Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O chamskim remoncie auta za cudze pieniądze. Otóż w mojej mieścince jeździł…

O chamskim remoncie auta za cudze pieniądze.

Otóż w mojej mieścince jeździł sobie pewien cwaniak. Wynalazł pewien sposób, jak zdobyć odszkodowanie "ot tak". Gdybym sam tego nie przeżył, to pewnie bym nie uwierzył, że ktoś tak robi specjalnie.

Otóż cwaniak działał w ten sposób - siadał komuś na zderzaku (a miał dobre auto), coby ktoś próbował mu uciec rozpędzając się. Gdy już prędkości były większe, wyprzedzał... i zaraz po manewrze ostro po hamulcach, praktycznie stawał w miejscu. Bez względu na to, czy coś jakaś przeszkoda jest, czy nie. Chodziło o to, aby wyprzedzony wjechał mu w bagażnik, co dostanie odszkodowanie z OC "tego, co nie zachował odstępu" (wspominałem, że wyprzedzając zajeżdżał pod sam zderzak?) Ja będąc wyprzedzonym i widząc, jak blisko niego jestem, nieco przyhamowałem, co by miejsce zrobić. A że hamulce miałem mocne, to też uratowało mnie przed skasowaniem auta (nie mówiąc już o śmierci, bo stracić sterowanie w środku lasu jadąc jakieś 100 km/h nie jest wesołe). Okazało się, że cwaniak jednak szybciej wytracał prędkość i puknąłem go delikatnie w zderzak (wypadkowa może 4km/h).

Cwaniak awaryjne i do mnie z ryjem, jak ja jeżdżę (?), obejrzał "szkody" (dwie delikatne rysy od mojej rejestracji) i dzwoni na policję. Ok, to dzwoń. Przyjechali, popatrzyli i pytają. Najpierw jego, potem mnie. On, że jechał sobie spokojnie, i nagle coś w niego uderzyło, ja mówiłem, jak było. No i wyszło na moje, gdyż na asfalcie po ostrym hamowaniu zostają ślady. Więc policjanci uznali, że gdybym faktycznie ja spowodował stłuczkę, hamowalibyśmy łagodniej. Cwaniak dostał mandat (nie pamiętam już, jak wysoki, działo się to jakieś półtorej roku temu), ja nie dostałem nic.

Podobno w ten sposób załatwił sobie już kilka odszkodowań od tych, którzy nie zdążyli wyhamować, więc oprócz blacharki naprawiał sobie inne, niezwiązane z bagażnikiem części (Wymiana kabli wysokiego napięcia, lusterka typu M3...) Tak więc kierowcy, uważajcie.

Droga w lesie

by Fahren
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Izura
12 12

Tego roku, nie tej roka, a więc półtora roku, nie półtorej.

Odpowiedz
avatar Izura
2 10

Półtorej gruszki(rodzaj żeński) ale półtora jabłka(rodzaj męski).

Odpowiedz
avatar mezmerize
12 12

jabłko to rodzaj nijaki :D

Odpowiedz
avatar entaH
6 6

Skoro mówisz o lusterkach M3 to jest coś podchodzącego pod wieś tuning . Powiedz proszę jakie miał to auto

Odpowiedz
avatar peeYie4o
5 5

Aż się prosi o rejestrator trasy. Można kupić takie ustrojstwa, nawet niezbyt drogo.

Odpowiedz
avatar shgetsu
4 4

Video rejestrator się to nazywa, dobra rzecz.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

Tylko jeden problem - te tanie nagrywaja w tragicznej jakosci nawet pseudo 720p. Głównym problemem jest niedoswietlenie obrazu. Np słońce obraz ok, wjedziesz w cień i nagle masz strasznie jasne niebo a poniżej wszystko inne czarne

Odpowiedz
avatar jfk
0 0

Nawet nie trzeba kupowac. Wspolczesne smartphony maja calkiem niezle kamery. Sa odpowiednie programiki robiace za taki rejestrator. Koszt, w porownaniu z dedykowanym uzadzeniem, niemal zerowy. Wygoda niestety nieco mniejsza, bo trzeba pamietac o wlaczaniu. Cos za cos.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

@jfk niby tak, ale nie wszystkie nagrywają w dobrej jakości. Bo to nHD i HD to tylko rozdzielczość. A nie każdy ma Nokie N8, SGS II, Wave czy iPhone 4S.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Mam rejestrator HD z GPS-em i bez niego nigdzie się nie ruszam. Niech który teraz spróbuje...

Odpowiedz
avatar PrettyNoise
5 5

Aż dziw, że ktoś go nie pozwał za wyłudzenie. Przecież kilka stłuczek bez jego winy z niemal identycznym scenariuszem powinno wzbudzić zainteresowanie organów ścigania.

Odpowiedz
avatar syzora
1 1

Mój znajomy miał taką sytuację, że jechał kiedyś sam późnym wieczorem samochodem drogą podporządkowaną i dojechał do głównej. Ogólnie pusta droga, ale zatrzymał się, bo główną jechał jeden samochód, ale ten zaraz zatrzymał się tak, jakby to on był na podporządkowanej.. no i stoi. Nie wiadomo, czy może coś mu się zepsuło, czy kogoś wysadza albo jeszcze co. Kolega stwierdził, że jednak wyjedzie, skoro tamten stoi i ruszył powoli, a ten drugi w tym momencie ruszył z piskiem opon, żeby w niego uderzyć. Na szczęście kolega zahamował i tamten odjechał szybko. Oczywiście czyja byłaby "wina" ?

Odpowiedz
avatar qqqqv
-1 1

Chwila - on mandat a Ty nie dostałeś nic? Z tego co się domyślam jak się uderzy inny samochód to u niego zadrapania i u Ciebie zadrapania(lub pozostałości lakieru) to też kosztuje żeby usunąć.

Odpowiedz
avatar ggggg14
-3 3

W TEN SPOSÓB POŚLE KIEDYŚ KOGOŚ A NAWET KILKA OSÓB NA CMENTARZ W TYM SIEBIE .TO JEST KRETYNIZM TAKIE ZACHOWANIA NA DRODZE. NAWET JAK SIĘ ZAWALI W OCZACH TAKIEGO SPIESZĄCEGO SIĘ JADĄC LEWYM PASEM TO MOŻE WYPRZEDZIĆ PRAWYM WG PRZEPISÓW ALE NIE POCZEKA TAKI ,,NAUCZYCIEL" WYPRZEDZI PRAWYM ZAJEDZIE NA LEWY I NAGLE ZAHAMUJE.PRZY SZYBKOSCI PONAD 100 KM TO ABS-y NA NIEWIELE SIĘ MOGĘ PRZYDAĆ !!!

Odpowiedz
Udostępnij