Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mam koleżankę w pracy. Pewnego dnia przychodzi nieźle wkurzona i opowiada historię.…

Mam koleżankę w pracy. Pewnego dnia przychodzi nieźle wkurzona i opowiada historię.

"Byłam wczoraj u fryzjerki. Chciałam fryzurę taką fajną, ścięte po skosie tu, tu trochę wystrzępione, a ona mi mówi, że to bez sensu i że nie pasuje do mojej twarzy! Przecież sami wiecie, w wakacje tak miałam i było dobrze! Więc mówię jej, że chcę tak jak powiedziałam, a ona niby się zgodziła, ale widzę, że tu mi ścina za bardzo, tu w ogóle zostawiła jakieś kosmki i w ogóle bez sensu. Ale OK, zobaczymy, w końcu fryzjerka powinna wiedzieć co robi. Ale uwierzcie, wyszło fatalnie! No i nakrzyczałam na nią, co to ma być, ja jej nie zapłacę, ma to natychmiast poprawić i uratować resztki fryzury. Coś tam burczała, ale ścięła mi o tak, no niby lepiej, ale zobacz Traszka, ten tył fatalnie wygląda, przecież ja teraz w czapce będę musiała chodzić. Oby szybko odrosły..."

Mam również przyjaciółkę w salonie fryzjerskim.

"Ej, Traszka, ty znasz taką rudą babę, chyba Piekielna się nazywa? Chyba ją kiedyś widziałam u ciebie w pracy... Bo ostatnio była u mnie. Ale słuchaj, jaka historia. Przylazła uczesana dość nietypowo, wyglądała beznadziejnie, przecież ona ma szeroką szczękę, a uczesała się tak dziwacznie, że wyglądała jak kobyła. Staram się delikatnie zasugerować - wie pani, przy pani typie twarzy to może lepiej trochę inaczej - a ona mi tu że się nie znam, bo ona wie lepiej, ona tak zawsze ma. No co się będę szarpać, jak wie lepiej, to wie lepiej. Zaczęłam ścinać jak chciała, ale mówię ci, to się aż kłóciło, ona chciała żeby jej takie boczki zrobić, bez sensu zupełnie. No i staram się, a ona mi że co też ja robię, ona wygląda strasznie (chociaż to akurat prawda była), ona nie zapłaci, mam to poprawiać. No to się wkurzyłam i całą resztę jej skróciłam o centymetr. Tak jak miała. I mam nadzieję, że więcej nie przyjdzie."

druga strona

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar wojtas103
9 11

Kto mówił prawdę, a kto kłamał?

Odpowiedz
avatar bypek
30 34

Dusia ma rację, a January blefuje. Wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać.

Odpowiedz
avatar Anatolay
11 21

@wojtas103 - to kobiety - więc odpowiedź brzmi na oba pytania: obie ;]

Odpowiedz
avatar meg
16 20

@Antolay ja bym raczej powiedziała, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"... niekoniecznie od płci.

Odpowiedz
avatar karolciaaa
-2 12

ja tam nie wiem, ja jakoś nigdy nie potrafię dogadać się z fryzjerem ;oP ale do głowy by mi nie przyszło afery o to robić, włosy nie noga, odrosną ;o)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Co? Nie wierzę. Łamanie wiersza działa? Muszę to sprawdzić. Edit: Nie działa :(

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2011 o 17:54

avatar konto usunięte
25 45

Uwielbiam ten komentarz. Zawsze występuje w momencie, gdy dwie kobiety się: - pokłócą - mają stłuczkę samochodową (no, bo nie odróżniła prawej od lewej. TO TAKIE KOBIECE LOL!!!11!1!) - zrobią awanturę przez okres/pms/nienaprawiony kran/zły kolor ściany - *tu wstaw dowolny tekst na temat kobiet, kuchni, łańcucha i kanapek* NIE, to nie jest kobiece. To jest zwykłe nieporozumienie wynikające z różnicy zdań. Zdarza się wszystkim. Upychanie na siłę cech związanych z nieporadnością/zapominalstwem/kłótliwością/manipulatorstwem do szufladki z napisem "KOBIECE" naprawdę wkurza kobiety, a w szczególności te, które z reguły tak się nie zachowują. Uff. Oburzenie wyrzucone. Pozdrawiam tych, którzy zmarnowali czas na ten elaborat ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 17

Domyśliłam się, jednak mój komentarz skierowałam do tych, którzy myślą tak na serio. :)

Odpowiedz
avatar Traszka
23 25

Dlatego Ptaszyco, że każdy piekielny z każdej historii może opowiedzieć dokładnie przeciwną historię w której to on jest tym dobrym. Poza tym rozbawiło mnie, że koleżanki uważają za przyczynę problemu i punkt zapalny przeciwniczkę :) A prawda leży zapewne pośrodku...

Odpowiedz
avatar nisza
5 7

dokladnie - Twoje, subiektywne :) Ale jak widac zdaniem wielu innych uzytkownikow historia jednak sie nadaje ;)

Odpowiedz
avatar yyyzeco
-3 3

jestem za ;d to nie miejsce od wylewania osobistych plotkowych zali, tu maja byc osobiste nieplotkowe zale!

Odpowiedz
avatar scr
10 18

koleżanka z pracy chciała określona fryzurę. Może wygladała w niej super moze paskudnie. To jest nieistotne, ważne, że prosiła fryzjerke o jej wykonanie a ta zamiast wykonac swoją pracę lub odmówić. Gdyby klientka prosiła o dopasowanie jej fruzury to co innego.

Odpowiedz
avatar Zywel
-5 13

Panowie, przyznać się. Kto doczytał do końca jednocześnie nie opuszczając niczego po drodze ? Chyba umysł faceta automatycznie wyłącza się w takich momentach i szuka czegoś innego. W moim przypadku było to przeskoczenie do kolejnego akapitu, oraz szukanie zakończenia...

Odpowiedz
avatar curiously
-4 10

To JEST KOBIECE. I tak, ja jestem kobietą :D i nie ma tu nic obraźliwego dla pań, równie dobrze można powiedzieć: to tak po męsku, gdy facet godzinami błądzi zamiast spytać o drogę. po prostu, uroki bycia kobietą / mężczyzną :)

Odpowiedz
avatar Szpadelek
2 4

Witam Krótko-punkt widzenia zalezy od punktu stania/siedzenia. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Uczę się na fryzjerkę i powiem to tak. Nam nauczycielka zawsze powtarza że jeśli wiemy że ktoś w "swojej wymarzonej" fryzurze będzie wyglądał fatalnie to należy odesłać do innego salonu. Potem wychodzą właśnie takie sytuacje...

Odpowiedz
Udostępnij