Kolejna historia, w której piekielny został pokonany piekielnymi metodami.
Kilka lat temu moja rodzinka, mieszkająca ze mną po sąsiedzku, miała przez pewien czas problem w postaci telefonicznego prześladowcy. Prześladowanie polegało na tym, że o najdziwniejszych porach dnia i nocy dzwonił telefon, a po odebraniu w słuchawce słychać było tylko obleśne sapanie.
Początkowo takie telefony nie zdarzały się często, więc były zwyczajnie ignorowane, ale po pewnym czasie zdarzało się i kilka w ciągu dnia a potem jeszcze perę w nocy. Gdzieś to próbowali zgłaszać, coś tam się działo w temacie, ale raczej bezskutecznie - telefony z różnym nasileniem, ale wciąż się powtarzały. Numer ciężko było zmienić bo był to jednocześnie numer firmowy wujka.
Któregoś pięknego wieczoru starsza część rodzinki opuściła mieszkanie w celach rozrywkowych, zostawiając młodszą część (czyli dwóch synków, wtedy ok. pięcio- i siedmio- letnich) pod okiem babci. Babcia wysłała dzieci do łóżek i zaczęła zbierać porozrzucane zabawki, kiedy rozległ się dźwięk telefonu. Odebrała i usłyszała jedynie sapanie i wzdychanie. Wkurzyła się nie na żarty i zwyzywała osobnika po drugiej stronie od zboczeńców i degeneratów, ale takie krzyki nie robiły na nim żadnego wrażenia. Niewiele myśląc złapała ze stosu dziecięcych zabawek gwizdek (taki z kulką w środku) i z całej siły dmuchnęła, przykładając go do mikrofonu słuchawki. Efekt? Głuche telefony już nigdy się nie powtórzyły, jedynie dzieci musiały zostać wysłane do łóżek po raz kolejny :)
Rewelacyjny pomysł!!! :D
OdpowiedzGeniusz. Po prostu geniusz.
OdpowiedzDobre pomysły ma wasza seniorka rodu :o)
OdpowiedzGenialny pomysł na pogonienie jakiegoś popaprańca
OdpowiedzChylę czoła :)
Odpowiedzniezłe. A nie przyszło wam przypadkiem wezwanie do pokrycia kosztów leczenia słuchu?
OdpowiedzSzkoda, że tej historii nie znałam wiele lat temu, jak podobny zboczek do pracy mi dzwonił... :-)
Odpowiedzhahaha to w razie czego skorzystam z tego patentu.A babcia nie usłyszała z drugiej strony przeraźliwego ryku bólu???;)
OdpowiedzDa się ? Da się :P
OdpowiedzZrozumiałbym, gdyby polizała tego typa przez słuchawkę, ale zagwizdała...?
OdpowiedzNaprawde, "szacun" dla babci...xD
OdpowiedzDowód na to, że niemożna przeginać bo ktoś się ostro wkurzy xD Metoda hałaśliwa, ale skuteczna xD Jak będę miała podobne sytuację to na pewno z niej skorzystam xD
OdpowiedzJest taki wynalazek pn "pipek dręczyciel" Użyłem go wobec idioty który dzwonił do jakiejś Małgosi (uwalony jak świnia) i nie reagujący na słowa że nie znam nikogo takiego. Po użyciu "pipka" więcej idiota nie dzwonił. Polecam bo to tani sposób na telefonicznych dręczycieli.
OdpowiedzJak zastosowałeś wobec niego "pipka dręczyciela" skoro go nie znałeś?
OdpowiedzBrawo babcia!
OdpowiedzGenialna babunia! Pierwsze słowo, które mi się rzuciło po przeczytaniu historii? "Auuua!!" :P
OdpowiedzNajprostsze metody są najlepsze :)
OdpowiedzJa bym użył takiej "trąbki kibica" na sprężone powietrze (naprawdę nie wiem jak to to się zowie...). To by miał dyskotekę dopiero. Tak czy inaczej, babcia jest moją nową bohaterką :)
OdpowiedzAlbo koncert na jedną wuwuzelę babcia mogła zrobić ;)
OdpowiedzBabcia Rescue Ranger:D
OdpowiedzBabcia super:) Moja Mama kiedys w nocy odebrala telefon od jakiegos wesolka i uslyszala :"umrzesz" (takim grobowym ,wyjacym glosem powiedziane) odpowiedziala:"ty tez!" i sie rozlaczyla ,wiecej nie dzwonil :)
Odpowiedz