienić, że facet nie był pijany, nie śmierdział, po prostu był zarośnięty i miał gorsze ciuchy od innych. Jedziemy sobie, sielanka trwa, dopóki nie wsiadła młoda kobieta z małym dzieckiem. Szła w głąb autobusu rozglądając się za wolnym miejscem. Gdy była obok nas, mężczyzna wstał i ustąpił miejsca kobiecie. Ta zrobiła minę, jakby jej gó*no pod nos dali i powiedziała:
- CO? JA na pewno nie będę po panu siadać! Nie wiadomo co taki śmieć może przenosić. To siedzenie teraz brudne jest, trzeba odkazić... - I cofnęła się na przód autobusu.
Pan usiadł, twarz mu trochę posmutniała. Nikt nic nie powiedział, nie zrobił. Ja siedziałem jeszcze trochę myśląc nad wyzwiskami, które zaraz poślę na tę wredną babę, jednak nie zdążyłem, bo wysiadła. No cóż... Są ludzie, taborety i takie śmiecie, jak ta wredota.
Autobus
"I cofnęła się na przód autobusu." :D:D:D
Odpowiedzoj tam, oj tam ;P
OdpowiedzTak cofnęła się na przód. Jeśli wsiadła przednimi drzwiami, kierując się na tył, to cofając, kierowała się na przód.
OdpowiedzLogika xD
OdpowiedzMoonwalk :D
OdpowiedzNie rozumiem zachowania tej kobiety... Niektórzy ludzie są z natury uprzedzeni chyba. Do mnie kiedyś w autobusie dosiadł się pan o bardzo specyficznym zapachu... po jakiś 5 min zapach stał się jeszcze bardziej specyficzny - ot przeszedł z moczu w coś bardziej twardego. Wstałam i przeszłam na drugi koniec autobusu - bo na prawdę nie dało się oddychać, a i wrażenia nie należały do najmilszych. Ale jeśli mężczyzna z historii nie śmierdział, nie był pijany, a jedynie gorzej ubrany i być może brudny... cóż zachowanie owej pani mówi o niej bardzo wiele... Bynajmniej nie w pozytywach.
Odpowiedznawet nie zastanawiałabym się nad tym co powiedzieć tej kobiecie, po prostu bym spontanicznie wyjaśniła jej dlaczego jest taką debilką. mam nadzieję, że spotkasz ją jeszcze kiedyś i powiesz co o niej myślisz :)
OdpowiedzParapetu nie wyleczysz... Trzeba tylko mieć nadzieję, że głupota się w genach nie przenosi, może dzieciak się od matki uratuje...
Odpowiedz"Przed panią to nie warto odkażać.."
OdpowiedzSzkoda że najciekawsze riposty przychodzą mocno po fakcie ;p
Odpowiedz