Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wczoraj w przychodni. Do końca dnia pracy zostało mi jeszcze 10 minut…

Wczoraj w przychodni.

Do końca dnia pracy zostało mi jeszcze 10 minut i jeden pacjent. Otwieram drzwi, zapraszam pana (powiedzmy) Kowalskiego, gdy nagle wpycha mi się do gabinetu jakiś młody pyskaty. Zaznaczam, rozmowy nie są w 100% oryginalne, ale oddają sens.

(P)yskaty: Pani mnie przyjmie dziś jeszcze, nie?
(J)a: Wie pan, za chwilę kończę pracę, na dziś już nie ma miej..
(P): Ale mnie TRZEBA przyjąć, pani jest lekarzem przecież!!!
Myślę sobie, może pod płaszczykiem chamstwa kryje się człowiek z problemem, może się zestresował, naprawdę coś się stało...
(J) Dobrze, przyjmę pana, proszę podejść do rejestracji, poprosić o kartę i przyjść, przyjmę pana po panu Kowalskim.
Młody pyskaty poleciał po kartę, ja zajęłam się kolejnym pacjentem.
Nie zdążyłam nawet dobrze spytać o co chodzi, kiedy drzwi się otwierają, młody zagląda do środka i tonem pełnym oburzenia:
(P): A długo to będzie trwało?
(J): Tak długo jak będzie trzeba, jak nie chce pan czekać, to proszę przyjść jutro.
(P): Ale ja MUSZĘ być przyjęty dziś! ZARAZ!
(J): Im dłużej będzie pan tu zaglądał, tym dłużej będzie pan czekał na swoją kolej. Proszę zamknąć drzwi.

Zamknął, ale zza drzwi dobiegło mnie coś na kształt "głupia suka". Ooo, chłopie, teraz już naprawdę mnie wkurzyłeś.

Pan Kowalski przyjęty, recepty wypisane, zapraszam pieniacza.

(J - jak mnie ktoś wkurzy w pracy, to robię się uprzedzająco grzeczna) Słucham, jaki to ważny problem się pojawił, że nawiedza mnie pan o takiej porze?

Tu zaznaczę, że nie miałam już obowiązku go przyjąć, było po 18, mógł iść do swojej przychodni nocnej (u nas oznacza to pójście na drugi koniec miasta).

(P): Bo ja chciałem się przebadać! Tu mam listę badań które chcę! I skierowanie do kardiologa!
(J): Ale co się dzieje? Zaobserwował pan coś u siebie? Coś boli, jakieś problemy z sercem? Dlaczego chce się pan wybrać do kardiologa?
(P): Mój ojciec ma nadciśnienie i ja też chcę!
(J): Chce pan mieć nadciśnienie???
(P): (widać człowiek bez poczucia humoru) CHCĘ DO KARDIOLOGA! I na USG!

Patrze sobie w kartę, tam ciśnienia regularnie mierzone, prawidłowe, ostatnie z września, też prawidłowe.

(J): Mierzył pan ciśnienie ostatnio? Było podwyższone?
(P): (wkurzony chyba już bardzo) Ja w ogóle nie będę z tobą gadał! Ja chce tylko te badania i skierowania, JA PŁACĘ to mam mieć! A ty tu jesteś jak d*** od sr**** żeby mi to napisać!!!
(J): Da sobie pan zmierzyć ciśnienie?
(P): NIE!
(J): (podchodząc do drzwi) to wypad!
(P): Nie to nie, k****, ja ci jeszcze zapłacę, ja skargę złożę!!! Do sądu pójdę!
(J): Do widzenia (i łup drzwiami).


Do teraz mnie trzęsie, jak sobie wspomnę chama. Za to w dokumentacji został po nim wpis: Pacjent zgłosił się po godzinach przyjęć przychodni. Żąda skierowania na badania (tu dość długa lista, pewnie znalazł w jakimś portalu medycznym), wydania skierowania do kardiologa z powodu rzekomego nadciśnienia. Nie odpowiada na pytania związane ze stanem zdrowia, odmawia badania, w tym zmierzenia ciśnienia. Wulgarny, agresywny. Z powodu braku współpracy nie udzielono porady lekarskiej.

Czekam na skargę i zapowiedziany sąd :)

ZOZ

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar peeYie4o
10 12

Ślicznie załatwiona sprawa, pani doktor :)

Odpowiedz
avatar Piotrek1
27 27

Trzeba było wypisać do gościa od badań doodbytniczych.

Odpowiedz
avatar bukimi
11 11

I zalecić lewatywę 3x dziennie :D

Odpowiedz
avatar gacoperz
1 3

Albo dać skierowanie do PZP

Odpowiedz
avatar misiak1983
10 12

"Każdy dobry uczynek zostanie ukarany z całą surowością"

Odpowiedz
avatar Shadow85
8 8

Prawdopodobnie koleś chciał wydębić jakieś świadczenie od ZUS, z uwagi na dziedziczoną chorobę czy coś. Może grupę inwalidzką? Cwaniaczek, ot co... ciekawe co na jego żądania PUP :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

Dokładnie, trzeba mu było kolonoskopię zapodać, badanie prostaty, gastroskopię i kontrast układu moczowego (2 godziny bez ruchu na zimnym stole).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

Jakby mu lekarz zrobił to co proponujecie, to zostałby przez Was wyzwany od sadysty, konowała itp. A takich pacjentów naprawdę coraz więcej się zdarza. My nazywamy takiego "bomiś" - bo mi się należy...

Odpowiedz
avatar Shadow85
1 3

Wyłudzanie świadczeń, bez stwierdzonych wskazań, czasem nie podpada pod jakiś paragraf? Chyba nie każdy może od tak sobie iść na tomografię, czy inne drogie i często skomplikowane badanie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Może iść na jakie chce badanie, ale wtedy na własny koszt

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

I tak wygląda zapewne 99% wizyt opisywanych tutaj przez "pokrzywdzonych przez konowałów"

Odpowiedz
avatar AniaMP
2 2

Gratuluję zimnej krwi i olimpijskiego spokoju :)

Odpowiedz
avatar acooto
-4 4

widzę, że sformułowanie "ty jesteś od tego jak dupa od srania" pojawia się niemal w każdym tekście, dotyczącym chamskiego klienta/pacjenta. To dość nużące , i nie chce mi się w to wierzyć, że naprawdę KAŻDY wredny "bo mi się należy" klient używa tego zdania - ja go nigdy osobiście nie słyszałam;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Ekhem. "Zaznaczam, rozmowy nie są w 100% oryginalne, ale oddają sens." Czytamy ze zrozumieniem. A poza tym dużo osób tak mówi, to popularne powiedzenie, więc się nie dziwię.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Wtedy takiemu trzeba odpowiedzieć: "A pan/pani jesteś jak wrzód na tej d..."

Odpowiedz
avatar acooto
-2 2

umiem czytać ze zrozumieniem :), co nie zmienia faktu, że mnie to zdanie irytuje, bo powielane jest na piekielnych wszędzie. Autorka mogłaby to sformułowanie opuścić lub zastąpić oryginalniejszym ;) (ekhm, to nie jest zresztą do konkretnej osoby, bo niby czemu akurat jej? taka ogólna refleksja tylko)

Odpowiedz
avatar valhalla
3 5

Śmiejcie się śmiejcie u mnie w przychodni jest lekarz, który nieproszony wypisuje miliony skierowań ;) poszłam do niego po jedno zaświadczenie potrzebne na uczelnię i wyszłam ze skierowaniem na EKG, skierowaniem do neurologa, alergologa i endokrynologa oraz zaleceniem badania krwi,ze wszystkim co chyba jest możliwe i milionem recept w kieszeni- bo wyglądam na taką, co jej wszystko dolega ;P Oczywiście nie skorzystałam z tych wszystkich dobrodziejstw, bo nie były mi absolutnie potrzebne, ale teraz już wiem, czemu wszystkie babcie rejestrują się właśnie do niego ;)

Odpowiedz
avatar refael72
2 2

tak jak Piotrek1 napisał. Albo komplecik: gastroskopia, rektoskopia (całe jelito grube) i uretroskopia (badanie cewki moczowej i pęcherza). I załatwić panu wszystkie badania jednego dnia. Jedno po drugim. Wtedy odechce mu się kozaczenia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 9

Małe sprostowanie - całe jelito grube to jest kolonoskopia. Rektoskopia to tylko 25-30 cm

Odpowiedz
avatar magdalena
-1 1

Ciekawe, czemu dostajesz minusy za podanie obowiązujących definicji?

Odpowiedz
Udostępnij