Mam na osiedlu pewną fanatyczkę, przy której najbardziej zakute mohery po prostu "wysiadają". Pani ta jest chrześcijanką od 5000 lat, nosi na szyi krzyż wielkości tych które wiesza się na ścianach i każdego wita gromkim "SZCZĘŚĆ BOŻE!", które zapewne słyszą Eskimosi w pogodne dni. Jak wynika z opisu, pani ta jest utrapieniem wszystkich, od sklepowej na księdzu kończąc. Nie rozumie, że na świecie są inni ludzie, myślący niekoniecznie tak, jak pisze w Biblii, czy nie lubiący publicznego powitania religijnego.
Dziś uraczę Was dwiema historiami z udziałem wyżej wymienionej.
Prolog.
Już rok minie, od czasu gdy jedna, i zarazem kolejna, z petycji tej pani upadła. "Czego dotyczyła?" zapytacie?
Dotyczyła wycinki starego i pięknego dębu rosnącego nieopodal mojego domu. Chodziło o to, iż dąb był niegdyś otoczony czcią przez kulty pogańskie, czego "prawdziwa katoliczka" zdzierżyć nie mogła i nie chciała.
Petycja, która miała zostać wysłana do ZDiK, została podarta przez samą zainteresowaną po wymęczeniu (to dobre słowo) pierwszego podpisu. Dlaczego?
Pan który podpisał się jako pierwszy ma na imię Wojsław, a to pogańskie imię.
Rozdział pierwszy i jedyny.
Kilka dni temu jakiś dżin odnalazł ten poroniony pomysł w jakimś depresyjnym kącie i przywiał go znów do właścicielki. Słowem cała szopka miała zacząć się od nowa, z drobnymi, acz istotnymi, modyfikacjami.
Szczęśćboże postanowiła nie ryzykować kolejnych kontaktów z uśpionymi agentami pogan i rozpoczęła zbieranie podpisów chodząc po mieszkaniach znanych jej ludzi. Jak mi się wydaje, była pewna, ze dzięki temu pójdzie jej łatwiej niż poprzednim razem. Dotarła w końcu do moich drzwi, w dzień powszedni, o 09:10, gdy przygotowywałem się do wyjścia na uniwersytet.
- Szczęść boże! - huknęła gdy uchyliłem drzwi - Tu o podpisz, szybciutko! Bo ja się śpieszę! Ludzie podpisywać chcą! Czekają na mnie! Szybciutko trzeba!
Większość z Was zapewne wie, jak zachowują się osoby potraktowane granatem hukowym. Ich sytuacja wygląda o tyle lepiej, że granat wybucha tylko raz...
- Spokojnie! - powiedziałem chcąc wyjaśnić jej dlaczego marnuje czas. Nie zdążyłem.
- A CO TY MASZ NA TWARZY?!
Zrobiłem szybki rachunek sumienia, upewniłem się, że przez noc nie wycięła mi się na czole swastyka i odruchowo przejechałem dłonią po jednodniowym zaroście.
Moja uroda jaka jest, taka jest, czy raczej jej nie ma. Jednym z jej objawów jest fakt, iż moje osobiste szkaradzieństwo nie zarasta całe, jak u większości samców, procesowi temu podlegają jedynie rejony nad górną wargą, dookoła ust i broda bezpośrednio pod ustami. Gdy się nie ogolę, wyglądam jak początkujący hiszpański konkwistador.
- O co chodzi? - zapytałem wtedy zaskoczony.
- Ty masz brodę Mefistofelesa! O boże! Taki dobry chłopak, a TAK się nosi!
Wszystkie potwory w mojej głowie zgodnie zawyły "Alarm! Pozbądź się jej póki się nie rozkręciła!". Z dostępnych opcji miałem morderstwo lub szybkie wyjaśnienia i ucieczkę w głąb mieszkania, niechętnie wybrałem to drugie.
- Właśnie miałem się iść golić, więc może pani...
- To ja przypilnuje! - huknęła i zaczęła bezceremonialnie wpychać mi się do przedpokoju. Zaparłem się wtedy i zacząłem napierać, by nie dopięła swego, bowiem nie wiedziałem co jeszcze mogłaby wyczyniać w moim mieszkaniu. Tu nastąpił, ogólnie rozumiany, armagedon.
Ona krzyczała, że chce wejść, ja krzyczałem, że ma się wynosić, na to wszystko przybiegły moje psy, Bela i Misiek, i zaczęły obszczekiwać intruza.
W którymś momencie Szczęśćboże uniosła nogę i bezceremonialnie opuściła ją na łeb mojej suczki. Mimo, że Bela jest pancernym psem i nie robią na niej wrażenia psie bójki jak i konflikty z meblami stojącymi jej czasem na drodze do pobicia rekordu prędkości, to wtedy po prostu padła jak martwa, a gdy uderzyła łbem o kafelki, aż huknęło. Mnie na ten widok mózg wyłączył ograniczenia w dostawach adrenaliny.
Wypchnąłem fanatyczkę z domu jednym pchnięciem i zamknąłem drzwi. Chyba krzyczała coś na klatce, ale nie jestem pewien, bo wtedy byłem przekonany, że zabiła mi Belę. Chwilę później pokazało się, że na szczęście nic takiego się nie stało i suczka ma się w miarę dobrze, choć była, co jest w jej przypadku niespotykane, wystraszona.
Dopiero pod wieczór przestała podwijać pod siebie ogon i chować się pod meblami. Gdyby wtedy trafiła w Miśka, mniejszego i delikatniejszego psa, prawdopodobnie by go zabiła.
Życie codzienne
Niech mi ktoś wytłumaczy jak wygląda broda Mefistofelesa, bo nawet google nie ma pojęcia. Jak można kopnąć psa? Co za bezmyślne babsko...
Odpowiedzgoogle ma o wszystkim pojęcie ;) - https://d27fcql9yjk2c0.cloudfront.net/assets/883691/lightbox/9076059038fc3b14bf1d554f776b0260.jpg?1277163905
OdpowiedzA tu cały mefisto: http://www.youtube.com/watch?v=Uas4oL1oKHE&feature=related Nie przestraszcie się muzyki ; )
Odpowiedz"rejony nad górną wargą, dookoła ust i broda bezpośrednio pod ustami", czyli prawdopodobnie takie klasyczne 'goatee'.
Odpowiedz@TrissMerigold: Ja już bym nie wytrzymał tej sytuacji, bo jestem nerwowy i bym chyba kobietę zabił..
OdpowiedzCo za babsko wstrętne! Też mam psa, i gdyby to owe 'coś' zrobiło coś TAKIEGO zabiłabym na miejscu. Niestety takich ludzi jest coraz więcej.. Bardzo Ci współczuję iż suczka musiała przeżyć coś takiego i gratuluję Security zimnej krwi, choć zapewne nie było i nie jest łatwo ;/ Co do 'anomalii' wyglądu, to chłopak mej siostry też się nasłuchał nie raz w jakich sektach to on nie jest.. Ach te dredy :) Broda Mefistofelesa to zapewne jakaś lepsza wersja koziej bródki ;)
OdpowiedzJa bym się chyba pochlastał, jakby mi na co dzień przyszło żyć z tyloma takimi ludźmi, a Ty to tak wytrzymujesz. Mimo, że jestem taki stary to nawet 5% takich przygód nie miałem. Ale może mam po prostu inne podejście do ludzi...
OdpowiedzKruk krukowi oka nie wykole kolego.
OdpowiedzEwentualnie "K*rwa k*rwie łba nie urwie ;)"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2011 o 13:04
No to w takim razie jestem o Ciebie spokojny... Ale, wiesz, nie zauważyłem u Ciebie żadnego podobieństwa do moherów. Widac się mocno maskujesz...
OdpowiedzEj, wie ktoś, o co chodzi P.T. Doktorowi? Kiedyś kojarzyłem go z ciekawymi historiami związanymi ze służbą (tak, służbą, nie ochroną :P) zdrowia, teraz zaś widuję go głównie w komentarzach, sączącego jad. Nagły atak andropauzy?
Odpowiedz!Hachimaro - czytać nie umiesz? Po prostu zazdroszczę SS takiego barwnego życia. Mnie to nic takiego nie spotyka i w związku z tym nie mam o czym pisać: pacjenci nie są piekielni, tylko uprzejmi, ludzie w sklepie złośliwie też uprzejmi, chodzę do kościoła a tam wszystkie mohery grzeczne, tramwajem nie jeżdżę bo mam samochód - a tu na drodze wszyscy kierowcy wrednie uprzejmi, bachory na podwórku nie dość, że nie są upierdliwe, to jeszcze dzień dobry mi mówią, psy się na mnie nie rzucają. Jestem tym przerażony, bo to znaczy, że chyba moje zachowanie wobec tych ludzi którzy mnie otaczają jest złe. Trzeba się odgryzać, rzucać aluzje, kopać, zamykać drzwi, robić na złość, nie dać sobie w kaszę dmuchać, nie nadstawiać policzka itd., itp. Miałbym wtedy o czym pisać i wszyscy na tym forum by mnie lubili...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2011 o 16:34
@Doktor: A pomyślałeś, że to oni po prostu nie chcą się z tobą użerać?
Odpowiedz@Doktor: czytać nie umiesz? Piłem do Twoich komentarzy w ogóle.
Odpowiedz~Hachimaro - a mówiłem, naucz się czytać. Zapomniałem dodać: ze zrozumieniem. Moje komentarze są ukierunkowane do tylko tego jednego, o którym pisałem we wcześniejszym poście... Ma krawat, a zamiast twarzy chyba jabłko... Pewnie to jakiś ważny symbol, tylko ja się nie znam...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2011 o 22:30
Do momentu przepychanki śmiałam się w głos (cóż moja wyobraźnia znowu dała o sobie znać). Ale jak przeczytałam co ten babsztyl zrobił Beli to aż mi ciarki przeszły po ciele i śmiech raptownie się urwał. I nadal jestem w szoku. Brakuje mi słów...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2011 o 0:53
Mi tak samo. Pewnie nie da się nic z tym zrobić, bo tylko Ty i Bela wiecie, że moher Belę kopnął?
OdpowiedzCholera jasna! Dobrze że nie mieszkam we Wrocławiu... Gdyby taka się dowiedziała o moim lekkim zaciekawieniu postacią Mefista w dziele Goethego...
OdpowiedzWeź Ty sobie spraw replikę obrzyna i trzymaj koło drzwi na wypadek powtórnej wizyty tej osobniczki :D A swoją drogą bardzo chciałabym zobaczyć tę Twoją Mefistofelesowską fizjonomię :D
OdpowiedzNo i w tym momencie puściłabym po sąsiadach plotę, że ta stara wariatka próbowała zabić psa :) Lepsze to niż zawiadomienie służb.
OdpowiedzSS, weź na tymczas jakiegoś kaukaza albo tym podobną, mocno terytorialną psinę. Pani albo się zastanowi, albo nogę straci ;) (PS. ewentualnie kałkaza, jak to kiedyś ktoś na Paluchu napisał ;) :D )
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2011 o 17:51
Za uderzenie mojego psa (a bernardynkę nie tak łatwo uderzyć) "panienka" czekała by (w razie gdyby się rzucała) z wykręconą ręką na przyjazd policji. Próba wtargnięcia do mieszkania + znęcanie się nad zwierzętami, jakby babinkę pociągali po sądach to może by jej to choć trochę dało do myślenia.
OdpowiedzByło z liścia ją w obronie własnej.
Odpowiedz"- Szczęść boże! - huknęła gdy uchyliłem drzwi"- to był twój zasadniczy błąd. Mama cię nie nauczyła, że zboczeńcom i wariatom drzwi się nie otwiera?! Teraz tylko patrz jak ci pod drzwi chrustu naukłada żeby wypędzić Szatana...
OdpowiedzDobra rada, o ile warunki pozwalają, zamontuj wizjer (w niektórych częściach polski nazywa się to potocznie judasz) w drzwiach. Dobry patent przeciw cotygodniowym wizytom świadków jehowych i sprzedawców jaj.
OdpowiedzTa judasza...żeby SS ta starucha oskarżyła o chęci ukrzyżowania Jezusa?
OdpowiedzNie będę się ukrywał we własnym domu.
Odpowiedzstawiam sobie za wyzwanie poznać SecuritySoldiera, z Twoich opowieści wyłania się obraz bardzo ciekawgo życia ;)
Odpowiedz"obyś miał ciekawe życie" brzmiało pewnie okrutne przekleństwo. Co do rady gremlina- pies ma być czarny niczym smoła. szkoda że szkła kontaktowe (czerwone) były by problematyczne (aczkolwiek nauczenie psa by grzecznie czekał gdy mu się je nakłada pewnie jest możliwe)
Odpowiedz@ Hachimaro obstawiam, że Doktor jest po prostu marudny i lubi się przypierniczać do ludzi ;) @gremlin punkt dla Ciebie.
OdpowiedzLubię - jak mam rację - to wtedy nie popuszczę.
Odpowiedz@Doktor: To mam dla Ciebie wiadomość: możesz już popuścić
OdpowiedzChyba na Ciebie Security... Jak niektórzy Twoi klienci, którzy mają Ciebie dość
Odpowiedz@Doktor: Gratuluje, poziom podstawówki został osiągnięty. Co teraz, przedszkole?
OdpowiedzNie, no co Ty. Zniżam się, żeby wreszcie osiągnąć Twój poziom...
OdpowiedzDoktorku, to chyba nie w tę stronę
OdpowiedzNie przeszkadzajcie sobie chłopaki bo fajnie się was czyta a chwilami jeden drugiego jest warty.
Odpowiedzweź Ty się chłopie przeprowadź, bo tam gdzie mieszkasz stanowczo za dużo wariatów się znajduje. Chyba, że lubisz takie urozmaicone życie ;) ale za psa to bym chyba równie mocno jej głową o kafelki wywinęła. Masakra
Odpowiedz...po prostu ją wyprosiłeś i tak to zostawiłeś? Ja już bym jej nie przepuścił.
OdpowiedzPoziom prawdopodobieństwa wymyślanych przez Ciebie historii spada w postępie geometrycznym. Niestety.
Odpowiedz@Doktor jesteś upierdliwy jak mucha przed burzą.
OdpowiedzOj, ciekawe, co by powiedziała na widok mojego męża. Jemu broda rośnie tylko na jednym policzku, a drugi ma gładki. Jak sie nie ogoli, to ciekawie wygląda.
Odpowiedzszkoda, że jej nie kopnąłeś.. jakbym wpadła w szał, to z baby nie byłoby co zbierać.. xD
OdpowiedzDziwię się, że wypychając ją z mieszkania nie dołożyłeś solidnego kopa w zad ;)
OdpowiedzA tu jeszcze dla przypomnienie jak wyglądają Bela i Misiek. http://i54.tinypic.com/2ef11ld.jpg
OdpowiedzKawaiii ♥
Odpowiedz@Kuba: Joj!
OdpowiedzCzy przypadkiem nie możesz tego zgłosić do jakiś służb ? Gdyby była tak możliwość to na Twoim miejscu bym spróbował.
OdpowiedzŁożesz qrna, daj namiary na tę babę, potrzebujemy preparatów do Katedry Anatomii.
OdpowiedzA w zęby nie można było dać? Nawrzeszczeć, ogłuszyć, cokolwiek, a nie po prostu nieme "do widzenia".
OdpowiedzTo po jednym dniu niegolenia się miałeś już brodę mefistofelesa? Widzę, że biologia to dla ciebie żadne ograniczenie!
OdpowiedzNikt nie powiedział, że miałem brodę. W tym jest właśnie cały cymes, że nie miałem, a mimo wszystko zostałem o nią posądzony. Mam odpowiadać za przywidzenia wariatki?
OdpowiedzSoldier, gdyby nie to, że mam fajnego i jeszcze całkiem dobrego męża, tobym znalazła Cię i się normalnie oświadczyła, tak Cię polubiłam czytając Twoje wpisy ;)
OdpowiedzBaba ładnie postrzelona. A co do komentarzy.. To rzadko się udzielam (musi być bulwersująca historia albo głupi spór w komentarzach jak tutaj), no ale muszę. Nie wiem jak tam Doktor ogólnie się zachowuję, ale tym razem przyczepiliście się faceta o nic. Napisał co napisał, ja tam żadnego jadu nie widzę, ale później ma już rację. Mnie też na całe życie zdarzyła się jedna piekielna historia. Nikt mi nie wrzucał od "k*rew" za to, że wjechałam w niego wózkiem w markecie, kasjerki są zdumiewająco miłe i mohery do życia. A jak tutaj czytam co jakiś czas o wrzucaniu komuś w łacinie podwórkowej to jedyne co to chce mi się śmiać, bo albo żyję w jakimś równoległym świecie albo mam okropne szczęście (w co wątpie:))
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2011 o 19:09
Wiesz, gdyby to napisał ktokolwiek inny (ktoś, kto nie przyznaje otwarcie, ze prowadzi przeciwko mnie krucjatę), to może wydźwięk byłby inny.
Odpowiedz@SecuritySoldier czy ja wiem? Nie tak dawno zwróciłem Ci delikatnie uwagę a zachowywałeś się potem jak osoba z poważnymi zaburzeniami na tle nerwowym. O ile pamiętam nigdy wojny Ci nie wypowiadałem. Mało tego, wielokrotnie twardo stałem murem za tym co piszesz.
Odpowiedz@NobbyNobbs: A jak się zachowuje osoba "z poważnymi zaburzeniami na tle nerwowym" i na jakiej podstawie wydajesz takie osądy? Nie chcę być niegrzeczny, ale czy Ciebie aby teraz troszkę nie poniosło?
OdpowiedzNo cóż mi to wyglądało na nagły atak manii prześladowczej która jak najbardziej może wynikać z zaburzeń nerwowych jak i psychicznych. Ale nie pisałem już o psychicznych, żeby bezpodstawnie wariata z Ciebie nie robić. A co do psów to mi przykro. Widok leżącego bez oznak życia przyjaciela jest straszny.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2011 o 22:11
@NobbyNobbs: Tobie to wyglądało, więc może podobne wnioski zatrzymasz dla siebie? Powiesz, jak nazywa się schorzenie przez które ludzie doszukują się w adwersarzach problemów zdrowotnych natury psychicznej?
Odpowiedz"Tobie to wyglądało, więc może podobne wnioski zatrzymasz dla siebie?" Dlaczego? Po to są komentarze, żeby podzielić się własnym zdaniem. Tym bardziej, że to nie jest stwierdzenie bezpodstawne. Każdy przynajmniej raz w życiu miał wrażenie, że ktoś go obserwuje, czuł się zaszczuty i tym podobne mimo, że całkiem bezpodstawnie. Ot nerwy, stres, ciągły pęd. Przykro mi, że odebrałeś to w taki sposób jakbym wmawiał Ci jakieś schorzenie psychiczne. Fakty są takie, że w tamtym momencie na moją prośbę zareagowałeś agresją bo byłeś przekonany, że ja Cię atakuje. Kwestii tego, że na upartego potem wmawiałeś mi, że to wszystko moja wina i Ty jesteś tu ofiarą poruszać nie będę bo nie rozmawiamy teraz o Twoim problemie z przyznawaniem się do błędu.
Odpowiedz@NobbyNobbs: I zaczynamy od nowa. Ty coś napisałeś, a ja mam dostosować się do tego, co Ty teraz o tym mówisz ignorując moje osobiste wrażenia (gdzie Ty swoje "masz prawo" zamieszczać w sieci). Zapytam raz jeszcze, czy możesz nazwać schorzenie lub zaburzenie psychiczne które powoduje iż u innych doszukujesz się chorób psychicznych? Pomijamy tu fakt, że kocioł próbuje przyganiać garnkowi - prawda?
Odpowiedz@SecuritySoldier chyba dosyć jasno zaznaczyłem, że nie wmawiam Ci żadnych chorób psychicznych? Chcesz wiedzieć jak to się nazywa: masz od tego google bo ja nie mam pojęcia, a i zobowiązany do sprawdzenia tego dla Ciebie również się nie czuję. No i widzę nie tyle subtelną co ogromną różnicę między ignorowaniem cudzej wypowiedzi a zabranianiem wypowiadania się. A i żeby nieporozumień nie było: ja Twoich komentarzy nie oceniam. Widzę, że kilka minusów załapałeś więc informuje.
Odpowiedz@NobbyNobbs: A mnie wygląda, że mi wmawiasz. Więcej, wygląda mi, ze mnie obrażasz. Co teraz? Przecież nie zabronisz mi się wypowiadać w tym tonie, prawda? Jeśli nie, to może mi wyglądać coś jeszcze? Nie wiem jeszcze co, bo słaby jestem w domyślaniu sobie rzeczywistości, ale daj mi czas, coś mi sie z czasem uwidzi. ;-)
OdpowiedzJeśli tak to odebrałeś to z całego serca przepraszam. Moim zamiarem na prawdę nie było podważanie Twojego zdrowia psychicznego tylko wytknięcie kilku wad o których sporo osób już pisało. Oczywiście w żaden sposób Cię nie potępiam bo sam ideałem nie jestem. Po prostu stwierdzam fakty. Może faktycznie źle dobrałem słowa? Z tym niestety nigdy sobie nie radziłem.
Odpowiedz@NobbyNobb: Po prostu przyjmijmy, że każdy z nas miał rację, tylko się nie dogadaliśmy. Taki już urok sieci, tu łatwo o pomyłkę. :-) Sztama?
OdpowiedzSztama? Nie, ja tam sztamy nie trzymam z nikim. Zgadzam się z kimś w danym temacie? Popieram go choćby i największym trollem był. A jeśli z kimś się nie zgadzam to o tym piszę choćby i największym autorytetem był. Więc jeśli napiszesz coś do czego będę miał uwagi to to skrytykuje: taki już jestem. Na forach zdarza mi się czasem kłócić z kimś w jednym temacie i w pełni go popieram w innym. Chociaż nie... może inaczej: sztama jak najbardziej ale kumoterstwo: NIGDY!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 17:46
@NobbyNobbs: Spokojnie, sztama = zgoda= wyciągnięcie ręki na zgodę...
OdpowiedzŹle zrozumiałem. W mojej okolicy to słowo ma nieco inne znaczenie. Ale jeśli o zgodę chodzi to jak najbardziej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2011 o 19:49
jakby mi jakieś babsko skrzywdziło psa oj biedny jej los... mogłeś zgłosić sprawę na policję jako narażenie psa na utratę zdrowie lub też życia...
OdpowiedzGłupia baba. Nie trzeba nic więcej mówić.
OdpowiedzMnie najbardziej fascynuje jednak ten dąb, co to mu poganie cześć oddawali. Jeśli zważyć, że jeden z najstarszych polskich dębów - słynny Bartek - ma max. 670 lat i ledwo żyje, to obecność pod oknami tej pani dębu "któremu poganie cześć oddawali" to już nawet nie science fiction, ale zwykła brednia... Ale cóż, ludziom odwala na różne sposoby..
OdpowiedzBabie nic oficjalnie zrobić nie moge. Pan Ktoś (inny czynnik piekielnogenny) o "swoich" dba. Kontakty w służbie zdrowia posiada, zaświadczenie, ze do końca normalny nie jest, ale się stara też i takie samo załatwił koleżance. Niby rzecz zgłoszona, ale skończy sie pewnie jak zwykle...
Odpowiedznogi z dupy powyrywać babie
OdpowiedzSecuritySoldier, mam pytanie, a co studiujesz? :)
OdpowiedzArcheo.
OdpowiedzNo nie poznaje pana. Użycie siły hehe. Nieźle cię musiała wq...
OdpowiedzZa tego psa oddałabym babie na miejscu z lewego sierpowego, aż by jej proteza wypadła.
OdpowiedzHa! Oddałam 666 głos ]:-> to znak! To znak żeby wytłuc wszystkich takich "sprawiedliwych"! Jak ja nie cierpię ludzi którzy uważają zę są najważniejsi i najmądrzejsi krzywdząc przy tym słabszych :/
OdpowiedzZauważyłam też jedno - "po jednym dniu broda?" - odpowiadam więc wszystkim wątpiącym - mój Luby ma to samo, po 10 godzinach od golenia wygląda jakby nie robił tego przez 3 dni, a po 3 dniach-jakby juz półtora tygodnia zapuszczał brodę.
OdpowiedzMoże jako kobieta powinnam być delikatniejsza,ale specjalnie dla tej pani zostałabym psychopatycznym mordercą.jestem bardzo wrażliwa na punkcie robienia krzywdy zwierzętom, i chyba wyrwałabym jej tą cholerną nogę z tłustego (nawet jeśli nie) dupska.należy jej się
Odpowiedzco za hipokryzja, chrześcijanka, która prawie morduje jednego z braci mniejszych (no, w sumie to jedną...) ach, te "społeczne", nawiedzone sąsiadki...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2011 o 18:31