Jakiś rok temu poznałam chłopaka. Fajnie się gadało, wymieniliśmy się numerami i wszystko kwitnie. Kilka dni później dzwoni do mnie i zaprasza mnie do kina. Miło. Mówi, że przyjedzie po mnie o tej i o tej godzinie tu i tu. I wtedy wywiązał się ciekawy dialog:
(J)a
(O)n
(O) Ale wiesz... Bo ja mam Tico.
(J) Ok.
(O) Ale ja mam Tico! Samochód taki. Tico. Samochód. Jeżdżę nim.
(J) No dobrze. Fajnie. Ale o co chodzi?
(O) Słyszysz mnie? Tico mam!
(J) No słyszę. Tico tak. Wiem co to za samochód.
(O) Nie przeszkadza ci to?
(J) Aleee dlaczego ma mi przeszkadzać?
(O) Fajnie. Dobrze, to do zobaczenia. Pa.
Godzinę przed spotkaniem dostaję od niego smsa:
′Wiesz... Bo ja nie mam tico. Kłamałem. Mam Renault. Chciałem zobaczyć jak zareagujesz. I to wszystko nie ma sensu. Nie spotykajmy się. Chcę mieć dziewczynę, która doceni mój samochód, a nie zadowoli się byle czym...′
Powiedzieć, że mnie zatkało, to za mało...
Chłopak rzeczywiście jakiś dziwny, nie wiem co on miał w głowie. Pewnie jakbyś mu powiedziała że Tico to złom i że Ty chcesz chłopaka z BMW to by stwierdził, że nie chce blachary. No ale możesz się cieszyć bo w ten sposób uniknęłaś toksycznego faceta, nie wiadomo co za ciekawe pomysły miał jeszcze w swojej głowie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2011 o 0:46
Mnie też zatkało
OdpowiedzA może on właśnie szukał blachary, która posika się w majtki na widok autka kupionego mu przez tatusia bo nic innego nie ma do zaoferowania jako człowiek:)
Odpowiedzi jako mężczyzna pewnie też ;)
OdpowiedzTylko że wtedy to dziewczyna by z niego zrezygnowała. Bezsensowna logika.
OdpowiedzXirdus, ale we wlasnym mniemaniu chlopak ma sie za superideal, wiec na pewno by nie zrozumial, dlaczego odeszla.. A na chwile obecna w ogole nie pomyslalby o takiej mozliwosci ;)
Odpowiedzjakiś nie dowartościowany na maksa koleś. masakra...
OdpowiedzPewnie ma 20-letnie Clio. Też Renault ;)
OdpowiedzCo masz do 20-to letnich Renault Clio? Sympatyczne samochodziki, a że okres pełnoletności przekroczyły już jakiś czas temu... ;)
Odpowiedzna skonczeniu tej znajomości zanim się zaczęła tylko zyskujesz. A że napisal godzinę przed, to świadczy o nim dodatkowo źle. Nie odwołuje sie tak spotkań.
Odpowiedzwedług mnie to koleś szukał pretekstu by zerwać, jeśli byś powiedziała że wolisz BMW oberwałabyś od blachar, jeśli zignorowałaś typ auta no to masz efekt :) tak czy inaczej gostek to palant (nie jakiś toksyczny jak to się teraz ładnie określa). Zwłaszcza że po rocznej kwitnącej znajomości druga strona zasługuje na odrobinę szczerości, koleś nie ma jaj :0 po co ci @ kiniayeee taki kastrat Edit: A faktycznie *OliwaDoOgnia przepraszam źle zrozumiałem :) że to ok. rok trwało i kilka dni temu otrzymała wiadomosc ... niewyspany jestem :) tak czy inaczej nawet tak krótka znajomość zasługuje na odrobinę szczerości jeśli była kwitnąca :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2011 o 9:27
O lol. Może mu się jeszcze mózg nie rozwinął. A ja myślałam, że liczy się wnętrze, a nie stan posiadania xD
Odpowiedzależ liczy się wnętrze... te piękne nereczki i wątróbka, którą można by było potem opylić gdzieś na wschodzie ;oP najwidoczniej ten pan zaczął od opylania mózgu... chociaż wątpię, że komuś się przydał...
OdpowiedzA ja myślę, że po prostu pod kolor tapicerki nie pasowałaś. ;-)
Odpowiedza potem faceci marudzą, ze same blachary się im trafiają o.O Tak się zastanawiałam, to Ty miałaś się ewentualnie umawiać z Nim czy z jego samochodem??
Odpowiedzbo widzisz skoro są tzw. "blachary" sa i tak zwani "blacharze"!!! Jesli szukasz kogos inteligentnego (mieszkajacego w duzym miescie i nie pracuje w jakies specyficznej branzy typu przedstawiciel) to rozejrzyj sie za kims kto nie posiada samochodu - z 2 powodow - 1 albowiem taki czlowiek pewnie zna sie na ekonomii tzn. potrafi wyliczyc co i kiedy sie kalkuluje. 2 nie majac auta (w ktore caly czas trzeba cos inwestowac, jak nie paliwo to naprawy lub ubezpieczenia, itd) - bedzie mogl zaoszczedzone pieniadze wydac na wasze wspolne przyjemnosci!
OdpowiedzPo prostu samochodu nie masz? :P No nie przesadzajmy. To, że Ty nie masz potrzeby posiadania samochodu to nie znaczy, że nikomu nie jest on potrzebny. Nie, nie mam samochodu ale nie stawiam znaku równości między posiadacz auta (jak wypasione by nie było) a szpaner/debil (bo z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że tylko inteligentni samochodów nie mają). Co innego jak ten ktoś ciągle się chwali tym swoim autem.
OdpowiedzA Voytek jak zawsze ma własną teorię na wszystko. Szpanowanie samochodem to jedno, a jego użyteczność to drugie.
Odpowiedzvoytek, sądzę że nie masz racji. Ja np. mam samochód - do roboty mam ponad 20 km. Istnieją autobusy na tej trasie, ale tylko 3 dziennie i w dodatku godziny mi nie pasują. Kiedyś jak się przejechałem takim autobusem w zimę (1h stania na przystanku, bo był "atak zimy" no i autobusy jeździły z dużymi opóźnieniami, potem 30 minut jazdy w nieogrzanym autobusie, potem 5 km z przystanku do domu) to przy -20 stopniach jakie wtedy były do domu wróciłem z hipotermią. Ubrany byłem jak na takie warunki przystało, w najcieplejsze rzeczy jakie w szafie znalazłem. Także nie zawsze wyznacznikiem jest ekonomia, ale czasem również ułatwienie życia oraz zdrowie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2011 o 23:30
Kurde też miałem Tico i jak wymieniłem na coś innego, to moja dziewczyna się popłakała, że pozbyłem się "puszki"... :D
OdpowiedzMaksymalnie zmieściłem do swojego 7 osób ;)
Odpowiedza jakbyś powiedziała, że z Ticowcami się nie spotykasz, to obsmarowałby Cię jako materialistkę i blacharę :) a to podobno kobiety sa niezrozumiałe...
Odpowiedzvoytek, poprawiłeś mi humor:). Tak, właśnie dlatego nie mam samochodu, ponieważ znam się na ekonomii i jestem oszczędny.
Odpowiedz"auto" to teraz mozna mieci za 1 tys zl (czyli pensje minimalna) - problem ekonomiczny to jego utrzymanie ktore moze wielokrotnie przekroczyć koszt zakupu jeśli oczywiscie na siebie "nie zarabia"... wiec inteligentni ludzie potrafia kalkulowac kiedy oplaca sie posiadac auto a kiedy po prostu nie...
OdpowiedzJa nie mam samochodu i przynajmniej mam gwarancję, że blachara na mnie nie poleci :D Ale wiesz co, dobrze że nie wypalił, że mu twój makijaż nie pasuje kolorystycznie do karoserii!
Odpowiedzale z blacharami łatwiej inne w ramach oceny wnetrza zamiast samochodu oceniaja zajmowane stanowisko, dochody, wyciagi z konta
OdpowiedzChyba cokolwiek byś wtedy nie powiedziała, on i tak zakończyłby waszą znajomość. A jakże mądrze o samochód. ;>
OdpowiedzD O C E N I R E N A U L T :D ROTFL.
Odpowiedzdokładnie o tym samym pomyślałam! powszechnie wiadomo, że najgorsze są samochody na 'F' {fiaty, fordy i francuskie}- co tu doceniać? :))
OdpowiedzTico to pewnie jego dziadka fura, same dziadki jeżdżą czinkusiami,fabiami i ticami
OdpowiedzDaruj sobie takie teksty.
OdpowiedzNie wiem, co fajnego może być w renault i w jakiejkolwiek dziewczynie lecącej na jakikolwiek samochód.
Odpowiedza mnie mój mąż na Fiata 125p wyrwał to jestem blachara czy nie?? ;)
Odpowiedzzależy w którym to było roku? bo jak w latach 80-tych w czasie pusczania serialu "zmiennicy" - to TAK ! jestes!
OdpowiedzTrzeba go zaznajomić z tą dziewczyną z historii Granata. Podobny mechanizm. Gratuluję uniknięcia związku z palantem.
OdpowiedzLekarz chłopaka od dawna okłamuje lub mu powinien leki zmienić ...
OdpowiedzJa myślę, że powinnaś umówić tego Pana z panną, z którą spotkał się GranatPL : http://piekielni.pl/19195
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2011 o 16:57
Ja bym mu odpisała "chyba żartujesz, że umowie się z kimś kto jezdzi Renault" ;D P.S. Nie mam nic do Renault :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2011 o 16:57
Myślę, że znajdzie wiele przedstawicielek gatunku Homo (bynajmniej nie Sapiens) :>
Odpowiedztrzeba było powiedzieć : Spoko . Widocznie masz małego skoro musisz się dowartościować samochodem. A ja z słabo wyposażonymi się nie umawiam :D
OdpowiedzPrzypomniała mi się taka mała historyjka. Jako facet uważam, że każdy z nas, "mechanomaniaków" chciałby, żeby inni znajomi choćby w najmniejszym stopniu docenili posiadany przez niego skarb (zwłaszcza jeśli sam na niego zapracował). Tak jest i ze mną, mam swoją perełkę, o którą dbam i pielęgnuję co jakiś czas udoskonalam itp. Mam też TICO, które kiedyś służyło mi jako auto zarobkowe, a że utrzymanie go jest bardzo tanie został jako samochód do jazdy na codzień. Spotykałem się z pewną młodą damą (ot kilka wypadów na piwo, autobusem lub taxi rzecz jasna), która była bardzo w porządku. Pewnego razu miałem z nią jechać na zakupy. Umówiliśmy się na daną godzinę, obiecałem po nią przyjechać. Jestem o czasie. Przyjechałem Tico. Panna schodzi i wielkie zdziwienie wymalowane na twarzy. Nie mówiłeś, że masz takiego grata. Myślałam, że jako "mechanik" masz coś lepszego, ja mam Golfa III i wstyd mi wsiadać do takiego złoma. Odwróciła się i poszła do domu. Myślę sobię, trudno, jednak okazała się być głupia. Jakiś czas później SMS od niej z prośbą o pomoc bo stoi pod galerią i odpalić nie może. Postanowiłem być piekielny i... zgodziłem się :) Ale na ratunek pojechałem skarbem, jakie było jej zdziwienie. Odpaliłem ją z kabli (dziewoja zapomniała świateł wyłączyć i się rozładował troszku samochodzik) i mówię, że jak widzi ja się jakoś nie wstydzę ani jeździć złomami (wskazując na swoją perełkę) ani naprawiać (wskazując na jej MK3) :) Pisała później, że przeprasza, że nie wiedziała, ale dla mnie to nie był materiał nawet na koleżankę.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2011 o 22:17
Hahaha ładną sieczke z mózgu miał koleś :D
OdpowiedzZbieram szczenę z podłogi, choć żem samiec. Boże na co to zeszło. Chyba za stary już jestem na takie niespodzianki :) Zamiast się cieszyć, że kobitka niewybredna i BeeMWu nie wymaga, to on pojechał jeszcze po bandzie z tą Renówką :D No ROTFL>
Odpowiedzhehe no właśnie jeszcze ta renówka :D
Odpowiedzidiota... ja z racji pewnej racji (rozrusznika) nie używam samochodu. palant. jestem zbulwersowany, że jeszcze tacy/takie istnieją...
OdpowiedzWszystkich nas tutaj zatkalo.
Odpowiedzbuahahahahahahaha nieziemskie :D
OdpowiedzTA HISTORIA BĘDZIE W NAJNOWSZYM NUMERZE CD-ACTION :)))
OdpowiedzNie widzę powodu, dla którego kogokolwiek ma to obchodzić.
OdpowiedzZszokowało mnie.
OdpowiedzFajnie, super, hiper ekstra... Tylko ta historia pojawiła się na joemonster ponad rok temu.
Odpowiedz@wonsik: Dobra, nie zobaczyłem daty publikacji, moja wina.
Odpowiedz