Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasi znajomi mają piątkę dzieci. Sporo, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, prawda? Zawsze…

Nasi znajomi mają piątkę dzieci. Sporo, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, prawda?

Zawsze chcieli mieć trójkę - ale za trzecim razem urodziły się im bliźniaki (więc już było czworo), a potem wzięli jeszcze taką małą bidę z domu dziecka, opiekują się nią jako rodzina zastępcza.

On prowadzi własną sporą firmę, zatrudnia kilkanaście osób, zarabia naprawdę dużo - maja ładny, spory dom (bez szaleństw, ale wygodny), dwa auta (bo jak on jest w pracy, to ona musi jakoś z dziećmi się poruszać). Ona "siedzi w domu" (piszę to w cudzysłowie, bo jak się ma pod opieką piątkę dzieci w wieku od 3 do 8 lat to akurat "siedzieć" w ciągu dnia udaje się rzadko) - z wyboru i z własnej woli. Dodam jeszcze, że ona jest już po trzydziestce, ale wygląda bardzo młodo (taki typ urody, takie geny): jak idzie sama bez dzieci, to można pomyśleć że dziewczyna koło dwudziestki - zupełnie nie wygląda na kobietę która urodziła czwórkę dzieci :-)

Zaskakująco często zdarza się, że zupełnie obcy ludzie - gdzieś na ulicy, w sklepie, w centrum handlowym - pozwalają sobie na niegrzeczne, a czasami wręcz chamskie uwagi dotyczące... Tak, zgadliście, ilości dzieci.

Bo bo przecież "wiadomo", że jak ktoś ma piątkę dzieci, to na pewno "z przypadku", pewnie patologia, alkohol, menelstwo i w ogóle dlaczego się gówniarzeria nie zabezpiecza, prawda? Nasza znajoma nauczyła się już na takie teksty nie reagować - bo w końcu po co sobie nerwy strzępić. Ale że jest osobą dość wrażliwą, to potem - żeby odreagować - opowiada nam takie co lepsze scenki...

No i kilka dni temu, scenka w dużym centrum handlowym w Warszawie. Wielki supermarket na A, ludzi sporo, sobotnie przedpołudnie. Nasza znajoma z dzieciakami na zakupach: wózek już dość pełny, starsze dzieci (8 i 6 lat) coś tam pomagają, ale młodsze bliźniaki (3,5 roku) trudno oczywiście opanować, a najmłodsza dziewczynka (ta z domu dziecka,3 lata) też dość żywa.

Cała gromadka ustawia się 2 kolejce do kasy - kolejka średniej długości, na dziesięć minut stania. Starszaki o czymś gadają, znajoma stara się zająć młodszą trójkę tłumacząc im, że po wyjściu ze sklepu spotkają się z tatusiem i pojadą razem bodaj do babci...

A za nimi stoi pan - na oko "byznesmen": elegancki garnitur, na ręku drogi (...) zegarek. Trzydzieści kilka lat, w ręku koszyk z kilkoma butelkami wina i jakimiś drobiazgami. Ponieważ kolejka do kasy nie idzie tak szybko, jakby się chciało, w pewnym momencie "byznesmen" [B] rzuca władczym tonem do naszej znajomej [Z]:

[B] Pani mnie przepuści, ja mam tylko kilka rzeczy, a pani cały wózek.

Znajoma opowiadała potem, że może by go nawet przepuściła, gdyby usłyszała PYTANIE, albo chociaż magiczne słowo "proszę". Ale nie, to najwyraźniej było POLECENIE.

[Z] Przykro mi, ale trochę mi się spieszy.

[B] KOBITO (pisownia dosłowna, ton pogardliwy), ale gdzie ci się niby może spieszyć, widać że jesteś kura domowa, a ja mam PRACĘ! Jak nie pracuję, to tracę! Wejdę przed tobą.

[Z] (Jeszcze dość spokojnie) Proszę pana, stoję w kolejce tak samo jak pan, a w dodatku z małymi dziećmi, przykro mi, ale pana nie przepuszczę. Poza tym z taką ilością rzeczy w koszyku może pan podejść do "szybkiej kasy" (kasy do 10 artykułów), tam będzie znacznie szybciej.

[B] CO?! Ja mam gdzieś chodzić bo ty tak każesz?! Co ty sobie wyobrażasz? Bachorów sobie gówniara narobiła i myśli że ważna! Menelstwo sobie dzieci robi, a potem tacy jak ja muszą to utrzymywać! Pewnie żyjesz z opieki społecznej! (...i jeszcze kilkanaście zdań w tym stylu).

[Z] (zimnym głosem, z trudem panując nad wściekłością) Po pierwsze, nie jesteśmy na "ty". Po drugie, jeśli jeszcze jednym słowem obrazi pan mnie albo moje dzieci, wezwę policję. Po trzecie, BURAKU, nie wyjeżdżaj mi tu z opieką społeczną, bo moja rodzina płaci miesięcznie samych podatków więcej, niż ty zarabiasz przez pół roku. A po czwarte, jak chcesz grać wielkiego biznesmena, to kup sobie PRAWDZIWEGO roleksa, a nie tę nędzną podróbę.

...Cisza...

Twarz pana "byznesmena" nabrała koloru dojrzałych wiśni i już nabierał powietrza żeby powiedzieć coś, co pewnie nie nadawałoby się do druku, ale w tym momencie - co za pech... - do naszej znajomej dołączył jej mąż [M], który przyjechał nieco wcześniej i szukał jej w sklepie.

[M] O, jesteś kochanie... Czyżby ten miły pan miał do ciebie jakąś sprawę?

"Miły pan" momentalnie spokorniał i wyniósł się razem ze swoim garniturkiem i podróbką roleksa na drugi koniec supermarketu.

Być może jego błyskawiczna reakcja była związana z faktem, że mąż naszej znajomej - skądinąd człowiek spokojny, grzeczny, uprzejmy i absolutnie nieagresywny - ma nieco ponad dwa metry wzrostu, na oko drugie tyle na szerokość i waży 140 kilo...

Supermarket na A Warszawa

by janhalb
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
7 11

W sumie to chyba wolałbym jakąś Omegę od Roleksa. Ale to pewnie kwestia gustu estetycznego.

Odpowiedz
avatar ptaszyca
1 11

Ja wolę tatowego poljota, maminą avię albo pradziadkową doxę :)

Odpowiedz
avatar wallian
14 14

"Rolex, rolex - oridżinal, speszjal prajs for ju maj friend - onli fajf juro"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Mojego oryginalnego Vostoka żaden Roleks nie przebije :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2012 o 15:35

avatar Aniela
11 13

Skąd w ludziach tyle nienawiści i jadu ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

Nie, to nie jest nienawiść czy jad. To są stereotypy i chęć wywyższenia się.

Odpowiedz
avatar Raven
12 16

A moim zdaniem nienawiść, jad, stereotypy, chęć wywyższania się i jeszcze parę innych, razem.

Odpowiedz
avatar Aniela
3 7

Ale chęć wywyższenia i wiara w bzdurne stereotypy z czegoś się biorą prawda ?

Odpowiedz
avatar gburia
16 20

"człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy"

Odpowiedz
avatar karalucha
8 8

jeśli nie brak czasu i pieniędzy, to dużo dzieci to jeszcze więcej szczęścia. Ja wciąż mam nadzieję, że załapię się na 3 :) a co do takiej postawy - za gburia.

Odpowiedz
avatar Exe19
7 11

Protagonistkę tej opowieści pokochają demografowie. Tyle dzieci, w dosyć bogatej rodzinie i to jeszcze w kraju rozwiniętym to dosyć rzadka i niezwykle korzystna sytuacja. Zwłaszcza, że dzietność w Polsce wynosi gdzieś pomiędzy 1.3 a 1.6 wobec wymaganych dla stabilności populacji 2.1.

Odpowiedz
avatar slawcio99
5 5

Pozdrów ich i tą całą gromadkę :) No i poproś o więcej ciekawych historii. A co do gościa to skoro jej mąż prowadzi biznes, a ten gość też niby "biznesmen" to może go gdzieś tam kojarzył z branży (nawet nie branży zawsze gdzieś tam znają ludzi z grupy biznesmenów w mniejszym lub większym stopniui) mu się głupio zrobiło za słowa menelstwo i pewnie jeszcze paru określeń o biedniejszej grupie ludzi, które mu tam w głowie chodziły.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2011 o 13:16

avatar snapper
10 10

Nie sądzę, żeby bucowi się zrobiło głupio, takim ludziom jest to obce. Raczej się bał, że dostanie w pysk.

Odpowiedz
avatar StairwayToHeaven
4 8

Strasznie nie lubię chamstwa i oceniania ludzi po pozorach. Z resztą nawet gdyby to była rodzina utrzymująca się z Opieki Społecznej to należy się im szacunek jak wszystkim innym. Dobrze że koleżanka nauczyła się już reagować na takie zachowanie, ale szkoda że dzieciaczki słuchają takich chamideł jak ten facet. Te starsze już przecież wiele rozumieją..

Odpowiedz
avatar Owieczka
21 21

Moja mama jak usłyszała, że będziemy mieli trzecie dziecko,to stwierdziła, że jesteśmy PATOLOGICZNĄ rodziną.Bo tyle dzieci...Przez całą ciążę czułam się przy niej jak dziecko w ciąży a nie jak dorosła kobieta.I tłumaczyłam się bez końca...Bo śmieliśmy mieć troje dzieci...

Odpowiedz
avatar WodaOdOgorkow
11 13

A ja uważam, że posiadanie dużej rodziny jest wspaniałe. Sama, jeśli będzie mnie na to stać oczywiście, będę taką mieć. :) Żadna patologia, a wręcz przeciwnie!

Odpowiedz
avatar janhalb
9 11

Sam mam trójkę dzieci - i wcale nie mam wrażenia, że to za dużo. Dla nas - w sam raz :-) Jak ktoś chce mieć jedno - ma jedno. Mamy też znajomych z szóstką (tak, tak, szóstką - wszystkie chciane i planowane, taka wizja, taka fantazja) - tylko że tam jest o tyle inaczej, że odstępy większe (najstarsza córka już na studiach, najmłodsza - 4 lata). Ale zawsze mówię, że jeśli ONI są "patologią", to ja każdemu dziecku w Polsce życzę, żeby się w takiej "patologii" chowało...

Odpowiedz
avatar kiniaas007
5 7

Jeszcze parę lat temu twardo twierdziłam, że ja nigdy w życiu dzieci mieć nie będę. No nie i koniec, finito, bez dyskusji. Moi rodzice (czemu oni zawsze muszą mieć, cholera, rację??) powiedzieli mi jedno zdanie "poznasz tego swojego właściwego i zapragniesz urodzić mu dziecko"...no i chlera mają rację...Gdyby nie sytuacja finansowa, to pewnie już dawno bym była w ciąży...a jeśli sytuacja na to pozwoli, chcemy mieć trójeczkę ;)

Odpowiedz
avatar digi51
9 9

Skąd ja to znam :| Sama mam czwórkę rodzeństwa i różne komentarze słyszałam. Nie chamskie - raczej takie złośliwo-współczujące sugerujące, że na coś mnie nie stać (akurat zazwyczaj było mnie stać, bo oboje rodzice pracują i zawsze pracowali w dobrze płatnych zawodach). Wszystko przebiła jedna znajoma. Opowiadałam jej o tym, jak to kiedyś mama się zmartwiła, bo nie wróciłam na noc i zapomniałam napisać sms-a, że śpię u znajomych. Ta skwitowała: "Ale jak ma się piątkę dzieci, to jedno w tą czy w tamtą...". Bardzo taktowny żart.

Odpowiedz
avatar katem
7 9

jeśli stać na dzieci, to niech ma ich i dwadzieścioro, a patalogię przecież widać - choćby po zachowaniu i ubraniu .

Odpowiedz
avatar yyyzeco
1 5

no nie wiem czy patologie widac po ubraniu ew zachowaniu (zalezy jakim)nale po tobie widac sporo wiecej o twojej osobowosci...

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
9 9

@yyyzeco a u ciebie po rozumieniu czytanego tekstu. To, że dziecko ubrane jest w tanie nie oznacza patologii. Ale jeśli chodzi w brudnych i podartych ciuchach to już jak najbardziej.

Odpowiedz
avatar matar
3 5

po zachowaniu- tak, po ubraniu- nie sądzę. często w dużych rodzinach dzieci 'donoszą' ubrania po starszym rodzeństwie i to wg mnie jest ok. ja donosiłam, moje dziecko (pierwsze) donosiło po kuzynach, dla drugiego już zbieram od znajomych/rodziny. w tym nie ma nic złego. gorzej, że ja mając jedno i prosząc o pomoc przy wniesieniu wózka do tramwaju też usłyszałam komentarze o moim żerowaniu na państwie i 'porządnych' ludziach- bo dziecko nie miało nowego wózka, tylko używany, po kuzynce. drugie też nie będzie miało nowego- bo nie wyobrażam sobie wydać tysiąc czy więcej na wózek. czekam tylko na następne komentarze 'szanow(a)nego' społeczeństwa...

Odpowiedz
avatar KaerbEmEvig
0 4

Rolexy to tandeta. Przecież one wyglądają jak zabawki dla dzieci, a nie zegarki. Dobre zegarki dla bogatych ludzi to Tissot, TAG Heuer, IWC czy Patek Philippe.

Odpowiedz
avatar papioczek
2 2

Duży + za opanowanie i wymiary chłopa jak na mężczyznę przystało

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 18:23

avatar konto usunięte
6 6

A ja myśle że nawet 15 nie jest patologią - o ile potrafi się je utrzymać i wychować.

Odpowiedz
avatar Jorn
6 6

Jedna uwaga: jak jest po trzydziestce, to nie "wygląda młodo", tylko po prostu jest młoda.

Odpowiedz
avatar allein
4 4

to wygląda młodziutko :)

Odpowiedz
avatar korniszoner
3 7

I znowu "supermarket na A" a może na C albo O z kreską? Piszcie wprost albo wcale!!!!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

tak jak to mówiłam wcześniej niektórym ludziom przydałby się ostry wpier... na otrzeźwienie myśli...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

Przykre jest to, że w sporze argumentem po obu stronach była kasa, a dyskusję wygrał ten, kto mógł się popisać wyższymi dochodami i tym samym "zgnoić" drugiego. Ale, cóż, warszafka. :)

Odpowiedz
avatar Jasiek5
1 1

Pewnie to jeden z takich co ze wsi wyszli a do miasta nie doszli :)

Odpowiedz
Udostępnij