Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rzecz miała miejsce kilka lat temu, podczas cudownego rodzinnego święta jakim jest…

Rzecz miała miejsce kilka lat temu, podczas cudownego rodzinnego święta jakim jest Wigilia.

Tytułem wstępu, moja kochana babunia jest osobą dość specyficzną. Największą satysfakcję sprawia jej skłócanie ludzi oraz doprowadzanie najbliższych do łez. Ma to dla niej szczególne znaczenie właśnie przy okazji świąt rodzinnych, kiedy wszyscy zebrani mogą się przyglądać jak to ona znęca się nad nieszczęsną ofiarą.
I otóż owej sławetnej Wigilii babunia obrała sobie za cel mnie.

Jak to zazwyczaj bywa przy okazji walnego zgromadzenia rodzinnego, wnuki i ich życie prywatne wywlekane są na tapetę i wszystkie historie zaczynają się od "kiedy ja byłam w Twoim wieku...". Tym razem było podobnie. Bo kiedy babunia była w moim wieku (wówczas miałam jakieś 22-23 lata) to już miała dom, męża, dziecko, stałą pracę itd itp... I tak właśnie babcia opowiada, jak to ona miała wszystko, a ja to już przeterminowana jestem... bo taka stara a jeszcze ani dzieci, ani męża, ani nawet żadnego kandydata na horyzoncie... i tak po kilkunastu minutach lamentów na temat mizerności mego żywota doczesnego, babcia przebiła samą siebie.
[B]abcia
[j]

[B] No bo kochana wnusiu, ja się zaczynam martwić jak ty sobie w życiu poradzisz...
[j] Nie do końca rozumiem dlaczego...
[B] No bo wiesz - w takim wieku a ty ciągle sama... wiesz ja się zaczynam naprawdę martwic
[j] ???
[B] Bo wiesz, ty to może lesbijką jesteś.

Po tym babci stwierdzeniu rodzina zamarła. Tak jak trzymali widelce, tak je zatrzymali w połowie drogi między talerzem a otworem gębowym. Wszyscy zamilkli, nawet jak na żądanie płyta z kolędami się skończyła.
Ja zaś spokojnie, jak gdyby nigdy nic, dokończyłam jeść pieroga który właśnie był w drodze z talerza to wspomnianego wcześniej otworu gębowego i ze stoickim spokojem odpowiedziałam na zaczepkę...
[j] Rozumiem więc, że nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli za rok na Wigilię zaproszę moją dziewczynę?

Finał? Babcia w płacz, prawie zawał na miejscu. Reszta rodzinki w wielkiej konsternacji i ewakuowała się jeszcze przed rozpakowaniem prezentów... co do mnie zaś, to od tamtego dnia nikt w rodzinie nie nagabuje mnie o dzieci, męża, pieska, ani nie opowiada historii z gatunku "jak ja byłam w twoim wieku..." :)

"rodzinka"

by misteria
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar erystr
27 29

mistrzyni ciętej riposty :3

Odpowiedz
avatar gacoperz
21 23

Ano! Wujek Staszek byłby dumny!

Odpowiedz
avatar demonix
9 9

Tak trzymaj :)

Odpowiedz
avatar zeebee
9 19

Za pieroga, co najistotniejsze jest dla lesbijki. W sumie.

Odpowiedz
avatar Shadow85
16 18

Genialnie utarłaś babci nosa. Niestety rodzinka potrafi być bardzo wredna.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
8 22

Faktycznie riposta godna wujka Staszka... A jesteś les? Tak z ciekawości pytam...

Odpowiedz
avatar Xirdus
11 13

Patrząc na twój nick odradzam autorce odpowiadanie na pytanie...

Odpowiedz
avatar ezechiel
15 17

Miałem identyczną sytuację (choć nie przy tak szacownym gronie) - ja, mama i babcia, która od ok 2 lat próbowała mnie umówić z wnuczką koleżanki, bo "to taka porządna i religijna dziewczynka". Kiedyś jej odparowałem zmęczony nagabywaniem, że mnie to nie interesuje, bo może jestem gejem. Babcia - podobnie jak Twoja - prawie zawał, zapowietrzenie się itp. a ja z matką w śmiech.

Odpowiedz
avatar bukimi
11 13

Ale uświadomiłaś resztę rodzinki, że to był blef? Babcię można zostawić w nieświadomości.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
15 21

A czy my wiemy, że to blef?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 23

A bądź sobie les, bi czy kim tam chcesz - nie babci sprawa. Znaczy może i trochę jej, ale delikatne rozmowy powinno się załatwiać w 4 oczy.

Odpowiedz
avatar voytek
0 8

super... a fajna masz kolezanke/partnerke? :D

Odpowiedz
avatar meg
29 33

W takich dyskusjach chodzi głównie o sprawowanie kontroli. Babcia była przekonana, że to ona prowadzi dyskusję, a od ciebie oczekiwała reakcji w stylu gwałtownego zaprzeczania, czerwonych policzków, czy innej negującej. W takiej chwili prowokator z uśmiechem patrzy na swoje dzieło. A ty wytrąciłaś jej broń z ręki - nie spodziewała się po tobie takiej odpowiedzi. Nie ważne czy to prawda, cz też nie - brawo! Nie daj sobą manipulować.

Odpowiedz
avatar marchewka
22 24

Znam to. Zawsze jak odwiedzałam jedną z sióstr mojej babci, rozwodziła się nade mną. Że lat 16/17/18/19, a jeszcze bez narzeczonego. "No kiedy będziemy na twoim weselu się bawić?". W tamtym roku zbyłam krótkim "jak zalegalizują związki homoseksualne". Od tej pory nikt nie pyta o moje zamążpójście.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 17

Moja babcia porusza temat mojego wesela, a mam 14 lat ...

Odpowiedz
avatar InuKimi
4 4

@Paula Niestety, ludzie starej daty (i przede wszystkim starego rozumowania) wciąż są wśród nas... Chyba, że babcia zwyczajnie żartuje.

Odpowiedz
avatar Polcia
2 2

Ha Ha Ha! Brawo ! ;)

Odpowiedz
avatar crach
6 6

+ 10 do respektu :D

Odpowiedz
avatar katem
1 1

brawo !!!!

Odpowiedz
avatar juanaa
7 13

Jeszcze raz ktoś poprosi o WYROZUMIAŁOŚĆ to chyba rozwalę mój komputer. Błagam, chcecie mieć lapka na sumieniu??

Odpowiedz
avatar borntodestroy
5 7

grubo pojechałaś z babcią;D ale przynajmniej wie, że nie ma co kozaczyć przy wnuczce;)

Odpowiedz
avatar mikado188
8 8

Tak... ja UWIELBIAM to "jak ty sobie w życiu poradzisz..." ostatnio przypaliłam omlet i też usłyszałam tekst do mojej matki "dziewczyno jak można omlet przypalić? Jak ty takiej prostej rzeczy nie umiesz zrobić, to jak będzie dalej? Jak ty sobie w życiu poradzisz?" Na drobne przypomnienie, że dwa tygodnie temu spaliła czajnik elektryczny, bo postawiła go na rozgrzanej płycie (kuchenka elektryczna)i tego nie zauważyła usłyszałam "wymiataj do swojego pokoju!" i foch na resztę dnia. Niektórzy tacy są i nic na to nie poradzisz... trzeba trzymać się jak najdalej od takich, by na starość nie zobaczyć kogoś podobnego w lustrze...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2011 o 22:09

avatar andrejewna
4 4

Moje Siostry i ja robimy sobie żarty z naszego najukochanieńszego Brata (tak, on biedny jeden, nas trzy), że skoro nie ma dziewczyny (18 lat), to na pewno jest gejem... ale wszystko to dzieje się w luźnej atmosferze. To straszne jest mieć taką toksyczną osobę w otoczeniu. Mam Ciotkę (chwała wszystkim Aniołom w niebie, że widujemy się nieczęsto), która też lubi dogryzać. Dlatego nigdy z nią nie nawiązuję kontaktu wzrokowego :) Ostatnio ostentacyjnie strzepnęła mi pyłek z ramienia, gromko pytając: "a co to? ŁUPIEŻ?" Ile bym dała, żeby się jej odgryźć tak jak Ty :)

Odpowiedz
avatar znmd
8 8

Sama się babcia naraziła na zawał. Zapomniała o naczelnej zasadzie - że niewiedza jest błogosławieństwem. :) Pytała, pytała, no i sobie napytała biedy, sama...

Odpowiedz
avatar ezechiel
4 6

No Ty chyba jesteś ulubionym wnuczkiem tej babci i liczysz na zapis albo nie załapałem ironii ;)

Odpowiedz
avatar whateva
-3 5

Odnośnie tego "wywlekania na tapetę", to można cos wziąć/wywlec najwyżej na tapet - taki stolik.

Odpowiedz
Udostępnij