Mieszkam w bloku.
Mam sąsiada, na oko 20-letniego. Otóż chłopak ten jest fanem muzyki techno oraz dubstepu. W każdy weekend słuchał muzyki tak głośno, że w moim pokoju od basów wibrowały meble. Nie przeszkadzało mi to. Do czasu.
Od kilku tygodni charakterystyczne "łup, łup, łup" słyszałam przez niemal cały tydzień, późnym wieczorem, a nawet rano(!) jeśli wstawał wcześniej niż ja. Zaczęło to być męczące, nie pozwalało się uczyć ani skupić na czymkolwiek. Nie mogłam z nim porozmawiać, gdyż nie słyszał mojego pukania do drzwi!
Uznałam, że w takim wypadku ogień należy zwalczać ogniem.
Jestem fanką muzyki metalowej. Postanowiłam więc podzielić się tą informacją z moim sąsiadem.
Uchyliłam okno, głośniki nastawione na maksymalną głośność postawiłam na parapecie i gdy tylko zobaczyłam (po kilkudziesięciu minutach wyczekiwania) jak owy chłopak wchodzi do mieszkania, włączyłam muzykę.
Po jakiś dwóch godzinach, gdy grałam akurat na niewidzialnej perkusji, usłyszałam pukanie, a raczej walenie do drzwi. Był to właśnie mój sąsiad. Powiedział, że rozumie o co chodzi i obiecał, że od tej pory będzie używał słuchawek, pod warunkiem, że wyłączę ten jazgot. :)
Od paru dni jest spokój, chyba poskutkowało.
Dodam jeszcze, że "akcja" została przeprowadzona mniej więcej między godziną 10 a 12 rano, gdy większość mieszkańców bloku była w pracy. Nikt inny się nie poskarżył:)
Blok.
Jak dla mnie super :D
OdpowiedzTak z ciekawości, czym go uraczyłaś? Btw. Epicko go załatwiłaś.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2011 o 18:33
Hunter, Pantera, AC DC, Ice Earth... Akurat teraz najczęściej słucham właśnie tego.
OdpowiedzHunter świetny zespół ;) Ja tam bym się cieszył, a nie dobijał do drzwi :P
OdpowiedzEee, to nie był porządny jazgot ;) Jakbyś walnęła mu coś pokroju Vadera, Deicide, Necrophagista, Vital Remains, Nile, Behemotha to bardziej... Chociaż na pewno nie wytrzymałby dwóch godzin. :D
OdpowiedzTeż słucham Rammsteina i AC/DC \m/
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2011 o 16:54
Może i nie jazgot, ale, moim zdaniem, ma świetne teksty. Ale racja, Slayer byłby odpowiedni d otakich przedsięwzięć. Albo Devildriver.
Odpowiedz@Slayerowa: To jeszcze nic wystarczy jeden utwór Torsofuck lub Cerebral Bore i koleś wiedziałby komu oddać swój sprzęt :D
OdpowiedzZastanawia mnie od kiedy ACDC gra metal. Czy ja czegoś nie wiem?
Odpowiedztechno*
Odpowiedzdobrze, że chłopak kumaty ;)
Odpowiedz"W każdy weekend słuchał muzyki tak głośno, że w moim pokoju od basów wibrowały meble. Nie przeszkadzało mi to." - Jak takie walenie może nie przeszkadzać?
OdpowiedzUznałam, że w weekendy może poszaleć, ja z resztą rzadko jestem wtedy w domu.
OdpowiedzA może wystarczyło zapytać, czy nie zrobiłby ciszej? Bez przerwy na pewno nie grał, może wtedy słyszałby pukanie? Czasem najprostsze pomysły są najtrudniejsze...
OdpowiedzMinusy lecą, a przecież dobrze gada. Skoro normalnie w świecie obiecał się przerzucić na słuchawki (a nie rzucał ku*wami) to znaczy, że był w stanie się dogadać. Naprawdę nigdy nie było okazji z nim po prostu porozmawiać?
Odpowiedz@Bukimi, minusy lecą, bo po co dogadać się po ludzku, lepiej "doj*bać" upierdliwemu sąsiadowi, przy okazji fundując horror innym sąsiadom. To takie "zajebiste"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2011 o 11:49
Nie doje*ał sąsiadom, masz to w historii.
Odpowiedz@Digi nie przesadzasz trochę? Żadnego horroru sąsiadom nie zafundowała, napisała przecież. Poza tym jak nie przeszkadzało im techno na cały regulator, to najwidoczniej wszyscy sąsiedzi byli głusi.
OdpowiedzMinusy leca bo napisał to Doktor. Panie Doktor, widzę że reputacja już wyrobiona (pisze bez cienia ironii). Komentarze ów pana Doktora często są mądre mimo tego oznaczone jako spam. Czemu? Bo krejzi nastolatki (nie urażając absolutnie nikogo, w szczególnosci Heavy) mają swoje rozumowanie świata,całkowicie sprzeczne ze starą szkoła
OdpowiedzTeż miałam takich sąsiadów. Rodzeństwo z matką. Dziewczyna to typ" mhocznej" metalówy, a braciszek to uroczy wulgarny nastolatek. Słuchali techno i dody. Wszelkie próby uciszenia kończyły się złośliwym pogłośnieniem muzyki. Ja również słuchałam muzyki, ale zawsze tak, żeby nie przeszkadzać rodzinie w drugim pokoju, a co dopiero sąsiadom. Postanowiłam powalczyć tak jak ty, ale niestety oni się tym nie przejęli :) Poskutkowały telefony na policje i postraszenie pozwem. Skarga u ich matki niewiele dała bo sama chyba sobie z nimi nie dawała rady. A potrafili grać zarówno od 7 rano w sobotę jak i od 18:00 do 2-3 w tygodniu tak głośną muzyką, że meble to wykonywały chyba taniec hip hopowy. I w końcu co ich obchodzi to, że sąsiedzi chcą spać skoro oni aktualnie robią imprezę? Zresztą poza muzyką, byłam zmuszana do słuchania przekleństw w wykonaniu jakiś tępych i prostackich nastolatków.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2011 o 18:46
Właśnie takie są uroki mieszkania w bloku.
Odpowiedz"typ "mhocznej" metalówy", "Słuchali techno i dody"?
Odpowiedz@Heavy Nie tylko w bloku. Ja mieszkam w domku, a po drugiej stronie ulicy mam sąsiadów którzy uwielbiają słuchać głośno disco polo, a drudzy "jp na 100%". Czasem jedni i drudzy robią sobie konkurs kto ma lepsze głośniki. Na szczęście mam tak tylko latem ;)
OdpowiedzHe he, metal metalem, ja opisywałem tu kiedyś jak wykorzystałem klasykę: http://piekielni.pl/10971
OdpowiedzJa uznałam, że metal bardziej da mu popalić, ale nie wpadłabym na numer z klasyką. Moją ulubioną symfonią Beethovena jest symfonia IX.
OdpowiedzOd razu czytając historię pomyślałem o numerze z nokturnem Chopina z "dnia świra" :)
OdpowiedzJak można Huntera nazwać jazgotem?? (zupełnie przypadkiem właśnie mi leci labirynt fauna ;) )
OdpowiedzTakie też są uroki mieszkania w bliźniakach. Mam dokładnie to samo tyle, że muzykę, którą naprawdę lubię typu Sabaton czy Metallica. Pozdro! ;)
OdpowiedzSposób świetny, też niejednokrotnie wypróbowałam na upierdliwych technomułowatych sąsiadach :) Zazwyczaj stosuję "Mother North" Satyricon'a - zawsze działa :)))
OdpowiedzMother North pasuje idealnie choć w takich przypadkach zawsze warto stosować element zaskoczenia czyli piękny miły dla ucha wstęp i później piękne, mocne metalowe riffy :) u mnie w bloku na prowincji sprawdzało się idealnie :)
Odpowiedzmoja koleżanka, też fanka raczej mocnego brzmienia, w podobny sposób tępiła sąsiadkę z jej zamiłowaniem do v. villas. Tylko w tym przypadku obie próbowały się zagłuszyć. To jedna to druga podgłaśniała. Koleżanka miała mocniejsze głośniki ;o]
OdpowiedzJa tam uwazam ze najlepiej nadawal by sie Korn do tego :P a Hunter to nie jazgot tylko sztuka ! ;)
OdpowiedzJest wiele zespołów z mocniejszym pier**** :].
OdpowiedzKorn? No błagam... Posłuchaj tego: http://www.youtube.com/watch?v=XjZ1_rIusH4 Załatwiają ich pierdnięciem.
OdpowiedzJa do tępienia moich sąsiadów używałam m.in. tego ;) http://www.youtube.com/watch?v=TfMfokx8H-c
OdpowiedzMnie kiedyś sąsiadka raczyła po 23 Krzysztofem Krawczykiem, aby było lepiej tylko jedną piosenką xD Ale Devildriver, Korn, SOAD, Hunter, Iron Maiden i przede wszystkim Hendrix ją uspokoił xDn
OdpowiedzJa mam takie dwie wspollokatorki, ktore do 1 sluchaja muzyki, ogladaja filmy, gadaja... Nie da rady zasnac jak sie rozkreca, a ja wstaje bardzo wczesnie. Wiec od godziny 4 rano w calym domu wrzeszcza szatany i na kilka dni pomaga:)
OdpowiedzJa w ten sposób tępiłam sąsiada z kamienicy naprzeciwko mnie (u mnie w mieście uliczki wąskie więc wszystko ładnie słychać), który miał zwyczaj latem słuchać "umcyk umcyk" na pół ulicy. Jak mu kilka razy zaserwowałam Children of Bodom i SOAD to się chłopak uciszył. Ludzie spacerujący po mieście może nie byli zachwyceni, ale za to potem był święty spokój.
OdpowiedzPrzynajmniej sobie chłopak prawdziwej muzyki posłuchał
OdpowiedzMieszkam w domku i też mam takiego debila naprzeciwko. Od rana do wieczora łup-łup. Nie słyszę żadnej melodii, tylko walenie basów. Można zwariować. Zwracałem uwagę jego matce, ale to bezmózgowie. Zwracałem uwagę jej synowi, który tak hałasuje, to powiedział, że ciszy nocnej nie ma. Na mój tekst o zakłócaniu spokoju tylko trzasnął mi furtką przed nosem. Sąsiedzi w pobliżu udają głuchych, bo lubią skoczyć z matką idioty na flaszkę. Miałem nadzieję, że gdy zrobi się zimno, to przestanie. Myliłem się, nadal łupie, tylko siedzi w garażu. I co z takim debilem zrobić ? (Nie chcę się zniżać do jego poziomu i odpłacać mu tym samym.)
Odpowiedzzgłosić na policję za ciągłe zakłócanie ciszy? ;]
OdpowiedzPostraszyć określonym paragrafem za zakłócanie spokoju i policją
OdpowiedzMieszkałem w pewnej kamienicy i również miałem podobny problem. Tylko, że nie wiedziałem gdzie konkretnie znajduje się przyczyna i ciężko było chodzić po kamienicach obok i szukać epicentrum, szczególnie o dziwnych nocnych porach. Choc nie było to mega głośne, to zdecydowanie czuć było walenie basów. Stwierdziłem, że trzeba pokonać przeciwnika jego własną bronią, z tym, że moja była większego kalibru... Piecyk gitarowo-basowy o mocy 100 W (sam głośnik oczywiście dużo większej mocy :) ) + Tiamat. W grę wchodziło jeszcze podłączenie starego wzmacniacza o mocy 400 W do odpowiedniego zestawu głośników :) Kilka kawałków w stylu The Ar, Whatever that hurts, Visionare (wsio z płyty Wildhoney :) ) szybko przekonało mojego przeciwnika, że w tej wojnie dysponuję bronią większego kalibru i nie zawaham się jej użyć. Oczywiscie ja atakowałem o normalnej porze, bez przesady :) Jakby co, muzyki słucham na kompie na słuchawkach, lubię czasem puścić o 2 w nocy Epicę, a nie chcę przecież przeszkadzać innym, dlatego zainwestowałem w lepszą kartę dźwiękową i słuchawki, co polecam :) Nikomu nie przeszkadzam, a w dzień muzyka leci na słuchawkach, które leżą gdzieś na biurku i spokojnie słychać w całym, 55-metrowym mieszkaniu jak się da odpowiednio głośno :)
OdpowiedzSam słucham mocnego i mrocznego metalu i nie chce wyjść na kogoś kto nie szanuje gustu innych ale kiedyś słyszałem takie zdanie: "Kiedy widzę, jak ludzie marnują papier mówię:"ratujcie drzewa". Kiedy słyszę techno...ku*wa nie wiem z czego robią płyty CD ale ratujcie to!!!
OdpowiedzHahahah, zniszczyłeś mnie xD.
Odpowiedzojtam ojtam ;) metal może i miewa przesłanie i bywa piękny, ale co za dużo to głowa boli, ale to może ja mam za słabą głowę :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2011 o 21:35
Miła autorko postu oraz PoProstuFreeq! M. ów/owi D. owego/owych C. owemu/owym B. owego/owych N. owym/owymi Ms. owym/owych W. owy/owi M. owa/owe D. owej/owych C. owej/owym B. ową/owe N. ową/owymi Ms. owej/owych W. owa/owe Błaaagaaaam!!! :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2011 o 2:38
Ten post powinien pojawiać się automatycznie podczas zamieszczania historii.
OdpowiedzUżytkownik Borum mnie uprzedził. Jeszcze tylko odmiana formy nijakiej by się przydała w liczbie pojedynczej (w liczbie mnogiej mamy tylko formę męskoosobową i niemęskoosobową, już uwzględnione wyżej).
Odpowiedzzapodałabym :hyc o podłoge: albo nyaan cat na full :D
Odpowiedz