Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka lat temu, podczas mroźnej zimy, Zaszczurzony odpoczywał sobie w trakcie jakże…

Kilka lat temu, podczas mroźnej zimy, Zaszczurzony odpoczywał sobie w trakcie jakże ciężkiej służby na SORze. Chwycił kanapkę i poczłapał dzielnie w stronę gabinetu lekarskiego gdzie mógł w końcu otworzyć do kogoś gębę i porozmawiać z ratowniczką Zosią.

Niestety nie za dużo czasu było do rozmowy bo wezwali Zosieńkę na izbę przyjęć. No więc siedzę sam... Ale Zośka wraca, prowadzi za sobą pana w wieku 41 lat. Pan wyglądał na człeka typowo wyciągniętego z dworu o tej porze roku. Spod czapki, dwóch szalików i niezliczonej ilości swetrów można było dostrzec gdzieś człowieka z wielkim, czerwonym nosem. Panu wyraźnie głupio było zacząć.

P-Widzą państwo... Ja pracuję, no właściwie nie pracuję, śmietniki sobie przeglądałem... A nie ustawili nam w tym roku nic na ogrzanie na ulicy...

W tym momencie wchodzi lekarz, człowiek całkiem miły, ale działający pod wpływem chwili i nie mający nigdy czasu tłumaczyć pacjentom co robi i dlaczego (i w tym objawia się jego piekielność...). Ja biernie przyglądam się pochłaniając kolację.

L-Co jest?
Z-No pan przyszedł, z dworu pielęgniarki mi kazały go ściągnąć.
L-Co panu dolega?
P-Bo jak tam sobie przeglądam to ściągam rękawiczki żeby nie pobrudzić... No i mrozi w palce, mrozi...
Z-Chce pan powiedzieć, że odmroził sobie dłonie?
P-No właściwie tak chcę powiedzieć...

Po chwili trochę żałowałem kęsa, którego wziąłem przed sekundą. Pan ściągnął rękawiczki, co spowodowało u mnie mimowolne i lekkie cofnięcie się przełykanej kanapki... Razem z Zosią i lekarzem tylko wymieniliśmy się spojrzeniami. Dlaczego? Ponieważ spod rękawiczek radośnie przywitały nas odmrożone palce do samych paliczków, czarne bo tkanki dawno obumarły... Gdzieniegdzie pod martwymi tkankami można było dostrzec wesoło spoglądającą na nas kość. Każdy palec trzymał się dosłownie na jednym, martwym ścięgnie. Tak by się chciało zachować profesjonalnie, ale cały profesjonalizm prysnął razem z cofająca się kanapką i otwartą ze zdziwienia gębą.

W końcu panu udało się przerwać zmowę milczenia.

P-Da się coś z tym zrobić?
L-Zosiu, podaj nożyczki.

Doktor chwycił dłonie pacjenta, podciągnął sobie pod sam nos i... Jednym, sprawnym ruchem odciął martwe palce za pomocą nożyczek chirurgicznych.

Zanim się skrzywicie, pana to nie bolało, jego nerwy były kompletnie martwe, nie było możliwości, aby cokolwiek poczuł. Jednak oczy wyszły mu na wierzch.

P-Ale co pan zrobił!?
L-Z tego by już nic nie było...
P-ALE JA LUBIE SWOJE PALCE!

Pan chwycił tym co mu zostało, to co mu odcięto i uciekł z gabinetu.

Jeśli nie jest to dla Was piekielne, to pomyślcie sobie, że ktoś Wam właśnie amputuje dziesięć palców bez ostrzeżenia... Przecież ten człowiek się tego nie spodziewał. Ale ani ja ani Zosia nie zareagowaliśmy bo... My w sumie też nie spodziewaliśmy się takiego obrotu zdarzeń. Lekarz całość skwitował:
- Pff, panikarz. - I wyszedł zostawiając mnie i Zośkę w pełnym osłupieniu.

Pogotowie

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar magdalena
7 13

No niestety, lekarze nie odczuwają bólu pacjenta i oni chyba się na to zobojętniają. To rozumiem, nie można się rozczulać nad każdym drastycznym przypadkiem. Mają leczyć, nie głaskać po głowie, a rzeczowo wytłumaczyć, co, jak i dlaczego. To jest co, co mnie rusza: obojętność na ból, którego on sam nie zna. Jednak spotkałam chirurga z młodszej szkoły, podobno oni już biorą pod uwagę, co pacjent może czuć i jak się może czuć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 20:56

avatar dinaeel
15 25

Jeśli ktoś doprowadza swoje ciało do takiego stanu to co lekarz ma robić? Głaskać go po główce i mówić że będzie dobrze? Ścięcie paznokcia pewnie było bardziej odczuwalne niż odcięcie tej martwicy od reszty.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
32 32

Oczywiście mówimy tu o bólu bardziej psychicznym, bo jak wspomniałem, bólu fizycznego ten pan nie miał prawa poczuć. :) Ten lekarz jest naprawdę fajnym gościem, jest miły, ale właśnie nie tłumaczy i nie dyskutuje tylko robi. Co z jednej strony jest dobre - nie ma kolejek na SORze bo doktorek raz-dwa załatwia każdego pacjenta, a z drugiej strony piekielne bo nie tłumaczy i w podobnych przypadkach jak w historii ludzie schodzą wnet na zawał. ;) Dinaeel nie chodzi o głaskanie po głowie, tego nawet ja nie robię bo najzwyczajniej w świecie szkoda czasu (wiem, bezduszne, nie?), ale warto było temu człowiekowi wytłumaczyć, co trzeba zrobić... Bo z pewnością było dla niego to traumatyczne doświadczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 17

Zamiatam szczękę z podłogi. Wróć, żuchwę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 21:00

avatar ssplayer
10 14

Ugh... Mogłeś uprzedzić, że u czytelnika może dojść do nagłej chęci opróżnienia żołądka nietypową stroną...

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
14 16

To normalne nożyczki chirurgiczne, niektórych palców nawet nie trzeba było przycinać bo po dotknięciu ostrzem same odpadały. :)

Odpowiedz
avatar silhouette
-5 11

Ale lekarz nie zdołałby zrobić tego na raz, a wtedy "pacjent" zdążyłby uciec, zanim zostałby pozbawiony reszty "palców". Nie widzę tego jakoś :)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
12 14

Trzymał rączki w jednym rządku i po prostu przesuwał nożyczkami, a właściwie raz i porządnie przesunął. Tkanka była tak obumarła, że naprawdę niewiele jej trzeba było żeby odpaść.

Odpowiedz
avatar pinslip
9 11

Dobrze, że nic nie jadłam, bo by mi okruszki wypadły z rozdziawionej buzi. I jeszcze to pfff, panikarz na koniec. Nosz kurczaki...

Odpowiedz
avatar Blackdagger
20 24

A ja się zacząłem śmiać :D Jak każdy psychopata uwielbiam czarny humor. Pozdrów tego lekarza ode mnie, chyba mamy wieele wspólnego :D

Odpowiedz
avatar nataleg
8 12

a to jak palce były całkiem martwe i nie miały sprawnych nerwów to jakim cudem ściągnął rękawiczkę a potem pozbierał to co mu zostało? nieeee jakoś nie chce mi się w to wierzyć

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
11 13

A co za problem złapać rękawiczkę zębami i pociągnąć? A później unieść nerkę (to taka "miska" jednorazowa), w której były palce i wyjść?

Odpowiedz
avatar bukimi
0 8

Ale jak wziął tą "miskę", czy też same palce z niej? Nie powiesz chyba, że wyszedł z palcami w zębach...

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
8 8

Napisałem chyba... Wziął nerkę (w zabiegowych mamy takie jednorazowe) i wyszedł...

Odpowiedz
avatar Altec
13 13

Nigdy nie podnosiłaś niczego samymi dłońmi? Czasami jak coś piekę i mam brudne palce, a muszę coś natychmiast przenieść to łapię pomiędzy nadgarstki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

zaszczurzony-Twoje historie są najpiekielniejsze :D a tym razem zbierałam szczenę z poziomu fundamentów xD wielki plus ;)

Odpowiedz
avatar kiniaas007
2 12

Aż nie wiem co powiedzieć....Próbowałam sobie to wyobrazić, ale za każdym razem moja wyobraźnia przedstawia mi w roli Doktorka Hałsa o.O Jak szukałam żuchwy na podłodze znalazłam wreszcie ten breloczek co go szukałam, w sumie dzięki Zaszczurzony ;)

Odpowiedz
avatar Agness92
-2 8

O żesz w mordę... Gdzie moja żuchwa...

Odpowiedz
avatar BlueBellee
6 6

I właśnie w takich momentach przeklinam swoją wyobraźnię ;P A tak swoją drogą to jak on grzebał w tych śmietnikach? Samymi dłońmi bez palców(nie wiem jak to nazwać-może medyczna ekipa Piekielnych pomoże ;]?)skoro ich nie miał nawet prawa czuć to chyba trudno?

Odpowiedz
avatar edyciurek
3 3

Mam nadzieję Zaszczurzony, że powiesz mi czy temu panu nie wdała się jakaś "gangrena" skoro uciekł bez odcięcia reszty martwej tkanki, oczyszczenia, itp.? Pytam z ciekawości, gdyż niestety nie znam się na medycynie.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
5 5

Nie, tkanka była "ładnie" nieżywa. Nie było ani ropy ani nic. Po prostu nie dał sobie oczyścić kikutów.

Odpowiedz
avatar staresandaly
7 9

o ja pierd.... ale masakra, choć lekarz postąpił słusznie. Synek, pisz, żeby nie jeść przy czytaniu :)

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
6 8

Ja Pie.........karnie chyba otworze, nicnie jadłem ale podświadomośc działa. Szkoda dziadeczka, lekarz widać chiał dzialać szybko i słusznie , z tego co moaj ograniczona do stosowania wódki z piperzem na pzreziebienie wiedza mi podpowida takie martwe tkanki tonic dobrego , a że swidomość zagrożenia życia u dziadecza była równa -1, coż można było poradzić. Te palce to się chba bardziejna podpalke nadwały niz do użytku.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
9 11

Nie chodzi o to, że lekarz źle zrobił - że będą palce do amputacji to i ja i Zośka wiedzieliśmy, ale nie sądziliśmy, że śmignie 10 palców ot tak. To nas zszokowało. A teraz człowiek to chyba musiał przejść jakiś stan przedzawałowy z szoku... Chodziło o to, że powinien był wytłumaczyć temu człowiekowi, że zaraz pozbawi go jego palców. To jednak trochę traumatyczne, nie sądzisz?

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
2 2

Oczywiscie prawada kometarz pisłem walczac z odruchami organizmu, stąd może jego jakośc to ledwie tzw srodkowe stany niższe , oczywiście,że powinien sprawę wyjaśnić.

Odpowiedz
avatar szarri
2 4

WscieklyPL01, ja wszystko rozumiem, ale 41 latek DZIADECZKIEM? no niby się zdarza, ale już bez przesady.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
15 19

Nawet nie che mi się tego komentować szczerze mówiąc ;) Rozumiem, że skoro nie ja to Ty jesteś z PL służby zdrowia? :)

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
7 11

Dobra, zarzucasz kłamstwo ale gdzie argumenty? Co Ci tu nie pasuje?

Odpowiedz
avatar Babariba
4 6

Ja sie zastanaiwam jak on w tych śmietnikach grzebał? Martwymi palcami wiszącymi na tkankach? Nie zrozum mnie źle ale troche to nie prawdopodobne że mu się to nie babrało i że nie doszło do zakażenia.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
17 23

Wystaw rękę na mrozy, potrzymaj jakiś czas. Tkanka obumiera, jeśli nie skaleczy się to nie musi ropieć. Co innego jakby się poparzył - wtedy nawet przy spaleniu tkanki na węgiel pozostałości mogą się paprać. Jak grzebał? Nie mam pojęcia. Tak się składa, że mam za małe doświadczenie w grzebaniu po śmietnikach żeby odpowiedzieć na to pytanie. ;) Nie powiedział też, że robił to np. tego dnia tylko, że ogólnie się tym zajmuje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 17

To jest możliwe, przykładem może być mój kolega który chodził po górach. Wybrał się na szlak (dość długa wędrówka) cały zaopatrzony w odpowiednie ubrania, kiedy nie było jeszcze zagrożenia lawinowego, ale pi*działo już nieźle. Jedynym mankamentem było to że podczas wędrówki w lewym bucie odkleiła mu się podeszwa, nie na tyle żeby to zauważył, ale na tyle że nie było już izolacji cieplnej. Ostro się zdziwił gdy po 10 godzinach wędrówki, gdy wrócił do schroniska odkrył, że jego palce są CZARNE. Momentalnie szpital, przyjęcie na oddział, badania, zabieg... I tu najlepsze: nic kompletnie nie czół, mówił tylko że mu troszkę w palce było zimno, ale później przeszło. Z tym niemożliwe to tak nie do końca jak widać...

Odpowiedz
avatar Babariba
2 2

Ja też takowego doświadczenia nie posiadam :) Ale za historie daje mocne :) Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar VampireSmurf
6 8

Facet musi mieć niezłe przeżycie. Właśnie sobie wyobraziłam jak to jest, kiedy ktoś odcina ci zmartwiałe palce bez ostrzeżenia. Ładna trauma.

Odpowiedz
avatar karolciaaa
2 4

eee... ok. plus już jest, bo historia szokująca. Ale mam pytanie. Jakim cudem martwe ścięgno utrzymało palce na miejscu w momencie dość brutalnego ściągania rękawiczki? Bo raczej zębami nie da się powolutku każdego palca z rękawiczki wysunąć...

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
13 13

Nie jestem w stanie na to odpowiedzieć, musiałbym siedzieć w tej rękawiczce żeby to widzieć. To nie była taka rękawiczka na 5 palców, tylko taka "łapka", wiecie, trochę jak rękawiczka kuchenna no... nie potrafię tego nazwać.

Odpowiedz
avatar mickeymouse
4 6

Historia naprawdę mocna, nie ma co. Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić co czuł ten człowiek. Zaszczurzony widzę, że stajesz się sławny - a dokładnie mówiąc twoje wpisy: http://demotywatory.pl/3562403/Sygnal-karetki

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2011 o 0:21

avatar greenlady
10 14

A w 14stej edycji Tańca z Gwiazdami... zaszczurzony we własnej osobie!

Odpowiedz
avatar huudaa
8 8

Zaszczurzony co do rękawiczki to może chodziło Ci o taką z jednym palcem? :-] a ja wiem co czym piszesz i miałam sama podobną sytuację na izbie przyjęć. Z tym, że palec u stopy. Facet ściągnął but, skarpetkę duży palec czarny jak węgiel. Doktor tylko dotknął i sam odpadł. Nie było już czego ratować. Wzięli go na oddział żeby resztę tego palucha amputować, oczyścić pozostałości coby się żadne paskudztwo nie wdało.

Odpowiedz
avatar AniaMP
7 7

Widać w standardowym położeniu się trzymało, a jak zakłócono oś to paluszki poszły na spacer.n Zaszczurzony ja Ci wierzę bez zastrzeżeń i mam nadzieję, że kanapka za daleko nie uciekła ;)nHistoria Piekielna i mam nadzieję że się pan wielowarstwowy z przeżycia pozbiera/ł

Odpowiedz
avatar wizjonerlokalny
7 7

Ale odciął te palce przy samej dłoni czy tylko część? Bo ja dalej nie wizualizuję sobie, jak on potem zabrał resztki i zwiał, to znaczy czym chwycił te resztki :]nA z czym mogą ludzie przyjść na izbę to ja mam pojęcie, służba zdrowia w rodzinie. Słyszałam już historię o musze w uchu (serio, mucha facetowi wpadła do ucha i to nie jest śmieszne, bo koleś cierpiał naprawdę, podobno huczało jak startujący odrzutowiec) oraz delikwencie z obrączką na penisie i opuchlizną wynikającą z zainstalowania tejże (oraz nożycach do cięcia metalu w roli głównej) :D

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
2 2

Już pisałem o tym, że palce były ucinane do nerki (to taka "miska", akurat w naszym wypadku jednorazowa). Przecież nie ścinał ich na podłogę... Pan podniósł nerkę i ją zabrał. Palce obcięto mu (nie wiem jak to napisać żeby wszyscy zrozumieli) do środkowego zgięcia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

a nie zdechła mu tam w końcu ta mucha?

Odpowiedz
avatar PPSS
-4 4

środkowego zgięcia? to ja nie zrozumiałem, a podobno uczysz anatomii?

Odpowiedz
avatar valhalla
2 4

dzięki zaszczurzony! ;P jestem po śniadaniu i właśnie mi się zrobiło niedobrze :P

Odpowiedz
avatar zuziorro
-1 5

gdyby to nie był jakis bezdomny, czy kloszard, to lekarz by sie nie odważył na taki krok. Czy nie jest tak, że pacjent musi wyrazić zgode na każdą interwencję chirurgiczną?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
8 8

Teoretycznie tak, ale jak mówiłem, ten lekarz nie lubi nigdy nic tłumaczyć. Wiele razy byłem świadkiem tego, że robił coś świetnie (bo to naprawdę dobry specjalista), ale nie tłumaczy, nie lubi gadać z pacjentami tylko robi... To -może głupio zabrzmi- ale w tym przypadku była standardowa procedura (co nie zmieni, że pacjent powinien był się na nią zgodzić).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Tak niewiarygodne, że jestem gotowa uwierzyć. :) Tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Jeśli nawet tkanka była "ładnie nieżywa", jak to określiłeś, to jednak "kikuty" kończyły się krwawymi ranami, czy nie? Bo ja tak to sobie logicznie wyobrażam. W sumie nie wiem czy dobrze, nigdy nie obcinałam sobie martwych palców. :) Rozumiem, że koleś zwiał i nie dał sobie tego oczyścić, ale ja na waszym miejscu próbowałabym go za wszelką cenę zatrzymać. Już wyobrażam sobie jak tymi nieopatrzonymi kikutami, bez rękawiczek, jak to ma w zwyczaju, grzebie po śmietnikach... Nie zdziwię się ja za jakiś czas się zjawi u was z zaawansowaną gangreną czy innym cholerstwem.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
0 4

Pan właśnie miał wszystko ładnie zagojone, on tak długo z tym łaził, że pod obumarłymi tkankami były normalne "zdrowe". Nie było kropli ropy, gość miał naprawdę szczęście. Jedynie nie dał sobie wyczyścić kikutów z resztek obumarłej tkanki, która była jeszcze wrośnięta w skórę.

Odpowiedz
avatar Oliolemka
0 2

Aż mi sie żal gościa zrobiło. jednak co innego mieć zupełnie nieprzydatne, wyglądające niezbyt normalnie palce, niż nie mieć ich wcale. No i człowiek bez palców zwraca na siebie większą uwagę, jednak nie działa to na jego korzyść.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Zaszczurzony - ale co to znaczy "NIE LUBI tłumaczyć???" To kwestia elementarnego szacunku wobec pacjenta.nnDzisiaj wyrwano mi ząb, ósemkę - już to sobie wyobrażam, jak pani doktor "nie lubi tłumaczyć", tylko zabiera się bez słowa do grzebania kleszczami... (rwanie po kawałku, ledwo żyję, a silna żem baba)

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
1 1

Ludziom o mocnych nerwach i żołądkach polecam dokumenty o krokodilu w Rosji. Jest to nazwa kompotu dezomorfiny sporządzanego z tabletek z kodeiną. Zawartość narkotyku w kompocie zwykle nie przekracza 10% - nikt tego nie oczyszcza, więc resztę stanowią substancje użyte podczas preparowania (m.in. fosfor czerwony, benzyna...). Biorą go osoby uzależnione od heroiny, których nie stać na kupno działki na ulicy. Większość dożywa co najwyżej roku od pierwszego strzału. Umierają na martwicę (tkanka odpada im aż do kości) i niewydolność ogólnonarządową.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

Zgroza!!!n1. Nikt w dzisiejszych czasach nie robi amputacji ot tak sobie nożyczkami. Na to trzeba PISEMNEJ zgody pacjenta potwierdzonej zdjęciami rtg i zwykłymi, żeby pacjent nie mógł tego w przyszłości zaskarżyć. n2. Takiego pacjenta przyjmuje się na oddział i zanim podejmie decyzję o jakiejkolwiek amputacji obserwuje się go czekając na to jak postępuje demarkacja tkanek i dopiero wtedy wykonuje zabiegi chirurgiczne.n3. Opisany wyżej lekarz jest szaleńcem, a nie dobrym fachowcem w świetle tego, co napisałem powyżej.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
1 5

Ale przyznasz, że z tą pisemną zgodą mógłby jednak być spory problem:P

Odpowiedz
avatar Lynn
3 3

To ma być lekarz? Totalny brak szacunku do pacjenta! Właśnie przez takich typów mam alergię na lekarzy. Ale tak jak mówisz, na pewno jest na prawdę fajnym gościem :/

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
2 2

To jak opis mieszkańców planety Krikkit z "Autostopem przez Galaktykę". Szło to jakoś tak, że po kilkutysięcznej wojnie oni kontra reszta galaktyki sąd stwierdził, że są naprawdę miłymi i sympatycznymi oraz porządnymi istotami a chęć unicestwienia wszystkiego poza ich rodzimą planetą to tylko mała wada.

Odpowiedz
avatar Vayshan
1 1

Ten lekarz to nie był przypadkiem Dr. House ?

Odpowiedz
avatar sebek
0 0

On sie chyba nie zajmował odmrożonymi palcami

Odpowiedz
avatar AniaMP
0 0

A może to pierwowzór Hause`a :Dn

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
0 0

Nie znam tego lekarza tak długo, ale podobno już przed powstaniem tego serialu miał takie schematy.

Odpowiedz
avatar c18h27no3
1 1

No to jak pan "lekarz" już wcześniej miał takie schematy. To całe szczęście, że już nie jest lekarzem. Bo nie jest, mam nadzieję? Prawda Zaszczurzony?

Odpowiedz
avatar boryse
4 4

Chamidło a nie Lekarz. Nie miał prawa tak postąpić.

Odpowiedz
Udostępnij