W czasie studiów, na zajęciach z chorób zakaźnych, doktor uraczył nas taką opowieścią.
Kilka lat temu w Chinach była mała epidemia SARS (ciężkie, często śmiertelne zapalenie płuc, wysoko zakaźne). W okresie kiedy się to działo, mało jeszcze było wiadomo o samym wirusie, w związku z tym trzeba było zakładać najgorsze.
W tym okresie były wprowadzone stany alarmowe na lotniskach, personel miał przykazane, aby podejrzanych (kaszlących, spoconych etc) pasażerów wracających z Chin i okolic wysyłać do szpitala zakaźnego.
I właśnie tak zrobili :) Gdy pojawił się podejrzany pacjent na lotnisku szybko zabrano go do izolatki, gdzie wytłumaczono mu jak ważne jest dotarcie do szpitala zakaźnego na badania. Wytłumaczono mu również jak dojechać do rzeczonego szpitala... gdyż nikt z personelu nie wpadł na to, żeby wezwać karetkę.
Pacjent do szpitala przyjechał autobusem komunikacji miejskiej.
SARS nie miał. Na szczęście.
polskie lotniska
Karetkę się chyba wzywa w stanach zagrożenia życia, a nie dlatego, że ktos jest podejrzany o zapalenie pluc? Poza tym skąd wiesz, że jednak nie miał? Czy ktos go szukał po opuszczeniu lotniska aby zapytać o stan zdrowia?
Odpowiedz@BlackMoon - umiesz czytać ze zrozumieniem?
OdpowiedzTak, umiem i nie wydaje mi się, żeby było możliwe wzywanie karetki do każdego człowieka, który kaszle lub jest spocony, zwłaszcza ze względu na ilosc podróżujących ludzi, chociaż mogę się mylic. A jesli chodzi o druga czesc mojego komentarza go rzeczywiscie nie doczytalam, ze jednak pojechal on do szpitala.
OdpowiedzBlackmoon, z dwojga zlego lepiej wezwac karetke do podejrzenia wirusa mocno zakaznego niz pozniej miec problem z przepelnionym oddzialem zakaznym i roznymi powiklaniami, bo pacjent kichnal w autobusie ;)
OdpowiedzLogika, jak również procedury, nakazują odseparować pacjenta z podejrzeniem wysoko zakaźnej choroby. Karetka pogotowia lub chociaż transportowa czy sanitarka powinny być wezwane jak najbardziej.
Odpowiedz@BlackMoon wyobraźni nie masz czy co? Choroba mocna, być może śmiertelna a gość ma chodzić i ludzi zarażać, którzy wrócą do swoich domów i rodzinę zarażą oraz znajomych? Ty masz choć trochę oleju w głowie?!
OdpowiedzBlackmoon, w takim wypadku trzeba wezwać karetkę. Gdyby ten człowiek miał SARS, kilka dni później miałoby go całe miasto.
OdpowiedzI jak tu nie wierzyć we wszystkie filmy o śmiertelnej zarazie? Mówisz sobie "przecież zaraz by zamknęli granice, wprowadzili kontrole", a jak to wygląda w praktyce - każdy widzi. Tylko czekać, aż jakiś wirus zwiedzi cały glob.
Odpowiedz@bukimi Pozdrowienia z przyszłości
OdpowiedzGdzie studiowałaś?
Odpowiedz