Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnia ze sklepowych historii o pani Jadzi. Jak pewnie już zauważyliście pani…

Ostatnia ze sklepowych historii o pani Jadzi.

Jak pewnie już zauważyliście pani Jadzia ma różne sposoby na robienie zakupów, w dyskontach typu Biedronka wyrywa zakupy i wręcza zapłatę, w piekarni zaznacza swój chlebek, teraz natomiast będzie o osiedlowym warzywniaku.

Odkąd sięgam pamięcią był u nas warzywniak, typowy blaszak. Jednak będąc gdzieś w gimnazjum, zmienił się właściciel owego przybytku, co chciała wykorzystać Jadzia. Jak wykorzystać? W starym warzywniaku zakupów nie robiła, bo miała „kosę” z matką właściciela. Przecież nie będzie dawać zarobić „pomiotowi tej poturbowanej prądem* grzesznicy”. Nowy właściciel zmienił się z dnia na dzień, stoję w kolejce razem z kolegą z klatki, rozmawiamy, przed nami Jadzia wybiera owoce.

[J]- Mogę spróbować śliweczki?
[S]- Ależ oczywiście.

Jadzia próbuje, smakuje to, prosi o pół kilo. Czas na jabłka, teraz bez pytania próbuje dajmy na to LOBO i mówi:
[J]- Łeeee obrzydlistwo, smakuje jak kupka czarta. - Odrzucając nadgryzione jabłko do koszyka.
Od razu chwyta za następne, akcja ta sama, trzecie jabłko dobre, więc daje 4 jabłka sprzedającej.
Zaraz próbuje szczypiorek, banana.
Cóż, pani obsługująca nie mogła się połapać, o co chodzi. Czy to ukryta kamera? Zgadliście, Jadzia próbowała prawie wszystko co miała kupić. My skonsternowani, sprzedająca warzywa też, kobieta przyjęła zapłatę, a Jadzia odeszła. Dla Jadzi ten trik w tym warzywniaku udał się jeszcze 2 może 3 razy. Po ostatnim kiedy została wywalona za blaszak, zrobiono jej zdjęcie i umieszczono wewnątrz blaszaka z podpisem: „Tej klientki nie obsługujemy”. PRL powrócił. Oczywiście tylko dla piekielnej Pani Jadzi.

*co znaczy poturbowanej prądem? - Popier*olonej inaczej. Jadzia nie używa wulgaryzmów i wymyśla dla nich zamienniki.

Jadzia

by Nyord
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar truuut
20 20

Blaszak z właścicielem chodzili razem do gimnazjum?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2011 o 19:55

avatar kajka666
11 11

Siedzieli razem w oślej ławce :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Nie, nie. Właścicielem blaszaka był gimnazjalista i w tym trzyletnim radosnym okresie życia jego cechy (psychiczne? fizyczne?) uległy zmianie.

Odpowiedz
avatar grisznik
8 8

Przyszło nam żyć w czasach, kiedy warzywniaki się edukują. Ciekawe jak jest z obowiązkiem szkolnym - czy do końca gimnazjum muszą, czy do osiemnastego roku istnienia. A może do milionowej sprzedanej marchewki?

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
5 5

Jakim cudem nikt jej jeszcze nie zastrzelił ?? Na takich innego sposbu nie ma, czas tu nie pomoże bo takie gadziny do śmierci żyją.

Odpowiedz
avatar Voima
1 1

A ziemniaczka też popróbowała? :)

Odpowiedz
avatar dolar
1 3

Dobra historia bażancie :-)

Odpowiedz
avatar Arwenka
1 3

Uwielbiam historie z panią Jadzią w roli głównej :))

Odpowiedz
avatar whateva
3 5

Autorze, z jakich stron jesteś? "Dla Jadzi trik udał się" jest rozbrajające, a już któryś raz używasz tak zbudowanych zdań.

Odpowiedz
avatar grisznik
2 2

A niech sobie tam nadgryza - ja bym potem zebrał ponadgryzane rzeczy i wyrzucił, a jakbym na wagę kładł coś, co kupuje - dajmy na to banany - przycisnąłbym trochę wagę palcem, żeby sobie odbić koszty obgryzionych rzeczy.

Odpowiedz
Udostępnij